środa, 16 marca 2016

PO sra w polskie gniazdo

Platforma "Obywatelska", pilnuje, by Polska nie miała swoich reprezentantów we władzach Unii Europejskiej, którzy z tej pozycji mogliby skutecznie bronić interesów Polski. Jest to nikczemne, wręcz zdradzieckie zachowanie posłów partii, która żerowała na Polsce przez ostatnie 8 lat, zanim władzę przejął PiS.
Platforma "Obywatelska" działa na szkodę interesu polskiego na arenie międzynarodowej. To jest zdrada Polski. Ta partia powinna zostać zdelegalizowana, jako wrogi Polsce element godzący w żywotne interesy naszej Ojczyzny. Należy tę partię usunąć z Sejmu i Senatu, a także z samorządów.
To są zdeklarowani wrogowie naszego państwa.


Dodano: 15.03.2016 [22:56]
Politycy PO blokowali wybór Polaka - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek
"Skandal - PO blokuje wybór Polaka J Wojciechowskiego do Trybunału UE" - tak skomentowała eurodeputowana Jadwiga Wiśniewska przebieg dzisiejszego posiedzenia Komisji Kontroli Budżetowej Parlamentu Europejskiego (CONT), w którego trakcie odbyło się wysłuchanie kandydatów do Europejskiego Trybunału Obrachunkowego. Kandydatem rekomendowanym przez polski rząd jest europoseł Janusz Wojciechowski. Przeciw były dwie przedstawicielki Platformy Obywatelskiej.

"Wojciechowski od 12 lat jest posłem do PE (wiceprzewodniczącym Komisji Rolnictwa), przez 13 lat był sędzią sądów w Polsce: od rejonowego, przez okręgowy, apelacyjny po Sąd Najwyższy. Wreszcie przez 6 lat był prezesem Najwyższej Izby Kontroli" - przypomina telewizjarepublika.pl

Pomimo to, w czasie wysłuchania w Brukseli polskiego kandydata, najbardziej przeciw były... polskie europosłanki! Oczywiście, z szeregów Platformy Obywatelskiej. Chodzi o Julię Piterę i Różę Thun.

– Europosłanki PO przeniosły sprawy polskie na arenę europejską i złamały żelazną zasadę popierania polskich kandydatów na wysokie stanowiska w UE. Ten atak został bardzo źle odebrany m.in. przez przewodniczącą komisji – oświadczyła Jadwiga Wiśniewska, eurodeputowana PiS, cytowana przez serwis Telewizji Republika."

http://niezalezna.pl/77700-politycy-po-blokowali-wybor-polaka

Zacięta walka o utracone przywileje

O co tak zawzięcie walczą wynajęci przez PO KODomici? :-)
O nieuprawnione, naciągane przywileje.
O zagraniczne wycieczki "służbowe", wizyty, konferencje... Itp. :-)
Oczywiście na koszt harujących w pocie czoła podatników, kosztem nie przyznania dzieciom dodatków wychowawczych, kosztem zwiększenia lat pracy
szarym obywatelom - wydłużenia do 67 roku życia czasu przymusowej pracy...
Kosztem zapierdolenia szarym obywatelom emerytur z OFE.
Dla polskich dzieci Platforma "Obywatelska" miała jedynie szczaw i mirabelki...
Dla swojej ekipy rządzącej - niesamowite profity, poza wysokimi pensjami rzędu 22.000zł miesięcznie, także drogie wycieczki do egzotycznych krajów na koszt polskich podatników... Kosztem polskich, niedożywionych dzieci...

Dodano: 15.03.2016 [10:29]
Klub podróżnika w TK? Gdzie i jak często jeździli sędziowie Trybunału - DOKUMENTY - niezalezna.pl
foto: Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
Analiza służbowych wyjazdów sędziów Trybunału Konstytucyjnego doprawdy daje do myślenia. Choć formalnie w TK żaden „klub podróżnika” oczywiście nie funkcjonuje to sędziowie na przestrzeni ostatnich pięciu lat odbyli ponad 90 zagranicznych podróży. Swoim podwładnym odpowiedni „przykład” dawał prezes Rzepliński – niekwestionowany lider zagranicznych wyjazdów w latach 2010-2015. Odbył ich w sumie... 44.

Stowarzyszenie Interesu Społecznego WIECZYSTE uzyskało od Trybunału Konstytucyjnego informację na temat wyjazdów służbowych sędziów TK na przestrzeni lat 2010-2015. Okazuje się, że sędziowie Trybunału wyjeżdżali „służbowo” ponad 90 razy. Przeważnie odwiedzano kraje europejskie, jednak sporą popularnością cieszył się Meksyk, Tunezja, Izrael, a nawet... Korea Południowa, Kirgistan, Chiny i Rosja.

Serwis21, który przeanalizował zestawienie pod kątem zasadności wydawania środków publicznych podkreśla, że oficjalnie wszystkie wyjazdy związane były „z jakąś konferencją, uroczystą inauguracją, wizytą, zdarzały się też wykłady”. Jednak bardzo często już same miejsca zagranicznych wyjazdów budzą sporo kontrowersji.

„Co ciekawe, wyjazdy odbywały się również do krajów z którym z poszanowaniem praw człowieka jest delikatnie mówiąc nienajlepiej.  Nie wiadomo jakie wartości sędziowie TK wynieśli z Kazachstanu (gdzie Nazarbajew niepodzielnie rządzi od prawie 30 lat), Kirgistanu, Chin czy nawet z Rosji...” - zastanawia się redakcja Serwisu21"

wtorek, 15 marca 2016

Kombatanci AK i weterani opozycji antykomunistycznej uczą Trybunał Konstytucyjny demokracji

Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie skupiające w swoich szeregach zarówno kombatantów Armii Krajowej, Żołnierzy Niezłomnych, jak i więźniów politycznych oraz weteranów walk o niepodległą Polskę postanowiło upomnieć sędziów TrybunałuKonstytucyjnego. Władze POKiN podkreślają, że poprzez swój skład i dotychczasowe zaangażowanie w sprawy kraju, Porozumienie ma nie tylko prawo, ale i moralny obowiązek reagować w ważnych dla ojczyzny sprawach.

Sekretarz POKiN - Edward Jankowski oraz przewodniczący Porozumienia płk Tadeusz Bieńkowicz w komunikacie skierowanym również do redakcji portalu niezalezna.pl zauważają, że obecnie jesteśmy świadkami bezprzykładnego konfliktu Trybunału Konstytucyjnego z rządzącą większością parlamentarną wybraną w wolnych wyborach.
 
- TK obalając nowelizację ustawy sejmowej  autorstwa Prawa i Sprawiedliwości stał się super władzą i de facto trzecią izbą parlamentu zdolną do blokowania wszystkich reform państwa, na które od dawna oczekuje większość społeczeństwa polskiego – podkreśla POKiN.
Jednocześnie Porozumienie jest zdania, że główna przyczyna sporu nie leży wcale w kwestiach prawnych, lecz „w sympatiach politycznych”.
 
- Prezes Trybunału profesor Andrzej Rzepliński jest zdecydowanym poplecznikiem Platformy Obywatelskiej, która przegrała wybory, nie zaś bezstronnym sędzią. Skandalicznym faktem był jego bezpośredni udział jako konsultanta PO w przygotowywaniu ustawy sejmowej z czerwca 2015 roku Nie należy też zapominać, że w swojej karierze zawodowej był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, a nawet jej sekretarzem na Uniwersytecie Warszawskim. Dzisiaj łamie prawo nie chcąc stosować się do ustawy sejmowej, co nakazuje mu art. 197 Konstytucji RP – przypomina Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
W swojej ocenie działalności prezesa Trybunału Kontytucyjnego kombatanci i przedstawiciele antykomunistycznej opozycji zrzeszeni w ramach POKiN idą jeszcze dalej:
 
- Prezes Rzepliński stał się funkcjonariuszem PO i poprzez naginanie prawa dla celów politycznych prawdopodobnie usiłuje doprowadzić do obalenia demokratycznie wybranej władzy oraz powrotu rządów Platformy, które ograniczały się do utrzymywania istnienia państwa polskiego tylko w teorii, ponieważ w praktyce mieliśmy do czynienia z korupcją, aferami, bezprawiem i zdradą. W jego rękach Trybunał ma być używany do obalania ustaw sejmowych, które pozwalają na naprawę całego kraju, na dobrą zmianę – czytamy w komunikacie POKiN.
Porozumienie sugeruje, że w ostatnim czasie możemy obserwować narastającą falę propagandy, która ma na celu przekonanie opinii publicznej do tez głoszonych przez Komitet Obrony Demokracji oraz partie opozycyjne.
 
