piątek, 27 października 2023

Głowa boli

Kręci mi się w głowie i boli. Nie mogę się skupić na niczym.

Bolesne skurcze

Teraz przeszywają moje nogi bolesne skurcze.
Szczęka spuchnięta. Gardło spuchnięte.

czwartek, 26 października 2023

2 dni męczarni

Już dwa dni męczarni.

Bolą ręce i biodra

Wzięłam tabletkę przeciwko dnie moczanowej. Cała obolała jestem. Okropnie się czuję. 😓

Boli głowa, mięśnie, stawy, gardło, zatoki

Nie mogę się ruszyć. Okropnie się czuję.
Nic nie jadłam i nie mam siły jeść.

Nie wstanę

 Chyba dzisiaj nie wstanę, tak źle się czuję.

środa, 25 października 2023

Przeziębiłam się

Dosyć mocno. Chyba grypę złapałam.
Boli mnie głowa i zatoki oraz stawy.

niedziela, 22 października 2023

PSL nie dogada się z PiS

Czerwoni pro niemieccy będą rządzić Polską.
Czy to złe?
Chyba wolę by Polską rządzili Niemcy niż Żydzi. Mniejsze zło.

Po namyśle - nie. Żadna z tych partii która wygrała wybory większością głosów mi nie odpowiada.
Żadna. Żyję w kraju zarządzanym przez obce agentury. To tragedia. Tu nie liczy się Polak, a cudze interesy obcych państw i narodów. 

Poczucia Ze Zdjęcia Stefana Ossowieckiego - wizja Live

sobota, 21 października 2023

Już bezpieczna

Po długiej i męczącej podróży jestem bezpieczna i liżę rany oraz obliczam straty. 

Muszę odespać te dwie nieprzespane noce i dojść do siebie po pobiciu. Byłam w szpitalu. Zrobiłam obdukcję i tomografię twarzoczaszki. Dostałam zwolnienie lekarskie na tydzień. Może starczy, aby dojść do siebie. Mam problemy z chodzeniem po tym kopaniu mnie w chore nogi. Jakim to zwyrolem trzeba być, by kopać bezbronną, ciężko chorą na reumatyzm i zwyrodnienie stawów kobietę? Dziad wynajął najgorsze mendy olsztyńskie z dworca, aby mi wyrządziły krzywdę. 


W piątek wybyłam z Olsztyna

W piątek o świcie wybyłam z Olsztyna ze zgliszczami ocalałego majątku. Wiele cennych rzeczy mi ukradli bandyci w czwartek. Między innymi mój ulubiony, wygodny wózek na zakupy za 300 złotych, stalowy, porządny garnek za 55 złotych i wiele, wiele innych cennych rzeczy. 

Wiele fajnych rzeczy zostało zdewastowane lub rozkradzione. Między innymi dwie brązowe misy ceramiczne ukradli, zielony duży talerz obiadowy za 24 złote uszczerbili. Moje nowe, drogie podręczniki do prawa i historii wrzucili po chamsku do kontenerów z papierem, oraz do kontenerów z innymi śmieciami. 

Książki uratowałam z tego kontenera z papierem tuż przed wywózką makulatury do recyklingu. Nie wiem czy wszystkie. To się okaże, gdy będę potrzebować konkretnego podręcznika, a jego nie będzie wśród tych ocalonych.

Gdy wydobywałam moje rzeczy z kontenerów na śmieci, już krążyły tam pod tym śmietnikiem osiedlowe hieny i brały w swoje lepkie łapy moje rzeczy by je zabrać sobie. 

Chamstwo tych bandziorów którzy na mnie napadli woła o pomstę do nieba. Co im książki zrobiły, aby tak je po barbarzyńsku potraktować? 

Wszystkie moje walizy rozprute, wybebeszone, zawartość wrzucona do kontenerów ze śmieciami i wymieszana z nimi. Obrzydliwe. Obrzydliwi przestępcy i obrzydliwe ich chamstwo. Straty ogromne, także sentymentalne, bo ja się przywiązuję do moich ulubionych rzeczy. Te wspaniałe książki naukowe gromadziłam kosztem niedojadania i jedzenia byle co... 

Moje skarby ucierpiały, ale i ja też. Jestem cała posiniaczona i obolała, wyczerpana nieprzespanymi dwoma nocami. 

Ci, którzy mnie napadli zrobili to na zlecenie. Zostali wynajęci, by mi zrobić krzywdę. Wiem, przez kogo. To dziadek ich nasłał. Przyjechał dzień po tym jak mnie pobili i oglądał moje poniszczone rzeczy wyciągnięte przeze mnie ze śmietnika. Na jego pysku malował się wyraz zadowolenia.

 Powiedziałam mu, żeby oddał mi pieniądze za październik. Typ ani myśli oddać forsę. Jego żona też się wykręciła sianem, powiedziała, że ona ich nie brała i ona ich oddawać nie będzie. 

Zbiry, które nasłał na mnie dziadek to tzw. czyściciele kamienic, czyli prymitywni przestępcy. Dziadek na początku października włamał się do mojego pokoju, ukradł moje rzeczy i wyrzucił na klatkę schodową i do piwnicy. 

Zwabił mnie do tej piwnicy by mnie napadnięto i pobito. Ukartował to. Nasłał na mnie tych bandziorów jeszcze pod koniec września. 

Słyszałam, jak z ich szefem omawiał co mi zrobią, ale to co się działo w tej piwnicy to przekroczyło ludzkie pojęcie. To był koszmar. Oni o mały włos by mnie tam zatłukli na śmierć. Kopali mnie po nogach i bili pięściami po głowie i klatce piersiowej.

Facet mi groził nożem, a gdy zaczęłam krzyczeć, to zatkał mi usta i mnie dusił. Lokatorzy tej klatki są za to odpowiedzialni. Oni zaprosili tych bandziorów, by mnie pobili i okradli. Odpowiedzą za to.


czwartek, 19 października 2023

Napadnięta, pobita i okradziona

Dziad i jego sąsiadka napuścili na mnie zbirów. Napadli mnie o drugiej w nocy i pobili. Ukradli moje rzeczy. Część zdewastowali. Policja nie zabezpieczyła moich rzeczy. Poniosłam przez nią wielkie straty.

wtorek, 17 października 2023

Przeciąganie spraw

 Trochę mi się przeciąga załatwianie spraw ale jestem w trakcie.

Załatwiłam coś ważnego

 Załatwiłam coś ważnego.

Niestety, nie mogę podzielić się co.

Chronię moją prywatność. 


poniedziałek, 16 października 2023

Zmęczona mocno poniedziałkiem

Jak wyżej. Ten dzień mnie wymęczył. Teraz spać. 

niedziela, 15 października 2023

sobota, 14 października 2023

Good timing 🙂

W piątek w ostatnim momencie zadzwoniłam tam, gdzie dawno powinnam była zadzwonić. Rychło w czas! Good timing. Człowiek czasami w niedoinformowaniu i rozkojarzeniu żyje. Dobrze, że mnie coś podkusiło by zadzwonić.