środa, 16 maja 2018

Moje najedzone owieczki

Moje najedzone, wolne owieczki.
11 hektarów trawy do skubania!

Indianka

Fenix de Rebelle oo

Pan tatuś :)
Młody, zdrowy, jurny ogier arabski.
Ojczulek dwóch ślicznych źrebiąt.
W pełni zdrowy, sprawny, wspaniały koń.
Opiekun stada gniadosrokatych mamusiek.
Piękny!

Indianka

Owce pod moją opieką są najedzone i napite


Owce pod moją opieką są najedzone i napite jak widać na foto z 
16 maja 2018 roku zrobionego na mojej farmie.

Owce mi ukradzione przez Kozłowską z Molosy Adopcje i wójta Locmana, są głodzone! :(((

Zagłodzili na śmierć co najmniej 2 sztuki, a reszta jest w opłakanym stanie. Nie mają dostępu do wody, pastwiska i suplementów. :(((

Bydlaki znęcają się nad moją zwierzęcą rodziną! :(((
Nigdy więcej nie wpłacajcie na tą zbrodniczą organizację żadnych darowizn! To potwory! :((((

Indianka

Moje klacze mają grube zady

Moje klacze mają grube zady, bo są pod moją opieką i dbam, aby były najedzone.

Zaś fundacja Molosy Adopcje głodzi moje owce i kozy.
Doprowadziły je do stanu szkieletu obciągniętego skórą :((((

Indianka

Owce i koza pod moją opieką

Owce i koza pod moją opieką są w bardzo dobrej kondycji.
Zdjęcia z 16 maja 2018.

Zaś owce ukradzione mi przez Fundację Molosy Adopcje są głodzone i padają z głodu i odwodnienia :((( 

Co to za debilne przepisy,  że pozwalają kraść bandytom zwierzęta i się nad nimi znęcać???!!!

Ustawodawstwo w Polsce jest do dupy, bo projektowały je zryte
berety komuchów nie szanujących rolnika, jego ciężkiej pracy oraz jego inwentarza!

Trzeba nam prawicowych prawników o wysokim poziomie etyki zawodowej!

Indianka

Fundacja Molosy Adopcje głodzi moje zwierzęta

Moje zwierzęta przed grabieżą ich w nocy 3 maja 2018 roku, były w bardzo dobrym stanie. Żadne odwodnione, zagłodzone czy ugównione w brudnym gnoju. 

Zdjęcia z 17 i 20 kwietnia 2018 roku. 
Jeszcze bywało zimno w kwietniu, więc ich nie strzygłam wcześniej.
Gdy zrobiło się ciepło, zaczęłam strzyc. 

Indianka

Kolejny nowy czysty wodopój


To oczko pogłębiłam zimą 2017/2018. Nie ma połączenia dreną z polami moich sąsiadów. Zwierzęta moje piją także stąd wodę.
Wodopój znajduje się w zagrodzie, gdzie zimą są bele sianokiszonki oraz przykryte plandekami bele siana.
Tutaj zwierzęta przychodzą zimą jeść siano i sianokiszonkę.
Część siana mają w stajni.
Konie chętnie brodzą i chłodzą się w płytkiej części stawu.

Indianka

Moje owieczki przed wywiezieniem były w dobrym stanie


Moje owieczki przed wywiezieniem z gospodarstwa były w dobrym stanie.

Indianka

Kozy nie są wiązane i nie ma szans na odwodnienie

Kozy tak samo jak owce nie są wiązane i nie ma szans na ich odwodnienie czy zagłodzenie, gdyż swobodnie poruszają się po
terenie całego gospodarstwa, gdzie jest mnóstwo paszy i wody.

Wiosną, latem i jesienią trawa na własnych pastwiskach, a zimą 
kupna pasza. Ostatniej zimy kupiłam moim zwierzętom ponad 60 bel siana i sianokiszonki bardzo dobrej jakości. 

Kupiłam im też paszę treściwą: owies i jęczmień.
Wszystka pasza kupiona w 2017 i 2018 roku była i jest bardzo dobrej jakości.
Żadne zwierzę mi z głodu nie padło. 

Zwierzęta korzystają z jednej otwartej stajni, gdzie swobodnie wchodzą i wychodzą kiedy chcą.

Zimą na polu miały niezamarzający wodopój, a w zagrodzie i stajni bele siana i sianokiszonki oraz sole mineralne. W stajni pół metra suchej, czystej ściółki.

Moje zwierzęta preferują wolność i są zahartowane do mazurskiego klimatu. Zimą noszą grube futra. 

Kozy są wiązane tylko podczas dojenia.

Indianka

Owce ocalałe z grabieży są w dobrej kondycji

Owce ocalałe z grabieży są w dobrej kondycji.
Nie są zamykane, ani wiązane. 
Nie są zagłodzone ani odwodnione.
Pasą się swobodnie i piją wodę tyle ile chcą. 

Owce te nie mają żadnych chorób i pasożytów skórnych: świerzba, grzyba, pcheł. Zostały przeze mnie ostrzyżone i odrobaczone. W tym jedna była ostrzyżona przed grabieżą stada, gdyż stado wywieziono w trakcie ręcznej strzyży, gdzie dziennie strzygę jedną lub dwie owce, zależnie od tego jaka pogoda i ile pracy w ogrodzie. 

Z tego też powodu jedna czy dwie owce wywiezione miały założone obroże, gdyż były przygotowane do strzyży. Moje owce są wiązane tylko podczas strzyży. 

Indianka

wtorek, 15 maja 2018

Sprzeciw do wszczęcia postępowania administracyjnego dot. zaboru zwierząt

Izabella Redlarska
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
woj. Warmińsko-Mazurskie
tel. 511945226

Wójt Gminy Kowale Oleckie
19-420 Kowale Oleckie
Ul. Kościuszki 44
tel. 087 523 82 09


Sprzeciw do wszczęcia postępowania administracyjnego dot. zaboru zwierząt


Zaskarżam wszczęcie z dniem 7 maja 2018 roku z urzędu postępowanie w sprawie czasowego odebrania zwierząt gospodarskich i domowych z gospodarstwa rolnego stanowiącego własność Izabelli Redlarskiej w miejscowości Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie, jako niezasadne.