- Cały czas trwa kłamliwa propaganda za pośrednictwem mediów będących w dużej mierze w zagranicznych rękach. Czołowi politycy, którzy przegrali ostatnie wybory apelują wprost do Unii Europejskiej: „Nałóżcie sankcje na Polskę, nie wahajcie się!” Opozycja ma twarz współczesnej Targowicy. Dlatego my, byli żołnierze Armii Krajowej, kombatanci i weterani walk o Niepodległą Polskę, apelujemy o zdecydowaną obronę interesów Rzeczypospolitej i o nieuleganie szantażowi PO, Nowoczesnej oraz KOD. Popieramy działania Prezydenta i Rządu RP, których celem jest przywrócenie podmiotowej roli Polski na arenie międzynarodowej oraz głęboka reforma państwa. Polskie sprawy, szczególnie jeżeli chodzi o podstawowe interesy kraju,  muszą być rozstrzygane tu, nad Wisłą – apeluje Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.
W skład POKiN wchodzą:
1. Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej-Okręg Małopolska
2. Związek Żołnierzy Armii Krajowej Zarząd Główny w Krakowie
3. Ogólnopolski Okręg Żołnierzy Armii Krajowej Obszaru Lwowskiego
4. Kadeci II RP Żołnierze Armii Krajowej
5. Stowarzyszenie „Szare Szeregi” Armii Krajowej
6. Krajowy Związek Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie
7. Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość „WiN”
8. Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych „NSZ”  
9. Polski Związek Więźniów Komunizmu
10. Związek Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego
11. Związek Młodocianych Więźniów Politycznych 1944-56 „JAWORZNIACY”
12. Małopolski Niezależny Związek Represjonowanych Żołnierzy Górników
13. Instytut Katyński w Polsce
14. Towarzystwo im. Józefa Piłsudskiego
15. Komitet Opieki Nad Kopcem Józefa Piłsudskiego
16. Związek Piłsudczyków Oddział Kraków
17. Komitet Opieki Nad Miejscami Zbrodni Komunizmu  
13. Związek Legionistów Polskich i Ich Rodzin.
19. Towarzystwo Upamiętniania Konfederacji Barskiej
20. Związek Konfederatów Polski Niepodległej z lat 1979-89

http://niezalezna.pl/77666-kombatanci-ak-i-weterani-opozycji-antykomunistycznej-ucza-trybunal-konstytucyjny-demokracji 

Marsz Miliona Patriotów Polskich

W szóstą rocznicę katastrofy smoleńskiej kluby Gazety Polskiej we współpracy z Prawem i Sprawiedliwością chcą zorganizować w stolicy wielki marsz. Internauci nazywają go "Marszem Miliona".

W rozmowie z Wirtualną Polską Ryszard Kapuściński, szef klubów "Gazety Polskiej", zapowiedział, że 10 kwietnia , oprócz wystaw, koncertów i przemówień pod Pałacem Prezydenckim przewidziano także marsz. Jak mówił Kapuściński, już w tej chwili wydarzenie cieszy się sporym zainteresowaniem. - Dzwoni do nas tyle osób, wysyła maile, że to będzie duża sprawa. Na pewno większa niż w ostatnim roku, większa niż przez ostatnie pięć lat - ocenił.

http://wawalove.pl/Ulicami-Warszawy-przejdzie-Marsz-Miliona-To-bedzie-duza-sprawa-a22060

Wielka wyprzedaż Polski

Wielka wyprzedaż Polski
RODZIMY MAJĄTEK \ Masowo prywatyzowali strategiczne przedsiębiorstwa

Za czasów koalicji PO–PSL na masową skalę wyprzedawane były rodzime przedsiębiorstwa. Z protokołów posiedzeń Rady Ministrów, do których dotarła „Gazeta Polska”, wyłania się obraz gigantycznej grabieży majątku narodowego. Najwięcej transakcji miało miejsce w czasie, gdy premierem był Donald Tusk

Wnioskującym o sprzedaż danego przedsiębiorstwa był minister skarbu Aleksander Grad, polityk Platformy Obywatelskiej. Nie brakowało też przedstawicieli innych resortów. Lista sprzedanych przedsiębiorstw jest bardzo długa – największe „przyspieszenie” koalicja PO–PSL osiągnęła podczas swoich rządów w pierwszej kadencji. W ręce prywatnych podmiotów (głównie niemieckich) dostały się firmy niemal z każdej branży: m.in. farmaceutycznej, elektronicznej, spożywczej i zbrojeniowej. Pod młotek szły także budynki będące w zasobach poszczególnych resortów.

Skandaliczne decyzje
Część przedsiębiorstw i obiektów, które zostały sprzedane w czasie rządów koalicji PO–PSL, miało wcześniej status obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa państwa. Status ten był odbierany taśmowo przez rząd PO–PSL, o czym świadczą dokumenty, do których dotarliśmy. I tak na przykład na posiedzeniu Rady Ministrów 23 września 2008 r. pod przewodnictwem premiera Donalda Tuska, na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji (był nim wówczas Grzegorz Schetyna), status obiektów strategicznych utraciło blisko 100 obiektów. Grzegorz Schetyna przedstawił wnioski wojewodów, którzy wystąpili o skreślenie danych obiektów z wykazu „obiektów kategorii I i II szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa państwa”

http://www.gazetapolska.pl/34132-wielka-wyprzedaz-polski

Klątwa FOZZ

"Klątwa FOZZ: Szef NIK ginie w tajemniczym wypadku. Następnie umiera jego kierowca i 2 policjantów, którzy jako pierwsi badali miejsce wypadku
wpis z dnia 8/03/2016 na onecie.pl przez "wolne media"

W kontekście dziwnych wypadków drogowych warto przypomnieć o sprawie śmierci prof. Waleriana Pańki - prezesa NIK, za którego kadencji powstał raport na temat gigantycznej kradzieży pieniędzy z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ) przez wojskowe służby. Jego samochód eksplodował na prostej drodze. Kierowca BOR przeżył, ale wkrótce popełnił samobójstwo. W tajemniczych okolicznościach zginęli również dwaj policjanci, którzy jako pierwsi badali miejsce wypadku Pańki. Klątwa FOZZ? Czy może seryjny samobójca?

Afera FOZZ, której skutkiem było powstanie wielomiliardowych strat Skarbu Państwa oraz gigantycznych fortun komunistycznych aparatczyków, do dzisiaj budzi wielkie emocje. Prof. Walerian Pańko, który jako prezes NIK nadzorował kontrolę w FOZZ, zginął 7 października 1991 roku w dziwnym wypadku drogowym na cztery dni przed przedstawieniem Sejmowi wyników kontroli. Jego służbowa Lancia eksplodowała na prostej drodze i zbiła na lewy pas jezdni, wprost pod nadjeżdżający z drugiej strony samochód. Wypadek przeżyła żona Pańki oraz oficer BOR, będący kierowcą służbowego samochodu.

