czwartek, 16 grudnia 2010

Pan Krawat

Pan Krawat jest okay. W 3 dni zmontował mi centralne ogrzewanie za 800zł - czyli nie zdarł ze mnie skóry tak jak inni próbowali... ;)
Teraz przerabia i kończy rozprowadzenie wody po partaczu z Filipowa.
Pan Krawat sam zrobił więcej w kilka dni niż cała ekipa patałachów w kilka miesięcy zrobiła.
żałuję, że nie trafiłam na niego wcześniej, to bym zaoszczędziła sobie problemów i dawno byłoby po remoncie instalacji.
Syfon? On już z nóg leciał na twarz gdy mi ten syfon przykręcał. Za to ładnie zakafelkował ubytki w ścianach i poprzykręcał baterie. Zrobił też wodę w kuchni piwnicznej.
Wróci i mi tutaj wszystko porządnie pokończy... :)))

2 komentarze:

  1. No to w koncu sie szczescie do Ciebie usmiechnęło :) Oby po przeróbkach wszystko działało jak należy.I najważniejsze ,zebys miala cieplo w domku. POzdrawiam i duzo usmiechu zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no to wreszcie się coś ruszyło..efekty są :)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!