Artykuł 7 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ochronie zwierząt (Dz. U. Z 2017 roku, pozycja 1840 ze zm.) nie ma zastosowania w przypadku mojego gospodarstwa, albowiem nie zachodzą przesłanki do zaboru zwierząt opisane przez ustawodawcę w niniejszej ustawie.

De facto najście Fundacji Molosy Adopcje na moje gospodarstwo w dniu 2 maja 2018 roku i tryb jak i sposób zaboru mych zwierząt w środku nocy z drugiego na trzeciego maja 2018 roku noszą znamiona ordynarnego napadu i grabieży zwierząt, a także wymuszenia rozbójniczego w przypadku psów.

Zaskarżam brak pouczenia o przysługujących mi prawach i obowiązkach w kontekście otrzymanego w dniu 15 maja 2018 roku „zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego”. Proszę o uzupełnienie braku.

UZASADNIENIE
Fundacja zastała moje zwierzęta w dobrym zdrowiu i kondycji, zadbane, najedzone, zdrowe, napite, wybiegane, zrelaksowane i wypoczęte. Tylko jedna owca miała ślady po pogryzieniu przez psa Karola Wąsewicza, jednak noga już się goiła pomimo poważnego pogryzienia.

Oczywiście wezwałam weterynarza z VETOLu aby przyjechał i zbadał pogryzioną owcę oraz ją opatrzył, jednak pan weterynarz uzależniony od pana Dariusza Salamona, mnie kilka dni zwodził, aż w końcu orzekł, że nie przyjedzie i faktycznie nie przyjechał. Obecnie jestem na etapie poszukiwania innego, bardziej odpowiedzialnego weterynarza. Wygląda na to, że znalazłam.

Podczas najścia Fundacji, jak i podczas wcześniejszej kwietniowej kontroli PIWu (pana Salamona i Laskowskiego) jak i urzędniczek Gminy Kowale Oleckie (pani Małgorzaty Bartczak i pani Moniki), na terenie mojego gospodarstwa nie odkryto zwłok, nie odnotowano konających czy ciężko chorych zwierząt, pętanych, krępowanych, bitych, katowanych, głodzonych itp.

Zwierzęta moje hodowane są w sposób naturalny i półnaturalny. Mają swobodny dostęp do licznych oczek wodnych i stawków, oraz specjalnie dla nich wykopanego sporego wodopoju zasilanego czystą, bieżącą wodą.

Pragnę podkreślić, iż w Gminie Kowale Oleckie jak i w całym rejonie Mazur Garbatych, zwyczajowo zwierzęta są pojone poprzez oczka wodne i stawy. Także mój najbliższy sąsiad Józef Naruszewicz, poi swoje zwierzęta (krowy i byczki opasowe hodowane na mięso) w swoim ogromnym stawie rybnym wykopanym przez niego.

O ile mi wiadomo, żadne gospodarstwo w regionie nie jest szykanowane z powodu pojenia zwierząt wodą ze stawów czy rowów melioracyjnych oraz rzeczek.

Nie stwierdzono też zanieczyszczenia wody w moich stawach i rzeczkach.

Pastwisko o tej porze roku jest już zielone i dostarcza świeżej paszy soczystej.
Natomiast w stajni nadal mam siano, lizawki solne, oraz zwierzęta dostają dwa razy dziennie paszę treściwą w postaci ziarna owsa i jęczmienia.

Teren gospodarstwa jest pagórkowaty, miejscami zadrzewiony, zapewnia naturalną ochronę przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.

Dodatkowo moje zwierzęta korzystają z jednej czynnej stajni, dość przestronnej, by zmieścić w niej wszystkie moje zwierzęta. Druga stajnia jest niestety wyłączona z eksploatacji, gdyż jak pan wójt doskonale wie, doprowadził do sytuacji, gdzie należne mi za zniszczenia przez żywioł budynki nie mogły zostać wyremontowane, jako, iż nie przysłał do mnie na gospodarstwo komisji ds szacowania strat o którą wnioskowałam przed laty.

Wizyta i szacowania komisji były warunkiem uzyskania dotacji rolniczych w kwocie 300.000 zł, pozwalających na remont uszkodzonych budynków i wznowienie działalności rolniczej. Niestety, nieżyczliwość obecnego pana wójta, doprowadziła do utraty tych jakże tu niezbędnych dotacji.

W tym kontekście niezwykle dziwi i oburza, napuszczanie na mnie przez pana wójta Locmana Nadzoru Budowlanego, PIW, Fundacji i psychiatry. Wszak to wina pana Locmana, że tych moich budynków nie mogłam wyremontować i są w coraz gorszym stanie. Jest to tym przykrzejsze, iż nie z kieszeni wójta miała ta dotacja iść, lecz ARiMR.
Jakim człowiekiem trzeba być, by tak niszczyć młode, raczkujące gospodarstwo i jego samotną rolniczkę?

W związku z powyższym wnoszę o uchylenie decyzji o wszczęciu postępowania administracyjnego dotyczącego czasowego odebrania zwierząt gospodarskich i domowych.

Domagam się natychmiastowego zwrotu moich zwierząt oraz obciążenia kosztami transportu i wszelkimi innymi związanymi z tą sprawą porwania moich zwierząt, Fundację Molosy Adopcje.
Żądam zwrotu także mojego runa.

Hodowczyni naturalistyczna,
Izabella Redlarska

Pora na zaangażowanego, niezawodnego adwokata

Indianka zna tylko jednego takiego:
jest niezawodny,
zaangażowany,
zna dobrze prawo,
jest dostępny 24 h na dobę,
jest na miejscu.

Kto to taki? - oczywiście Indianka.
Gdy emocje Indianki opadną, ujawni się w niej genialny adwokat, który zniszczy haniebną fundację i podłego wójta, za krzywdę wyrządzoną Indiance i jej zwierzęcej rodzinie.

Indianka

Głodzą moje zwierzęta :(((


Jestem załamana :((( Głodzą moje zwierzęta, a ja nic nie mogę zrobić... :(((
Szmaty, kurwy pierdolone!!! :(((
Okradli mnie skurwysyny i znęcają się nad moimi zwierzętami 
:(((

Indianka

Fundacja Molosy Adopcje głodzi moje zwierzęta :(((

ZE ZDJĘĆ ZAMIESZCZONYCH PRZEZ FUNDACJĘ NA FACEBOOKU NA STRONIE RANCHO ROMANTICA DE SYF,
wynika jasno, że fundacja głodzi moje zwierzęta, by spreparować "dowody" mające na celu wykazać, że kradzież miała uzasadnienie.

Zwierzęta trzymają w szopie bez dostępu do wody i pastwisk, brak suplementów. Po dwóch tygodniach głodzenia dostały do jedzenia bezwartościową słomę.

Oderwali jagnięta i koźlęta od matek.

Transportowali zwierzęta w niehumanitarnych warunkach, a wcześniej zagnali do walącej się ruiny stwarzając zagrożenie dla ich zdrowia i życia.

Jaka instytucja nadzoruje samowolę fundacji?

Indianka

Rakowata narośl


W Polsce, w instytucjach i organach powiatowych, siedzi mocno zakorzeniony, wrogi, antypolski i antyrolniczy element.
To stare komuchy i ich potomstwo, pasożyty i hieny, nauczone kraść i żerować na ludzkim nieszczęściu.

Po to Locman wdrapał się na stołek, aby co miesiąc bez wysiłku kosić 10.000 zł pensji i przy pomocy haczyków prawnych i naginaniu prawa, okradać samotne, biedne kobiety z dorobku ich życia. 

Sprowadził bandycką, złodziejską fundację, która napadła na rolniczkę i ukradła jej stado owiec i kóz, włamała się do domu i wywiozła psy.

Indianka

poniedziałek, 14 maja 2018

Wójt Locman okradł mnie

Locman okradł mnie z dorobku mojego życia.
Was też może okraść, jak mu się spodoba.
Będzie kluczył, kombinował, aż przejmie waszą własność.
Wasze krowy, konie, świnie, owce, kozy.
Wybraliście łajdaka na wójta.
Nigdy więcej na niego nie głosujcie.
To zły człowiek jest.
Wlazł na stołek, by kraść cudzy dobytek, którego nie wypracował. :(((

Indianka

Żydzi na Mazurach okradają Polaków

Żyd Locman i Żyd Salamon ukradli inwentarz polskiej rolniczki.
Ukradli jej owce, kozy, runo, mleko, dotacje i psy.
To podłe kreatury są. Plądrują własność i majątki Polaków.
Won do Izraela! Nie chcemy was tu, rabusie! :(((

Indianka

Fundacja głodzi moje zwierzęta od dwóch tygodni

 Widziałam zdjęcia na Facebooku. Owce w takim stanie nie wyjechały z mojego gospodarstwa.
Fundacja Molosy Adopcje celowo ukradła i ukryła przede mną moje zwierzęta aby się nad nimi pastwić.
U mnie boków zapadniętych nie miały, ani sterczących żeber.
Te kurwy z fundacji głodziły moje zwierzęta i nie dawały im pić przez dwa tygodnie, by odpowiednio spreparować je do zdjęć pod sfałszowany protokół. Bezczelne szmaty!!! :((((

Oto owce, które zostały pod moją opieką.
Nie są ani odwodnione, ani zagłodzone.
Wrzosówki to drobne owieczki, owce kożuchowe, a nie nabite owce mięsne,
mają posturę sarenkowatą, są mniejsze od kóz,
ale moje owce nie były szkieletami, gdy stąd wyjechały i żadna tu z głodu czy choroby nie padła.
Te oto dwie owieczki są tego dowodem.

Fundacja głodzi, manipuluje, kłamie - by nie ponieść konsekwencji za kradzież moich zwierząt i wrobić mnie w znęcanie czy zaniedbanie. Fakty są jednak widoczne na moich zdjęciach.
 Żadne zwierzę u mnie nie cierpiało, nie głodowało, nie było pozbawione wody.
Przecież wszystkie moje stada mają swobodnay dostęp do 7 stawów i dwóch rzeczek.
Pasą się na 11 hektarach. W stajni pasza sucha i suplementy.








Tak wyglądają owieczki u mnie. Żadne zagłodzone ze sterczącymi żebrami i zapadniętymi bokami.




Na wiaderku, wewnątrz jest skala. Pokazuje 3 litry mleka.



3 litry mleka

Wydoiłam dziś rano od jednej ocalałej z kradzieży kozy 3 litry mleka.
Tyle mleka daje zagłodzone, odwodnione zwierzę?
Nie. Odwodnione i zagłodzone zwierzę wcale nie ma mleka.

Fundacja Molosy Adopcje ukradła zwierzęta, następnie je głodziła i odwadniała w szopie przez dwa tygodnie, a teraz zrobiła im zdjęcia pod publiczkę i do sfałszowanego protokołu.

Indianka

Nie żyję z dotacji 

Nie żyję z dotacji i nigdy z nich nie żyłam, bo są bardzo niskie i zajmowane przez komorników, a gdy nie były zajmowane, to były tak niskie, że ledwo na zakup paszy na zimę starczało i kilka podstawowych narzędzi typu piła spalinowa, widły, taczka lub zwierzęta zarodowe.

Wszystkie dotacje jeśli do mnie docierają, są inwestowane w gospodarstwo i zwierzęta.