Oficjalne śledztwo nie potwierdziło wersji eksplozji, która miała się przyczynić do tragedii (wybuch słyszeli żona Pańki oraz kierowca). Na podstawie opinii biegłych śledczy ustalili, że przyczyną wypadku było "nieprawidłowe wykonanie przez kierowcę wiozącego prezesa NIK manewru skrętu w lewo przy nadmiernej prędkości". Kierowca rządowej lancii został prawomocnie skazany na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a następnie ułaskawiony decyzją prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Wkrótce później w niewyjaśnionych do końca okolicznościach postanowił zakończyć swoje życie.

Ale to nie koniec tajemniczych zgonów. W 1993 roku dwóch policjantów, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia, utonęło na rybach w miejscu, gdzie woda sięgała do kolan. Warto też odnotować, że na trzy miesiące przed tragiczną śmiercią Pańki, nagle na zawał zmarł Michał Falzmann - 38-letni inspektor NIK, który jako pierwszy odkrył mafijny mechanizm działania FOZZ."

Referendum w sprawie rozwiązania Trybunału Komorowskiego


"Trybunał Konstytucyjny w obecnej formie szkodzi polskiej demokracji. TK w obecnej formie sprawia.ze partia opozycjna moze w pełni blokowac,wszelkie ustawy sejmowe.W wielu krajach demokratycznych nie m TK i demokracja swietnie funkcjonuje. Czas skończyć z hipokryzją i mitem, że Trybunał Konstytucyjny jest apolitycznym bytem składającym się z pozbawionych poglądów osób mających w głowie same paragrafy. To twór jak najbardziej polityczny. Oczekiwanie, że Trybunał Konstytucyjny będzie tworem niezależnym od polityki, jest naiwne i nierealistyczne. To tak samo, jakby od człowieka będącego sędzią oczekiwać, że przez samo mianowanie stanie się istotą nieskazitelnego charakteru. Jak zauważa Irena Kamińska, sędzia NSA i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis", to są normy, które mają charakter życzeniowy. - Ale prawy, myślący człowiek będzie się starał wyjść poza swoje uwarunkowania, także polityczne - uważa i zapewnia, że często tak właśnie się dzieje. Choć przecież nie sposób odciąć orzekających w TK sędziów od mediów, Facebooka czy Twittera, nie da się wymazać ich poglądów i doświadczeń. To właśnie poprzez nie dokonują oni interpretacji i osądu prawa, które nie jest matematycznym równaniem. Zwłaszcza że trybunał decyduje o sprawach politycznych - bo większość spraw mających szeroki wymiar, związanych z dobrem wspólnym, jak lustracja czy nawet zgoda na podwójne sankcje (karne i administracyjne) za urządzanie gry bez koncesji na automatach poza kasynem gry, mimo obowiązującej zasady, iż nie można karać człowieka dwa razy za ten sam czyn, ma właśnie taki wymiar. Profesor Lech Morawski, członek Trybunału Stanu, jest przekonany, że jeśli mówić o upolitycznieniu, to TK - jeśli przyjrzeć się orzeczeniom odnoszącym się do lustracji - od 1989 r. bronił postkomunistów przed odpowiedzialnością. - Najważniejszym z orzeczeń był niewątpliwie wyrok z 11 maja 2007 r. Właśnie w efekcie tych orzeczeń w rękach postkomunistycznych elit pozostał aparat gospodarczy, wymiar sprawiedliwości, media i inne ośrodki władzy - uważa. Ale przecież nie brak też opinii, że trybunał, wyrokując w tej kwestii, zachował się zbyt powściągliwie, bo mógł całkiem "utopić" lustrację, a jedynie nieco ją zmiękczył. Kolejna kwestia to sposób powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Każdego z piętnastki na dziewięcioletnią kadencję zgłasza grupa co najmniej 50 posłów (w praktyce kluby poselskie) lub Prezydium Sejmu. Wybór sędziego następuje bezwzględną większością głosów przy obecności minimum połowy posłów. Faktycznie oznacza to, że partia, która ma większość, może nominować swoich ludzi. Stąd pośpiech i starania ustępującej ekipy, żeby umieścić w gronie sędziów trybunału możliwie jak największą liczbę swoich. - Funkcja sędziego TK stała się zapłatą za lojalną służbę ."

Podpisz petycję o referendum w sprawie rozwiązania obecnego Trybunału Konstytucyjnego:


Dekarbonizacja


Politycy zniszczyli polski węgiel na zlecenie zachodu

kopalnia węgla
Dowód na zasadność tezy o istnieniu ukrytej grupy prowadzącej transformację co najmniej przez kilkanaście lat, w formie społecznej czarnej dziury i jej formule ukrytego panowania społecznego, przeprowadziłem w swojej analizie procesu restrukturyzacji polskiego górnictwa węgla kamiennego w latach 1989 – 2003. Jest w niej dowodzona teza, iż tzw.restrukturyzacja górnictwa węgla kamiennego w Polsce po roku 1989, była celową likwidacją potencjału wydobywczego rentownego ekonomicznie polskiego górnictwa.

Bank Światowy: plan zniszczenia polskiego węgla?

Rzeczywistym bowiem, a ukrywanym jej celem, było wyeliminowanie Polski jako wielkiego eksportera węgla kamiennego z rynków światowych w interesie głównych konkurentów polskiego węgla czyli przede wszystkim USA, Australii, Kanady i RPA. Tezę tę, już w 1990 roku jako jedyny głosił doc. Kraus.
Był to program restrukturyzacji opracowany przez Bank Światowy, a de facto departament handlu rządu USA, a realizowany w latach 1989 – 2003 przez kolejne polskie rządy, zarówno postsolidarnościowe, jak i postkomunistyczne. Chodziło o przejęcie tradycyjnych polskich rynków zbytu, w tym nade wszystko w Europie, gdzie polski węgiel był konkurencyjny ze względu na rentę transportową.
Gra szła o 1 do 1,5 mld USD rocznie uzyskiwanych przez Polskę z eksportu węgla.
Polska, w zamierzeniach Banku Światowego, miała zostać na trwale wyeliminowana jako wielki eksporter ze światowych, a szczególnie europejskich rynków węgla kamiennego i przekształcić się w importera węgla netto.
W rezultacie tej niszczącej restrukturyzacji Polska z wielkiego eksportera światowego węgla kamiennego na poziomie ponad 30 mln ton w 1990 roku, stała się ostatecznie od 2008 roku jego importerem netto w wysokości ponad 10 mln ton. Bezpośrednie i pośrednie straty ekonomiczne, w długookresowym horyzoncie czasu, szacuję na rząd kilkuset miliardów złotych.
Punktem wyjścia niszczenia ekonomicznego i fizycznego polskiego górnictwa węgla kamiennego był również plan Balcerowicza, w którym założono, że urzędowe ceny węgla będą kotwicą inflacji. Tak jak i w przypadku stałego kursu dolara, rzeczywisty cel był inny i ukryty. Narzucone ceny urzędowe poniżej kosztów wydobycia uczyniły wydobycie węgla kamiennego nierentownym finansowo już na starcie, mimo obiektywnej wysokiej rentowności ekonomicznej.
I w następnych latach stale w sposób celowy utrzymywano ceny zbytu węgla dla energetyki poniżej kosztów jego wydobycia.

