środa, 24 października 2018

Jak wyeliminować fałszerstwo wyborcze



Trzeba zrobić elektroniczne wybory, elektroniczne głosowanie, gdzie nie będzie możliwości żeby jakiś komisarz manipulował głosami ani żaden głosujących lewa nie mógł podrzucić dodatkowych głosów. 

wtorek, 23 października 2018

Znikome poparcie dla wójta Krzysztofa Locmana

Znikome poparcie dla aktualnie urzędującego wójta Kowali Oleckich, Krzysztofa Locmana, sprawiło, że frekwencja wyborcza była niska.

Ledwo 29 procent uprawnionych do głosowania wzięło udział w wyborach i mimo braku innych kandydatów na wójta , ponad dwustu głosujących nie zaglosowało na tego typa. Widać mają sumienie i nie podoba im się okradanie samotnych rolniczek i mordowanie ich zwierząt.

Nie było innych kandydatów, poza tym który kosi kasę na wójtowaniu już dwie kadencje.Teraz będzie się bogacił kolejne 4 lata. To drugie pokolenie komuchów, którzy żyją z pracy rąk mieszkańców Gminy Kowale Oleckie. 

Jego ojciec już za komuny siedział na stołku w tym samym urzędzie i zaniedbywał drogi gminne, a potem tę niechlubną tradycję kontynuował jego syn Krzysztof Locman, który wykorzystał swoje stanowisko do lansowania się w Gminie i przez to wygrał wybory na wójta, gdy poprzednia wójtowa ustępowała namaszczajac go na swojego następcę.

On i jego świta dbają tylko i wyłącznie o swoje własne interesy, o swoje profity i przywileje i robią to kosztem mieszkańców gminy na których pasożytują.


Jasnowidz Krzysztof Jackowski o śmierci Kulczyka i Leppera

Jasnowidz Krzysztof Jackowski o duszach na cmentarzach

Aleja Dębowa w miejscowości Cichy, gmina Świętajno, warminsko - mazurskie.


Czy tu chodzi o ratowanie Alei czy o to by gostek dobrze zarobił?
25000 zł za wycięcie kilku gałęzi dębowych to grube przegięcie.

Nie można po prostu wynająć dźwigu i zwykłego pilarza z okolicy tylko trzeba firmę aż z Olsztyna sprowadzać??? 

poniedziałek, 22 października 2018

Siano pod dachem!

Wszystkie 44 bele znalazły się pod dachem. Wejścia pozamykane. Podwórko wysprzątane. Czyste.
Jutro jeszcze będzie można je wygrabić i wygłaskać z ostatnich źdźbeł.
Konie tłuste, dobrze odżywione, takoż owce i koza (o ile koza może być tłusta).
Szkoda, że większej ilości kóz mlecznych nie udało się uciec oprawcom. Żyłyby i dawałyby mleko...

Przenieść stolicę

Proponuję by stolicę przenieść do miasta gdzie wygrał PiS.
Nową stolicę pięknie rozwinąć.
Na pohybel lewactwu.

PiSie, wprowadź elektroniczne głosowanie przez internet.
Wtedy wygrasz wybory. Karty kradziono i podmieniano.
Wyniki są zmanipulowane.

Siano na podwórku i w stajni




Konie mają siano na podwórku i w stajni, z której na razie nie korzystają, bo śpią na łąkach lub podwórku.

Siano dobrej jakości, dobrze dosuszone. Jedzą na zmianę z trawą i jabłkami. Wczorajszą noc żerowały na podwórku, gdzie wyprodukowały 3 wiadra 30 litrowe świeżego obornika.

Indianka sprząta podwórko codziennie i wynosi obornik do ogrodu. W ogrodzie są już 3 spore hałdy obornika ze stajni i rośnie warstwa użyźniająca teren pod przyszłoroczne warzywa i owoce.

Jedna stajnia jest już wysprzątana ze zleżałego obornika do czysta, wybielona i odkażona, stoją w niej bele siana oraz jest jeden duży box dla koni jako sypialnia zimowa. W drugiej stajni jest skład drewna i paszy. Jeszcze zostało tam miejsce na kilka/kilkanaście bel siana i więcej drewna.
Bele przez wąskie wejście udało się wtoczyć po zdjęciu wierzchnich warstw siana i wrzuceniu ich luzem do stajni. Tak więc uszczuplone bele stoją w środku ustawione ciasno jedna przy drugiej, a na nich leży kopa siana luzem.

Jeszcze trzy bele zostały na podwórku do wtoczenia i po ich wtoczeniu cały zapas siana na zimę będzie pod dachem zabezpieczony przed deszczem i śniegiem oraz niekontrolowanym rozciąganiem przez zwierzęta.

Jest jeszcze pod dachem trochę miejsca na kilkanaście bel siana, a resztę planowanych bel trzeba będzie ustawić w zagrodzie i zabezpieczyć plandekami.




niedziela, 21 października 2018

SKO uchyliło decyzję wójta Locmana o zaborze moich zwierząt

Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Olsztynie uchyliło decyzję wójta Kowali
Oleckich Krzysztofa Locmana o zaborze moich zwierząt.
Wójt Locman zamiast oddać mi zwierzęta wywiózł je do kolejnej umieralni. Ukrył moje zwierzęta w kolejnej umieralni by się dowolnie nad nimi pastwić.
Pewnie niebawem wszystkie zwierzęta uśmierci. To potwór. 

sobota, 20 października 2018

piątek, 19 października 2018

Pospolite Ruszenie



My polscy patrioci jesteśmy pospolite ruszenie, a nie jakaś tam szarańcza! Bój się lewico! Przegrasz te wybory, raku narodu polskiego! 

