środa, 16 grudnia 2020

II W 1701/17 Wniosek o kasację wyroku

Sygn. akt II W 1701/17 rzekome uniemożliwienie kontroli

II K 624/18 owce i kozy, SSR Janeczek
II K 358/19 konie i pies, SSR Mazur
II K 519/19 obraza bandytów i porwanie protokołu, SSR Janeczek
III RNs 181/17 Wniosek GOPS o psychiatryk, SSR Borowski

Sąd Rejonowy w Olecku
II Wydział Karny
ul. Osiedle Siejnik I 18
19-400 Olecko 
tel. 87 523 06 40
fax 87 523 06 95
karny@olecko.sr.gov.pl


II W 1701/17 Wniosek o kasację wyroku

Od lata 2017 roku czuję się zaszczuwana przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Olecku i w związku z tym mam blokadę psychiczną, co skutkuje tym, że wiele rzeczy do mnie nie dociera, czuję blokadę psychiczną, rodzaj paraliżu. Jest to naturalny sposób mentalnej samoobrony.

Psychika broni się przed PRZEMOCĄ. Psychika broni się przed prześladowaniem. W związku z tym mogę nie reagować na wszystkie bodźce zewnętrzne typu uporczywe kontrole, typu deadline (terminy odwołań). Tego jest za dużo dla mnie. To ponad moje siły psychiczne.

Tego lata 2017 roku była już jedna kontrola PIW i przebiegła pozytywnie.
Moje gospodarstwo w mojej asyście kontrolował inspektor Dariusz Salamon.

Po tej kontroli Dariusz Salamon na prośbę Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej nagle zmienił zdanie i wystawił mi bardzo negatywną, fałszywą opinię niezgodną z prawdą i z protokołem, który sporządził podczas kontroli.

Ta jego fałszywa opinia posłużyła Monice Maciejewskiej, Joannie Kowalewskiej i Ewelinie Giedroyć z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich do założenia mi sprawy psychiatrycznej w Sądzie Rejonowym w Olecku.

Od momentu założenia mi przez te kobiety sprawy psychiatrycznej wpadłam w panikę, bardzo się denerwowałam i stresowałam.

Warto tu dodać, że Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich nigdy nie utrzymywał mnie i nie utrzymuje.

Tych kobiet z GOPSu nigdy nie interesowało, czy ja mam co jeść i czy potrzebuję pomocy materialnej lub finansowej.

Natomiast w roku 2017 po jednym złośliwym donosie anonimowego trolla z Facebooka, pracownice Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich założyły mi sprawę psychiatryczną - za moimi plecami, ukradkiem.

O sprawie dowiedziałam się dopiero, gdy przyszedł nakaz siłowego doprowadzenia mnie na badania psychiatryczne. Zdębiałam i wpadłam w popłoch, tym bardziej, że sędzia Borowski nie wyznaczył mi obrońcy z urzędu, a od razu wystawił nakaz przemocowego badania psychiatrycznego. Robiło to fatalne wrażenie. Poczułam się zagrożona. Poczułam, że klika chce mnie wsadzić do psychiatryka za wszelką cenę. Było to tym bardziej szokujące, że przecież jestem zdrowa na umyśle i psychice. Mam wątpliwości, czy te kobiety, które mi tę sprawę założyły są zdrowe na umyśle i psychice. 🤔
Moim zdaniem kierują się nienawiścią i podłością. Zaiste trzeba być podłą kreaturą, żeby takie świństwo wyrządzić bezbronnej kobiecie. 😡😡😡

Sprawa trwała 3 lata i przez cały ten czas bardzo się stresowałam i bałam, że ci ludzie zrobią mi krzywdę poprzez umieszczenie mnie w zakładzie psychiatrycznym wbrew mojej woli.

W okresie psychozy jaką wytworzyły we mnie kobiety z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, miały miejsce uporczywe najścia Powiatowego Inspektoratu Weterynarii oraz pogróżki inspektora Kornela Laskowskiego w postaci straszenia mnie konfiskatą moich pięknych koni, które sama wyhodowałam. Laskowski się nigdy nie dokładał do hodowli moich koni, ani nigdy przy niej nie pracował. Laskowski nigdy nic dobrego nie zrobił dla moich zwierząt, ani dla mnie. Ten uzurpator przyjeżdża na moją farmę tylko po to, żeby mnie drażnić i stresować.

To było dla mnie za dużo, za dużo przemocy, za dużo szykan i spowodowało to, że zablokowałam się w sobie.

Miałam takie różne stany nadmiernej senności i osłabienia. Zasypiałam w środku dnia. Cierpię na niedoczynność tarczycy i być może te stany były związane z niedoczynnością tarczycy, ale mogły też być wywołane psychozą spowodowaną u mnie przez Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej i uporczywe najścia inspektorów Dariusza Salamona i Kornela Laskowskiego. Oni po prostu mnie prześladowali: dokuczali i straszyli mnie konfiskatą moich ukochanych koni. Pretekstem miał być brak paszportów.

Brak paszportów to nie jest przesłanka upoważniająca do konfiskaty koni na mocy ustawy o ochronie zwierząt, ale oni i tak doprowadzili do konfiskaty.

Tak kluczyli i kombinowali wokół mnie i mojego gospodarstwa, aż doprowadzili do kradzieży stada moich owiec i kóz w roku 2018, a następnie stada koni w roku 2019. 🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Jednakowoż głównym celem rabunku moich zwierząt w roku 2018 były konie. To Kornel Laskowski w roku 2018, dnia 2 maja wprowadził na moje gospodarstwo złodziejską fundację Molosy Adopcje, którą posłużył się do obrabowania mojego gospodarstwa.

