piątek, 12 listopada 2021

Już się załadowałam z moim rowerem

I zaraz jadę do domu 🙂

Izabella INDIANKA Redlarska

Tu byłam 🙂

Tu byłam i pilnie w wykładach uczestniczyłam 🙂

Izabella INDIANKA Redlarska

Taki podręcznik do łaciny potrzebuję

Taki pożyczyłam na razie, ale muszę go oddać.
Nie ma sensu całego kopiować, bo jest gruby, ale może sobie skopiuję, jak nie znajdę innego.

Izabella INDIANKA Redlarska

Podręcznik do nauki łaciny potrzebuję

Taki podręcznik do łaciny potrzebuję.
Może ktoś ma na zbyciu?

Izabella INDIANKA Redlarska

Indii w Olsztynie 🙂

Ale już niedługo :) Czekam na pociąg.
Rower to bardzo fajny pojazd na Olsztyn. Tu są duże odległości do pokonania. Z dworca na Kortowo daleeeeko. Także z Kortowa na Dajtki. Przydał się 🙂
Najeździłam się z Kortowa na Dajtki i z Dajtek na Kortowo 🙂

INDIANKA

czwartek, 11 listopada 2021

Zadbany pies ukradziony z farmy w Czuktach przez przestępców udających obrońców zwierząt

W załączeniu, mój uprowadzony z domu pies: suczka Amarii. Należy kliknąć link, aby zobaczyć na filmie na moim Rancho mojego psa, suczkę owczarkę środkowoazjatycką przed kradzieżą popełnioną przez fundację Molosy Adopcje oraz schronisko w Bystrym. Kradną zwierzęta właścicielskie, aby wyłudzać haracz za ich przetrzymywanie miesiącami i latami. 

https://youtu.be/HPyX-PDF4RM

https://youtu.be/kXPn0xI34pg

https://youtu.be/01jS60sSKtY

https://youtu.be/xde8kAIc5FU

https://youtu.be/kSIvr8A7Af4

https://youtu.be/ZMFeoyn-jpc

https://youtu.be/WPTrR0hlTHI

https://youtu.be/JCnDwlXYWss

 
Izabella Redlarska
Rancho Romantica Rebelle 
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
+48506200135
 
 
 

Spacer z Amari 21.12.2018

Biel to niewinność 21.12.2018

Narodowa Wolna Polska 21.12.2018

Amari na długim spacerze 2.XII.2018

Amari pieszczocha 30.10.2018

Rancho de Rebelle 2018 Amari moja biała broń :)

Popołudniowy spacerek z suczką Amari w dniu 30.X.2018 roku

Zaznajamianie nowej suczki z terenem (18.10.2018)

Amari na długim spacerze 2.XII.2018

Oto moja śliczna psina, Amarii

Prowadzący schronisko w Bystrym z zarzutami. Nie przyznają się do winy

2021-11-11
Małżeństwo, które w Bystrym pod Giżyckiem prowadziło schronisko dla zwierząt usłyszało zarzuty znęcania się nad zwierzętami. Prokurator zastosował wobec obojga dozór policji, zakazał prowadzenia schroniska i opiekowania się zwierzętami.

Prokurator w schronisku w Bystrym. Właścicielka i jej mąż zatrzymani
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny poinformował, że małżeństwo Anna i Jan K. usłyszało zarzuty dotyczące tego, że wspólnie i w porozumieniu od listopada 2016 roku do 8 listopada tego roku znęcali się nad psami przebywającymi w schronisku dla zwierząt w Bystrym. Schronisko formalnie było zarejestrowane na Annę K., zaś praktycznie zarządzał nim jej mąż Jan K.

Prokurator Stodolny powiedział, że znęcanie to polegało m.in. na braku odpowiedniej opieki lekarsko-weterynaryjnej dla psów oraz braku stosowania wobec zwierząt profilaktyki zdrowotnej. W ocenie prokuratury psy nie miały zapewnionych odpowiednich warunków bytowych, trzymane były "w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa". Warunki te miały się odbijać na kondycji psychofizycznej zwierząt.

"Małżeństwo nie przyznało się do winy" - poinformował prokurator Stodolny. Dodał, że prokurator nałożył na oboje małżonków dozór policji, zakazał im opuszczania kraju oraz zakazał prowadzenia działalności związanej z prowadzeniem schroniska dla zwierząt w Bystrym i zakaz posiadania wszelkich zwierząt (dotyczy to także prywatnych zwierząt małżeństwa K.).

We wtorek prokurator wraz z policją i działaczami organizacji pro zwierzęcych prowadził oględziny schroniska dla zwierząt w Bystrym, gdzie przebywały 142 psy. Były to zwierzęta kierowane do schroniska m.in. przez miasto Giżycko i kilkanaście gmin z Mazur i Podlasia. Prokuratura informowała, że zwierzęta były tam trzymane "w skrajnie trudnych warunkach, niespełniających żadnych standardów niezbędnych do zachowania dobrostanu zwierząt".

Prokurator Stodolny informował we wtorek, że działania prokuratury w schronisku w Bystrym mają związek "ze wszczętym w dniu 14.10.2021 r. śledztwem w sprawie znęcania się nad zwierzętami w tym schronisku oraz niedopełnieniem obowiązków przez Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, poprzez nierzetelne sprawowanie kontroli".

Wszystkie psy przebywające w schronisku w Bystrym zostały zabrane do innych schronisk i przytulisk przez organizacje zajmujące się pomocą zwierzętom.

https://olsztyn.tvp.pl/56871617/prowadzacy-schronisko-w-bystrym-z-zarzutami-nie-przyznaja-sie-do-winy

Nad jednym z moich psów znęcali się już w 2013 roku :(((
Gdy przyjechałam zabrać do domu psa, okazało się, że suczka Satja była utrzymywana przez nich w stanie rażącego zaniedbania i niechlujstwa. Pies był cały czarny z brudu - a to była biała dalmatynka. Ledwo ją rozpoznałam spod tej grubej warstwy brudu. Wezwałam wtedy policjantki, aby podjęły interwencję, aby ratowały psa, a one zamiast ratować psa, pobiły mnie i zakuły w kajdanki. :(((
 
Indianka

Prokurator w schronisku w Bystrym. Właścicielka i jej mąż zatrzymani


Małżeństwo prowadzące schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bystrym koło Giżycka zostało zatrzymane przez prokuraturę - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny. Prokurator wszedł do schroniska i wraz z policją oraz weterynarzami kontrolują je.


Prokurator Stodolny poinformował, że działania prokuratury w schronisku w Bystrym mają związek "ze wszczętym w dniu 14 października śledztwem w sprawie znęcania się nad zwierzętami w tym Schronisku oraz niedopełnieniem obowiązków przez Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, poprzez nierzetelne sprawowanie kontroli".

"Jak wynika ze wstępnych ustaleń w Schronisku przebywały podczas podjętych czynności 142 psy w skrajnie trudnych warunkach, niespełniających żadnych standardów niezbędnych do zachowania dobrostanu zwierząt i narażonych tym samym na możliwość występowania szeregu chorób" - podał Stodolny. Dodał, że doszło do zatrzymania 51-letniej właścicielki schroniska Anny K. i jej 62-letniego męża Jana K.

W schronisku dla zwierząt w Bystrym były trzymane bezdomne psy z gminy Giżycko i miasta oraz ościennych gmin. Burmistrz Giżycka powiedział, że "część schroniska, w której przebywały psy z miasta była w porządku", że właściciele schroniska mieli też inną, ukrytą część, w której były inne psy. "Ja o tej drugiej części mówić nie mogę, bo to nie moja rzecz" - powiedział burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz.

W schronisku wciąż trwają oględziny i przeszukania. Prokuratora wspomagają w pracy lekarze weterynarii i przedstawiciele organizacji pro zwierzęcych.

Prokurator w schronisku w Bystrym. Właścicielka i jej mąż zatrzymani
https://olsztyn.tvp.pl/56832882/prokurator-w-schronisku-w-bystrym-wlascicielka-i-jej-maz-zatrzymani
 

Prokurator w schronisku w Bystrym. Właścicielka i jej mąż zatrzymani


Prokurator w schronisku w Bystrym. Właścicielka i jej mąż zatrzymani
2021-11-09


W schronisku wciąż trwają oględziny i przeszukania


Małżeństwo prowadzące schronisko dla bezdomnych zwierząt w Bystrym koło Giżycka zostało zatrzymane przez prokuraturę - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Krzysztof Stodolny. Prokurator wszedł do schroniska i wraz z policją oraz weterynarzami kontrolują je.


Prokurator Stodolny poinformował, że działania prokuratury w schronisku w Bystrym mają związek "ze wszczętym w dniu 14 października śledztwem w sprawie znęcania się nad zwierzętami w tym Schronisku oraz niedopełnieniem obowiązków przez Warmińsko-Mazurskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, poprzez nierzetelne sprawowanie kontroli".

"Jak wynika ze wstępnych ustaleń w Schronisku przebywały podczas podjętych czynności 142 psy w skrajnie trudnych warunkach, niespełniających żadnych standardów niezbędnych do zachowania dobrostanu zwierząt i narażonych tym samym na możliwość występowania szeregu chorób" - podał Stodolny. Dodał, że doszło do zatrzymania 51-letniej właścicielki schroniska Anny K. i jej 62-letniego męża Jana K.

W schronisku dla zwierząt w Bystrym były trzymane bezdomne psy z gminy Giżycko i miasta oraz ościennych gmin. Burmistrz Giżycka powiedział, że "część schroniska, w której przebywały psy z miasta była w porządku", że właściciele schroniska mieli też inną, ukrytą część, w której były inne psy. "Ja o tej drugiej części mówić nie mogę, bo to nie moja rzecz" - powiedział burmistrz Giżycka Wojciech Iwaszkiewicz.

W schronisku wciąż trwają oględziny i przeszukania. Prokuratora wspomagają w pracy lekarze weterynarii i przedstawiciele organizacji pro zwierzęcych.

https://olsztyn.tvp.pl/56832882/prokurator-w-schronisku-w-bystrym-wlascicielka-i-jej-maz-zatrzymani?fbclid=IwAR3whsSBzy0sTPFFQsh68JcuhLA0m7YIpBaiKA_VuewyECB81zYoUJx_aEs
 

Kawałek podłogi na kilka dni

 
Jestem studentką historii na tutejszym Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim i w związku z tym poszukuję dosłownie kawałka podłogi (mam śpiwór i karimatę) na kilka/kilkanaście dni celem wdrożenia się do nauki historii w trybach wymaganych przez ową szacowną Uczelnię.
W zamian oferuję kilkudniowy/kilkunastodniowy pobyt latem na moim indiańskim Rancho, w systemie dzień za dzień, czyli dajmy na to udostępniasz mi swoją podłogę na 5 dni, a w zamian masz u mnie zagwarantowany biwak na łące lub nocleg w stajni latem też na 5 dni. Odpowiednio: więcej dni noclegu u Ciebie = więcej dni noclegu u mnie.
Dawniej brałam udział w programie Couchsurfing i na prawdę sporo osób z całego świata w jego ramach skorzystało z darmowego pobytu na moim Rancho. Były to w zdecydowanej większości pozytywne doświadczenia.
Jestem osobą spokojną, niekłopotliwą, nie piję, nie palę, nie ćpam, nawet kawy nie ruszam 🙂 Nie zauważysz, że jestem w Twoim domu 🙂 Chodzi mi tylko o to, żeby się gdzieś przespać po zajęciach i dobrze by było, bym mogła się umyć i napić herbaty przed snem.
Chętnych na tego typu barter zapraszam na prive lub do rozmowy telefonicznej 🙂
Pozdrawiam,
Izabella INDIANKA Redlarska
tel. 506200135