Psisko Indianki się aklimatyzuje

Psisko Indianki się aklimatyzuje. Amira Amari wreszcie zaczęła jeść korpusy!
Przez pierwsze dni nie chciała nic jeść. Indianka karmiła ją z ręki. Tylko tak jadła.

Amari zaakceptowała nowy dom w pełni. Króluje w kuchni. Swoją panią miłuje swą wierną wsią miłością. Dzień spędza na podwórku. Noc w domu. 

Radość na horyzoncie!


Jest! Siano na horyzoncie! Tak dziś w południe było.
Szczęśliwie dotarło i się ledwie w bramę wjazdową zmieściło.
Fotka z 19.10.2018.

Ręce mdleją


Niecała połowa bel wtoczona. Jeszcze sporo zostało do wtoczenia na jutro, bo dziś Indianka już nie ma sił. Ręce bolą i wręcz mdleją. Jest wyczerpana.

Koniom smakuje



Już spróbowały zimowej paszy.
Teraz to wszystko trzeba wtoczyć ręcznie do środka budynków pod dach. Masa roboty. 44 bele siana muszą znaleźć się pod dachem. Co się nie zmieści trzeba będzie rozebrać i wrzucić widłami do środka budynków.

Przyjechał transport siana


Moje konie, koza i owce zabezpieczone na zimę.
44 bele dobrej jakości, świetnie dosuszonej paszy. Brawo ja! ♥️

Nie głosujcie na bandytę! Nie głosujcie na PSL!


Wszyscy radni którzy wybrali złodzieja i sadystę na wójta reprezentują PSL.
Z tego wynika, że PSL popiera złodziei i krzywdzicieli samotnych kobiet i ich zwierząt.

Schronisko w Bystrym, ich weterynarz wystawił bardzo dobre świadectwo zdrowia dla psów wywiezionych z mojego gospodarstwa w maju 2018 za sprawą Elżbiety Kozłowskiej i wójta Kowali Oleckich Krzysztofa Locmana. Wynika z niego, że ukradzione mi psy były zdrowe, zadbane oraz dobrze traktowane na mojej farmie.

Weterynarze, którzy szczepili, odrobaczali i badali moje konie na moim gospodarstwie potwierdzili na piśmie ich bardzo dobry stan zdrowia i odżywienia.

Kozy i owce nie były badane na mojej farmie przed ich wywiezieniem.
Była wręcz odmowa zbadania ich. Nie sporządzono nawet protokołu odbioru, gdyż to nie był odbiór, tylko chamska kradzież. Ukradzione mi zwierzęta są przetrzymywane od pół roku w strasznych warunkach, gdzie masowo zdychają :(((

Liczni świadkowie potwierdzają dobry stan owiec i kóz oraz ich dobre traktowanie przeze mnie przed wywiezieniem stada z mojego gospodarstwa.

Nie udowodniono mi znęcania się, ani nie postawiono mi zarzutu znęcania się nad zwierzętami. Nie było żadnego wyroku.

Na podstawie oszczerstwa zostałam obrabowana przez fundację Molosy Adopcje i wójta Kowali Oleckich, Krzysztofa Locmana, a moje zwierzęta po uprowadzeniu zostały wymordowane :(((

Przeciwko wójtowi Krzysztofowi Locmanowi toczy się postępowanie karne o znęcanie się nad moimi zwierzętami z mojego zawiadomienia i z zawiadomienia PIW Olecko.

Naturalistyczna hodowczyni koni: Izabella Redlarska, Rancho de Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, tel. 511945226

czwartek, 18 października 2018

Owczarek na podwórku

Amari spędziła dzisiaj dzień na podwórku. Obyło się bez większych ekscesów. Fineasz tylko raz do niej podszedł i ją zaczepiał. Przyjrzał się dokładnie suczce I odpuścił. Na noc Amira zabrana do domu. 

Mądre to??




Zaoferowałam aktualnemu wójtowi Świętajna, panu Kisielowi i jego urzędowi 30 godzin darmowej mojej pracy na rzecz uprzątnięcia, odrestaurowania, udrożnienia drogi gminnej znajdującej się w okolicach Cichego, drogi biegnącej od lasu na granicy gminy Kowale Oleckie i Gminy Świętajno do szosy biegnącej do Cichego z jednej strony i do Sokółek z drugiej, a panisko Kisielisko odrzuciło moją darowiznę. Mądre to?

Z Czukt do Cichego biegnie totalnie zaniedbana droga, z której korzystam i ja, udając się na zakupy do Cichego, oraz zamierzam wykorzystywać tę drogę do rajdów konnych po Mazurach Garbatych. Nawiasem mówiąc, już jest ona wykorzystywana przez innych jeźdźców. Nie jest tam zbyt bezpiecznie, są dziury, doły, leżą gałęzie i badyle. Człowiek idąc się potyka, o jeździe rowerem nie ma mowy, tym bardziej autem. Nawet konno jadąc nie jest zbyt bezpiecznie, bo koń się może potknąć na leżących na drodze badylach.

Kilka tygodni temu napisałam wniosek o udrożnienie tej drogi. Zaoferowałam też moją pomoc, moją pracę, by tę drogę doprowadzić do porządku. Dzisiaj po raz drugi usłyszałam, że Urząd Gminy Świętajno w obecnym składzie nie jest zainteresowany moją darmową pracą. Nie rozumiem tego!
Jakim człowiekiem trzeba być, by gardzić cudzą pracą i być zamkniętym na jakąkolwiek współpracę dla dobra ogólnego?
 
Indianka
511945226