RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 28 grudnia 2010
Starodrzew zniszczony... :(((
12 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
dla zysku ludzie wszystko zniszczą..mają gdzieś całą przyrodę..tylko zapominają, że podcinają sobie sami gałąź na której siedzą :(
OdpowiedzUsuńwitaj, znowu sylwia vel kudlanka z wielkopolski :)
OdpowiedzUsuńdrzew szkoda i to bardzo!
niestety jeżeli nie była aleja czy pas zadrzewieniowy wpisany w rejestr zabytków - prawem chroniony - nie ma potrzeby zgody konserwatora przyrody :( Takie prawo! Jak wiadomo może byc chronione w takiej grupie każde drzewo, lub pojedyńcze drzewa - wówczas powinny mieć ne tabliczki metalowe z oznakowaniem pomnika przyrody. Inna sprawa, kiedy np. jest to obszar podlegający ochronie jakiejś... np park karjobrazowy, wówczas często status planu ochrony parku zawiera wczesniej ustalone procedury postepowania w takich przypadkach - nawet jeśli drzewa nie są pomnikami. Tak samo jest zresztą z zabytkowymi budynkami w Polsce. Zauważ, że nie każde stare drzewo, o pomnikowych wymiarach jest od razu pomnikiem prawem chronionym - a mogłoby! to są zaniedbania lokalne, z którymi można i należy walczyc!. Należy wnisokować o konkretne drzewa, by stały sie pomnikami przyrody, wzory takich wniosków są w necie. Obecne prawo pozwala na zatwierdzanie pominków przyrody na sesjach gminnych, nie potrzeba nam do tego wojewódzkiego konserwatora przyrody! to proste. To jest jedyny sposób czynnej ochrony! choć oczywiście pomniki też bywają wycinane, no ale jest uregulowane mocno prawnie.
Słuchaj, a może przebiegała tamtędy libia energetyczna, to gorący dzis temat.
Wogóle jest tak, że eżeli ktokolwiek wnisokuje usuniecie drzewa i jako powód poda zagrożenie jakieś - to mało który urzędnik się nie zgodzi na to. Nikt na siebie ani na swój urząd nie weźmie odpowiedzialności. Jedynym przykładem jakim znam jest mój dawny szef, obecnie mam nowego, prof.jerzy Karg - który stacza prawdziwe boje o każde drzewo. Rozpisalam sie bardzo... ale jeszcze raz, zezwolenie na taką wycinke wydała gmina, nikt inny nie musiał. Nawet jeżeli mialabys tam park krajbrazowy, gmina jedynie może acz nie musi prosić inspektora Parku o opiniowanie. Parki karjobrazowe nie mają żadnej mocy prawnej poza opiniowaniem w zasadzie.
drzew bardzo szkoda - nauczka dla wszytskich - postulujmy o pomniki przyrody!
jeszcze raz indianko ja :)
OdpowiedzUsuńbiorę teraz udział w pisaniu Planu Ochrony Parku krajobrazowego jaki u nas sie znajduje - okazuje się dane z gmin dotyczące pomników są niekompletne, stare, mało rzeczowe. Gminy powinny mieć bazy dane z współrzędnymi GPS każdego obiektu - nie mają. Bywa, że mają w spisach drzewa, których nie ma 20lat! Podobnie jest z zabytkami :(. Gminy są zobligowane ustawą do posiadania baz danych zabytków wspisanych do rejestru zabytków jak i budynków z tzw ewidencji zabytków gmin. Jest różnica, na tych pierwszych siedzi konserwator, na tych drugich nie. Są obszary, mazury sie pewnie do nichh zaliczają ze 90% chałup jest w ewidencji zabytków.Gmina powinna mieć bazę ze zdjeciem, opisem, wiekiem, nr działki, właścicielem, nr i datą wpisu do rejestru zabytków, jeśli budynek jest w rejestrze. Oczywiście gminy mówią, że urzędnik tego zrobic nie może... ja jestem przykładem, że może :)wystarczy nieco poczytać, ale nic to... no i dalej gminy zlecają to za ciężkie pieniądze firmom zewnetrznym, które na posatwie danych z netu i swoich fotem robią karty dla budynków - jedna za ok 70-100zł - budynków w ewidencji masa- koszty ogromne. A że wiadomo, że gminy siana nie mają, to sprawa odłogiem leży i kwiczy! a jak budynek jest w ewidencji, jest cenny, powinien wejsć do rejestru zabytków. Nie wchodzi... bo ktos zaniedbał... z czasem np.ktos sobie go remontuje, zmienia dach, okna, niszczy detale elewacji... bo knserwator nic do tego nie ma. Nic nawet nie wie, bo budynek nie jest rejestrze, wiec nikt konserwatora zabytków i zgodę nie pytał.... TO JEST SYTUACJA ANALOGICZNA do Twoich platanów :(
o widzę, że jeszcze została jakaś urzędniczka która chce coś naprawdę robić :)
OdpowiedzUsuńSylwia Kudlanka - nie wiem, czy w tej gminie zostały jeszcze jakieś cenne wiekowe drzewa. Wydaje mi się, że ta aleja to była ostatnia ostoja przyrody (z wyjątkiem Cisowego Jaru, który ma szczęście być rezerwatem).
OdpowiedzUsuńW mojej bezpośredniej okolicy nie ma już takich starych drzew. U sąsiada jest bardzo stary dąb. Ma pewnie z 4 metry obwodu. Mój ma 3 metry obwodu, ale ja go nie wytnę choćbym głodem przymierała, bo rozumiem co to dziedzictwo narodowe.