Zaś w roku 2017 Kornel Laskowski wysłał donos do fundacji prozwierzęcej Centaurus domagając się konfiskaty moich zwierząt. Centaurus przekazał sprawę dla fundacji Molosy Adopcje i ta fundacja mnie zaatakowała wiosną 2018 roku razem z Laskowskim.

Jeden i drugi inspektor mataczą w sprawach moich zwierząt od samego początku. To stalkerzy i sadyści, którzy doprowadzili do śmierci 20 moich owiec i kóz oraz padnięcia dwóch koni.

To oni zarządzili podanie substancji chemicznych moim owcom i kozom, które zostały ukradzione z mojego gospodarstwa w nocy 3 Maja 2018 roku.
Po podaniu tej trucizny moim zwierzętom - ogromna ich ilość padła.
Padło pod ich nadzorem 20 owiec i kóz. 😡😡😡

Oni nie konsultowali się ze mną w sprawie moich owiec i kóz, oni faszerowali je chemią bez mojej wiedzy i zgody. To przestępcy i powinni siedzieć za to co zrobili mnie i moim zwierzętom. 😐😐😐
To śmieszne, że ja jestem karana na podstawie na siłę naciąganych paragrafów, a oni chodzą bezkarnie na wolności już 3 lata.

Pomijając mój stan ducha i ciała w dniu 13 listopada 2017 roku - ja tym inspektorom w żaden sposób nie udaremniłam kontroli - mój teren nie jest ogrodzony murem nieprzebytym, tylko siatką, a wówczas przy wjeździe na moją posesję nie było jeszcze mojej siatki i mogli inspektorzy bez trudu sobie wejść na mój teren odpinając pastuch. Mogli kontrolować. Nie udaremniłam im kontroli. Ten zarzut jest fałszywy, a wyrok skrajnie niesprawiedliwy. 😡😡😡

Ten sam pastuch miałam wiosną 2018 roku przed moim gospodarstwem i on ich nie zatrzymał - inspektor Kornel Laskowski razem z fundacją i dwoma policjantami wleźli z kopytami na moją posesję i przeprowadzili swoją niby kontrolę.

Przypadkiem ich spotkałam przy wjeździe na moje gospodarstwo, bo akurat poprawiałam pastuch elektryczny przy drodze gminnej.

Ja nie wyraziłam zgody, żeby wchodzili na mój teren, zwłaszcza jak Kozłowska zaczęła bredzić o rzekomym znęcaniu się i ukrywać skąd ma takie pomówienia. Mataczyła od samego początku.

Ja im towarzyszyłam podczas ich łażenia po moim gospodarstwie, pokazywałam paszę, wodopój, zwierzęta, ale oni nie sporządzili w mojej obecności protokołu z tej pozorowanej kontroli. Nie sporządzili protokołu kontroli, bo wszystko było w porządku. Uczciwy protokół kontroli uniemożliwiłby konfiskatę moich zwierząt i ich gehennę.

Natomiast to co się dało zauważyć podczas tej niby kontroli to była ogromna ilość mataczenia i krętactwa z ich strony.

Te ich krętactwa były tak oczywiste i bezczelne, że wyczułam, że chcą mnie okraść za wszelką cenę bez względu na to, że nie było przesłanek do tego by ratować zwierzęta z opresji, bo nie było żadnej opresji.

Nie było zagrożenia zdrowia i życia zwierząt na mojej farmie - to był piękny maj, było ciepło i słonecznie, na moich pastwiskach zielono, a zwierzęta były zdrowe i zadbane.

Oczywiście też nie było wyroku sądu odbierającego mi zwierzęta - oni po prostu tak sobie weszli brać cudzą własność - na krzywy ryj.

Wtedy, gdy wleźli na moją posesję 2 maja 2018 roku próbowałam ich zatrzymać, ale nie było szans - po prostu przekroczyli pastuch i łazili po całym moim gospodarstwie i robili co chcieli.

Więc skoro Kornel Laskowski i cała gromada ludzi, których wprowadził byli w stanie samodzielnie wleźć na moją posesję i łazić po mojej posesji wbrew mojej woli, to znaczy, że mogli to samo zrobić 13 listopada 2017 roku czyli ja im w żaden sposób niczego nie udaremniłam.

Skoro inspektor Kornel Laskowski wszedł na moją posesję 2 maja 2018 roku wbrew mojej woli i chodził sobie po całym moim gospodarstwie i kontrolował co chciał, zaglądał w każdą dziurę - to mógł to samo zrobić 13 listopada 2017 roku.

Jego wtargnięcie 2 maja 2018 roku wbrew mojej woli na moją posesję i pozorowane przeprowadzanie kontroli dobrostanu zwierząt i samych zwierząt na moim gospodarstwie świadczy o tym, że tak samo mógł sobie wejść na moją posesję i kontrolować w dniu 13 listopada 2017 roku.

Wówczas w 2017 roku przy wjeździe na moją posesję nie było bramy z siatki leśnej, ani nie było mojego ogrodzenia siatkowego - był tylko pastuch (oczywiście było też ogrodzenie Naruszewicza z siatki leśnej wzdłuż drogi od południa mojego gospodarstwa).

W dniu 2 maja 2018 roku Kornel Laskowski samowolnie wtargnął na mój teren prywatny i łaził sobie po całym moim gospodarstwie oraz zaglądał w każdą dziurę. "Kontrolował."

Było tak ciepło, że spokojnie mógł sporządzić protokół z tego niby kontrolowania, ale nie sporządził, nie dopełnił formalności obowiązujących jego jako inspektora weterynarii.

Inspektor weterynarii ma obowiązek sporządzać z każdej kontroli protokół, a on tego nie zrobił i nie dlatego, że ja mu to uniemożliwiałam - on nie był w ogóle tym zainteresowany żeby sporządzać jakikolwiek protokół.

