Wróciła ze wsi Brunhilda i znów gdzieś powlekła moje psy i nie ma komu bronić moich owiec! 😠
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
niedziela, 18 marca 2018
Znów agresywny kundel pod moim domem!
Jest 22.30. Noc. Znów agresywne bydle puszczone przez wieśniaka pod mój dom!
Kupię broń i będę strzelać!
Kupię broń i będę strzelać!
Kastowe sądownictwo pozostawało niereformowane od lat pięćdziesiątych. Miało służyć wyłącznie środowisku potomków przybyłych tu z Armią Czerwoną
Determinacja beneficjentów III RP w obronie skarłowaciałego moralnie wymiaru sprawiedliwości jest zrozumiała. To jest ostoja podporządkowania i trzymania w ryzach Polaków niezleżenie do demokratycznych wyborów. Prezydenta, Sejm, a co za tym idzie rząd, możemy wybierać, ale władza sądownicza była do tej pory poza jakąkolwiek kontrolą społeczną. Brak lustracji i dekomunizacji, zemścił się szczególnie właśnie tej sferze. To osoby zasiedziałe w środowisku sędziowskim przez lata komunizmu, już w niby wolnej Polsce decydowały kto może, a kto nie do nich dołączyć. Nabór był niezwykle precyzyjny i kariera nie czekała na każdego absolwenta wydziału prawa. Utrzymanie sądów w „odpowiednich” rękach było gwarantem bezkarności peerelowskich kacyków i całego aparatu przymusu, który w formie zbrodni sądowej skazywał na śmierć polskich patriotów. Ci mordercy w togach nie ponieśli żadnych konsekwencji. Tak jak nie jak nie ponieśli konsekwencji, ani Jaruzelski, ani Kiszczak, ani oprawcy księży ze stanu wojennego.
„Familijny” wymiar sprawiedliwości był też niezwykle przydatny w sprawach gospodarczych. Można było po 1989 roku rozkradać majątek narodowy, a wszelkiej maści mafie, kontrolowane przez ludzi peerelowskich służb mogły łupić obywateli bez obawy, że coś im i ich żołnierzom zagraża na sali sądowej.
Ale to mało. Nawet obecnie ilość wyroków niszczących życie przedsiębiorców nie jest przypadkowa. To jest też słabo zawoalowana forma niszczenie konkurencji i wspomagania firm, które „powinny” niezagrożone przez nikogo przynosić krociowe zyski tym co trzeba.
Żeby państwo mogło działać, zawód sędziego musi być zawodem zaufania publicznego na pierwszym miejscu. Tutaj nie ma żadnej taryfy ulgowej. To muszą być ludzie nieskazitelni i dający sto procent pewności, że kierują się wyłącznie poczuciem sprawiedliwości, a nie bez skrupułów faworyzują jednych kosztem drugich. Niestety dobór do kasty po plemiennej przydatności zaowocował kompletnym zdeprecjonowaniem statusu sędziego. Jaki to musi być upadek moralny, jeśli krajowe „Orły Temidy” zachowują się jak pozbawiona honoru hołota. Nie dość, że taki ukradnie, to jeszcze jego kolega czy koleżanka po fachu przymknie na to oko i wyda wyrok uniewinniający. Tu już nie ma co mówić o braku przyzwoitości. To jest wyzwanie rzucone obywatelom.
A co nam zrobicie?
Ci ludzie dopuszczają się tak często profanacji godła narodowego, z którym na piersi pełnią swoje obowiązki, bo być może wcale się z tym godłem nie identyfikują. Nazywają go nawet „gapą na łańcuchu”. Sobie zagwarantowali niebywałe przywileje. Postawili się ponad prawem, a w stanie spoczynku też sobie nie krzywdują. Do klasyki weszła sentencja profesor Gersdorf, prezes Sądu Najwyższego : „Za te około 10 tys. brutto dobrze żyć można tylko na prowincji”.
A dzisiaj profesor Gersdorf z pogardą dla państwa prawa paraliżuje działanie KRS. I za to jej płacimy pewnie znacznie więcej niż te głupie 10 tys.