środa, 10 listopada 2021

Zawiadomienie o kradzieży psa właścicielskiego rasy owczarek środkowoazjatycki i wniosek o zabezpieczenie psa i zwrot na farmę

 
Prokurator Holomański  
Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ w Olsztynie
ul. Emilii Plater 12, 10-959 Olsztyn
89 767 82 00 - centrala
89 767 82 17 - sekretariat prokuratora rejonowego
fax: 89 767 82 10
 
Prokurator Rejonowy: Arkadiusz Szulc
Zastępca Prokuratora Rejonowego: Mariola Maślany
Kierownik Sekretariatu: Barbara Grześkiewicz
pr.olsztyn-polnoc@olsztyn.po.gov.pl
 
Zawiadomienie o kradzieży psa właścicielskiego rasy owczarek środkowoazjatycki i wniosek o zabezpieczenie psa i zwrot na farmę
 
Zorganizowana grupa przestępcza znęcająca się nade mną i moimi zwierzętami w skład której wchodzi małżeństwo Kuncewiczów z Bystrego i jego pracownicy oraz wójt gminy Kowale Oleckie, a także Elżbieta Kozłowska z fundacji Molosy Adopcje, w dniu 8 kwietnia 2019 roku napadli na mnie na moim gospodarstwie i okradli mnie włamując się do mojego domu i dewastując go, by ukraść mojego ukochanego psa, suczkę Amarii - dużą, fajną, białą suczkę rasy owczarek środkowoazjatycki.

Podczas tego samego napadu, złodziejska, oszukańcza fundacja Molosy Adopcje uprowadziła z mojej łąki piękne, rasowe konie mojej hodowli. Ja filmowałam kradzież koni i dlatego zostałam wtedy obezwładniona na polecenie złodziejki z fundacji Molosy Adopcje, Elżbiety Kozłowskiej, przez przywleczonych przez nią na moje gospodarstwo policjantów z Komendy Olecko od lat odznaczających się skłonnościami do nadużywania swoich uprawnień wobec mnie i nękania mnie.

Ja, właścicielka farmy i zwierząt zostałam przez tych przestępców potraktowana wyjątkowo podle. Zrobili mnie i moim zwierzętom wielką krzywdę.

Psa ukradli podczas mojej nieobecności, wcześniej wywożąc mnie z gospodarstwa. Dokładnie, to pracownicy państwa Kuncewiczów w tym Roman Szafran wraz z policjantem Rafałem Wasilewskim rozwalili drzwi do mojego domu i weszli do środka by przemocą, za pomocą poskromu wyciągnąć z domu moją Amarii. Pies się bronił zajadle. Wiem to z opowieści Niemki, Anji Weidner, która była obecna na farmie podczas tego napadu, a także z zeznań osób biorących udział w kradzieży koni i psa.

Rabusie zapakowali moją suczkę w klatkę i wywieźli do schroniska w Bystrem, gdzie suczka rozpaczała, broniła się przed napastnikami i zamieniła się w kłębek nerwów. Bardzo długo nie dała do siebie podejść oprawcom ze schroniska. Nie dała się nikomu dotknąć. Wiem to z opowieści Jana Kuncewicza, a także zeznań weterynarki schroniska, która nie była w stanie zbadać psa po przywiezieniu suczki do Bystrego, z powodu szału, do którego doprowadzili moją psinę.

Roman Szafran, pracownik Bystrego, aby chronić swój tyłek przed oskarżeniem o kradzież z włamaniem, zełgał na temat kondycji psa, wpisał w rubrykę, jakoby pies był niedożywiony. Absolutnie nie był i nie było możliwości, aby był, bo na farmie była fura mięsa. Pies wywieziony z mojej farmy był bardzo dobrze odżywiony, zdrowy, zadbany, czysty, zaszczepiony i całkowicie mnie akceptujący - po prostu ta psina kochała mnie całym swoim psim sercem. Świetnie się rozumiałyśmy. Pies był u mnie absolutnie szczęśliwy, a oni ukradli ją dla forsy i by mi dokopać.