Polskie rządy jawnie niszczyły kopalnie 

To celowo tworzone zadłużenie kopalń, było następnie argumentem na rzecz ich fizycznej likwidacji. Kopalnie niszczono fizycznie zasypując szyby wydobywcze czy zamulając przygotowane do wydobycia pokłady węgla. Kopalń nie zatapiano tak jak w Wielkiej Brytanii, czy w II Rzeczypospolitej. Kopalnię zatopioną można bowiem szybko przywrócić do życia.
Kopalnie z zasypanymi szybami wydobywczymi i zamulonymi i zasypywanymi pokładami wydobywczymi – już nie.
Szczególnie wielkiej dewastacji dokonał rząd Jerzego Buzka i Leszka Balcerowicza w latach 1998 – 2001.
W ramach programu autorstwa Andrzeja Karbownika i Janusza Steinhoffa zlikwidowano 24 kopalnie, ograniczając wydobycie o 32 mln ton i zwalniając z pracy blisko 100 tys. górników. Opinia publiczna była poddana stałej dezinformacji o nierentowności wydobycia węgla w Polsce, konieczności zamykania kopalń i zwalniania górników.
Nieformalna cenzura była tak szczelna, że przez kilkanaście lat z rzędu nie istniała jakakolwiek możliwość dotarcia do opinii publicznej z prawdą o tym, jaki był rzeczywisty cel tej niszczycielskiej restrukturyzacji.
Proces niszczenia górnictwa był realizowany przez wszystkie rządy postsolidarnościowe i postkomunistyczne, aż do 2004 roku. Wtedy to eksplozja światowych cen węgla rzędu stu kilkudziesięciu procent w okresie półrocznym, czyniła absurdalnymi wszelką argumentację o nierentowności wydobycia węgla w Polsce.
Proces ten był realizowany mimo protestów społecznych w kopalniach, organizowanych głównie przez Wolny Związek Zawodowy „Sierpień 80’”. Skuteczna zaś kontrola polityczna i medialna programu restrukturyzacji przez kilkanaście lat, mimo zmieniających się również personalnie rządów postsolidarnościowych i postkomunistycznych, pozwala sformułować tezę o istnieniu jednego i tego samego ośrodka sterującego restrukturyzacją.
Ośrodka wykorzystującego na skalę państwa ukrytą sieć wewnętrznej agentury wpływu, działającej pod przykryciem w systemie gospodarczym, politycznym i medialnym. I to za jej pośrednictwem można było sprawować tak skuteczną długofalową kontrolę nie tylko restrukturyzacji górnictwa, lecz i całości przekształceń gospodarczych, w tym szczególnie własnościowych, w warunkach formalnej demokracji politycznej i wolności słowa.
Wojciech Błasiak
P.S. Zobacz niesamowite komentarze o polityce, geopolityce, inwestycjach pod bezpłatnym wideo – „Aktualna analiza geopolityczna” – LINK
https://wiadomosci.robertbrzoza.pl/polska-kolonia/politycy-zniszczyli-polski-wegiel-na-zlecenie-zachodu/

poniedziałek, 14 marca 2016

Powrót z centrum megalomanii

Indianka wyjeżdżając rano rowerem napotkała przymrozek.
Gdy wracała - była już zima. Na drogach śnieg. Walił w twarz mokrymi, zimnymi płatkami.

Była na 3 posiedzeniach Sądu.
Znów zderzyła się z absurdalnymi werdyktami.

Według Sądu:
1. Znęcanie się nad klaczą przez brata policjanta jest w porządku.
2. Rozwalenie drzwi do jej domu przez dwójkę funkcjonariuszy policji - jest w porządku.

Indianka zastanawia się, jaką etyką posługuje się sędzia.
Chrześcijańską - na pewno nie.
Starorzymską - na pewno nie.
Może Talmud każe krzywdzić maluczkich w imię chronienia dup panów i władców z układu zamkniętego oraz ich rodzin?

Na uwagę zasługuje też specjalne zaangażowanie młodego prokuratora. Był na obu posiedzeniach i wnioskował o nie wszczynanie dochodzeń w obu sprawach. Baaardzo się starał. Po kilka razy przemawiał. Nie odpuszczał, gdy Indianka wnosiła oczywiste zarzuty i wytykała opieszałość i niechęć w podejmowaniu czynności dochodzeniowych przez policję oraz błędy i niedociągnięcia w pracy policjantów opornie i na odpierdol zajmujących się tymi sprawami.
Jest młody i jeszcze ma w sobie resztki przyzwoitości, bo zwieszał głowę ze wstydem, gdy Indianka mówiła o tym, że policja źle pracuje i podawała przykłady. Prokurator dobrze wie, że to prawda. Ale by funkcjonować w tym środowisku, musi je asekurować.

Sąd zignorował materiał dowodowy, nie był ciekawy jego poszerzania i orzekł jak wyżej.
Niesprawiedliwości stało się zadość.

Trzecia sprawa się nie odbyła, bo sędzina udała się na zlot sędziów.
Pewnie szykują się do dużej demonstracji KODaków.
A może i do obalenia pierwszego, prawdziwie demokratycznego rządu Polski?

W sprawie o znęcanie się brata policjanta nad klaczą Indianki,
adwokat wyznaczony z urzędu przyszedł kompletnie nieprzygotowany. Nawet do akt nie zajrzał. Za 20 minut posiedzenia zainkasował 180 zł z budżetu państwa. Wychodzl ok. 400 zł za godzinę jałowej obecności.
Sędzia za miesiąc w ten sposób rozpatrywanych spraw inkasuje po 6000 zł.
Prokurator za uwalanie spraw też bierze niemałe pieniądze.
To jest postkomunistyczna nomenklatura. Potomkowie komunistycznych sędziów, prokuratorów i adwokatów, którzy za reżimu komuny wsadzali do więzień i skazywali na śmierć niewinnych ludzi. Oni nie są po to, by strzec sprawiedliwości, lecz po to, by chronić stary układ i jego przywileje. Żaden policjant nie wlepi mandatu sędzi za jazdę po pijaku i żaden sędzia nie skaże policjanta za przestępstwo. To jest zdemoralizowane środowisko, które wzajemnie się asekuruje kosztem biednych obywateli. Żyją jak pączki w maśle, z wyższością i lekceważeniem spoglądając na zwykłych obywateli, którym swoimi niesprawiedliwymi wyrokami rujnują życie.

W sprawie o rozwalenie drzwi przez dwójkę policjantów,
adwokatka z urzędu wypięła się i nie przyszła.
Wcześniej w innej sprawie Indianki z matką policjanta,
zamiast bronić Indiankę przed Sądem - próbowała ją urobić, by się Indianka zgodziła na krzywdzący wyrok w sprawie o wykroczenie, którego nie popełniła. Indianka jednak nie zgadzając się na niesprawiedliwy, stronniczy wyrok, napisała swoją apelację czym rozwścieczyła adwokatkę. Swoją apelację wysłała do Sądu oraz adwokatce do wglądu.

Adwokatka nie mając wyboru, też napisała apelację, ale odmówiła Indiance wysłania jej do wglądu. Gdy Indianka upomniała się czterokrotnie o tę adwokacką apelację - obrażona adwokatka zrezygnowała z prowadzenia wszystkich spraw Indianki.

Tacy ludzie pracują w wymiarze niesprawiedliwości i trzepią grubą kasę.

Po co państwo ich utrzymuje z podatków normalnych ludzi?

Powinien być nadzór nad pracą polskiego wymiaru niesprawiedliwości, tak, by ci prawnicy nie czuli się jak stojący ponad prawem bogowie i wykonywali swój zawód zgodnie z prawem i etyką chrześcijańską.

Trzeba wymienić ekipy. Obecne nie są gwarantem przestrzegania prawa w Polsce. Krzywdzą ludzi wyrokami oderwanymi od prawa i rzeczywistości oraz etyki. Ogłupiają absurdalnymi uzasadnieniami swoich niesprawiedliwych wyroków.

Kolejny przykład bezprawia policyjnego, tym razem z Pomorza:

http://www.pomorska.pl/wiadomosci/grudziadz/a/podniesli-reke-na-prywatna-ziemie-rolnika-wjechali-maszynami-z-ochrona-uzbrojona-w-pistolety,9591458/

Do kogo ma się zwrócić rolnik polski o pomoc?
Może do wojska polskiego, skoro policja działa na szkodę właściciela ziemi?





niedziela, 13 marca 2016

"Daliśmy Wam słowo"

Nielegalna, przestępcza, skrytobójcza Grupa Trzymająca Władzę - musi oddać władzę narodowi polskiemu i wybranemu przez niego narodowemu rządowi Beaty Szydło!
http://vod.gazetapolska.pl/12696-nowy-spot-pis-dalismy-wam-slowo

Dlaczego musimy zmienić skład TK?

