sobota, 23 czerwca 2018

Przemoc psychiczna to stalking



Dziki Ogier
« #1054 : Kwiecień 28, 2018, 17:25:25 »
Odpowiedz cytując
Tu mi podpowiada narzeczona, że dla lesby każda samotna kobieta to konkurencja a jak podrywają mężatki to będą im mężów obrzydzać.
Trochę dziwne  kukunamuniu to dla mnie bo jak lecą na mnie mężatki to nie muszę im mężów obrzydzać a inni faceci to dla mnie żadna konkurencja.

Tylko ja jej nie chcę pomagać, to Wy chcecie "pomagać" jej inwentarzowi w pozbyciu się właścicielki.
A to jest kradzież.

Przemoc rodzi przemoc.
Ja nie znam przypadku żeby ktoś musiał używać przemocy wobec dobrej i posłusznej kobiety.

Natomiast Wy używacie na tym syfnym blogu przemocy psychicznej wobec zupełnie obcej i nieznajomej kobieciny.

Psy na łańcuchu?


Ja nie trzymam psów na łańcuchach, wyjątkowo, gdy mają cieczkę lub gdy przyjeżdża ktoś obcy, na kogo się mogą rzucić.

Zadbałam o bezpieczeństwo lesbijek, a one zrewanżowały się donosami.
Tylko jedna suka była na długim łańcuchu w stajni, a druga siedziała bez łańcucha na ganku, ale musiałam ją przytrzymywać jak pedalice przechodziły obok, bo rwała się by je gryźć w pizdy.


« #1040 : Kwiecień 28, 2018, 14:50:39 »
Odpowiedz cytując
zielona stajnio
Pozostaje się tylko cieszyć, nie dość, że się rozmnażacie to jeszcze nie mieszkacie na wsi tylko już na przedmieściach.
Na wsi nadal karmi się koty myszami a psy resztkami z Pańskiego stołu, no i trzyma na łańcuchach żeby nie pouciekały do schronisk.

Festiwal nienawiści lewactwa do Indianki

Proponuję, by zmienić nazwę wątku na re volcie z
"Rozmowy pogonionych przez moderację" na
 "Festival nienawiści psychopatycznego lewactwa do świętej Indianki".

Za późno na uczciwego veta do zrabowanych stad

No niestety za późno. Stalkerzy, w tym ta szmata desire, wywieźli zdrowe zwierzęta i teraz robią z nich chore.
Załatwili mi już 5 owiec.

Szkoda, że nikt tam na tej revolcie kto ma sumienie i wiedział, jaką gehennę szykuje mi ta kurwa z fundacji z tymi lokalnymi złodziejami - nie ostrzegł mnie w porę.


Jeżeli wet przyjedzie niezapowiedziany i nieproszony a do tego w asyście mundurowych to pewnie nie zostanie wpuszczony.
Ja nieproszonych gości też nie wpuszczam, zwłaszcza kiedy mi akurat dupę zawracają.

Od tego są telefony żeby się dogadać jak człowiek z człowiekiem, umówić i zaproponować bezpłatne badanie.

Po to żeby stwierdzić
1) czy zwierzaki są chore czy to tylko wymysły gangu stalkerów
2) czy potrzebują leczenia i jakiego
3) żeby wycenić ewentualne koszty takiego leczenia

Kucyk ma ostrugane kopytka


Nie omieszkam poinformować nienawistne kurwy z re volty, że na nic wasze podpierdalanie rolnika z województwa świętokrzyskiego, bo rolnik został uświadomiony przeze mnie jaką mu gehennę szykujecie i się odpowiednio zabezpieczył.

Kucyk ma kopytka ostrugane i go na farmie już nie ma.
Rolnik nie straci swojego inwentarza, przez wasze knowania i podpierdalania.
Możecie się pałować szmaty, że wam wasza kolejna podłość nie wyszła.

Pozwać Facebooka w USA

Dzięki Dziki Ogierze za podpowiedź.
Tam mam szansę wygrać miliony za ten nienawistny stalking.


tu dalej bicie piany na temat jednej kobieciny.

Ja widzę w tym wątku tylko kilka osób, które wiedzą lepiej co ona powinna robić, jak powinna srać i na co wydawać własne pieniądze albo potrafią tylko szydzić z kobiety.

Orzecznictwo to ja bym radził sprawdzić w sprawach o ochronę dóbr osobistych, ochronę dobrego imienia przedsiębiorców, o uporczywe nękanie bo jeżeli ta kobieta się połapie, że powinna fejsa pozwać w Stanach za ten syfny antyblog to jego autorzy do końca życia będą komornikom spłacać miliony dolarów odszkodowań.

Ale dla mnie sprawa wygląda prosto:
Czy Indianie instalowali sobie w tipi bidety?
Czy Indianie budowali publiczne toalety i chowali konie w boksach?
Otóż nie, żyli sobie po indiańsku przez setki tysięcy lat, mieli swoją kulturę, wierzenia, obyczaje i naturalny system wartości 
dopóki to nie napadła na nich cywilizacja białego człowieka.
Blade twarze wiedziały lepiej jak Indianie mają żyć, co robić, jak się ubierać, gdzie srać, jak mieszkać i na co wydawać pieniądze.
Oczywiście na takie zdobycze cywilizacji, jak papier toaletowy, woda ognista, koraliki, internety, muszle kolozetowe, prąd, wędzidła, ostrogi i szpicruty.
Dlatego zabrali Indianom ziemię i pozamykali w rezerwatach.
Teraz się za to wstydzą, chociaż, jak widać, nie wszyscy.