Tu jest jeszcze jeden aspekt sprawy. Czemu, wręcz obsesyjnie zainteresowana jest stanem naszego sądownictwa Unia Europejska? Odpowiedź jest prosta. Tak wygląda emanacja wpływów tych samych, którzy próbują się panoszyć w Polsce. Dla nich największym zagrożeniem jest uczciwy wymiar sprawiedliwości. Taki, który chroni obywatela, a nie jest przybudówką światowych interesów. Czy była by możliwa bandycka reprywatyzacja w Warszawie, gdyby w zmowie nie uczestniczyli sędziowie? Ich rolę też należałoby wyjaśnić.
Skąd się biorą ludzie, którzy popierając Platformę, PO czy SLD jednocześnie optują za takim sądownictwem jakie mamy obecnie? Czy stracili zupełnie instynkt samozachowawczy i nie pojmują, że sami też mogą trafić w tryby bezdusznej machiny, skazującej niewinnych na długoletnie więzienie? Czy nie widzą, że głupiej sprawy spadkowej nie można załatwić, bo musi się wlec latami?
Reforma sądownictwa i zakończenie królowania w niej kasty stojącej na straży niekoniecznie polskich spraw jest krokiem ku wolności. Bo jak pokazują ostatnie wydarzenia o tę wolności musimy się nadal upominać, a nieprzyjaciel jest niezwykle przebiegły i cwano zakamuflowany.
Wiadomo, że wymiaru sądownictwa nie zmieni się z dnia na dzień, bo jak widać opór butnej i zadufanej w sobie galerii odrażających typów jest spory. Na szczęście zmiany zostały zapoczątkowane, i na tej drodze trzeba wspierać władze z całych sił.
A tak jak zmniejszono świadczenia ubekom, tak należy dobrze się przyjrzeć pieniądzom płaconym przez Rzeczpospolitą sędziom, którzy się sprzeniewierzyli swojemu posłannictwu.
Państwo polskie nie może suto opłacać swoich wrogów. A skorumpowani czy finansowo czy ideologicznie sędziowie są takimi wrogami.
Żydzi okradają Polaków od 70 lat
Polskie rodziny są najbiedniejsze w Europie, bo są żyłowane przez system fiskalny, który wydaje krocie na utrzymanie kasty sędziów, ubeków i żydowskie cmentarze oraz muzea, gdzie my Polacy jesteśmy parszywie opluwani przez Żydów. Powiedzmy NIE! Dość wyzysku!
Według Eurostatu, najbogatsi w całej Unii są Brytyjczycy, wyraźnie wyprzedzając Niemców czy Francuzów. Polska, pod względem zgromadzonych aktywów, wyprzedza takie kraje jak Irlandia czy Finlandia. Jeśli jednak uwzględnimy relację wielkości aktywów gospodarstw domowych do PKB, to Polska znajduje się na szarym końcu. Niestety, jest to bardziej obiektywny wskaźnik bogactwa danego kraju.
Koniec spaceru
Indianka zaciągnęła źrebię do stajni (stawiało się) do dużego boxu wyścielonego grubą warstwą słomy i siana. Klacz weszła do boxu za dzieckiem i podeszła do karmidła jeść siano. Indii przyciągnęła wózek ze świeżą, żółtą słomą i pościeliła nową warstwę na całości boxu. Teraz pora umyć okna w boxie.
Etykiety:
Dar,
hodowla koni,
Indiana,
okna,
opieka,
słońce,
spacer,
ścielenie,
wyźrebienie,
źrebiątko
W Słońcu +12C
Indianka wyciągnęła źrebię z boxu na otwartą przestrzeń pod stajnią. Klacz poprowadziła pod dom od jego strony południowej i oboje zażywają kąpieli słonecznej. Źrebię ssie matkę często.
Temperatura w Słońcu: +12C
Temperatura w Słońcu: +12C
Etykiety:
Dar,
hodowla koni,
Indiana,
opieka,
słońce,
spacer,
wyźrebienie,
źrebiątko
-4C w cieniu
Czukty, temperatura w cieniu.
W Słońcu musi być więcej.
Pora na słoneczny spacer. Poprawia asymilację mleka matki.
W Słońcu musi być więcej.
Pora na słoneczny spacer. Poprawia asymilację mleka matki.
Dzidziuś żyje!
