Nie ma opcji, abym się zdążyła spakować do jutra. Ale próbuję. Jedna walizka prawie gotowa. Upchana na maksa. O tyle wygodna, że ma kółka i mogę z nią wyjechać z budynku i pójść pieszo na przystanek. No, ale muszę spakować wszystkie rzeczy które tutaj mam i wynieść rośliny na dwór na trawnik przed akademik a potem je zabrać gdzieś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!