Rok temu zainwestowałam w pogłębienie wodopoju i czyszczenie dna zarośniętej rzeki, która zalewała mi pola, oraz w narzędzia ogrodnicze.

Dzięki temu teraz mam osuszone łąki, mnóstwo świeżej wody dla zwierząt i do podlewania ogrodu oraz mam czym pracować w ogrodzie. Jestem przewidująca i gospodarna. 

Paszę na zimę kupiła Mama. Dotacji zabrakło. 

Nie zgadzam się, by Mama finansowała Salamonowi zakup paszportów i kolczyków. Skoro dotacji na to nie starcza, nie będę Mamy wykorzystywała do sponsorowania fanaberii złośliwych urzędników. 

Mama swoją emeryturę potrzebuje na utrzymanie domu, lekarzy i leki. U sołtyski niezakolczykowane bydło lata, nie ma stajni, ani wiaty i tam inspektor Salamon najść nie robi i kar nie wystawia.

Jestem przez PIW Olecko szykanowana za namową wójta Locmana. Od lat Locman napuszcza na mnie weterynarię.
Nie wyciąga żadnych konsekwencji wobec właścicieli psów, które zagryzają moje owce i kozy, tylko znęca się nade mną:
napuszcza policję, PIW, GOPS, NB, psychiatrę i bandyckie fundacje.

W marcu pies sołtyski zagryzł mi 6 owiec, a policja rżnie głupa i umarza postępowanie, pisząc, że zagryzienia nie było, mimo, że dzielnicowy Warsiewicz sam osobiście oglądał zagryzione owce z rozerwanymi gardłami.

Salamon nie wyciąga żadnych konsekwencji wobec tych wieśniaków, którzy doprowadzili do śmierci lub okaleczenia moich zwierząt
(zagryzienia, pogryzienia przez psy, montaż niebezpiecznego kolczastego drutu, ściganie i najeżdżanie na zwierzęta traktorem).

Salamon nie wyciąga konsekwencji wobec weterynarzy, którzy odmawiają leczenia rannych zwierząt.

To skorumpowana, obrzydliwa klika, która dojebała się do mnie i prześladuje mnie od lat.

Indianka

niedziela, 13 maja 2018

To był piękny dzień


W calosci spedzony w ogrodzie.
Koniki po caluśkim rancho chodziły i galopowały stadem.
Cieszą sie wiosną i obfitością trawy. 

Klacze okrągłe jak baryłeczki. Źrebięta wystrzeliły wzrostem w górę. Śliczne są. Tatuś arab Fenix lśni zdrową sierścią. 

Odchody koni się poprawiły. Zmieniły barwę z zielonawej na brązową. Konie pasą się całymi dniami na przestronnych, dobrze ogrodzonych pastwiskach. Czasem zaglądają do stajni, skubnąć siano i liznąć lizawkę.

Ocalałe z kradzieży dwie ostrzyżone okrąglutkie owieczki, wylegują się na podwórku. Często towarzyszą
koniom na pastwisku. Im kupki też się poprawiły po odrobaczeniu. Skóry mają zdrowe. Brak oznak grzyba, świerzba czy zapchlenia. Zresztą nigdy nie miały żadnego grzyba, świerzba czy pcheł.

Przez pierwsze dni po kradzieży stada owiec bardzo tęskniły za stadem, zwłaszcza za jagniętami.

Złodziejki porwały ich dzieci. Dwie brutalne psychopatki z fundacji Molosy Adopcje oderwały od matek jagnięta i wywiozły do kolegi wójta Locmana. Ciekawe, czy jagnięta bez matek i mleka przeżyły? :(((

Na farmie pusto bez stada owiec i kóz. Tyle trawy wokół i nie ma komu jeść. Dla kilku koni 11 hektarów trawy to za dużo. 
Nie zjedzą tego.

Doskwiera brak widoku stada owiec chłodzącego się w cieniu domu...
Brak tych mordek ufnych i kochanych... :(((
No i nie ma kogo strzyc. Tylko dwa runa w domu :((

Indianka

Niespodzianka Brunhildy

Brunhilda zaskoczyła chęcią ogrodowania w niedzielę.
Dzięki temu dziewczyny posadziły wiele roślin. 
Ogród już wydatnie zagospodarowany.
Zostało jeszcze sporo do posadzenia, ale już znacznie mniej niż na początku wiosny. Praca idzie sprawnie i owocnie.

Gdyby nie zagrożenie zdrowia i życia ze strony oleckiej kliki, byłby to cudowny dzień.

Indianka

Dzisiaj niedziela

Sztab mściwych bydlaków zatruwa mi życie i zaszczuwa mnie od kilku lat.
Jednak dzisiaj niedziela i należy mi się odpoczynek od tego syfu.
Pora na ogrodoterapię i urządzanie nowego wystroju w domu.
Brunhilda wreszcie całkowicie wyprowadziła się z domu i koniec jej mieszania w domowych pieleszach.

 Teraz na zmianę koczuje na wsi u Warszawiaka i w stajni mojej. Nocuje też w naturze pod chmurką, nad jeziorami. Do ogrodu Indianki i jego wspaniałości ma wstęp w zamian za pomoc w nim. Razem posadziłyśmy sporo roślin. Ku chwale Rancho!

Zatem wpierw spacerek po siedlisku, śniadanko niedzielne w domku, potem sprzątanie podwórka i podsypywanie obornika w ogrodzie.

Następnie siew w ogrodzie, a w upał sprzątanie kuchni.

Brunhilda w niedzielę nic nie robi w ogrodzie z wyjątkiem gotowania nad ogniskiem, zatem w ogrodzie dziś będę działać sama.

Konie sielankowo pasą się na łąkach i piją czystą naturalną wodę z 7 stawów i sadzawek.



Fałszywe opinie oszustów wynajmowanych przez klikę

W zeszłym roku Obara w swej beznadziejnej opinii pisał o lamach biegających luzem po moim gospodarstwie, których nigdy tu nie było,

Salamon o braku możliwosci sporządzenia protokołu z kontroli, który jednak sporządził,

Giedrojć o zagrażaniu sobie, bo sufit po pożarze dziurawy.