Na farmie w dniu kradzieży psa był obecny lekarz weterynarii Józef Szemis z Olecka wezwany przez rabusiów i nie stwierdził on, aby mój piesek wymagał ratowania, aby był zaniedbany, chory, ranny, abym ja się nad moim ukochanym psem znęcała w jakikolwiek sposób.

Nie było absolutnie żadnego powodu do wywiezienia psa w trybie ustawy o ochronnie zwierząt.

Lekarz weterynarii Józef Szemis był przesłuchiwany w Sądzie Rejonowym w Olecku w sprawie dotyczącej koni zrabowanych z mojego gospodarstwa. Potwierdził, że nie było podstaw do wywiezienia koni, że konie w dniu wywozu z mojej farmy były zdrowe i w dobrej kondycji.

Obecnie w Sądzie Rejonowym w Olecku toczy się sprawa karna założona mi na podstawie oszczerstw Elżbiety Kozłowskiej z fundacji Molosy Adopcje. Sprawa się ma ku końcowi i zanosi się na to, że zostanę uniewinniona, albowiem biegły sądowy nie dopatrzył się z mojej strony zaniedbywania zwierząt.

Warto dodać, że tocząca się sprawa karna nie dotyczy suczki, którą ukradli z mojego gospodarstwa pracownicy Kuncewiczów, właścicieli schroniska w Bystrym. Reasumując, nie postawiono mi zarzutów znęcania się nad psem. Nie było do tego podstaw. Mimo to, pies jest więziony od kilku lat przez tę zorganizowaną grupę przestępczą.


Biegły sądowy lekarz weterynarii Wojciech Grudzień po wnikliwym zapoznaniu się z materiałem dowodowym zawartym w aktach sprawy o konie, orzekł, że nie było podstaw do wywiezienia zwierząt, że de facto okradziono moje gospodarstwo z drogocennych zwierząt rasowych dużej wartości.

Fundacja Molosy Adopcje, beneficjent korzyści z tytułu przejęcia moich zwierząt, krótko po wywiezieniu stada moich koni wbrew mojej woli - przysłała rachunek do zapłaty na kilkadziesiąt tysięcy złotych. Ona z tego żyje - z kradzieży cudzych zwierząt i obciążania właścicieli znacząco zawyżonymi i bezzasadnymi kosztami ich transportu, przetrzymywania, rzekomego leczenia itp. Zrabowane zwierzęta sprzedaje dalej, natomiast do właściciela wysyła kolejne rachunki do zapłaty, za hotelowanie koni, których nie hoteluje. Po prostu wyłudza pieniądze.
Mój pies został nielegalnie wywieziony z mojego gospodarstwa i umieszczony wbrew mojej woli w syfiastej klatce w Bystrem, gdzie był poddawany torturom psychicznym i fizycznym, gdzie łamano suczce charakter. Zmuszali moją suczkę do uległości. Psa nie zwrócono mi mimo wielokrotnych pism kierowanych do schroniska w Bystrem oraz do wójta. Domagam się natychmiastowego zabezpieczenia mojego psa i zwrot jego na moje gospodarstwo oraz ukarania winnych kradzieży mojego psa oraz naszych cierpień z tego tytułu. Ci okropni ludzie zmarnowali lwią część życia mojego psa na więzienie go w ciasnej klatce, po tym, jak zrabowali ją z gospodarstwa, na którym swobodnie sobie psina biegała po moich hektarach.

Nie ma mnie w tej chwili na moim gospodarstwie, ale jest tam moja koleżanka Niemka Anja Weidner, która się opiekuje moimi psami, kotami i ona suczkę przyjmie.

Bardzo proszę o zabezpieczenie mojego pieska i nakazanie jego zwrotu na moją farmę.

Pies jest charakterystyczny - to duża, piękna, biała suka. Na szyi w dniu rabunku miała czerwoną obrożę. Przyślę jej zdjęcia i filmy z nią. Piesek ma tatuaż.


 
Izabella Redlarska
Rancho Romantica Rebelle 
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie