Przejmie obowiązki Indianki – zajmie się domem i zwierzyńcem, a Indianka pójdzie do lekarza, kręgarza lub do szpitala jeśli okaże się to konieczne.
Nauczyła się też tak wstawać z taboreta lub krzesła, by nie było to zbyt bolesne.
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
ojoj ,ja wróciłam do pracy i zagoniona nie zaglądałam do Ciebie przez ponad tydzień a tu takie złe wiesci :(
OdpowiedzUsuńZ własnego doświadczenia powiem Ci tak- prawdopodobnie przeskoczył Ci nieznacznie jakiś kręg- one bardzo nieznacznie przeskakują , to nawet nie są milimetry ,ale powodują koszmarny ból i niemożność normalnego życia. -Miałam tak po wypadku samochodowym. Skoro nadciąga kawaleria - i dobrze (ach co byśmy zrobiły bez braci? :) ) to radze przede wszystkim znaleźć dobrego masażystę- kręgarza- rehabilitanta - po 10 masażach ( musi być cala seria) wszystko u mnie było ok i wróciło do normy. Pisze, bo sama właśnie po wypadku ponad miesiąc tłukłam się po ortopedach i neurologach , żarłam garściami ketonal i nic to nie dało -dopiero dobry masaż i ustawienie kręgosłupa wróciło mnie do życia
Trzymam kciuki
Uff, poczułam ulgę. Bo bardzo Ci kibicuję i martwiłam się, że to coś bardzo bardzo poważnego. A gdybyś potrzebowała kiedykolwiek pomocy, to proszę aj znać - moi bliscy z Prostek nie odmowią. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńNie zaglądałam do Ciebie od dwóch dni, bo życie w realu nieraz nas przerasta i nie mogłam posiedzieć przy komputerze. Teraz widzę, że to nie zapalenie korzonków tylko kręgi. Dobrze, że poszłaś do lekarza - na pewno zaleci Ci masaże, w dalszym leczeniu oczywiście.Nie przemęczaj się i ogrzewaj na razie to obolałe miejsce. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuń