niedziela, 4 lutego 2018

Słoneczna niedziela

Acz przymrozek jest. Indii wybrała się po torf na pole. Ziemia już zamarzła. Z trudem ukopała torfu do doniczek i wielodoniczek.
Kawałek przeniosła ciężkie wiadra i stwierdziła, że jednak musi wziąć wózek.

Przerwała jednak tę czynność, by zagnać owce do owczarni. Udało się, choć nie było łatwo, gdyż owieczki zupełnie się nie boją swojej Pani i rozłaziły się, zamiast rączo pognać do owczarni.

Następnie zabrała podsuszone folie po sianokiszonce na ganek. Jutro nimi dodatkowo uszczelni dziury w suficie.

W zagrodzie otworzyła zwierzętom kolejne dwie bele.

Dwa wiadra z torfem zostały na polu. Jutro je zabierze. Oby konie ich nie rozsypały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!