Realista, krytyczny, zdrowy rozsądek, mówi jak jest.
Świetny mówca, świetny polityk - popieram.
Indianka
Opublikowany 21 maj 2019
Przez ostatni rok pokazałem, że nawet jeden poseł Konfederacji może narobić trochę zamętu. Pierwszą część swojej misji uważam za wykonaną — byłem, zobaczyłem, przekazałem prawdę. Jeśli chcesz, żebym przystąpił do realizacji kolejnego etapu — postaraj się na śląskiej liście Konfederacji trafić precyzyjnie w dziesiątkę. A w pozostałych okręgach — w kandydatów, którzy obiecają wykazać przynajmniej tyle samo determinacji i zapału w obronie suwerenności.
Klip jest trochę niepokojący, jak na standardy naszych wyborów, gdzie zwykle kandydaci są uśmiechnięci i szczęśliwi jak Świeżaki w Biedronce. Ale nie bardzo jest się z czego cieszyć, sytuacja jest trudna, więc nie ma co się szczerzyć.
Jesteśmy w podobnej sytuacji jak przedrozbiorowa Rzeczpospolita. Stronnictwa działające na rzecz obcych mocarstw rozszarpują państwo i na wyścigi ciągną w nieuchronną niewolę Unii, bo łatwiej rywalizować o głosy, płynąc z prądem prounijnej histerii. Bo w imię doraźnych celów w partyjnej bijatyce lepiej jest użyć sił zewnętrznych przeciwko wewnętrznej konkurencji niż podjąć trudną drogę budowy własnej niezależnej siły.
W 1792 roku podjęto próbę wyrwania się z pułapki, ograniczenia wpływu sąsiadów na naszą politykę i odbudowy silnej armii, ale było już za późno. Nasz kraj został w imię walki z deficytami praworządności przymusowo zjednoczony z sąsiadami — tyle że wówczas z każdym po trochu.
Ponad 20 lat wcześniej Konfederacja Barska próbowała sprzeciwić się nadmiernej ingerencji Brukseli... tzn. Moskwy w wewnętrzne sprawy Rzeczpospolitej, zwłaszcza zaś dyrektywie o równouprawnieniu innowierców. Wtedy Rosjanie z pomocą Stanisława Augusta krwawo rozprawili się z obrońcami niepodległości. Teraz metody się zmieniły, ale zasada pozostaje ta sama.
Ale my nie mamy jeszcze wojsk unijnych na swoim terenie i 26 maja możemy sprawić, żeby to się nigdy nie stało.
Konfederacja Korwin Liroy Braun Narodowcy, lista nr 1.
Klip jest trochę niepokojący, jak na standardy naszych wyborów, gdzie zwykle kandydaci są uśmiechnięci i szczęśliwi jak Świeżaki w Biedronce. Ale nie bardzo jest się z czego cieszyć, sytuacja jest trudna, więc nie ma co się szczerzyć.
Jesteśmy w podobnej sytuacji jak przedrozbiorowa Rzeczpospolita. Stronnictwa działające na rzecz obcych mocarstw rozszarpują państwo i na wyścigi ciągną w nieuchronną niewolę Unii, bo łatwiej rywalizować o głosy, płynąc z prądem prounijnej histerii. Bo w imię doraźnych celów w partyjnej bijatyce lepiej jest użyć sił zewnętrznych przeciwko wewnętrznej konkurencji niż podjąć trudną drogę budowy własnej niezależnej siły.
W 1792 roku podjęto próbę wyrwania się z pułapki, ograniczenia wpływu sąsiadów na naszą politykę i odbudowy silnej armii, ale było już za późno. Nasz kraj został w imię walki z deficytami praworządności przymusowo zjednoczony z sąsiadami — tyle że wówczas z każdym po trochu.
Ponad 20 lat wcześniej Konfederacja Barska próbowała sprzeciwić się nadmiernej ingerencji Brukseli... tzn. Moskwy w wewnętrzne sprawy Rzeczpospolitej, zwłaszcza zaś dyrektywie o równouprawnieniu innowierców. Wtedy Rosjanie z pomocą Stanisława Augusta krwawo rozprawili się z obrońcami niepodległości. Teraz metody się zmieniły, ale zasada pozostaje ta sama.
Ale my nie mamy jeszcze wojsk unijnych na swoim terenie i 26 maja możemy sprawić, żeby to się nigdy nie stało.
