Zima, to dobry czas na moszczenie przytulnego gniazdka. Ostatnie plony z ogrodu zebrane wczoraj. Porządki poczynione w ogrodzie, obejściu, stajni i domu. Dużo tego. Jeszcze brakuje czasu na właściwe moszczenie gniazdka, bo wiele słoików, butelek i puszek czeka na umycie i wykorzystanie: puszki na gwoździe, śruby itp. Słoiki i butelki na przetwory i suche zapasy.
Brak odpowiedniej szczotki do butelek o wąskich szyjkach doskwiera. Tylko z grubsza można je czyścić. Natomiast butelki po sokach typu Kubuś da się doczyścić.
Niestety, wiele puszek po karmie pordzewiało w wodzie. Za długo moczone. Nauczka na przyszłość, by nie moczyć tak długo. Wyglądają nieciekawie, ale na gwoździe i śruby mogą być.
Z ogrodu jeszcze trzeba plastiki pozabierać, a przed zabraniem umyć z ziemi. Pomału, dzień za dniem, postępuje powolny proces porządkowania strefy ogrodu.
Jeszcze do wczoraj były plony do zebrania. Zrezygnowałam z zimowania części warzyw w ziemi, bo gryzonie zżerają brukiew i rzepę. Najmniejsze sadzonki chyba zostawię dla próby. Może część się uchowa. Część może posadzę w domu lub spróbuję przezimować w piwnicy.
Generalnie to by się przydała głęboka orka w ogrodzie, aby zniszczyć nory nornic i kretów. Gdyby nie gryzonie, można by z powodzeniem przezimować część warzyw w gruncie. A tak nie wiadomo, czy przetrwają. Duże ryzyko.
Dzień krótki. Tylko do 16.00 można na dworze pracować, dopóki jest światło. W domu w sumie też. Po zmroku w domu tylko zmywanie naczyń, ręczne pranie bielizny i szykowanie jedzenia.
Wczoraj na kolacje były pieczone placki. Miały być naleśnikami, ale upiekły się na chrupko. Na chrupkie placki. Zostało mi ciasto naleśnikowe na dzisiaj, także na śniadanie będą naleśniki. Na lunch zaś surówka z brukwi i rzepy będzie. Na obiad barszcz z własnych buraczków. Chleb trzeba upiec.
Izabella INDIANKA Redlarska
Hej, jakie opcje wynajmu Cię interesują?
OdpowiedzUsuńNo właśnie rozważam różne opcje. Zastanawiam się, która byłaby najbardziej optymalna.
OdpowiedzUsuńMam pomysł aby wynająć poddasze stajni w zamian za remont stajni.
Rozumiem. Za granicą dość często są oferty, że oferują pierwszy rok za darmo jeśli ktoś doprowadzi coś do jakiegoś stanu. Tylko niestety ale to raczej nie są kafelki i pałace jeśli się szykuje dla kogoś. Ja sobie radzę z wieloma rzeczami, ale też nie żeby komuś kłaść ściany czy sufity. Myslalas o wynajęciu już teraz? Ja mogłabym w sumie od wiosny jeśli cena byłaby przystępna. Myslalas jakie kwoty Cię interesują?
OdpowiedzUsuńNie miałabym nic przeciwko aby mieszkać nad stajnia. Jeśli na dole mogłabym trzymać zwierzęta a na piętrze mieć miejsce do spania. Natomiast ja potrzebuje pracowni. Jestem bardzo kreatywna i dużo robię manualnie, sprzedaje moje dzieła online i tak też zarabiam.duzo moich prac wymaga warsztaciku, w którym mogę szlifowac czy malować, potrzebuję miejsca na duży stół, elektronarzędzia itp. Daj znać jak zdecydujesz się na cenę, bo jeśli nie to moze ktoś Ci znajomy by nie szukal takiego lokatora?
OdpowiedzUsuńFajny masz pokój co jest na tej fotce taki już zimowy nawet .Ładnie to przystroiłaś .
OdpowiedzUsuńIzka nie myślałaś o tym, żeby sprzedać gospodarstwo i mieszkać sobie wygodnie w ciepłej kawalerce, w mieście z dostępem do infrastruktury, itp.? Wiem, że jesteś zacięta, ale pomyśl o ile łatwiej mieszka się jak nie musisz palić, marznąć, a w kranie leci ciepła woda..
OdpowiedzUsuńPo co moczyć metalowe puszki?
OdpowiedzUsuń