sobota, 6 stycznia 2018

Przygotowania Indianki do uprawy ogrodu w 2018

Greenhouse do uprawy warzyw wymagających wyższej temperatury już jest - zakupiony i sprawdzony w 2017. Dał pierwsze własne pomidory.

Włókniny i folie przezroczyste do ochrony roślin są - zakupione i przetestowane w 2017.
Sprawdziły się w uprawie cukinii, ogórków i innych warzyw.

Pomocne wózki transportowe są - zakupione w 2017. Jeden okazał się kurewsko wywrotny.
Nie nadaje się na nierówny teren. Wyjebał się kilkakrotnie z doniczkami i skrzynkami z rozsadą niszcząc jedno i drugie. Trzeba stabilniejszy.

Moc narzędzi ogrodowych jest - zakupione w 2017. Jest czym pracować 😊

Nasiona i część sadzonek jest - zakupione w 2017 i 2018. Jest co siać i sadzić 😊

Ziemia żyzna nawieziona do ogrodu jest - nawieziona w 2017. Zgarnięta spychaczem z podwórka.

Kompost jest - pryzmy utworzone w 2017 i podsypane świeżym obornikiem zgarnianym z podwórka na bieżąco.

Kluczowa rzecz w mazurskim ogrodzie sytuowanym pod lasem wśród pól pełnych zwierzyny: OGRODZENIE składające się z siatki leśnej długości 200m i długiej 100 metrowej fosy pełnej wody z dogodnym dojściem dla napełniania konewek i wiader - są - wykonane nakładem sił i środków Indianki we współpracy z Brunhildą i pewnym panem z koparką 😊

Doniczek i skrzynek trochę jest z poprzednich lat, ale warto uzupełnić sprzęt do produkcji rozsady, bo będzie brakować.

Przyjechały dwie nowe, praktyczne taczki.
Jedna mocarna do drewna i kamieni, także dobra do obornika, ziemi i kompostu.

Druga bardzo pojemna - dobra do paszy, ale też do kompostu, ziemi i obornika.

Przyjechał nowy, bardzo mocny, stabilny wózek dobry do drewna i innych ciężarów. Jest ciężki, ale pełne ziemi donice i skrzynki można nim przewozić bezpiecznie, gdyż się nie przewraca.

Wczoraj Indianka przywiozła sobie z Olecka bardzo fajne pojemniki do wczesnej uprawy warzyw. Do szykowania rozsady w cieple domu. Przymierzyła do okna w łazience i pasują idealnie. Jeszcze 6 takich dużych pojemników się zmieści na tym oknie, a takich południowych ciepłych okien Indii ma dwa.

Tylko to drugie okno jest w zimnym pomieszczeniu, ale można napalić tam w piecu lub po prostu poczekać z plantacją do wczesnej wiosny gdy będzie cieplej.

Czyli w sumie potrzeba takich pojemników 20 sztuk a mam 4.
Zatem czeka Indiankę  kolejna wyprawa do Olecka, ale tym razem z wózkiem na zakupy.

Indianka planuje uprawiać bogactwo warzyw w wielkiej obfitości: pomidory, paprykę, kapusty, kalafiory, ogórki, selery i wiele, wiele innych. Te wymagające szykowania rozsady, trzeba wyhodować w domu, by podrośnięte przenieść do ogrodu wiosną.

Przedsmak swoich upraw już miała w późno założonym ogrodzie roku 2017.
M.in. selery pięknie obrodziły i cukinia.

W zeszłym roku w domu wyhodowała dorodne sadzonki pomidorów, selera, kapusty, papryki, kalafiora, brokułów, pietruszki.

W tym roku sadzonek ma być więcej.
Dużo więcej. Indianka sadzonek warzyw nie kupuje tylko sama sobie je hoduje od podstaw. Potrafi i lubi kiełkować rośliny.

To nie koniec przygotowań do sezonu ogrodowego w roku 2018.

Co jeszcze jest w realizacji? O tem potem 😊
Nie można wszystkiego od razu zdradzać
by jakaś chamska internetowa lub lokalna menda znów się nie wjebała w piękne plany Indianki i nie bruździła jej.

W tym roku będzie warzyw na bogato jeśli  skorumpowane skurwiele nie zamkną zacnej, pracowitej Indii w psychiatryku.

1 komentarz:

  1. Nie rozumiem czemu tak kombinujesz z rozsadą na oknach, jak bardzo łatwo możesz zrobić inspekt. Masz koński nawóz i dużo miejsca w okolicy domu.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!