O czym napisze wynajęta oszustka ze złodziejskiej fundacji?
O odwodnieniu zwierząt pijących swobodnie wodę do oporu z 7 naturalnych stawów i oczek wodnych na mojej ziemi?
O zagłodzeniu zwierząt które mają swobodny dostęp do paszy przez cały rok?

Indianka

sobota, 12 maja 2018

Dostaję pogróżki

Dostaję non stop pogróżki, od tych, co mnie okradli.
Bydlaki chcą mi zrobić jeszcze więcej krzywdy.

Na zmianę grożą mi psychiatrykiem i więzieniem.
Ukradli mi owce i kozy oraz psy, a teraz kombinują jak mnie okrasc z koni.

Tutaj żadne prawo nie działa tylko układy zmówionych przeciwko mnie bydlaków.
Łajdaki mi non stop życie zatruwają :((((((

To wójt sprowadził te hieny cmentarne na moje gospodarstwo i ułatwił im kradzież zwierząt dając obstawę policji i PIWu oraz wsparcie Kuncewicza ze schroniska w Bystrym.

Bezprawnie wywieźli zdrowe, najedzone i napite zwierzęta i teraz mataczą jak mnie wrobić w wyssane z palca zaniedbania i znęcanie się :((((((((((

Wszyscy widzą aktualne zdjęcia jak pięknie i zdrowo wyglądają moje konie. Każdy, kto tu przyjeżdża, widzi, w jak doskonałym stanie są moje zwierzęta.

Tutaj na Mazurach pod Oleckiem odpierdala się gruba afera.
Mam nadzieję, że czynniki wyższe w końcu tym się zajmą!

Póki co, proszę o kontakt uczciwego lekarza weterynarii, który zrobi rzetelną obdukcję moim zwierzętom tu na mojej farmie, zanim je wywiozą i zabiedzą, by stan pasował do ich fałszywych raportów! :((((

Indianka

Konie odrobaczone 10 maja 2018

Konie odrobaczone 10 maja 2018 pastą dwuskładnikową przez innego weterynarza z okolicy. Wziął 200 zł, ale nie wystawił rachunku i nie zostawił opakowań po paście. Posprzątał po sobie.

Miał być dzisiaj zaczipować konie, ale nie odbiera telefonu. Kolejna menda podporządkowała się lokalnej klice.
Sam powiedział, że konie mam ładne i nic dziwnego, że złodzieje chcieli ukraść.

Odmówił obdukcji i wystawienia zaświadczenia o zdrowiu moich zwierząt. Stwierdził tylko ustnie, że są zadbane i zdrowe. 

Za dwa tygodnie chcę zaszczepić konie przeciw grypie i tężcowi. 4 konie. Kto mi sprzeda szczepionki?
Ten wet co był zapewne już nie przyjedzie. Szarpnął 200 zł za odrobaczenie i ma w dupie konie na które dybie klika.

Indianka

3 maja w nocy bandycka klika ukradła mi stado owiec i kóz

W środku nocy, w samo święto konstytucji 3 maja, bandycka klika ukradła mi stado owiec i kóz.

Owce i kozy wywieziono nielegalnie na inną farmę i są tam głodzone od niemal dwóch tygodni.

Policja i prokuratura olecka odmówiły interwencji w sprawie kradzieży i głodzenia. Należą do kliki, która niszczy mnie i moje zwierzęta :(((

Proszę o pomoc Prokuraturę Krajową!
Proszę przysłać uczciwego prokuratora!

Indianka

Rachunek za jęczmień kupiony zimą jest!

Pół tony jęczmienia kupione ostatnio zimą w Mściszewie było. Plus 6 lizawek solnych.
Jest potwierdzenie na piśmie.
Nie będzie mi byle oszczerczyni ze złodziejskiej fundacji pluć w twarz - cwaniara żerująca na cudzych zwierzętach.

Indianka

6 i 10 maja 2018 odrobaczyłam zwierzęta


6 i 10 maja 2018 odrobaczyłam wszystkie zwierzęta ocalałe z pogromu mafijnej kliki urzędniczej.

9 maja 2018 weterynarz Piotr Chlebus z Vetolu z Olecka odmówił odrobaczenia koni i sprzedaży leku.

Na szczęście miałam zapas Vetoquinolu, który kupiłam dla owiec od niego rok wcześniej. Nadaje się też do koni, kotów, psów i kóz.

Nie pozwolę by klika utrzymywała moje zwierzęta w stanie zarobaczenia. Zaopatrzyłam się też w pestki dyni i czosnek do naturalnego odrobaczania mojej zwierzyny.

Indianka

Fundacja głodzi zwierzęta

Wygląda na to, że Fundacja Molosy głodzi zwierzęta.
Wywieźli zdrowe, najedzone i napite zwierzęta, a Kozlowska pisze teraz na Facebooku na stronie oszczerców i stalkerów o odwodnieniu i sterczących żebrach oraz o nicieniach w sercu i płucach, które można wykryć tylko podczas sekcji zwłok, czyli zabiła moje zwierzęta by im zrobić sekcję zwłok, lub padły podczas nielegalnego transportu w niesamowitym ścisku.

Indianka

Wójt oddał moje zwierzęta w ręce sadystki! :(((

Wójt Locman oddał moje zwierzęta w ręce psychopatycznej sadystki!
W ogóle się nie interesuje w jakich warunkach są trzymane i czy mają dostęp do wody i pastwisk! 
Co za podły karierowicz! Siedzi na stołku i ma w dupie moje zwierzęta! :((((((

Pewnie padają moje zwierzątki głodzone i odwadniane przez złodziejskie ścierwo z centralnej Polski! :((((
Skąd by szmata wiedziała bez sekcji zwłok, co mają w sercu i płucach??? Musiała moje owce i kozy ukatrupić, by je rozpruć i grzebać we wnętrznościach! :((((((((

Indianka

Złodziejka znęca się nad moimi zwierzętami! :((((

Kurwa pierdolona ukradła mi zwierzęta i pastwi się nad nimi, by wyglądały na zabiedzone, szmacisko wyrachowane!!! :(((((((
Szmata zrobi zwierzętom wszystko, by się wybronić z grabieży!