Przeżył już półtora doby i chociaż jest słabiutki i nieporadny, dzielnie towarzyszy mamie i stoi przy niej o własnych siłach oraz samodzielnie ssie mleko z cycków.
Mama wypiła dziś rano niecałe wiadro letniej wody i je siano i owies z sieczką.
Tylna nóżka źrebaka spuchnięta. Pewnie matka nadepnęła. Źrebaczek chodzi normalnie i nie utyka. Opuchlizna powinna zejść.
Na Rancho pojawiły się kolejne dwa cudze psy tym razem z Sokółek. Indianka i jej psy przegoniły intruzów.
Mama wypiła dziś rano niecałe wiadro letniej wody i je siano i owies z sieczką.
Tylna nóżka źrebaka spuchnięta. Pewnie matka nadepnęła. Źrebaczek chodzi normalnie i nie utyka. Opuchlizna powinna zejść.
Na Rancho pojawiły się kolejne dwa cudze psy tym razem z Sokółek. Indianka i jej psy przegoniły intruzów.
Minister Ziobro chce usuwać sędziów z zawodu. „Musimy podnieść standardy”
Zbigniew Ziobro po ostatniej decyzji Sądu Najwyższego, który złagodził karę wobec sędziego ws. kradzieży, poinformował o pracach nad opcją pozwalającą usuwać sędziów z zawodu.„Każdy sędzia uroczyście ślubował stać na straży prawa i kierować się za...
Wprost - 17 marca 2018
http://a.msn.com/r/2/BBKlCwG?a=1&m=PL-PL
TAK! Jestem za usuwaniem złodziei ze stanowisk sędziowskich. Złodzieje nie mają moralnego prawa by sądzić innych ludzi, często lepszych od nich samych.
Wprost - 17 marca 2018
http://a.msn.com/r/2/BBKlCwG?a=1&m=PL-PL
TAK! Jestem za usuwaniem złodziei ze stanowisk sędziowskich. Złodzieje nie mają moralnego prawa by sądzić innych ludzi, często lepszych od nich samych.
Zima rozgościła się na dobre. Ostrzeżenie: idą zamiecie śnieżne
Zimowa pogoda wróciła i to ze wszystkimi uciążliwościami. Najbliższej nocy i w niedzielę mogą wystąpić zawieje i zamiecie śnieżne. A kiedy ocieplenie?Pogoda płata nam figle na progu wiosny, która ma nadejść już za kilka dni. Temperatura spadła, po...
Gazeta.pl - 17 marca 2018
http://a.msn.com/r/2/BBKlJXy?a=1&m=PL-PL
Gazeta.pl - 17 marca 2018
http://a.msn.com/r/2/BBKlJXy?a=1&m=PL-PL
Rybka 1.oo-3.oo
Żyje! ❤
Stoi. Sika. Ssie.
Wcześniaczek maleńki i nieporadny, ale żyje.
Biegunki tym razem nie zaobserwowałam.
Ale kasztanków też nie. Kilka godzin po urodzeniu wydalił smółkę kilkakrotnie. Kasztanki.
Dziś w nocy przy mnie dwa razy siusiał. Wstaje i stoi o własnych siłach. Nie pokłada się.
Matka wczoraj wieczorem i dziś w nocy nie chciała pić, ale zaczęła dziś jeść siano.
Wczoraj w dzień wypiła tylko około 30 litrów wody.
Rano wiadro letniej wody i w południe dwa wiadra ciepłej.
Zjadła wiadro paszy treściwej. Za dużo!
Łożysko wydaliła i przestała się tarzać z bólu.
Stoi. Nie pokłada się. Tańczy i krąży wokół małego dzidziusia.
Stoi. Sika. Ssie.
Wcześniaczek maleńki i nieporadny, ale żyje.
Biegunki tym razem nie zaobserwowałam.
Ale kasztanków też nie. Kilka godzin po urodzeniu wydalił smółkę kilkakrotnie. Kasztanki.
Dziś w nocy przy mnie dwa razy siusiał. Wstaje i stoi o własnych siłach. Nie pokłada się.
Matka wczoraj wieczorem i dziś w nocy nie chciała pić, ale zaczęła dziś jeść siano.