Kornel Laskowski nie był zainteresowany sporządzaniem protokołu kontroli, ponieważ w protokole musiałby zapisać ile mam zwierząt, jakie to są zwierzęta, w jakiej są kondycji i ja bym miała prawo mieć w ten protokół wgląd i możliwość nanoszenia moich uwag zgodnie z obowiązującymi przepisami weterynaryjnymi.

Kornel Laskowski nie sporządzając protokołu z inspekcji weterynaryjnej przeprowadzonej na mojej posesji pozbawił mnie prawa do wglądu i wniesienia moich uwag do protokołu.

Kornel Laskowski uniemożliwił mi otrzymanie mojego egzemplarza protokołu od którego mogłabym się odwołać i dzięki temu nie dopuścić do kradzieży moich zwierząt i ich gehenny po wywiezieniu.

Inspektor chciał po prostu uniknąć prostowania przeze mnie jego kłamstw i zablokowania nielegalnego wywozu moich zwierząt.

Według ustawy o inspekcji weterynaryjnej kontrolowany rolnik ma prawo do naprawy uchybień zanim zostanie obrabowany.

Ja takiego prawa nie dostałam - moje prawo do naprawy uchybień zostało naruszone przez Kornela Laskowskiego.

Należy tutaj wskazać, że żadnych uchybień w stosunku do moich zwierząt na mojej farmie nie było z wyjątkiem braku kolczyków i paszportów.

Jednak brak kolczyków i paszportów to nie jest podstawa prawna do wywożenia zwierząt z gospodarstwa wbrew woli właściciela.

Podczas tej jego pozorowanej kontroli, a tak naprawdę najścia, Kornel Laskowski odmówił zapoznania się z kondycją koni pasących się na łące, które wyglądały bardzo dobrze - jak milion dolarów, a które z tego powodu, że to cenne, młode, rasowe i urodziwe konie były celem zaboru fundacji.

W nocy fundacja polowała na moje konie i usiłowała je ukraść. To Kornel Laskowski sprowadził tę fundacje na moją posesję, aby ukradła moje konie pod pretekstem rzekomego ratowania ich.

W roku 2017 wysłał e-mail do fundacji pro zwierzęcej Centaurus, aby zagarnęła moją własność, w efekcie czego Centaurus przekazał sprawę do fundacji Molosy Adopcje, a następnie w roku 2018 za moimi plecami uknuto napad na mój majątek, na moje gospodarstwo i Laskowski fizycznie wprowadził tę fundację na moją posesję wbrew mojej woli.

Swobodne traktowanie przepisów obowiązujących inspektorów weterynarii powiatowej w Olecku pokazuje ostrość szykan stosowanych wobec mnie na które to szykany składają się sprawy sądowe zakładane mi o duperele przez tychże inspektorów.

Inspektorzy łamią prawo i procedury i są bezkarni, sędziowie oleccy odmawiają karania ich za ich przestępstwa i wykroczenia, natomiast mi ci sami inspektorzy zakładają sprawy o jakieś duperele, a sędziowie oleccy bezkrytycznie procedują te sprawy i wystawiają maksymalne wyroki na podstawie na siłę naciąganych paragrafów i naciąganej argumentacji.
W tej sprawie z mojej strony nie było żadnego udaremnienia kontroli 13 listopada 2017 roku.

Ja na podstawie tego wyroku straciłam dotacje rolnicze. Moje gospodarstwo jest wykańczane systematycznie i planowo.
Pozbawianie mojego gospodarstwa dotacji, to jest pozbawianie paszy dla moich zwierząt. 😡😡😡

Ja za dotacje co roku kupowałam paszę dla moich zwierząt.

Reasumując Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Olecku nie tylko, że mnie uporczywie prześladuje i doprowadził do kradzieży moich zwierząt i ich śmierci, ale też doprowadził do utraty dotacji rolniczych - to jest planowe, systematyczne niszczenie rolnika i jego hodowli i gospodarstwa.

Aby tym inspektorom kiedyś zajrzał w oczy wielki GŁÓD, za to, że zniszczyli moje hodowle. 😭

Reasumując domagam się kasacji tego naciąganego wyroku w sprawie
Sygn. akt II W 1701/17.

Wniosek dowodowy - prywata Maciejewskich i nadużywanie uprawnień

Sygn. akt II K 519/19 porwanie protokołu i obraza bandytów

II K 624/18 owce i kozy, SSR Janeczek
II K 358/19 konie i pies, SSR Mazur
II K 519/19 obraza bandytów, SSR Janeczek
III RNs 181/17 Wniosek GOPS o psychiatryk, SSR Borowski

Sąd Rejonowy w Olecku
II Wydział Karny
ul. Osiedle Siejnik I 18
19-400 Olecko 
tel. 87 523 06 40
fax 87 523 06 95
karny@olecko.sr.gov.pl

Wniosek dowodowy - prywata Maciejewskich i nadużywanie uprawnień

Policjant Marcin Maciejewski, syn byłej świetliczanki ze świetlicy wiejskiej w Sokółkach, która mi wielokrotnie złośliwie dokuczała w tej świetlicy i utrudniała dostęp do komputera oraz zepsuła mojego laptopa - założył mi sprawę sądową o podarcie protokołu przesłuchania w trakcie przesłuchania. 😳

Sprawa o podarcie kartki papieru, jednej z wielu, które na moich oczach sam rwał. 😳

Podczas tego przesłuchania Marcin Maciejewski prowokował mnie w ten sposób, że fałszował dokumentację policyjną w taki sposób, że wpisywał tam nieprawdziwe treści, których ja nie podawałam do protokołu. Taką treścią był wniosek o dobrowolne poddanie się karze - ja takiego wniosku nie złożyłam, a on to zapisał w tym protokole i kazał mi to podpisać w ciemno, bez czytania protokołu.