Dziwko jebana, pójdziesz siedzieć za kradzież zwierząt i znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem!

Aż się w głowie nie mieści, że fundacje żerujące na naiwności dobrych ludzi składają się z takich wyrachowanych wywłok i odpadów ludzkich. Szok i niedowierzanie! :(((((((((

Indianka

Komenda Olecko odmawia przyjęcia zawiadomienia!

Kozlowska napisała na Facebooku, że doprowadziła do odwodnienia i zagłodzenia moich zwierząt, a policja olecka odmawia przyjęcia zawiadomienia! :((((

Indianka

Fundacja głodzi moje zwierzęta od półtora tygodnia

Zamknęli je w brudnej, ugnojonej szopie i nie dali jesc i pić przez ponad tydzień by wyglądały na zabiedzone.
Jakim cudem zwierzęta mogą być odwodnione?
Oni się znecają nad moimi zwierzętami! :((((

Indianka

piątek, 11 maja 2018

Wójt oddaj owce!

Indianka pojechała do UG by złożyć pisma z własnoręcznym podpisem. 

Udała się też do wójta na rozmowę. Wójt wie, gdzie są owce Indianki i nie chce ich oddać. Mówi, że nie ma dowodu, że to owce Indianki i owiec nie odda. A od kogo zabraliście moje owce? Ode mnie! Tu u mnie się urodziły!

Wójt mówi, że jak nie są zarejestrowane, tzn. że kradzione.
Twierdzi, że Indianka ukradła, dlatego oni "zabezpieczyli" owce poprzez ich zrabowanie od hodowczyni. 

Indianka

środa, 9 maja 2018

Wodopój moich zwierząt jest czysty

To stąd zwierzęta piją wodę.
Mam w sumie 7 oczek wodnych skąd zwierzęta czerpią wodę pitną.
Zawierają czystą, pitną wodę.
Żadne badania wody nie wykazały, że jest zatruta.
Moi sąsiedzi też poją bydło ze stawów i oczek wodnych,
także krowy mleczne i bydło mięsne przeznaczone do spożycia dla ludzi.
U sąsiadów inspektor Kornel Laskowski nie czepia się do stawów
 i wody w strumieniach i rzeczkach, z których są pojone zwierzęta.

Manipulacje zakłamanej fundacji

Fundacja Molosy Adopcje bez mojej zgody zamieszcza zdjęcia z prywatnego gospodarstwa w internecie i manipuluje faktami celowo na moją szkodę.
Na foto woda do podlewania ogródka.
Fundacja tę zamuloną rzekę przedstawia jako wodopój dla moich zwierząt.
Robią to z premedytacją.
Widać, że skarpa z prawej jest zbyt ostra, by zwierzęta mogły zejść z pastwiska i pić stąd. Z lewej zaś jest przyległy ogród.
Oszustwa i manipulacje to standardowy styl działania oszustek z
 Fundacji Molosy Adopcje.



Fundacja ukradła runo

Fundacja Molosy Adopcje razem z owcami ukradła mi runo.
Razem 34 wspaniałe różnorodne runa.
Za jedno wyprane runo mogłam dostać nawet 200 złotych.
Ukradli mi runo wartości 7800 złotych.
Wójt sprowadzając tę bandę na moje gospodarstwo pozbawił mnie jakiegokolwiek dochodu.





wtorek, 8 maja 2018

Zaangażowany, nieugięty prawnik potrzebny


Proszę polecić mi prawnika zaangażowanego, solidnego, prawicowego z Białegostoku, Olsztyna lub Warszawy.

Tel. 511945226

Wezwanie do zapłaty za zagrabione owce i kozy


Adresaci
1. Fundacja Molosy Adopcje
2. Wójt Gminy Kowale Oleckie Krzysztof Locman
3. Inspektor PIW Olecko Salamon

Wezwanie do zapłaty za zagrabione owce i kozy

Niniejszym wzywam do zapłaty za zagrabione przemocą przez państwa moje owce, kozy i psy w terminie trzech dni.

34 owce x 500 zł = 17.000 zł
10 kóz x 600 zł =      6.000 zł
2 psy x 100 zł.  =         200 zł
------------------------------------------
Razem:                     23.200 zł



Izabella Redlarska
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
Województwo Mazurskie




Pastwiska moich koni

Kupiłam moim skarbom 11 hektarów pastwisk:




Piękne konie Indianki 💗💗💗











Stajnia jest zabezpieczona

Koniom ta wyłączona z eksploatacji stajnia nie zagraża.

Stajnia zapadająca się jest zabezpieczona.
Konie nie mogą do niej wejść.


Postulat w sprawie fundacji




Adresat:
Sejm

Postulat w sprawie fundacji

Postuluję, aby odebrać fundacjom prawo wywożenia cudzego inwentarza, ponieważ nagminnie tego przywileju nadużywają.
Jeśli chcą pomagać, niech pomagają na miejscu.

Ja zostałam napadnięta w środku nocy z 2 na 3 maja 2018 roku i okradziona przez bandycką fundację Molosy Adopcje. Ironią losu jest, iż w same święto Konstytucji gwarantującej prawo własności, wywieźli mi 44 sztuki zdrowych, najedzonych, zadbanych zwierząt. Ukryli je przede mną. Nie wiadomo co im robią i w jakich warunkach trzymają.

Wywieziono też dwa zdrowe, zaszczepione i zadbane psy.