Wczoraj w dzień wypiła tylko około 30 litrów wody.
Rano wiadro letniej wody i w południe dwa wiadra ciepłej.
Zjadła wiadro paszy treściwej. Za dużo!
Łożysko wydaliła i przestała się tarzać z bólu.
Stoi. Nie pokłada się. Tańczy i krąży wokół małego dzidziusia.
Zatruta żywność z miasta
Zatruta żywność z miasta daje się Indiance we znaki. Po tym co zjadła strasznie ją wzdęło i odbija się. Nie trawi tego chemicznego syfu.
Żołądek nie pracuje jak trzeba. Jest osłabiona.
Żołądek nie pracuje jak trzeba. Jest osłabiona.
sobota, 17 marca 2018
Okres poporodowy - pierwsze tygodnie życia źrebięcia
Okres poporodowy trwa ok 14 dni. Jego przebieg ma ogromny wpływ na źrebię oraz dalsza karierę hodowlana klaczy,
W tym czasie należywięc poświęcić matce i dziecku sporo uwagi. Najważniejszą sprawą jest w tym czasie stała kontrola wymienia - jego stan daje bezpośrednie informacje o zdrowiu źrebięcia gdyż pierwszym objawem problemów są zaburzenia apetytu. Wyjątkowo tylko może się zdarzyć iż bardzo małe źrebię nie jest w stanie opróżniać wymienia bardzo mlecznej matki przez czas dłuższy niż tydzień. Rolą hodowcy jest w tym momencie pilnowanie regularności ssania ( najrzadziej co godzinę, lepiej co pół, szczególnie należy dbać by źrebie opróżniało obie połówki wymienia w tym samym stopniu- może się zdarzyć, że jedna jest przez malca "faworyzowana" kosztem drugiej, np. z powodu przebytych urazów i związanej z tym większej trudności ssania- należy źrebaka podstawiać od strony ulubionego strzyka - łatwiej mu wtedy chwytać ten dalszy. Przed podjęciem próby dobrze jest "trudniejszy" strzyk lekko zdoić, by był bardziej miękki i wyraźniej pachniał pokarmem. Próbować należy cierpliwie,podsuwając strzyk do pyszczka źrebięcia niejako końcem palca- im wcześniej to zrobimy tym będzie to łatwiejsze i tym mniejsze problemy związane z laktacją nas czekają w przyszłości ) oraz w przypadku wyczuwania zastojów- rozmasowywanie i dodajanie.
Klacz powinna wstać po maksimum godzinie. Jeśli poród był skomplikowany, ciężki i klacz jest wyraźnie zmęczona ( musimy mieć pewność, że nic innego jej nie dolega ) oczywiście pozwólmy jej leżeć lecz, mniej więcej co godzinę, musi wstać by nakarmić źrebaka. W takiej sytuacji tym ważniejsze jest dopojenie źrebięcia siarą, z butelki - jeśli przebiegło normalnie, możemy dać klaczy nawet dwie godziny wypoczynku po porodzie. W przypadku problemu - gdy klacz nie może wstać - , niezależnie od zaleconych przez lekarza terapii musimy po prostu nauczyć źrebaka ssać leżącą matkę- na ogół, przy odpowiedniej cierpliwości nie stanowi to problemu.
Odmienna sprawa jest niewystarczająca produkcja pokarmu - może to mieć miejsce po szczególnie ciężkim porodzie, po problematycznej ciąży, po wcześniejszych zaburzeniach laktacji ( stąd tak ważna jest kontrola - niedopilnowanie może w konsekwencji prowadzić do niemożności karmienia źrebaka przez klacz a przez to całkowicie wykluczyć ją z hodowli!!! ) i urazach wymienia. W tym przypadku również należy spowodować jak najczęstsza stymulacje wymienia, oraz skonsultować z lekarzem podawanie hormonów pobudzających laktacje.
Zaniepokoić powinno nas "wiszenie źrebaka na wymieniu", jego zdenerwowanie przy ssaniu, suchy pyszczek, brak odgłosów przełykania, niemożność lub trudność wyciśnięcia mleka ręcznie, bardzo luźne wymię. Przywrócenie laktacji jest często możliwe przy odpowiedniej staranności. W sytuacji ekstremalnej należy źrebie po pierwsze dopoić siarą ( z własnych zapasów, lub preparatem siarozastępczym ) a następnie dokarmiać mlekiem gotowym , lub preparowanym.
