Niemra rano wybieliła swój kąt kuchni w którym śpi. Gdy przyszło jej bielić kąt kuchni, w którym śpi Indianka, zbuntowała się i powiedziała, że nie będzie bielić. Przerwała pracę i polazła na wiochę na spacer.
Indianka wzięła wiadro z wapnem i sama wybieliła swój kąt. Jutro poprawi, a Niemra niech spada w poniedziałek na Berlin, do swojej rodziny. Nie jest jej tu ten darmozjad potrzebny. Ledwo pozbyła się jednego zawalidrogi, tzn. Kamyka.
Indianka zachlapana wapnem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!