Szkoda mi tych wyciętych drzew, bo piękne były i takie ogromne. Górowały nad całą okolicą, dodawały szlachetnego wyglądu tutejszym wiejskim terenom i pasowały do okazałego stadionu który w tym roku urządzono.
Stadion rozpadnie się za kilka lat, ulegnie dewastacji, a drzewa by trwały dalej... Teraz został sam szajs - okropne krzaki i pokrzywione od raka topole. Aż przykro patrzeć.
i znowu ja :)
OdpowiedzUsuńdziwne że topoli nie wycieli, nie żebym była za... ale topole po 30-40 latach podobno stają sie niebezpieczne, padają bez ostrzeżenia. W naszym parku się ich nie usuwa tylko podcina im się gałęzie. Wygląda to paskudnie oczywiście, ale jest jakimś rozwiązaniem. W mojej wsi, zaraz koło naszej chałupy jest przedszkole, topole były zagrożeniem, podczas wiatrów, a w wielkopolsce wieje jak w kieleckim :) - bo lasów nie ma i płasko... gałęzie leciały na ziemię, raz uszkodziły płot, raz jakąś karuzele... i były słuszne skargi i wnioski o wycięcie. Byly szef zezwolił li tylko na przycięcie gałęzi. Dwa lata marudziłam, bo paskudnie to wyglądało, ale teraz jest ok, jest to jednak dobre wyjscie. Ja pewnie nie pozwoliłabym na nic, ale byłaby to głupota i ignorancja jednak.
Nie jestem urzędniczką :) całe szczęscie! choć może wówczas bym więcej zarabiała?? :)
jestem pracownikiem technicznym instytutu PAN, a że były szef jest też szefem parku krajobrazowego, to różnych rzeczy liznęłam okazyjnie i niejako charytatywnie :)
Są jakieś przepisy z których wynika, że mozna chonić aleje - z powodu że są alejami własnie...
ale teraz to już po ptakach niestety.
Ponadto platan jako gatunek obcy trudno byłoby też ubrać w ochronę gatunkową. Indianko skąd tam wogóle platany? ja pochodzę z mazowsza i platany widzialam dopiero w wielkopolsce.
Może to była jakaś aleja dojazdowa do dworu, palacu, majątku jakiegos?
serdecznie Cię pozdrawiam i życzę wiosny! ... sobie też :)
sylwia
Te drzewa jeszcze oryginalni Mazurzy przedwojenni sadzili...
OdpowiedzUsuńPrzeżyły dwie wojny światowe i komunę w Polsce...
Chciwości naszych czasów nie przeżyły... :(((
No niestety - już po ptakach. Za późno zauważyłam co się dzieje, a nikt inny tu nie reaguje na takie sprawy...
A Kudlanka, wiesz, że niektóre przepisy się wzajemnie wykluczają?
OdpowiedzUsuńNp. przepisy o zabytkach i unijne rolnicze nakazujące powiększanie okien w starych, mazurskich oborach?
Trzeba by zrobić zdjęcia i wysłać do jakiejś organizacji przyrodniczej, lokalnej gazety, czy do TV, jakieś 'Interwencje', czy cóś..
OdpowiedzUsuńsamemu nic się nie zdziała..zwłaszcza w tym kraju pseudoprawa i układzików..
Takie starodrzewy są łakomym kąskiem dla niejednego, gdyby tam był jakiś Dworek Chopina, Kochanowskiego, to by się uratowały..przy drodze to niczyje :/..albo się okaże, że tam będzie szła trasa szybkiego ruchu, jak przez Rospudę chcieli zrobić..
Unia nakazuje też wycinać drzewa przy polach, ma być goło..tak jak i zalesienia, ma być najpierw wycięte w pień, i dopiero sadzone..
Z wielkim smutkiem przeczytalam o wycince tych wiekowych pieknych drzew. Dla mnie to po prostu barbarzynstwo, ktorego nie da sie w zaden sposob usprawiedliwic i wytlumaczyc, a juz napewno zadnymi przepisami. Kiedys stare drzewa byly otaczane wielka czcia, siadano pod nimi, sadzono je gdy narodzil sie nowy potomek w rodzinie, byly szanowane i wielbione niemalze. A dzisiaj? Dzisiaj nikt juz sie starymi drzewami nie przejmuje, najwazniejszy jest plan i biznes i wszystko jest TEMU podporzadkowane. Na zachodzie ludzie protestuja w obronie chociazby jednego drzewa. Pamietam, czytalam kiedys o kobiecie, ktora chroniac stare drzewo przed wycinka zamieszkala w nim po prostu... i tym samym uratowala je od smierci.
OdpowiedzUsuńWycinka starego drzewa to barbarzynstwo, ktore powinno byc karalne. Dla mnie to tak jak zabicie zwierzecia czy czlowieka. Nie ma roznicy. Pozdrawiam serdecznie.
howk...(prawda czasu prawda ...)ALE BEZ POTRZEBY DRZEWO ŚCIĄĆ ABO POKALECZYĆ....grzech straszny.....(dla niecierpliwych min 6-7,30;) /http://www.youtube.com/watch?v=30I6oPumijE
OdpowiedzUsuńhowk...ostatni szlif kroków tegorocznego hitu ...żeby jutro nie dać plamy;)/http://www.youtube.com/watch?v=dU4gxCko9Og&feature=fvw...2011 Będzie lepszy uśmiechnij się:)
OdpowiedzUsuń