Fundacja także urządziła obławę na moje piękne, rasowe, zdrowe konie.
To miał być ich główny łup. Po to jechali aż 400 km z centralnej Polski, by nachapać się, by wzbogacić się na mojej krzywdzie.

To źli, cyniczni i chamscy ludzie są. W moich oczach to bandyci i pazerni rabusie, pozbawieni sumienia i przyzwoitości ludzkiej.

Tacy ludzie nie mogą mieć uprawnień do wywożenia cudzych zwierząt.
Z tego co czytałam i oglądalam na internecie, agresja i przemoc to domena wszystkich fundacji zajmujących się interwencjami na gospodarstwach.
Mają też skłonność do kłamstw, manipulacji i zastraszania. To barbarzyńcy.

Izabella Redlarska
Czukty 1, 19-420 Kowale Oleckie
511945226



Jestem ofiarą zorganizowanej grupy przestępczej 😕


Jestem ofiarą zorganizowanej urzędniczej grupy przestępczej. Jestem intensywnie atakowana, szykanowana i zwalczana od 5 lat. W zeszłym roku doszło do pierwszej kulminacji.

Napuszczono na mnie GOPS Kowale Oleckie kontrolowany przez wójta Locmana aby pozbawił mnie wolności poprzez umieszczenie w zakładzie psychiatrycznym, mimo, że jestem zdrowa psychicznie i umysłowo.

Teraz wójt Locman 2 maja 2018 roku napuścił na mnie bandycką fundację, która przemocą i nielegalnie w nocy z 2 na 3 maja 2018 roku ukradła moje stado owiec i kóz (44 sztuki zwierząt) oraz dwa psy.

Próbowali też ukraść moje zdrowe, piękne konie. Konie im uciekły, ale w każdej chwili mogą po nie wrócić. Jestem przerażona i zszokowana tym co ta klika mi tu robi. 😵

Boję się gdziekolwiek pojechać, aby oni nie ukradli podczas mojej nieobecności moich koni.

Chcę odzyskać moje owce i kozy. Wywieźli je i nie wiadomo w jakich warunkach je trzymają i co im robią.

Czy ktoś może mi pomóc od strony prawnej?

Nie stać mnie na prawnika. Lokalni prawnicy z urzędu niewiele robią by mi pomóc. Właściwie nic. Nawet jak próbują, to sprawy z mojego zawiadomienia nie są dopuszczane na wokandę przez olecką policję, olecką prokuraturę i sąd olecki.

Za to ja jestem non stop grillowana. Policja olecka umoczona w szykanowanie mnie założyła mi 20 spraw o banalne wykroczenia, których nie popełniłam.

Mimo, że niczego nie zrobiłam, to jestem skazywana na kary grzywny i komornik okrada mnie z niewielkich dotacji rolniczych.
Pozbawia mnie środków do prowadzenia gospodarstwa, remontowania budynków, zaorania pola.

Jeśli ktoś mógłby podjąć się reprezentowania mojego interesu prawnego, to proszę o kontakt.

Izabella Redlarska
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
511945226
rancho(@)interia.pl
(Usuń nawias z e-maila)


poniedziałek, 7 maja 2018

Ocena doświadczonego hodowcy koni

Był pan hodowca koni obejrzał pociechy Indianki z bliska i ocenił stan zdrowia, kondycję i kopyta koni na bardzo dobre.
Obejrzał stajnię koni i nie miał zastrzeżeń.
Stwierdził, że nie było podstaw do wywozu zwierząt.
Co do rozpadającego się budynku, jest on wyłączony z eksploatacji.
Takich budynków jest w okolicy mnóstwo i nikt zwierząt nikomu z tego powodu nie zabiera.

Indianka

Moje śliczne, kochane klaczunie 💗💗💗

Oszustka z fundacji współpracuje ze stalkerami

I łże, że trzymam konie w stajni wyłączonej z eksploatacji.
Manipulują zdjęciami koni na tle stajni sprzed lat, zestawiając je z obecnym stanem stajni, by przekonać, iż w nieczynnym budynku trzymam konie.

Tymczasem zwierzęta mają do dyspozycji drugi, bezpieczny budynek oraz łąki na których przebywają cały dzień.

Czynna stajnia Hiacyntówka

Do rozpadającego się budynku Kozłowska zagnała moje stado owiec i kóz, oczywiście wbrew mojej woli.
Stworzyła zagrożenie dla zdrowia i życia moich zwierząt co stanowi znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem.
W tej niebezpiecznej stajni zbudowała pułapkę dla zwierząt i z tej właśnie stajni zwierzęta załadowała do przyczepki konne, 44 owce i kozy, jedno na drugie.






Wójt pójdzie siedzieć

Za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i kierowanie nią przeciwko mnie.

Koniokrady chcą ukraść konie


Fundacja dwie przyczepy konne sprowadziła specjalnie pod konie.
Konie to miał być główny łup. Cel podróży z centralnej Polski.
"Wolontariusz" rzekł, że on bez koni nie wraca. 😈
Fundacja jednak pojechała, ale nowi rabusie się szykują.

Kolega wójta ma chętkę na darmowe koniki.
Był w piątek oglądać konie i wypytywał o dokumenty.
Żarłocznie wpatrywał się w cudowne wierzchowce.
Chciwość z tych ludzi się wylewa wszystkimi otworami.

Wąs zaś rajdy kładem po swoim sąsiadującym polu robi, w nadziei, że konie przerwały siatkę i weszły mu na pole.

No, ale nie weszły, choć jego siatka wymaga prądu, którego on nie stosuje z premedytacją, gdyż w innych problematycznych miedzach nie waha się użyć elektrycznego pastucha.

Indianka

Owies moich koni

Owies dobrej jakości

7 worków zboża, czyli 350 kg



Wodopój Indianki

 Prawda, że wspaniały? Zawiera czystą, płynącą i orzeźwiającą wodę.
Nigdy nie zasycha. Nigdy nie zamarza. Jest super wodopojem.