Dlatego, że wybory wygrał PiS, a Trybunał Konstytucyjny jest nadal Trybunałem Komorowskiego, który bruździ nowemu rządowi i blokuje ważne ustawy.

"Ta historia rozpoczyna się w 2007 roku. Wtedy powstało Stowarzyszenie 61. Uzyskało ponad 300 tysięcy dolarów dotacji. Pieniądze poszły m.in. na rozwój portalu mamprawowiedziec.pl. W jego promocję aktywnie zaangażowała się „Gazeta Wyborcza”, a teksty o inicjatywie pisała dziennikarka z Czerskiej Dominika Wielowieyska. Ale to nie koniec - we władzach stowarzyszenia zasiadły córki dwóch ważnych postaci sceny politycznej - przypomina zelaznalogika.net. 

O portalu mamprawowiedziec.pl zrobiło się głośno, gdy podczas jednej z debat prezydenckich Bronisław Komorowski machał planszą z wydrukiem z tej witryny. Prezydent (były) kilka razy też wymienił nazwę serwisu, który cieszył się takim zainteresowaniem, że padły mu serwery.

Przy okazji odkryto, że ówczesny prezydent zareklamował portal, w którego władzach swego czasu zasiadała jego córka. Po ujawnieniu tych rewelacji nazwisko Zofii Komorowskiej zniknęło z oficjalnej strony Stowarzyszenia 61, ale ślad po jej obecności w zarządzie pozostał w danych KRS.

Czytaj też: Reklamował "mamprawowiedziec.pl", a we władzach Zofia Komorowska. Przypadek? pytają internauci

W maju mało kto zwrócił uwagę na fakt, że prezesem zarządu Stowarzyszenia 61 jest Róża Rzeplińska. Internauci przypomnieli o tym w związku z ostatnim wydarzeniami z Trybunałem Konstytucyjnym. Okazało się bowiem że Róża jest córką Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa TK, którego na to stanowisko w 2010 roku powołał Bronisław Komorowski.

"Tłumacząc łopatologicznie – tatuś Róży, napisał z kolegami ustawę dającą instytucji, na której czele stoi, prawo do zablokowania każdej ustawy nadchodzącej nowej władzy. Projekt wniósł tatuś Zofii, bo tata Róży ma wszelkie uprawnienia, prócz właśnie inicjatywy ustawodawczej. Tatuś Zofii projekt złożył do Sejmu, bo był jeszcze prezydentem. Koalicja PO-ZSL, uchwaliła go szybciutko, wybierając sędziów Trybunału Konstytucyjnego na zapas, tak by żaden kandydat nowej władzy nie miał szans dołączyć do trzódki tatusia Róży" - konstatuje zelaznalogika.net"


http://m.niezalezna.pl/73645-masz-prawo-wiedziec-corki-znanych-ojcow-prezesa-tk-i-bylego-prezydenta-w-jednej-firmie

sobota, 12 marca 2016

Polskość doceniona. Nareszcie!

"- Myślę, że czas najwyższy, abyśmy powiedzieli, że tu, w Polsce, to my właśnie jesteśmy ludźmi pierwszej kategorii. To nasze interesy przede wszystkim muszą tu być realizowane i my mamy prawo do realizowania naszych interesów na arenie międzynarodowej. To my mamy sami prawo decydować, co jest dla nas dobre, a co złe. Kto jest dla nas gościem, a kto wrogiem. I mamy prawo także do tego, aby głośno o tym mówić, nie kierując się pseudoeuropejską poprawnością polityczną, która tak naprawdę wiedzie na manowce - mówił Andrzej Duda."

Teoria Mendelejewa

Mendelejew był to genialny naukowiec, chemik, który na podstawie kilku znanych pierwiastków chemicznych, a w szczególności ich właściwości i cech, przewidział istnienie całej gamy pozostałych pierwiastków, jeszcze wówczas nieznanych. Zgodnie z tą teorią, opracował słynną i doskonale znaną po dziś dzień na całym świecie Tablicę Mendelejewa.

Gdyby ten geniusz żył w naszych czasach w okolicach Olecka i miał sprawę z lokalną policją, zapewne sędzina na podstawie jego Tablicy, dostrzegła by u niego niepokojące oznaki domniemanej paranoi i skierowała na sądowe badania psychiatryczno-psychologiczne aby rozwiać swe sędzinowe "wątpliwości".Tam, pani psycholog zczytując intencje pani sędziny, orzekła by, że geniusz nie jest geniuszem, lecz paranoikiem. Co więcej, nie na tyle paranoikiem, aby go uniewinnić z fałszywych zarzutów, ale na tyle paranoikiem, by podważać wiarygodność wszystkich jego zeznań.

Na internecie uruchomiona by została machina pogardy mająca na celu szerokie ośmieszenie wynalazcy w oczach całego społeczeństwa i podważenie jego wiarygodności.

Jego teoria zostałaby wyśmiana, a tablica wrzucona do kosza.

Dziwnym trafem zaczęłyby się mnożyć niczym grzyby po deszczu sprawy sądowe o drobne domniemane wykroczenia. Oczywiście żadnej z nich nie mógłby wygrać bez względu na ilość i jakość dowodów niewinności przez niego dostarczonych i świadków przyprowadzonych.

Niesława jego jako rzekomo niesłychanie konfliktowego i aspołecznego elementu sięgnęła by galaktyki i niosła by się dalej i głębiej ku nieskończoności.

Szacowne, aczkolwiek puste jak wydmuszki, matrony internetowe odwracałyby się od Mendelejewa z niechęcią.

Dawni internetowi przyjaciele okazywaliby co najwyżej obojętność, a w wielu przypadkach naburmuszoną pretensję nie wiadomo o co.

Przy zimnej obojętności ludzi dawniej życzliwych, zostałby skazany na zsyłkę na Sybir, lub co najmniej na zakład psychiatryczny.

Jego majątek by zlicytowano i rozkradziono za sto domniemanych drobnych wykroczeń zakończonych wyrokami grzywien. Wszak nie mógłby się od żadnego ze stronniczych wyroków odwołać. Byłby skazywany seryjnie, bez wnikania w materiał dowodowy świadczący o jego niewinności.

Tak by zniszczono geniusza wszechczasów. Tak niszczą tu Indiankę.
Sprawa nadaje się dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Naczelnej Izby Kontroli. Proszę o pomoc! :(((

Indianka

Przyczyny zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego

Absolutnie nie chodzi podstawionym KODakom o demokrację, wręcz przeciwnie. Pod hasłami niby walki o demokrację, którą tak na prawdę zwalczają, domagają się zachowania monopolu władzy w Polsce dla Grupy Trzymającej Władzę, która jest organizacją przestępczą wymierzoną w dobro Polski i Polaków.

Pisze polski Snowden:
"Wiem, że komentarz mój jest długi, ale proszę nie zrażać się na początku, ponieważ są to ważne kwestie o których warto wiedzieć. Drugą sprawą jest to, aby Państwo rozpowszechniali informacje, które zawarte są w tym komentarzu. Im więcej nas wie, tym jesteśmy bezpieczniejsi.
Polską rządzi GTW - Grupa Trzymająca Władzę (WSI, Rosja, prokuratorzy i sędziowie).

Sieć jest trzymana za mordę groźbą samobójstw, wszyscy są podsłuchiwani.
Grupa Trzymająca Władzę steruje mediami publicznymi. Powołała Platformę Obywatelską.