Ja się w każdym razie nie dziwię, że kobiecina od takiej "cywilizacji" chce być jak najdalej i ma ją w głębokim poważaniu.

czwartek, 21 czerwca 2018

Rolniczka okradziona przez dwóch Żydów

Pragnę przypomnieć, że zostałam okradziona przez dwóch Żydów: Locmana i Salamona, którzy rozmyślnie, celowo i z pełną premedytacją, zadłużają moje gospodarstwo, przy pomocy bardzo wadliwych, skandalicznych przepisów, stojących we sprzeczności z kanonami polskiego prawa, jakie stanowi Konstytucja RP.



Co to jest rasa?



Rasa – dostatecznie liczna grupa organizmów w obrębie jednego gatunku, zdolna do rozmnażania w warunkach naturalnych, o wspólnym pochodzeniu i wspólnych cechach istotnych dla odróżnienia jej od innych organizmów tego gatunku[1][2].Rasa wykształca się samorzutnie lub zostaje wyhodowana przez człowieka w wyniku stosowanych metod hodowlanych.

Czystość rasy nie jest determinowana przez biurokrację i podatki wypłacane na rzecz stosowanej biurokracji.

Moje konie to rasowe konie małopolskie plus arab czystej krwi.

U mnie pasza i woda jest za darmo



Nie zapłacę za utrzymanie na cudzym gospodarstwie bezprawnie wywiezionych owiec i kóz z mojego gospodarstwa, tym bardziej, że u mnie jest pasza i woda zabezpieczona dla moich zwierząt za darmo.

Indianka

Wodopój działa w największą suszę


Mimo panującej na Mazurach suszy, wodopój zwierząt nadal jest uzupełniany wodą głębinową i jest wypełniony po brzegi.
Zwierzęta mają co pić.

Indianka

Najsmaczniejsza trawa u stóp Indianki






Koniom Indianki trawa smakuje najbardziej u stóp Indianki.

Indianka

Urodziny na łące







Wieczorem Indianka spędziła swoje urodziny w towarzystwie konnej rodziny i Brunhildy oraz kota Kremella.
Weszła na wzgórze i usiadła, a wtedy konie zgodnie podbiegły bliżej i zaczęły się paść u stóp Indianki.

Ogier podszedł całkiem blisko przywitać Indiankę. Kot Kremel uplasował się na kolanach, a gdy się za bardzo wiercił, został przekazany Brunhildzie. Od Brunhildy Indii dostała rano na urodziny pyszny miodek, a wieczorem wypiły sobie za zdrowie Indianki po jednym piwku i gawędziły miło.

Indianka

Urodziny Indianki





Wczoraj na urodziny Indianki zakwitły kwiaty posadzone w tym roku w ogrodzie oraz Brunhilda dała Indiance pyszny miodek.

Indianka

środa, 20 czerwca 2018

Dar de Rebelle młp






Ogierek 
Dar de Rebelle
Urodzony 17.03.2018, na Rancho de Rebelle.
Brat Drohiczyna de Rebelle
Matka: srokata Indiana de Rebelle młp
Ojciec: gniady arab czystej krwi, Fenix de Rebelle oo

Na fotkach ogierek Dar, jego brat, matka i ojciec.

Podwórko czyste i zielone




Nie ma tu żadnego syfu i błota opisywanego przez Salamona i fundację Molosy Adopcje.


Moje konie mają stajnię wolnowybiegową i zielone pastwisko





Konie chowam w systemie chowu otwartego, w sposób zbliżony do naturalnego.
Konie mają swobodny dostęp do stajni, pastwisk, wodopoju, lizawek solnych. Trzymam je na ogrodzonym terenie.
Są pod moim nadzorem 24 godziny na dobę, dodatkowo ma na nie oko Niemka. 

Fenix de Rebelle oo







Fotki z 10 czerwca 2018, wykonane w dniu zaszczepienia koni przeciwko grypie koni i tężcowi.
Ogier pod moją opieką jest zdrowy, dobrze odżywiony, w znakomitej kondycji. Tryska energią i nie tylko energią :D
Na ostatnim foto jego udani, urodziwi synowie. 


Urodziny

Dzisiaj urodziny Indianki. Warto by sobie ładny prezent zafundować. Mogłaby się Denver już wyźrebić i urodzić śliczną, srokatą klaczkę w typie araba :)

wtorek, 19 czerwca 2018

30 krzaczków pomidorków

Indianka posadziła 30 krzaczków pomidorków koktajlowych, osobiście wyhodowanych z nasionek, czyli tak jak zawsze. W zeszłym roku pierwsze pomidory były i liczy, że w tym także będzie trochę.

Poza tym posadziły z Brunhildą róże i kilka drzewek owocowych. Późno, ale posadzone. W tym roku dużo sadzenia jest, a jednocześnie mało czasu, przez te ataki wójta i powiatowego weta na gospodarstwo. Mnóstwo czasu zabiera walka o odzyskanie ukradzionych owiec i kóz.

Bezprawie na Mazurach

45 dni temu zostałam okradziona, zrabowano mi stado owiec i kóz i przez 45 dni oleckie organy nie zrobiły nic, by ścignąć złodziei i zwrócić mienie do prawowitej właścicielki.
Prokuraturo krajowa, proszę o pomoc!