Indianka ledwo żywa z niewyspania z powodu opracowywania dokumentacji rolniczej do drugiej w nocy oraz jednoczesnego nadzorowania sprawnego i płynnego dojazdu kmieciów i artykułów spożywczych na Rancho, a tu trzeba wstać i psy uwiązać, zrobić miejsce kmieciom w pokoiku... O jakże Indianka śpiąca i zmęczona...
Taryfiarz wprawdzie dowiózł kmieciów na miejsce, ale naciągnął ich na kursie i rąbnął 4kg mąki... Chciwość ludzka nie zna granic... żeby bogacz okradał biednych ludzi... ohyda!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!