Reakcja Kozłowskiej z Fundacji Molosy Adopcje, gdy staliśmy nad tym wspaniałym wodopojem i po tym, gdy powiedziałam, iż odmówiłam sobie komfortu w domu w postaci remontu hydrauliki, byle tylko zapewnić zwierzętom obfite źródło wody pitnej poprzez pogłębienie tej płytkiej wcześniej kałuży? Sporo to kosztowało, to pogłębianie. Za te pieniądze mogłabym sobie prysznic w domu uruchomić.

"Zgłoszę do nadzoru budowlanego, że nielegalnie wykopałaś staw!" - rzekła rozjuszona Kozłowska.

Otóż temu cynicznemu babsku wcale nie chodzi o dobrostan zwierząt, skoro rozwściecza ją polepszanie warunków chowu zwierząt, poprzez zapewnienie im obfitości dobrej jakościowo wody.

Ona nie przyjechała, by ratować zwierzęta.
Ona przyjechała do mnie, by zniszczyć moją hodowlę i mnie.
To ZŁA KOBIETA jest.


1000 wejść dziennie z revolty

Wow... Sporo :)
Warto zatem poświęcić czas i na spokojnie oraz szczegółowo opisać, jak rabuje samotnej hodowczyni dorobek życia Fundacja Molosy.

Niech wpłacające na tę fundację kasę dziewczyny wiedzą, na kogo i na co ją wydają.

Może warto by było, zamiast trwonić kaskę na ludożerców, wspomóc hodowlę bardzo dobrej, choć niebogatej hodowczyni, która od 16 lat z wielkim poświęceniem utrzymuje stada rozmaitych fajnych zwierząt?

Indianka - okradziona przez bandycką Fundację Molosy,

Wuwuzela czeka na Desire 😁 hahaha 😁

Moje konie to moja rodzina, nie są głupie i złego człowieka wyczują na kilometr, tak jak i ja.

Desire nie ma szans na ich złapanie. Nawet wuwuzela nie jest konieczna do obrony moich zwierząt. I bez niej do parszywca nie podejdą, tym bardziej, że po ostatniej obławie bandyckiej fundacji, znarowiły się i zrobiły bardziej nieufne i agresywne, zwłaszcza ogier.

Jak to cudownie, że kupiłam tę trąbkę do odganiania wałęsających się psów sąsiadów 😎

Trąbka uratowała moje konie przed dostaniem się w niepowołane łapska.
Ku chwale Rancho 🙋

Indianka - obrońca zwierząt przez pazernymi fundacjami

Pora na foty ogrodzenia

Widzę, dzięki uprzejmości pewnej dobrej, zacnej duszy, iż dokucznice z revolty z uporem maniaka bredzą o braku ogrodzenia wokół mojej farmy.

Niewiele jest tak dobrze ogrodzonych posesji jak moja, ale osoby, co tu nigdy nie były, twierdzą, że w ogóle tu ogrodzenia nie ma.

Zatem jutro na świeżo sfotografuję ogrodzenie wokół mojego wspaniałego Rancho i tu wkleję 😎
Przydadzą się też te fotki w sądzie. 😎

I o czym będą wtedy mendzić te babsztyle? Temat im się skończy.

A propos koni, od września zeszłego roku nie chodzą na spacery poza farmę. Ogrodzenie na południu - na rzece, na wschodzie i zachodzie jest solidne i nieprzekraczalne, nawet lipne ogrodzenie Wąsa na północy jako tako się trzyma i zatrzymuje zwierzęta przed wtargnięciem, choć byłoby dużo lepiej, by prąd w nim puścił, zamiast psy na moje pole. Jedna owca ma nogę pogryzioną przez jego psa.

Indianka

Migawki z łapanki moich koni w nocy 3 maja 2018


Konie podczas łapanki znajdowały się na moim terenie.
Na ogrodzonym terenie.

Kozłowska z Fundacji Molosy Adopcje darła gębę, że moja górka to nie jest moja górka, tylko sąsiada, a policjant brzuchaty Adamski jej przytakiwał.

Kozłowska podczas obławy na moje konie, zażądała, by Adamski mnie aresztował. Byłam w domu, na strychu, zamknięta od zewnątrz przez Adamskiego, czyli jakby w areszcie domowym 😁

Ale ona była zawiedziona. Chciała, by mnie wywiózł radiowozem na komendę. Taka sucz! 😠

Ogólnie widząc tych wszystkich dziwnych ludzi na moim podwórku polujących w środku nocy na moje zwierzęta, czułam się jak w horrorze o zombiakach polujących na żywe istoty.
Noc żywych trupów, do których nie docierało, że łamią prawo dopuszczając się grabieży i przemocy wobec mnie. Byli jak w transie.

Ot, majówkę mi urządzili...

Tylko Kuncewicz z żonką w końcu optrzytomniał i wymiksował się z tego chorego towarzystwa rabusiów cudzego mienia i pojechał do Giżycka.




niedziela, 6 maja 2018

Odwołanie

Adres

Wójt Locman
Kościuszki 44
19 - 420 Kowale Oleckie
Kontakt
Tel.: 87 523 82 79
Tel.: 87 523 82 74
Tel.: 87 523 82 09
Fax: 87 523 82 09
gmina@kowale.fr.pl

Odwołanie

Uważam zabór moich zwierząt na pana zlecenie w nocy 3 maja 2018 roku za zwykłą kradzież i domagam się natychmiastowego zwrotu moich zwierząt na moją farmę.

Izabella Redlarska
Czukty 1, 
19-420 Kowale Oleckie
511945226

W jakim mieście powiatowym w Polsce jest uczciwa policja i prokuratura??

W jakim mieście powiatowym w Polsce jest uczciwa policja i prokuratura?
Szukam rzetelnej komendy policji i prokuratury w Polsce, która poważnie zajmie się tym, co tu się dzieje.
Możecie polecić?

Izabella vel Indianka