środa, 31 grudnia 2014

Nie ma mlota na Tarota

Indianka w czasach gdy nie miala na rancho nawet radiowego, okazyjnego internetu - rozwinela sie medialnie.
Jej wrodzony, piekny i szlachetny przymiot ogromnej empatii zostal spotegowany poprzez niesamowita intuicje i wrecz zalazki jasnowidzenia. Bardzo zzyla sie ze swoja magiczna, wrozbiarska ksiega, ktora ja rzetelnie informowala o tym co sie dzieje i dziac bedzie. Ksiega ta to stary sennik staropolski przesiakniety magia.
Przejal jej pracochlonne i zmudne wrozenie z kart Tarota, ktore to karty Indianka dawniej uzywala. Otoz tenze sennik powiedzial Indiance, ze Kamyk oczekuje jej pomocy, wiec ona tym bardziej chce chlopcu pomoc. Chlopiec jest sam. Uwieziony. Snilo jej sie tez wiezienie i poscigi. Indianka musi chlopcu pomoc.
Tak czuje i tak chce.

Przyjaciol nie mozna zawodzic w potrzebie.
Zwlaszcza takich, ktorzy tak jak Kamyk jest w beznadziejnej sytuacji bez nijakiej pomocy i mozliwosci samoobrony. Przeciez on nie zna prawa i procedur! Nie ma nawet kodeksu karnego czy wykroczen by zajrzec i posilkowac sie paragrafami w swojej obronie.
Poza tym on nie umie walczyc o siebie. Jest jak bezbronne jagnie prowadzone na rzez. Takie martwe, szlachetne jagnie sie Indiance tez snilo. :(
Indianka boi sie o zycie Kamyka. :(
Sennik ja straszy jego smiercia. :(((
Indianka nie chce by go zamordowali w tym areszcie. :(((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!