poniedziałek, 8 stycznia 2018

Podskakujące pajace na wyrównanej drodze

Indianka ładnie wyrównała kawał drogi i wjazd na swoje gospodarstwo i wycięła sterczące gałęzie. Poszerzyła dojazd do gospodarstwa by TIR z sianem dojechał i zmieścił się na zakręcie wjazdowym. Będzie też stawiać ogrodzenie siatkowe. Wyrównała pod nie ziemię i wykopała kilka swoich drzew owocowych, które chce przesadzić do ogrodu.



Gospodarność i zaradność Indianki wzbudziła zazdrość mongołów z lepiany usytuowanej kilometr dalej. Najpierw jeden ryj przylazł naburmuszony wszczynać awanturę i od razu podpierdalać na policję, a potem nadciągnął gruby kwerulant awanturować się jeszcze bardziej. Konfliktowi donosiciele wezwali policję nie wiadomo po co i do czego. Nic ich nie zostało zniszczone, naruszone czy uszkodzone, ale podpierdalacze donosy musieli złożyć. Taki kapuś jeden z drugim by nie przeżył, żeby do konfliktu Indianki nie sprowokować. Z zawiści. Lubią się tumany wtrącać w cudze sprawy. Mongoły wlazły na własność Indianki, na jej świętą ziemię i próbowały wystraszyć pana koparkowego. Nic z tego. Pan Jarek nie dał się zastraszyć.
Indianka tym bardziej. Paszli won!

Kwerulantom nie spodobało się, że droga przed gospodarstwem Indianki ładnie wyrównana. Sami z tego odcinka nie korzystają, gdyż do Indianki nie są zapraszani i nie jeżdżą do niej. Głupek awanturował się by rozpieprzyć drogę przed gospodarstwem Indianki, by rozjebana i nieprzejezdna była tak jak wcześniej.
Przyszli porządzić się drogą, po której nie jeżdżą od wielu lat.
Tępe buraki lubią zatruwać życie świętej, pracowitej Indiance.
Gruby kwerulant, bredził, że on tu mieszka we wsi od dziecka i nie pozwoli drogi równać. Co za brednie! Ksenofob zakichany! Sam z drogi nie korzysta i drugiemu nie da!

Wkurzona Indianka wrzasnęła, by wypierdalał do swojej lepiany zamiast zawracać ludziom dupę i przeszkadzać w pracy! 😈

Do gbura droga zawsze jest równana i żwirowana, tylko do Indianki pomijana co roku od 15 lat. 😈

Indianka ma pełne prawo mieć drożny dojazd do swojego gospodarstwa i żaden roszczeniowy czub nie ma prawa jej tego zabraniać i jej w tym przeszkadzać. Osoba prowadzi pełnowymiarowe gospodarstwo rolne i musi mieć możliwość sprowadzać na farmę środki produkcji i wszystko to co jest na gospodarstwie i w domu potrzebne. Wszelkie zachowania osób trzecich uniemożliwiające gospodarstwu Indianki normalne funkcjonowanie noszą znamiona stalkingu i mobbingu.

http://www.garnek.pl/indianka/4715570/karetka-u-gory-wawozu


4 komentarze:

  1. Jesli stan drogi jest tak fatalny, ze w razie potrzeby, nie dojedzie do Ciebie pogotowie albo straz pozarna, to chyba masz pelne prawo do jej naprawy.
    Czy mnie pamiec nie myli, ze kiedys juz pogotowie nie dojechalo do Ciebie, czy cos pomylilam? Jesli tak bylo, to wrzuc link do tego wpisu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich, tych lokalnych wieśniaków nie obchodzi, że karetka lub straż może do mnie nie dojechać. To okropni ludzie są.
      Straszni egoiści bez sumienia.

      Usuń
  2. http://www.garnek.pl/indianka/4715570/karetka-u-gory-wawozu

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!