W 2005 PIS zamieszał, bo wpadli na trop GTW. Blidę skasowano przy aresztowaniu, bo dużo wiedziała i wsypałaby. Koalicję PIS rozbito. Przejęto Państwową Komisję Wyborczą i odtąd wybory są fałszowane. Jak Lech Kaczyński wzmacniał siły zbrojne i blokował rząd PO, to go skasowano. Powołano Bronka figuranta, bo mają na niego haki.

Przez 8 lat był "raj". Z inwestycji i prywatyzacji Grupa Trzymająca Władzę brała 10-20%. Wymiana Państwowej Komisji Wyborczej namieszała, a KKW patrzyła na ręce. Podstawili tylko 15% głosów i nie utrzymano Bronka. Ich sondaże dawały 60% PIS, 6% PO, 1% PSL i 25% Kukiza. Było źle i zmieniono ustawę o TS o odwołanie Prezydenta i podstawiono 5 sędziów w TK. Pokazywano sondaże, że PIS i PO mają podobne wyniki by uwiarygodnić końcowe.
Petru to twór GTW i ich kasa - żaden kredyt Petru. Palikota wsunięto do SLD by pociągnął ich na dno (Palikot to twór GTW).

Kukizowi wciśnięto na listy kretów by skłócili środowisko.

Powołano 200 osób do pisania na forach źle o PIS i Kukizie, a dobrze o PO i Petru.

Nie dało się podstawić dość kart i PIS dostał władzę.
Odjęto Kukizowi, a dodano PSL by nie zmieniono konstytucji.

GTW poszła na ośmieszanie Dudy i PIS, że oszukali wyborców, że wzrosną podatki i ceny. Ma być akcja, że PIS chce wojny domowej i grozi wojną z Rosją, Niemcami i UE, że PIS to faszyzm, totalitaryzm, zacofany katolicyzm i wstyd na całą Europę. Lis ma słać krytyki do gazet w Niemczech i USA i pisać, że zachodnie media krytykują PIS.

GTW wie, że PIS jest w posiadaniu informacji o nich i nie dopuści by Ziobro przejął prokuraturę. Śmierć Kulczyka upozorowano by nie świadczył, bo idzie o giga przekręty z udziałem pierwszych osób. Odstąpiono od TS dla Ziobro i Kaczyńskiego, bo była obawa, że je ujawnią. Ułaskawienie Kamińskiego przeszkodziło, bo ten dużo wie.

Kopacz miała wyjazdowe posiedzenia, by umożliwić montowanie podsłuchów w regałach, biurkach i pod tynkiem na sufitach (ponad 100 podsłuchów) wśród pomieszczeń rządowych.

Komórki i email PIS i Kukiza są na podsłuchu. Duda ma podsłuch wszędzie - była wrzawa jak pojechał w nocy do Prezesa, bo tam nie mają.
Grupa Trzymająca Władzę powołała KOD do zamieszek. Jest plan skasowania Dudy i rozwiązania Sejmu, postawienia Dudy, Kaczyńskiego, Ziobry, Macierewicza i Kamińskiego przed Trybunał Stanu i rozwiązania PIS.
Jest ustawa zakazująca demonstracji. Dlatego PIS powinien wymienić Państwową Komisję Wyborczą, zrobić nowy program i powołać nowy tryb wyborów bez nieważności głosów i wymienić skład Trybunału Stanu i Trybunału Konstytucyjnego. Musi pilnie przejąć TVP. Tym uratują siebie i Polskę.

GTW nie podda się i nie zatrzyma przed zamachami, bo ma do stracenia giga finanse. Wyprowadzą ludzi na ulice i będą prowokacje z niszczeniem mienia przez przebranych kiboli. CZY WSI - GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ - POSUNIE SIĘ DO PRZEMOCY I WINĄ OBARCZY PiS? "
http://wiadomosci.onet.pl/forum/niesiolowski-ziobro-boi-sie-ze-zawalila-sie-cala-k,0,2644869,208403026,czytaj.html

Grupa Trzymająca władzę dąży do zamieszek w Polsce i obalenia demokratycznie wybranego przez naród polski rządu narodowego Beaty Szydło.

Kim jest Mateusz Kijowski, lider KODu, który działa na rzecz GTW? :-)

http://www.blizejprawdy.pl/kim-jest-mateusz-kijowski-z-kod/










piątek, 11 marca 2016

Ucinamy emeryturki SBkom :-)

"Byli SB-cy będą dostawać niespełna 900 zamiast 20 tys. zł emerytury"
Nareszcie sprawiedliwości stanie się zadość i ci, co dawniej nękali
Polaków i tępili polskość - dostaną emerytury w wysokości takiej, w jakiej otrzymują emerytury ich ofiary. Dzięki temu, będą mieli szansę poczuć się tak, jak czują się ich ofiary od wielu, wielu lat, czyli bardzo biednie.

"Ustawa ma obejmować wszystkich oficerów SB, łącznie z tymi zweryfikowanymi (tym zmniejszając emeryturę proporcjonalnie do stażu w SB), ustalając im jednolitą najniższą emeryturę na poziomie 882,56 zł brutto.

Obecnie przeciętna emerytura byłego funkcjonariusza SB wynosi około 5 tys. złotych. Zmiany obejmą 25 tys. osób."
kresy.pl / wpolityce.pl

To pewnie temu tak gwałtownie protestowały KODaki :-) :-) :-)
Zaraz będzie krzyk do TK, że im PiS urwał kasę :-)
PiS jest i tak łaskawy, że im chce zostawić jakąkolwiek emeryturę zamiast wyzerować.

Za znęcanie się nad polskimi patriotami i szarą ludnością polską powinni stanąć przed sądem i trafić do pudła.

Szkoda, że prawdziwa Sprawiedliwość nadeszła tak późno.
Przez pół wieku gnębieni za komuny Polacy utrzymywali tych łajdaków ze swoich podatków.



czwartek, 10 marca 2016

Republika Romantika


Niniejszym, z dniem 10 marca 2016 roku, uroczyście proklamuję niezależną, suwerenną Republikę Romantikę.

Naczelną zasadą ustroju Republiki jest:

"Moje zwierzątki - moje porządki!".

Indianka

środa, 9 marca 2016

Swojskie chlebiszcze

Popiłowane wczoraj zręczną ręką indiańską kloce drzewa jutro zniszczę,
a dziś piekę pracowitą ręką indiańską wyrobione swojskie chlebiszcze :)

Dzielna Indianka

poniedziałek, 7 marca 2016

Najazd intruzów

Dziś rano znów nękający najazd intruzów.
Inspektor weterynarii Kornel Laskowski i dwóch dzielnicowych: Warsiewicz z Kowal Oleckich, oraz drugi ze Świętajna.

Indianka: O co chodzi? Co się stało? Znooowu kontrola??? A po co ta policja?
Kornel: Kontrola paszy. A policjanci to asysta.
Indianka: To bezprawie. Oni tu nie mają prawa być. Pan zostaje i robi kontrolę, a policjanci opuszczą mój teren.
Kornel: Nie mogą. Są jako asysta!
Indianka: Mogą. Jaka asysta? Na jakiej podstawie prawnej?
Warsiewicz wyciągnął papier w którym naczelny inspektor weterynarii w Olecku pan Salamon zwrócił się do policji oleckiej o asystę.
Indianka: To nie jest podstawa prawna. To tylko świstek. Obecność policji podczas kontroli jest nadużyciem. Proszę panów policjantów opuścić mój teren.
Kornel: Nie mogą. Muszą kontrolować ze mną. Jesteśmy jako całość. - ręką wykonał koło w powietrzu.
Indianka: Jaka całość?? Policjanci nie mają uprawnień do kontrolowania. Pan zostaje i kontroluje, a policja wypad! Weźcie się za bandytów i złodziei, zamiast tracić czas na duperele i nękać nachodzeniem biedną rolniczkę!
Kornel: To ja zapiszę, że odmówiła pani wpuszczenia kontroli.
Indianka: Niech pan nie kłamie. Pan może kontrolować, a oni tu są zbędni.
Kamyk? Słyszałeś wszystko? Nagrywaj! - rzekła Indianka do Przyjaciela przez telefon, który od dłuższego czasu przysłuchiwał się dyskusji.
Policjanci speszyli się. Wycofali się, a Kornel poczłapał za nimi, odgrażając się, że zapisze, iż Indianka odmówiła kontroli.