Ponadto podczas tego przesłuchania byłam straszona przez niego i przez tego drugiego policjanta aresztem, dlatego domagałam się obecności adwokata i zapisu w tym protokole, że domagam się adwokata z urzędu.

Maciejewski moich żądań nie uwzględnił, nie umożliwił mi kontaktu z adwokatem, ani nie umożliwił mi zapisu w tym protokole, że składam taki wniosek o adwokata - jednocześnie groził mi, że zaraz mnie zamknie w areszcie bez możliwości kontaktu z adwokatem.

On o tym areszcie powiedział potem jak wyłudził ode mnie podpis na tym protokole - wtedy zdenerwowałam się i ze strachu podarłam ten protokół bez tego zapisu o adwokacie, bo bałam się, że zamkną mnie w tym areszcie i wyrzucą klucz i nie będę miała żadnej możliwości obrony, bo nie ma wniosków w protokole, że domagam się adwokata.

Następnie domagałam się aby sporządził nowy protokół i w tym nowym protokole, dopisał mój wniosek o adwokata i dał mi do podpisu.

W protokole znajdowało się moje zeznanie, więc ja byłam właścicielem tej treści i chciałam, żeby ona została poprawiona, a on mi to uniemożliwił.
Można powiedzieć, że uniemożliwiając mi poprawienie treści protokołu jakby go zafałszował. On nie zapisał w tym protokole wszystkiego tego co ja zeznałam i czego się domagałam.

Maciejewski odmówił dopisania do tego protokołu mojego wniosku o adwokata i oskarżył mnie o zniszczenie dokumentu, a dla mnie to nie był dokument tylko kolejny brudnopis, tym bardziej, że on mnie nie informował, że ten papier to jest dokument i ten papier nie był podpisany przez niego, czyli nie był zakończony.

On mi tę sprawę o porwanie tego papieru założył złośliwie z zemsty z powodu zaszłości z jego matką Krystyną Maciejewską, która mi przez wiele lat dokuczała w wiejskiej świetlicy w Sokółkach i zepsuła mi mojego laptopa za 5000 zł.

Maciejewski takich protokołów przesłuchania w mojej obecności porwał kilka i nie robił z tego problemu, dopiero jak ja porwałam jeden to złośliwie zrobił z tego aferę.

To jasne, że policjant Marcin Maciejewski się po prostu mści, że nadużywa swoich uprawnień, żeby się zemścić za swoją matkę, która mnie wyganiała ze świetlicy żeby móc sobie bezkarnie wypiekać ciasta na świetliczanym prądzie, bo w świetlicy za darmo miała prąd. Po prostu uprawiała sobie prywatę przez lata całe kosztem całej gminy i społeczności wiejskiej, a wójt nie reagował. 😡

Wielokrotnie składała fałszywe zeznania na moją szkodę. Nieudolnie próbowała też mnie pozwać sama nie wiedząc o co. 

A teraz jej synalek pozwał mnie o podarcie kartki 😳

To sędzia Janeczek nie dopuściła na wokandę sprawy o zepsucie mojego laptopa przez jego matkę, a dopuściła przeciwko mnie sprawę o podarcie glupiej kartki 😡

Matka Maciejewskiego mi dokuczała przez kilka lat, a teraz on mi dokucza i jego żona, Monika Maciejewska. 😡

Monika Maciejewska to jest pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich, która założyła mi sprawę psychiatryczną w Sądzie Rejonowym w Olecku, gdzie przychodzi na każde posiedzenie sądu i żąda, żeby sędzia wsadził mnie do psychiatryka. 😡

To oczywiste, że Maciejewscy mnie prześladują. 😡😡😡

4 osoby z tej rodziny na różne sposoby okazują mi swoją napastliwość i nękają mnie także sprawami sądowymi, które przez ten skorumpowany wymiar niesprawiedliwości przechodzą jak nóż przez masło. 😡

Czwartą osobą jest mąż świetliczanki, który na jej żądanie zaatakował mnie fizycznie w świetlicy przed kilku laty.

Okropna, napastliwa rodzina 😡 lubiąca nadużywać swoich uprawnień jako funkcjonariusze publiczni. 😡

Jak dobrze się pokopie, to jeszcze się okaże, że to ta rodzinka zaplanowała kradzież moich zwierząt, bo to właśnie GOPS Kowale Oleckie w roku 2017 pierwszy zaczął gadać o tym, że moje zwierzęta zostaną skonfiskowane, a ja umieszczona w zakładzie psychiatrycznym. 🤔

Niewykluczone, że to ta rodzina pociąga sznurki w sprawie kradzieży moich zwierząt 😡

Dziwnym trafem członkowie tej rodziny przewijają się w sprawie kradzieży moich zwierząt 🤔

Zastanawia kto do mnie wysłał policję w dniu 2 maja 2018 roku oraz w dniu 8 kwietnia 2019 roku jako pomocników w kradzieży moich zwierząt. 🤔

To właśnie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich, w którym jest zatrudniona żona policjanta Marcina Maciejewskiego, Monika Maciejewska wyskoczył z takim szokującym wnioskiem w roku 2017, aby osobę zdrową i samodzielną umieścić w zakładzie psychiatrycznym - wbrew jej woli oczywiście. 😳

