za pośrednictwem
Krzysztofa Locmana, wójta Gminy Kowale Oleckie
Wasz znak: IGKim. 6140.25.1.2018.mb
Zażalenie na postanowienie wójta Locmana z dnia 25 sierpnia 2021 roku w przedmiocie odmowy przywrócenia terminu na wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawie grabieży owiec i kóz w nocy 3 maja 2018 roku
Zaskarżam postanowienie wójta opartego na komunistycznej ustawie z dnia 14 czerwca 1960 roku Kodeksu postępowania administracyjnego (Dz. U. z 2021 r. poz. 735 z późniejszymi zmianami; dalej: k. p. a) art. 58 paragraf 1 i 2.
Komunistyczna ustawa w państwie demokratycznym nie ma racji bytu.
Prawo administracyjne powinno zostać napisane od nowa, a nie bazować na pokrętnych, nieuczciwych wymysłach złodziei z czasów PRLu, ludzi niewybranych w demokratycznych wyborach, lecz przywiezionych do Polski przez sowieckiego okupanta, których rolą było nadzorowanie podbitego i okupowanego narodu polskiego oraz skuteczne jego okradanie i eksploatowanie.
Zaskarżam postanowienie wójta, który okradł moje gospodarstwo i który bazując na pokrętnych przepisach nieuczciwego prawa administracyjnego zapiera się by zrabowanej własności nie oddać czym dokładnie wpisuje się w rolę komuchów z czasu głębokiej komuny, którzy nawykli do bezczelnego i bezkarnego okradania Polaków z ich majątków. Jego ojciec był urzędnikiem Urzędu Gminy za czasów komuny i Krzysztof Locman kultywuje bandycki rodzaj komunistycznych rządów polegający na okradaniu bezbronnych kobiet z dorobku ich życia.
Wójt okradł moje gospodarstwo i doprowadził do zagłady większość moich zwierząt. Zniszczył moje hodowle. Zniszczył dorobek mojego życia.
To jest szyderstwo z poczucia ludzkiej uczciwości i sprawiedliwości, że w rękach złodzieja i oprawcy jest decydowanie o tym, czy on mi odda moje zwierzęta czy nie.
Całe ludzkie jestestwo uczciwego człowieka jakim jestem brzydzi się wnioskowaniem do przestępcy o cokolwiek. Korespondowanie z przestępcą uwłacza mi i wzbudza odruch wymiotny. Komunistyczne prawo administracyjne, które każe mi poniżać się przed przestępcą naraża mnie na szczególne cierpienie psychiczne. Komunistyczne prawo administracyjne pastwi się nad ofiarą.
Wnoszę o uchylenie postanowienia wójta z dnia 25 sierpnia 2021 roku w przedmiocie odmowy przywrócenia terminu na złożenie wniosku o wznowienie postępowania w sprawie owiec i kóz zrabowanych z mojego gospodarstwa w nocy 3 Maja 2018 roku.
Wnoszę o przyznanie adwokata bądź radcy prawnego z urzędu do reprezentowania mnie w tej sprawie.
Wnoszę o zwrot pozostałych przy życiu zwierząt na moje gospodarstwo i wypłatę odszkodowania za te które wójt wykończył oraz wypłatę zadośćuczynienia za spowodowanie fizycznego i psychicznego cierpienia wszystkich moich owiec i kóz oraz psychicznego cierpienia hodowcy czyli mnie.
Hodowca to nie tylko zawód - to powołanie - tak jest w moim przypadku i tym bardziej jest mi przykro, że wójt znęcał się bezkarnie nad moimi zwierzętami tak długo i tak potwornie, a żaden organ tego fikcyjnego państwa nie przerwał gehenny moich zwierząt i pozwolił, by wójt doprowadził do śmierci w cierpieniach większość z moich ukochanych zwierząt.
Wnoszę o przywrócenie terminu na wniesienie tego odwołania, albowiem odwołanie wniosłam w terminie 7 dni, natomiast nie ode mnie zależy to kiedy pismo zostanie wydrukowane przez odbiorcę.