Wsiedli w swoje wypasione bryki zafundowane im przez podatników i odjechali.

Pewnie wrócą z brygadą antyterrorystyczną :-) :-) :-)

Watch "Międzygwiezdne Statki Obcych wokół JOWISZA" on YouTube

https://www.youtube.com/watch?v=O6Pxo2E9SPY&feature=youtube_gdata_player

niedziela, 6 marca 2016

Antypolonizm współczesny

druga wojna światowa i inwazja Niemiec na Polskę. Jak wiemy niedługo potem do konfliktu dołączył się ZSRR. Polska odniosła ogromne straty materialne a śmierć poniosło prawie 6 milionów Polaków. Dołóżmy do tego rozbiory Polski, do których przyczynili się nasi sąsiedzi. Niektórzy powiedzą, że są to dawne dzieje i powinniśmy o nich zapomnieć. Skupmy się więc na teraźniejszości.

Polska jest dziś szkalowana niemal ze wszystkich stron. Ostatnio bardzo popularny na Zachodzie stał się zwrot "nazistowska Polska", tak jakby wszyscy zapomnieli, że Adolf Hitler był przywódcą Niemiec, a nie Polski. Podobnie jest w przypadku tzw. polskich obozów koncentracyjnych. Oczywiście znajdują się one na terenie naszego kraju, jednak to nie Polska przyczyniła się do masowych mordów.

Wiele osób zauważa, że polskie władze nie działają w interesie naszego państwa, a w interesie innych krajów. Jakby tego było mało, antypolonizm jest powszechny nie tylko na Zachodzie i Wschodzie, ale również w samej Polsce. Przykładów jest bardzo wiele a zacznijmy od tych drobniejszych. Przypomnijmy jak reporter telewizji TVN Paweł Abramowicz i polski dziennikarz Kamil Durczok wyrazili się na temat Polski. Próbowano udowodnić iż w godle naszego państwa nie ma orła, tylko bielik, który jest tchórzem, po czym usłyszeliśmy słowa: "No cóż, jaki kraj, takie godło".
File 42103
Inny przykład antypolonizmu w naszym rządzie to wypowiedź Bartłomieja Sienkiewicza, byłego obecnie ministra spraw wewnętrznych, który powiedział że "państwo polskie istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje". Kolejny przykład - poseł Stefan Niesiołowski i jego pomysł, aby biedne i głodne dzieci jadły szczaw i mirabelki. Czy w jakimkolwiek innym kraju wypowiedzi tego typu przeszłyby bez echa? Widocznie w naszym kraju brakuje nawet szczawiu i mirabelek, skoro tylu Polaków ucieka na Zachód.

W internecie dość łatwo można znaleźć listy, na których znajdują się firmy powstałe w Polsce, lecz które zostały sprzedane innym krajom. Wymienić warto: Tyskie, Allegro i komunikator Gadu Gadu (sprzedany koncernom z Afryki Południowej), Biedronka i Lewiatan (Portugalia), Absolwent, Soplica, Żubrówka i Bols (Rosja), Sobieski, Wyborowa i Turek (Francja), Saga, Amino, Luksja oraz proszki Dosia, Bryza i "E" (Wielka Brytania), Fortuna (Norwegia), Lajkonik i Wawel (Niemcy), Łowicz, Pysio i Tarczyn (Szwecja), Morliny (Chiny), Pudliszki (USA) oraz Wedel (Japonia).
File 42104
Dodatkowo warto też wspomnieć o tak znanych markach jak Sokołów, Hortex, Kamis, Winiary, Lech, Okocim, Żywiec, Mieszko, Nasza Klasa, Polar czy Zelmer. Należy jeszcze dodać znane wszystkim media - Onet, Fakt, Gazeta Wyborcza, Wirtualna Polska, Interia, Newsweek Polska, Gazeta.pl, Dziennik Zachodni, Dziennik Polski, Forbes Polska, Przegląd Sportowy, Sport, Komputer Świat, radio RMF czy Radio Zet. Czy widział ktoś, żeby media reklamowały jakikolwiek produkt należący do polskiej firmy? Podobnie jest w kwestii banków, co można zobaczyć na poniższej grafice.
File 42105
Co tu dużo mówić - dziś nie tylko nasi sąsiedzi i odległe kraje działają na szkodę Polski. Robi to również sam polskojęzyczny rząd. Najlepszym tego przykładem są warunki, w jakich przyszło żyć dzisiejszym Polakom, a każdy kto chce mieć normalne warunki do życia, decyduje się raczej na emigrację. Przecież każdy z nas zna kogoś, kto woli uciec z Polski aby żyć dostatnio za granicą. Podsumowując - wszystko co zostało wymienione wyżej wskazuje na antypolonizm, który jest wielki.

http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/antypolonizm-jest-bardziej-powszechny-antysemityzmu-czesc-2

Indianka marzy o kołderce z runa owczego

Indianka zanurzyła wczoraj wieczorem ręce w miękkiej, mokrej wełnie owczej, którą namoczyła by uprać. Pachnące owcą runo zaczęła delikatnie wygniatać, aż na oko czyste runo puściło niewyobrażalne ilości brudu. Trochę się zdziwiła widząc brązową wodę. Jest to pierwsza partia siwego runa jej wrzosówek, którą ma do prania. Czeka ją sporo płukania, aż prane runo uwolni się całkowicie od kurzu i owczego potu.

Postanowiła wyprać tyle wełny, aby starczyło na uszycie wełnianej kołdry. Na początek wykona coś mniejszego - poduszkę wełnianą, potem materacyk dla kotów, a na koniec dużą kołdrę dla siebie.

To dlatego, że nie lubi szyć ręcznie. Woli maszynowo, ale teraz nie ma prądu by uruchomić maszynę, a ręcznie nie chce jej się szyć dużych połaci kołdry, bo to pracochłonne, a ona nie ma tyle czasu by się tak bawić.

Aby się oswoić z ręcznym, mozolnym szyciem - zacznie od malutkiej poduszeczki na krzesło. Będzie to podusia pikowana.Pikować i tak by musiała ręcznie, bo nie ma maszyny typu pikówka, a zwykła stębnówka sobie rady z grubą kołdrą nie da.

Indianka nie należy do osób cierpliwych, więc ręczne szycie będzie to dla niej wyzwanie. Aby wyzwanie jej nie przerosło - zacznie skromnie od niewielkiej podusi. Chyba też uszyje sobie grzejący w plecy zdrowotny materacyk, a dopiero na koniec kołderkę.

Trzeba się jeszcze zaopatrzyć w tkaniny poszyciowe. Póki ich nie ma - przygotuje sobie surowiec na wypełnienie kołdry i innych planowanych wyrobów, czyli runo owcze.

Indianka

sobota, 5 marca 2016

Smugi cienia?

Indianka z zaniepokojeniem obserwuje na tle nocnego nieba momentalnie je zaciemniające co jakiś czas ciemne szerokie smugi cienia. Co to jest?
Smugi światła mogłyby oznaczać jeżdżący gdzieś hen po polu traktor z włączonymi reflektorami. Ale smugi cienia? Pojawiają się sporadycznie by na sekundę zaciemnić niebo.

Przypomina jej się film pt. "Błękitny Grom", gdzie super nowoczesny śmigłowiec był tak cichy, że nie było go słychać. Mógł podlecieć pod okna, zawisnąć w powietrzu niczym trzmiel i nasłuchiwać co w środku, o czym rozmawiają spiskujący ludzie.
Miał też możliwość całkowitego kamuflażu, tzn. opcję stania się niewidocznym.


Ci widzieli inne smugi, bo białe i wąskie i kręte, jakby ślad po przelocie latającego spotka:

http://podroze.onet.pl/aktualnosci/tajemnicza-smuga-na-niebie-pilot-ucial-sobie-drzemke-czy-spotkal-ufo/rxc1l

Kilka tygodni temu widziałam coś, co wyglądało jak pomarańczowe słońce nisko wiszące tuż nad ziemią, czy wręcz siadające na ziemi.
Było to późno w nocy. Chyba po północy.

Dziwne słońce widziano też ostatnio w Chile. Ale wysoko, w dzień i o innej barwie:
http://podroze.onet.pl/aktualnosci/nad-chile-pojawilo-sie-krwawe-slonce/eyjql6

Antypolonizm

Antypolonizm– postawa wyrażająca uprzedzenie, niechęć, wrogość i dyskryminację Polaków oraz osób pochodzenia polskiego, postrzeganych jako grupa religijna, etniczna lub rasowa, argumentowana powodami religijnymi, gospodarczymi lub politycznymi.

UE oraz USA wyraża niechęć i wrogość do Polski i polskiego demokratycznego rządu oraz patriotycznego narodu, argumentując to względami religijnymi, gospodarczymi i politycznymi. Koniec dowodu. UE i USA łamią prawo, i w końcu za to odpowiedzą.

Walka Mariana Zagórnego z GMO

Trochę historii, z której wynika, że Zagórny był zwalczany przez sądy za walkę z GMO:

Organizacje pozarządowe w obronie Mariana Zagórnego
[2008-06-26]

Komunikat Prasowy

Organizacje pozarządowe w obronie Mariana Zagórnego

Do dystrybucji: Kontakt: Anna Witowska (48) 14 6422127
23 czerwca 2008
awitowska@fwwatch.org

Społeczeństwo obywatelskie prosi Prezydenta Kaczyńskiego o ułaskawienia dla działacza rolniczego Mariana Zagórnego

"Polski Jose Bové" może iść do wiezienia za działania w obronie rolnictwa rodzinnego i przeciw technologii GMO i rolnictwu przemysłowemu


Ponad 40 organizacji pożytku publicznego z całego świata zwróciło się dzisiaj do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego o ułaskawienie działacza związków rolniczych Mariana Zagórnego, któremu grozi ponad dwa lata pozbawienia wolności za działalność wymierzoną przeciw genetycznej modyfikacje roślin i innym praktykom szkodliwym dla gospodarstw rolnych prowadzonych na małą i średnią skalę .

Food & Water Watch Europe, Koalicja "Polska Wolna od GMO", Friends of the Earth w Europie i Stanach Zjednoczonych, National Family Farm Coalition czyli amerykańska koalicja zrzeszająca farmy rodzinne i członkowie międzynarodowej koalicji rolniczej Via Campesina są wśród sygnatariuszy listu wysłanego do Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie Zagórnego.

Znany jako "polski Jose Bové" ze względu na swoje niekonwencjonalne taktyki w obronie rolnictwa rodzinnego, Zagórny wywodzi się z tradycji solidarnościowej opozycji. Wśród jego licznych akcji protestacyjnych najbardziej znane to niszczenie genetycznie modyfikowanego ziarna na granicy Polski i wpuszczenie świni do urzędu wojewódzkiego.

Zagórny, który wcześniej był jednym z liderów związku Solidarność Rolników Indywidualnych a obecnie pełni funkcje przewodniczącego związku ,,Solidarni" którego jest także współzałożycielem, siedział już w wiezieniu w 2000 roku za podobne akcje. Ówczesny Prezydent Aleksander Kwaśniewski ułaskawił go pod warunkiem przez następne piec lat Zagórny nie otrzyma innych prawomocnych wyroków. Jednak Zagórny nadal przyłączał się do protestów rolniczych ryzykując swoją wolność. W kwietniu bieżącego roku został znowu skazany za niszczenie genetycznie modyfikowanego ziarna, co spowodowało odwieszenie 16 innych wyroków. Teraz może spędzić do dwóch i pół roku w wiezieniu.

Z inicjatywy grupy konsumenckiej Food & Water Watch Europe organizacje społeczeństwa obywatelskiego w Europie, Ameryce Północnej i Południowej, Azji i Afryce podejmują starania by Marian Zagórny pozostał na wolności mógł kontynuować swoją działalność na rzecz rolnictwa rodzinnego w Europie Wschodniej.

- To wstyd, że ludzie tacy jak Marian tracą wolność przez swoje zaangażowanie w sprawę zrównoważonego rolnictwa, podczas gdy firmy biotechnologiczne i farmy przemysłowe nie ponoszą konsekwencji za szkody wyrządzone konsumentom, społecznościom rolniczym, środowisku i zwierzętom - powiedziała Wenonah Hauter, dyrektor wykonawcza Food & Water Watch.

-Jestem szczególnie wstrząśnięta tym, że nad Marianem ciąży zarzut okrucieństwa wobec zwierząt za wprowadzenie świni do biura wojewody," dodała Hauter, która poznała Zagórnego osobiście w czasie objazdu farm przemysłowych w stanach Iowa i Wisconsin w 2003 roku. "Jeśli to jest okrucieństwo, to jakiego słowa należałoby użyć dla opisania traktowania świń na farmach należących do Smithfield Foods i innych międzynarodowych firm wielkiego agrobiznesu?"

Sir Julian Rose, brytyjski popularyzator rolnictwa ekologicznego, który obecnie mieszka w południowej Polsce i pełni funkcje jednego z dyrektorów Międzynarodowej Koalicji Ochrony Polskiej Wsi wyraził podobną opinię w tej sprawie: "Uwięzienie Zagórnego w dodatkowo osłabi pozycje rolników posiadających gospodarstwa rodzinne i organizacji, które ich reprezentują. Karanie działaczy jak Zagórny ukazuje bezsilność jednostek i grup, które kwestionują sens zglobalizowanego systemu żywnościowego opartego na wielkich korporacjach. Jakiekolwiek wysiłki zmierzające do ustanowienia sprawiedliwszego i bardziej zrównoważonego systemu rolnictwa są zwalczane."

http://www.attac.org.pl/?lg=pl&kat=1&dzial=159&typ=2&id=17

Zamach na eurosceptycznego polityka brytyjskiego


Nigel Farage miał wypadek, nie wyklucza zamachu

Nigel Farage miał wypadek, nie wyklucza zamachufoto: Wikimedia Commons/CC
Lider angielskiej, eurosceptycznej partii UKiP, Nigel Farage miał wypadek samochodowy. W jego Volvo V70 podczas gwałtownego hamowania odpadło koło.
Incydent miał miejsce już ponad dwa miesiące temu, jednak dopiero teraz ujrzał światło dzienne. Farage twierdzi, że jadąc w październiku 2015 roku autostradą niedaleko francuskiej Dunkierki podczas ostrego hamowania stracił w swoim Volvo koło.
Polityk z incydentu wyszedł bez szwanku jednak najciekawsze nastąpiło już po samym wypadku. Zdaniem lidera angielskich eurosceptyków przybyła na miejsce francuska policja stwierdziła, że na wszystkich kołach samochodu polityka śruby je przytrzymujące były zdecydowanie obluzowane.
Jako, że jego samochód był w bardzo dobrym stanie technicznym i nie był to wynik wad fabrycznych, funkcjonariusze zasugerowali, że mógł to być celowy sabotaż polegający na odkręceniu ewentualnie nieokręceniu śrub mocujących koła.
Sam polityk przyznaje, że w przeszłości wielokrotnie otrzymywał pogróżki.

Źródło: prostozmostu.net