W tym samym roku 2017, w tym samym czasie pracownica GOPSu w rozmowie z moją Mamą powiedziała, że moje zwierzęta będą skonfiskowane co zostało zrealizowane w następnym roku, w 2018.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w którym pracuje i działa żona policjanta Marcina Maciejewskiego, Monika Maciejewska prześladuje mnie już od roku 2017, gdy sprowadził na moje gospodarstwo inspektora weterynarii powiatowej Dariusza Salamona, aby przeprowadził kontrolę weterynaryjną na moim gospodarstwie, a następnie Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich w którym pracuje Monika Maciejewska zażądał od inspektora fałszywej opinii na mój temat, którą Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich posłużył się w założeniu mi sprawy psychiatrycznej przeciwko mnie w miejscowym Sądzie Rejonowym w Olecku o sygnaturze:
III RNs 181/17 Wniosek GOPS o psychiatryk, SSR Borowski

Maciejewscy to stalkerzy, którzy prześladują mnie i moje gospodarstwo na różne sposoby przy udziale nadużywania swoich uprawnień dla uprawiania swojej prywaty przeciwko mnie - oni uprawiają prywatę na publicznych stołkach i stosują prywatną vendettę przy pomocy funkcji, które pełnią w instytucjach w których pracują.

Wnoszę u o uniewinnienie, ponieważ żadnych dokumentów nie porwałam, gdyż ten protokół nie był w tamtym momencie jeszcze zakończonym dokumentem lecz moim niezakończonym zeznaniem i nie byłam poinformowana, że to jest dokument, a nie kolejna kopia brudnopisu.

Hodowca Izabella Redlarska, Rancho Romantica Rebelle, Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, Woj.Warmińsko-Mazurskie, https://zwierzetaindianki.blogspot.com/ https://www.instagram.com/izabella_redlarska/ www.garnek.pl/indianka/a https://www.youtube.com/channel/UCIlzDct8mElB9sC4COYsTqQ?view_as=subscriber

Nie mam dostępu do ePUAP obecnie

Świadomość zbiorowa, a przyszłość 2021

Sędzia Janeczek chce mnie wsadzić do aresztu 😐

Sędzia Janeczek utrudnia mi przesłuchiwanie świadków, notorycznie drze się na mnie i chce mnie zamknąć w areszcie podczas procesu abym nie mogła sie skutecznie bronić. 😞

Ona tez dopuściła do sprawy Ramotowskiego, którego zwolniłam. 😠
Ramotowski wbrew mojej woli złożył wniosek o skierowanie mnie na badania psychiatryczne. Przez niego na posiedzenie sądu w sprawie psychiatrycznej przyszedł prokurator Truchan i żądał, aby mnie umieścić w psychiatryku 😠

Beczki 60cio litrowe

Beczki 40sto litrowe

Beczki na zboże

wtorek, 15 grudnia 2020

Maciejewscy stalkerami

Sygn. akt II K 519/19 porwanie protokołu

Policjant Marcin Maciejewski, syn byłej świetliczanki ze świetlicy wiejskiej w Sokółkach, która mi wielokrotnie złośliwie dokuczała w tej świetlicy i utrudniała dostęp do komputera oraz zepsuła mojego laptopa - założył mi sprawę sądową o podarcie protokołu przesłuchania w trakcie przesłuchania. 😳

Sprawa o podarcie kartki papieru, jednej z wielu, które na moich oczach sam rwał. 😳

To jasne, że się po prostu mści, że nadużywa swoich uprawnień, żeby się zemścić za swoją matkę, która mnie wyganiała ze świetlicy żeby móc sobie bezkarnie wypiekać ciasta na świetliczanym prądzie, bo w świetlicy za darmo miała prąd. Po prostu uprawiała sobie prywatę przez lata całe kosztem całej gminy i społeczności wiejskiej, a wójt nie reagował. 😡

Wielokrotnie składała fałszywe zeznania na moją szkodę. Nieudolnie próbowała też mnie pozwać sama nie wiedząc o co.

A teraz jej synalek pozwał mnie o podarcie kartki 😳

To sędzia Janeczek nie dopuściła na wokandę sprawy o zepsucie mojego laptopa przez jego matkę, a dopuściła przeciwko mnie sprawę o podarcie gównianej kartki 😡

Matka Maciejewskiego mi dokuczała przez kilka lat, a teraz on mi dokucza i jego żona, Monika Maciejewska. 😡

Monika Maciejewska to jest pracownica Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Kowalach Oleckich, która założyła mi sprawę psychiatryczną w sądzie rejonowym w Olecku, gdzie przychodzi na każde posiedzenie sądu i żąda, żeby sędzia wsadził mnie do psychiatryka. 😡

To oczywiste, że Maciejewscy mnie prześladują. 😡

4 osoby z tej rodziny na różne sposoby okazują mi swoją napastliwość i nękają mnie sprawami sądowymi, które przez ten skorumpowany wymiar niesprawiedliwości przechodzą jak nóż przez masło. 😡

Czwartą osobą jest mąż świetliczanki, który na jej żądanie zaatakował mnie fizycznie w świetlicy przed kilku laty.

Okropna, napastliwa rodzina 😡 lubiąca nadużywać swoich uprawnień jako funkcjonariusze publiczni. 😡

Jak dobrze się pokopie, to jeszcze się okaże, że to ta rodzinka zaplanowała kradzież moich zwierząt, bo to właśnie GOPS Kowale Oleckie w roku 2017 pierwszy zaczął gadać o tym, że moje zwierzęta zostaną skonfiskowane, a ja umieszczona w zakładzie psychiatrycznym. 🤔

Niewykluczone, że to ta rodzina pociąga sznurki w sprawie kradzieży moich zwierząt 😡

Dziwnym trafem członkowie tej rodziny przewijają się w sprawie kradzieży moich zwierząt 🤔

Izabella INDIANKA Redlarska

ZASTRZEŻENIE

II K 624/18 owce i kozy, SSR Janeczek
II K 358/19 konie i pies, SSR Mazur
II K 519/19 obraza bandytów, SSR Janeczek
III RNs 181/17 Wniosek GOPS o psychiatryk, SSR Borowski

Sąd Rejonowy w Olecku
II Wydział Karny
ul. Osiedle Siejnik I 18
19-400 Olecko 
tel. 87 523 06 40
fax 87 523 06 95
karny@olecko.sr.gov.pl

ZASTRZEŻENIE

Nie mam żadnych urojeń ani paranoi.
Nie mam żadnych zaburzeń homoseksualnych ani żadnych innych.
Nie mam żadnych nałogów.

Wszystkie moje zeznania są spójne z dowodami przeze mnie przedstawionymi i zeznaniami świadków przeze mnie powołanymi. Wystarczy dosłuchać pozostałych wnioskowanych przeze mnie świadków.

Proszę nie podważać mojej wiarygodności ani nie robić ze mnie wariata, tylko przesłuchać wszystkich świadków przeze mnie powołanych i rozpatrzeć wszystkie dowody przeze mnie dostarczone i wnioskowane.

Uwagi:

biegły psychiatra
Artur Leszek

Nie jest moim lekarzem i nigdy mnie nie leczył. Nic o mnie nie wie ponad to, co zostało mu przedstawione w postaci wyciągów z akt. Podczas obu badań nie był zbyt zainteresowany tym co mam do powiedzenia. Martwił się o wójta Locmana i o klacz. Czy martwił się o wójta Locmana, bo ten go odwiedził? Nie wiem tego. W każdym bądź razie jego opinia na mój temat to jest dupochron dla wójta i pozostałych uczestników kradzieży moich zwierząt.

Czy kradzież moich zwierząt jest urojenie? Nie jest, bo kradzieżą jest zabranie przemocą wbrew woli właściciela jego majątku. W świetle polskiego prawa zwierzęta stanowią majątek właściciela.

W świetle ustawy o ochronie zwierząt oraz w świetle ustawy o weterynarii nie było podstaw do konfiskaty zwierząt w dniu 2 maja 2018 roku i w dniu 8 kwietnia 2019 roku, więc czyny, których dopuściła się fundacja Molosy Adopcje są kradzieżami, a dokładniej grabieżami czyli poważnymi przestępstwami kryminalnymi.


Ja rozumiem, że organy, które brały udział w tym przestępstwie kryminalnym stają na rzęsach, aby zrobić ze mnie wariatkę aby uniknąć odpowiedzialności z tytułu popełnionego przestępstwa kryminalnego, ale psychiatrzy nie muszą im tego ułatwiać. Skoro mieli odwagę zrobić mi krzywdę, powinni za to ponieść odpowiedzialność karną.

Co prawda wójt osobiście nie brał udziału w kradzieży moich zwierząt, nie było go na moim gospodarstwie w dniu 2 maja 2018 roku, ale za to byli jego pracownicy przez niego przysłani i brali udział w kradzieży moich owiec i kóz oraz koni. Pracownicy wójta pomagali fundacji zaganiać i łapać moje zwierzęta. Żaden z nich nie podszedł do mnie, żeby mi pomóc czy żeby ze mną porozmawiać.

Pan Artur Leszek 2 lata temu pracował w Szpitalu Psychiatrycznym w Węgorzewie, a ja wnioskowałam do sędzi Janeczek aby skoro zmusza mnie do takich badań, żeby zleciła badania psychiatrze spoza Węgorzewa, którzy nie mają nic wspólnego z Węgorzewem, bo istnieje coś takiego jak solidarność zawodowa i środowiskowa i skoro pan Leszek pochodzi z tego środowiska w Węgorzewie to naturalnym jest, że skoro pani Drewnicka wystawiła mi taką opinię jaką wystawiła, to on będzie ją w tym popierał z uwagi na lojalność środowiskową i zawodową. Być może są przyjaciółmi albo dobrymi znajomymi.

Podczas pierwszej rozmowy mojej z panem Arturem Leszkiem był on wyraźnie niezadowolony moją krytyką opinii psychiatrycznej pani Doroty Drewnickiej Tomaszewskiej.

Podczas drugiej rozmowy z panem Arturem Leszkiem wyraźnie stawał w obronie wójta. Gdy powiedziałam, że wójt mnie okradł z moich zwierząt to aż podskoczył. Nie powiedziałam, że to co zrobiły mi te organy to była ustawka, to też zareagował jakoś tak wyraźniej. Coś w sensie "Aaa stawka!" z taką jakby złośliwością. Tak jakby był zły, że obwiniam wójta za kradzież moich zwierząt. Ale trudno nie zauważyć, że to wójt przejął moje owce i kozy i że moje owce i kozy znajdują się w rękach wójta od 3 lat. By być precyzyjną dodam, że to co pozostało z moich owiec i kóz, bo tam zostały niedobitki.

Trudno mi uwierzyć, aby psychiatrzy wynajmowali przez sędziów oleckich byli bezstronni i uczciwi w swoich ocenach. Być może ich wypaczone opinie nie wynikają tylko ze złej ich woli, ale również z innych czynników typu niepełny wgląd w akta sądowe oraz brak możliwości zapoznania się z zeznaniami świadków przeze mnie powołanymi, którzy jeszcze nie byli przesłuchani.

Duże zastanowienie budzi fakt, że dopóki zeznawali świadkowie oskarżenia, póki mnie obciążali mniej lub bardziej to sędziom nie przeszkadzało to w zupełności, ale w momencie kiedy ja powołałamy moich świadków i przedstawiłam dodatkowe dowody filmowe i fotograficzne - to nagle sędziowie zapragnęli zrobić ze mnie wariata rękoma wynajętych psychiatrów.

Psychiatrzy to nie są nadludzie pozbawieni wad rozmaitych i nałogów. Mogą być przekupni. Mogą ulec naciskom. Mogą dać się zmanipulować.

Nie chciałabym tutaj nikogo obrażać specjalnie i nadmiernie, ale nie mogę pozwolić na to, żeby robiono ze mnie wariata za wszelką cenę i siedzieć cicho.

Mam bardzo krytyczny umysł i potrafię ocenić raczej zjawiska, które widzę.

Psychiatrzy wynajęci przez Sąd Rejonowy w Olecku - przez sędziów Sądu Rejonowego w Olecku - piszą w swoich opiniach na mój temat absolutne dyrdymały.

Mogę zgadywać z czego to wynika.
Samo to, że właśnie ci psychiatrzy zostali wynajęci przez sędziów i opłaceni za pomocą sądu to już jest przyczyna do tego żeby ci psychiatrzy chcieli napisać takie opinie jakie spodziewają się, że sędziowie chcą od nich uzyskać.

Dlaczego sądzę, że sędziowie mają jakiś wpływ na to co napiszą psychiatrzy? Otóż sędziowie przygotowują zestaw pytań oraz wyciąg z akt, a także to sędziowie zlecają wypłatę należności dla psychiatrów. Jeśli dany psychiatra nie wystawi opinii, która zadowoli sędziego, to wówczas nie dostanie kolejnego zlecenia i nie zarobi tych kilkuset czy kilku tysięcy zł. To jest mocna motywacja, bo każdy przeciętny człowiek kocha pieniążki - także psychiatrzy.

Znamienne jest to, że zawsze kiedy sprawa dotyczy lokalnych urzędników lub funkcjonariuszy, bądź ich rodzin to zawsze sędzia Janeczek powołuje psychiatrę do podważenia moich zeznań.

Sędzia Mazur do tej pory wykazywał się przyzwoitością w tym temacie i nie dręczył mnie tymi kretyńskimi badaniami.

Niestety na wniosek zdrajcy - mojego byłego adwokata z urzędu Adama Ramotowskiego, zostałam na takie badania wysłana także przez sędziego Mazura.

W badaniach zleconych przez sędziów z sądu w Olecku brało 2 psychiatrów z Węgorzewa. W poprzednich badaniach również zlecanych przez sędziów oleckich również brali udział psychiatrzy i psycholog z Węgorzewa.
Poprzedni nie przypisywali mi choroby psychicznej, ale zaszkodzili podważając moją wiarygodność.

Ja nie wiem, czy ci psychiatrzy dostali w łapę łapówkę lub inne profity, czy czują się zobowiązani mnie obsmarować, bo mają za to płacone z urzędu.

Być może niekompletne, tendencyjne wyciągi z akt i odpowiednio zadane przez sędziów pytania wypaczają ich obraz widzenia mnie, a może są po prostu miernymi psychiatrami, którzy stawiają błędne diagnozy, w każdym bądź razie ich opinie na mój temat są fałszywe.

Nie da się nie zauważyć, że ich opinie zdejmują z sędziów odpowiedzialność za niesprawiedliwy, nieuczciwy wyrok oraz uniemożliwiają mi dochodzenia moich praw przy pomocy moich dowodów, a jednym z głównych dowodów respektowanym przez sądy są osobiste zeznania stron.

Psychiatrzy wynajmowani przez sędziów oleckich piszą takie opinie na podstawie których odbiera się wiarygodność moim zeznaniom.
Czyni to dochodzenie moich praw bardzo trudnym, a niekiedy wręcz niemożliwym. Zmusza mnie to do podwójnej roboty, bo muszę dbać o to i zawsze o tym pamiętać, żeby dokumentować wszystkie ruchy tej zorganizowanej grupy przestępczej która mnie szykanuje i okradła.

Nie jest łatwo, ponieważ pomimo, że wielokrotnie udało mi się wykazać złą wolę organów wyżej wymienionych takich jak PIW Olecko, wójt Locman czy policja oraz fundacja - to mimo tego, że potrafiłam udowodnić i wykazać przestępstwa popełnione na moją szkodę to lokalna policja i prokuratura odmawia procedowania spraw przeciwko przestępcom, którzy działają na moją szkodę i tak mimo że udowodniłam, że Dariusz Salamon wystawił fałszywą opinię na temat mnie, która została użyta do założenia nie sprawy psychiatrycznej - nie został ukarany.

Fakt, że sędziowie potrafią wykorzystywać psychiatrów do podważenia wiarygodności świadków którzy zeznają prawdę, aby w ten sposób chronić swoich znajomych przestępców, powinien być wzięty pod uwagę przez Sejm i taka możliwość powinna być zlikwidowana, tak żeby nie było mataczenia w sprawach sądowych przy pomocy psychiatrów.

W związku z powyższym bez względu na treść opinii powołanych przez sędziów psychiatrów, domagam się rzetelnego przesłuchania wszystkich wnioskowanych przeze mnie świadków i rozpatrzenia wszystkich zgłoszonych przeze mnie dowodów.

Nie rozumiem, dlaczego sędzia postanowiła wynająć psychiatrę od alkoholików, skoro ja jestem abstynentką:

biegły psychiatra od alkoholu
Maciej Plichtowski
Wojewódzki Zespół Lecznictwa Psychiatrycznego
10-228 Olsztyn, al. Wojska Polskiego 35;

Ordynator:
Maciej Plichtowski
tel. 89 678 52 82

Oddział zajmuje się realizacją programów psychoterapii uzależnienia od alkoholu, udzielaniem indywidualnych świadczeń zapobiegawczo - lecznicznych osobom uzależnionym od alkoholu, prowadzeniem działań konsultacyjno - edukacyjnych dla członków rodzin osób uzależnionych, przygotowaniem pacjentów do kontynuowania terapii w programie ambulatoryjnym, realizowaniem, we współdziałaniu z lecznicntwem ambulatoryjnym programów terapeutycznych dla osób współuzależnionych. Do oddziału mogą być przyjęte osoby uzależnione od alkoholu, od osiemnastego roku życia, które zgłaszają się same lub zostały zobowiązane do leczenia odwykowego przez sąd. Po wstępnej rozmowie z terapeutą, ustala się termin przyjęcia do oddziału, pacjent zostaje poinformowany o warunkach przyjęcia. Wymagana jest minimum dwutygodniowa abstynencja.

Punkt konsultacyjny
Zajmuje się prowadzeniem terapii uzależnienia od alkoholu w programie ambulatoryjnym pacjentów wypisywanych z oddziału oraz realizowaniem programów terapeutycznych dla osób współuzależnionych.


Nie rozumiem co biegły psychiatra od nałogowców ma do mnie? Przecież jestem przeciwieństwem nałogowca.
Nie piję alkoholu, ani nie zażywam narkotyków, nawet nie palę papierosów i nie piję kawy. Unikam wszystkiego co sztuczne, szkodliwe, chemiczne.
Nie jestem od niczego uzależniona w żaden sposób.

Czy wynajmowanie do wystawiania mi opinii psychiatry od alkoholików ma na celu stworzenie wrażenia, że jestem alkoholiczką?

Nigdy w mojej krwi nie stwierdzono alkoholu. Nigdy nie trafiłam na na izbę wytrzeźwień. Nigdy nie byłam ukarana za burdy po pijaku. Jestem absolutną abstynentką przez całe moje życie.
Jestem abstynentką nie dlatego, że ktoś tak mnie do wytresował, tylko dlatego, że jestem mądra i wiem co dla mnie jest dobre.

Dziwi mnie, że ta pani ma mi wystawiać jakąś opinię, bo ja tej pani nie znam. Nie wiem kim ona jest:

biegła psycholog
Katarzyna Topolska
19-400 Olecko ul. Kościuszki 11/3
tel. 691 399 717 katarzyna.topolska@interia.pl

Ja tej pani nie znam. Co ona o mnie może wiedzieć jak mnie na oczy nie widziała?

Bardzo proszę nie podważać mojej wiarygodności przy pomocy fałszywych opinii psychiatrycznych i psychologicznych.

Wnoszę o precyzyjne określenie przez psychiatrów i psychologa co według nich jest urojeniem.

Czy urojeniem jest, że dnia 2 maja 2018 roku zostałam napadnięta przez zorganizowaną grupę przestępczą składającą się z urzędników, funkcjonariuszy oraz fundacji, którzy okradli moje gospodarstwo z moich owiec i kóz pod pretekstem rzekomego ratowania zwierząt?

Czy urojeniem jest, że po wywiezieniu moich owiec i kóz, wójt oraz PIW Olecko wraz z fundacją doprowadzili do śmierci 20 moich owiec i kóz?

Czy urojeniem jest że 20 moich owiec i kóz zdechło po wywiezieniu z mojego gospodarstwa u wójta, na farmie przez niego wynajętej?

Czy urojeniem jest, że dnia 8 kwietnia 2019 roku zostałam napadnięta przez zorganizowaną grupę przestępczą składającą się z urzędników, funkcjonariuszy i fundacji, którzy okradli moje gospodarstwo z moich koni i psa?

Czy urojeniem jest, że dnia 8 kwietnia 2019 roku policjant Rafał Wasilewski włamał się do mojego domu razem z fundacją i pracownikami schroniska dla psów w Bystrym?

Skąd rodowód mojego psa znalazł się w aktach prokuratora?

Co wydarzyło się 2 maja 2018 roku według psychiatrów i psychologa?

Czy któryś z tych psychiatrów był świadkiem wydarzeń na mojej farmie?

Czy któryś z tych psychiatrów oglądał filmy nagrane na mojej farmie przeze mnie w dniu drugiego maja 2018 roku i nakręcone w dniu 8 kwietnia 2019 roku?

Czy ci psychiatrzy zapoznali się z bogatym materiałem dowodowym w postaci filmów z mojej farmy nakręconych i umieszczonych na YouTube pod moim nazwiskiem?

Na wszystkich tych filmach widać piękne, zadbane, przyjazne zwierzęta i dorodne warzywa oraz owoce. Czy to są urojenia według psychiatrów wynajętych przez sędziów?

Czy urojeniem jest, że w dniu 2 maja 2018 roku wywieziono z mojego gospodarstwa stado zadbanych owiec i kóz oraz dwa zadbane psy, a także próbowano wywieźć zadbane konie?

Czy urojeniem jest, że pod poniżej podanymi linkami znajdują się filmy na których widać zadbane, zdrowe, żywe moje zwierzęta?

Przesłane filmy:
https://youtube.com/user/IndiankaCreative

Czy wszystkie dowody w sprawie w tym filmy, zdjęcia, dokumenty oraz zeznania moich świadków to są urojenia?

Wnoszę o przesłuchanie wszystkich wnioskowanych przeze mnie świadków i rozpatrzenie wszystkich przeze mnie przedłożonych dowodów w sprawie.

Wnoszę o przeniesienie spraw do Szczecina. Mam prawo do uczciwego procesu. Nie zgadzam się na żadne mataczenie w moich sprawach.

Uczta Babette

https://youtu.be/MmSXhv75Gd0

Film na wieczór :)
Izabella INDIANKA Redlarska

Dr Wodarg wRealu24! Odradzam brania szczepionki! Koronawirus nie jest ta...

Pierwsze skutki uboczne szczepień na COVID-19 w UK! Potwierdzają się naj...