wtorek, 23 grudnia 2014

Leje jak z cebra

Indianka wrocila z internet cafe wieczorowa, ciemna pora.
Jeszcze nie padalo. Bylo stosunkowo cieplo. Bylo mgliscie. Wilgoc zamienila jej wlosy w bujne loki.
Fajnie i lekko sie szlo w nowej, lekkiej i przylegajacej do ciala kurteczce.
Kurteczka calkiem elegancka. Gleboka, lekko polyskliwa czern.
4 praktyczne i wygodne kieszenie. Wlasciwie 5 kieszeni, bo jedna na piersi od srodka, w podszewce.

Wrocila do ciemnego domu z wygaszonym piecem. Bez suchej rozpalki bedzie ciezko rozpalic. Za to wody czystej ma pod dostatkiem, a po dzisiejszej nocy bedzie zaopatrzona w morze wody na caly tydzien.
Wczoraj kasty z piwnicy wytargala, porzadnie wyszorowala i umyla oraz wyplukala.

Dzis zebrala pierwszy plon deszczowki. Jutro pewnie beda kasty pelne wody po samiutkie brzegi. Leje obficie. Z nieba chlusta woda.
Indianka zaoszczedzi sily i czas na dzwiganie wody ze strumienia.
Ta woda tez jest bardziej czysta, bo bez glonow.

Indianka poi ta woda swoja zwierzyne. Sama siebie po przegotowaniu wody tez poi :-) Po napaleniu w piecu czeka Indianke kapiel w goracej, miekkiej wodzie deszczowej. Wygrzeje sie w te swieta i zrelaksuje ze hej! :-)

Przez tydzien nie opusci swych wlosci. Bedzie zajmowac sie zwierzyna jak co dzien, a po poludniu tym razem domem i soba.
Zadba o swoj komfort. Wypierze kolejna partie ciuchow w kascie w domu. Wysuszy. Ogarnie kuchnie, sypialnie i gabinecik.
A w styczniu ruszy do ataku. Zawalczy o wolnosc Kamyka i o siebie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!