Konieczność zadbania o pokarm mamy również w sytuacji osierocenia źrebięcia, lub konieczności wykarmienia bliźniąt. Najlepiej do tego celu użyć gotowego preparatu - jest ich już trochę na rynku. Wbrew pozorom nie „wychodzą” drożej, są łatwiejsze w przygotowaniu, mamy pewność ich składu, na ogół są dobrze tolerowane przez źrebięta. Jeśli nie mamy dostępu do gotowego preparatu, musimy przed każdym karmieniem ( początkowo kilkadziesiąt , potem kilkanaście razy na dobę) przygotować odpowiednia karmę z mleka krowiego.*
Sieroty karmimy częściej niż zaleca to producent, a nieco mniejszymi porcjami ( pierwsze trzy dni co godzinę, potem tydzień co półtorej, od kolejnego co dwie w ciągu dnia, co cztery w ciągu nocy**) - to bardziej fizjologiczne, a poza tym straty są mniejsze, niewypite z butelki czy wiaderka mleko nie nadaje się do ponownego podania- można spróbować częstować nim zwierzęta domowe - jest świetnie tolerowane przez większość kotów. Po mniej więcej miesiącu nie ma potrzeby każdorazowego podgrzewania przygotowanej wcześniej mieszanki firmowej. Źrebięta dokarmiane, najlepiej jak najszybciej nauczyć pić z wiaderka, ułatwia to pracę.
Oprócz wymienia, trzeba kontrolować - ręcznie, co mniej więcej cztery godziny w pierwszej dobie, dwa razy na dobę przez kolejne dwa dni - temperaturę kopyt matki, szczególnie jeśli poród odbiegał od normy, lub klacz zatrzymała łożysko, obserwować proces oczyszczania się klaczy po porodzie oraz inwolucję macicy. Proces ten wspomaga omawiane już regularne ssanie / zdajanie wymienia, spokojna aktywność fizyczna, oraz higiena otoczenia. Wydzieliny poporodowe powinny wyraźnie zmieniać kolor z brunatnego na jaśniejszy i bardziej wodnisty w ciągu kolejnych dni a ich zapach nie powinien być wyczuwalny. U klaczy lochie nie są tak obfite jak u przeżuwaczy. Odstępstwa są wskazaniem do natychmiastowego wezwania lekarza weterynarii. Piątego dnia po porodzie dobrze jest i tak przeprowadzić badanie USG, niezależnie od planów krycia klaczy.
Kolejną ważną sprawą jest żywienie „świeżo upieczonej” matki - w pierwszych trzech dobach, szczególnie po porodzie problematycznym, wystarczy siano, którego nie trzeba limitować. Paszę treściwą zaczynamy podawać w małych porcjach w czwartej dobie. Ilość zwiększamy stopniowo tak by po tygodniu dojść do schematu karmienia z przed porodu. Pamiętajmy że szczyt laktacji to drugi - czwarty miesiąc. W tym czasie dawka musi być największa i najlepiej zbilansowana. Pojenie klaczy po porodzie należy przeprowadzać bardzo ostrożnie. Z jednej strony potrzebuje ona uzupełnienia płynów i elektrolitów, z drugiej - duża ilość wody na raz może spowodować ochwat lub kolkę. Z tych względów wydaje się, że najbezpieczniej z pojeniem zaczekać ok 6 godzin, a po tym czasie podawać wodę odstałą, nie zimną, w niewielkich ilościach ( ok 5- 10 litrów ), co około dwie godziny, przynajmniej przez pierwsza dobę. Pamiętajmy by lizawkę bezwarunkowo usunąć poza zasięg noworodka!!!!
Jednocześnie z obserwacją klaczy, hodowca musi dbać o właściwy stan noworodka
Jego wyznaczniki to:
- waga min 30 kg
- suchy, niebolesny pępek i jego okolica
- błyszczące, „żywe” oczy,
- jasnoróżowe, cieple, lekko wilgotne śluzówki;
- wyraźne, prawidłowe napięcie mięśni,
- lekko chłodne, suche w dotyku kończyny i suche, twarde stawy brak problemów z poruszaniem i wstawaniem (maksymalnie "na dwa razy"),
- - zainteresowanie otoczeniem.
