piątek, 6 listopada 2009

Gospodarczy dzień

Wczoraj Indianeczka spędziła gospodarczy dzień. Gospodarczy związany z prowadzeniem domu. Prace domowe niestety też wymagają poświęcenia im czasu. Zatem pojechała na rowerze na pobliską wieś, gdzie zrobiła duże i ciężkie zakupy, głównie warzyw i środków czystości. Ależ drożyzna w tych wiejskich sklepach! Na przykład mąka jest 100% droższa niż w Biedronce! W Biedronce 87gr/kg, a tu we wsi 1,70zł/kg. Wszystko jest droższe no i mały wybór, zwłaszcza niewiele warzyw. No, ale niestety, Indianka ciężko fizycznie pracuje, więc musi mieć siłę i zdrowie by sprostać wygórowanym zadaniom. Warzywa, zawarte w nich witaminy są niezbędne Indiance. W następnym roku ma zamiar zryć glebogryzarką kawał ziemi i posiać swoje warzywa, w tym roku nie było na to czasu w związku z sadzeniem ogromnej ilości drzewek. By odbić sobie przepłacenie za wiktuały w sklepie wiejskim Indianka poszła na jabłka i zebrała kosz jabłek i tego samego wieczoru zrobiła z tych jabłek wiadro pysznej marmolady.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!