Konfederacja Korwin Liroy Braun Narodowcy, lista nr 1.
Podjęliśmy w rodzinie decyzję, że zagłosuje w tych wyborach i pewnie w jesiennych też na Konfederację o ile również w nich wystartuje. Niestety w mojej opinii Konfederacja to obecnie jedyna prawica w Polsce. Może jeszcze K15 można zaliczyć do jakiejś centroprawicy, ale na tym koniec.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze co mnie przekonało to wzrost poparcia dla Konfederacji w sondażach co sugeruje że nasze głosy nie będą zmarnowane.
Tylko ta Kaja Godek mnie drażni ze swoimi poglądami. Pasuje ona do RN, Korwina-Mikke i Leroya jak pięść do nosa.
Pozdrawiam.
Ja postanowiłam że zawsze będę głosowała zgodnie z moim sumieniem i przekonaniami a nie zgodnie z sondażami tym bardziej że sondaże są manipulowane perfidnie przez władze aktualne a także lobbystów którym leży to by wygrała partia która wypłaci Żydom roszczenia
OdpowiedzUsuńPiS zraża do siebie ponieważ sam sobie się sprzeniewierza głosząc to, że jest rzekomo partią Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie manipulując wyborami, bo to co robią w tej chwili to jest manipulacja. Niedopuszczanie do uczciwej debaty wszystkich kandydatów to jest manipulacja obliczona na to żeby przemilczeć alternatywne kandydatury i nie dać im szansy na wygraną. To nie jest uczciwe. Taka postawa wzbudza mój niesmak.
OdpowiedzUsuńA kiedy zabierzcie majątki kościołowi i oddajcie Polakom?
OdpowiedzUsuńNigdy, gdyż majątki kościelne należą do Kościoła, a my szanujemy własność prywatną i każdą inną w przeciwieństwie do PiSu i innych magdalenkowych, lewicowych partii.
OdpowiedzUsuńPrzypominam, że majątki kościelne królowie polscy nadali Kościołowi i są one własnością Kościoła niekiedy od tysiąca lat. Szanuj cudzą wlasnosc i prawa właścicielskie, Andrzeju.
OdpowiedzUsuńDuchowni powinni żyć w ubóstwie, papież Franciszek jest przykładem skromności, a tymczasem nasi kościelni hierarchowie żyją w luksusach.
UsuńTylko że Kościół nie jest prywatną instytucją a tym bardziej własnością hierarchi kościelnej,która to wzbogaciła się na ludzkiej krwi i niewolnictwie. Kościół to społeczeństwo!
OdpowiedzUsuńAndrzej opowiadasz bajki z dupy rodem. Opowiadasz lewicowe kłamstwa. Na jakim niewolnictwie się polski Kościół wzbogacił i na na czyjej krwi? Naprawdę jesteś takim tłukiem, tak bardzo oderwanym od rzeczywistości, tak bardzo nie masz najbladszego pojęcia o polskiej histori, że snujesz takie dupne pomówienia?
OdpowiedzUsuńTłumaczę ci jak Abel krowie na rowie, że w Polsce nigdy nie było niewolnictwa i Kościół krwawo nie zdobywał terenów dla siebie, tylko dostał je w prezencie od władców Polski. Naucz się tego wreszcie nieuku i lewicowy fanatyku!
OdpowiedzUsuńWłaścicielem majątku kościelnego w Police jest instytucja Kościoła polskiego.
OdpowiedzUsuńKościół te dobra dostał kiedyś od władców Polski, także od bogatych arystokratów i to jest jego majątek, to jest jego własność. Tobie wara od cudzej własności. Zajmij się swoim domkiem i nie wyciągaj lepkich łap po cudze.
Zgadzam się z tym, że duchowni powinni świecić przykładem i żyć skromnie, a nie opływać w bizantyjskie przepychy. Niemniej jednak opływanie w bizantyjskie przepychy nie jest zbrodnią i nie podlega pod kodeks karny. Mówiąc krótko - mają prawo się rozpieszczać.
OdpowiedzUsuńSetki lat temu Kościół sam zarządzał nadanymi jemu dobrami i całkiem nieźle sobie radził, aż nastała komuna w zeszłym wieku i ukradła mu jego nieruchomości, a w rekompensacie wypłaca rocznie jakąś tam kwotę z której Kościół się musi utrzymać.
OdpowiedzUsuń