- parametry życiowe zdrowego źrebięcia to:
- temperatura ciała: 37,2-38.9 ( wyższa, do ok 95,5 może być jeszcze norma, niższa świadczy o problemie! )
- oddechy - 20-40 na minutę
- tętno 70-100
Zdrowy źrebak oddaje kał przynajmniej 5 razy na dobę, a mocz min 3 razy. Kał jest wyraźnie uformowany, lecz nie za suchy, nie cuchnie. Mocz ma kolor bardzo jasno słomkowy, jest absolutnie klarowny, właściwie bez woni. Wypróżnianie się nie sprawia źrebakowi większych trudności i żadnego bólu.
Należy jeszcze raz podkreślić, że najważniejsze jest regularne efektywne ssanie - większość chorób noworodków przebiega bez podwyższenia temperatury ( gdy temperatura ciała spada sytuacja jest krytyczna ) oraz w tak szybkim tempie że gdy wystąpią objawy choroby może być już za późno na ratunek! Jakiekolwiek odstępstwa od normy są wskazaniem do natychmiastowego wezwania lekarza który ustali czy mamy do czynienia z infekcja czy schorzeniem innego typu.
Infekcje mogą mieć pochodzenie wewnątrzmaciczne ( w takim przypadku na ogół źrebię nie zachowuje się normalnie od chwili urodzenia oraz pada mimo podjętej terapii ) lub pozamaciczne. Głównym powodem infekcji jest słaba odporność źrebięcia na ogół spowodowana mało wartościową siara klaczy. Inne czynniki, wbrew obiegowej opinii, mają mniejsze znaczenie, choć oczywiście w brudnej stajni i przy niezachowującej higieny, przypadkowej obsłudze ryzyko zakażenia jest o wiele większe. Z drugiej strony próby utrzymania źrebiąt i ich matek w sterylnych warunkach ( najczęściej prowadzone w USA) są nie tylko bardzo kosztowne, lecz również powodują na dłuższa metę liczne problemy zdrowotne i behawioralne.
Większość infekcji noworodków powodują patogeny obecne w organizmach zdrowych koni wiec zapobieganie im powinno sprowadzać się do odpowiedniej opieki nad klaczą w okresie ciąży, oraz przed nią.
Najczęstszym chyba schorzeniem noworodków, jest biegunka, która może pojawić się już w drugiej dobie życia źrebaka - jeśli nie towarzyszy jej ogólny spadek formy( brak apetytu, odwodnienie, zmiany temperatury ciała) możemy podać ( np za pomocą strzykawki, ok 20 ml jednorazowo, bardzo powoli i ostrożnie- nie wolno podnosić głowy źrebięcia do góry ) napar mieszanki ziołowej typu Dietan, jeśli biegunce towarzyszą inne objawy natychmiast wzywamy lekarza. Fizjologiczna biegunka pojawia się u źrebięcia po około tygodniu jego życia. Wbrew obiegowej opinii, czasem bardzo mocno ugruntowanej wśród koniarzy nie jest spowodowana pierwsza rują matki - po pierwsze mimo licznych badań nie udowodniono zmian w składzie mleka w tym czasie, a po drugie, co istotniejsze dotyczy również źrebiąt karmionych sztucznie. Najbardziej prawdopodobna przyczyna jej występowania są początki zmiany diety źrebięcia które w tym czasie zaczyna interesować się pasza matki i wodą, i związaną z tym adaptacja przewodu pokarmowego. Niezależnie od przyczyny trzeba źrebaka w tym okresie obserwować gdyż biegunka może przerodzić się w patologiczną, niepotrzebnie osłabiając młody organizm.
W sytuacji odmiennej, gdy naszego malca dotknie zaparcie, musimy niestety wezwać lekarza który ustali najlepszy sposób terapii. Zaparcie u źrebięcia jest równie poważnym problemem jak biegunka i nie wolno go lekceważyć. Najgorsza przyczyna zaparcia może być wada genetyczna tzw „syndrom białych źrebiąt” powodujący brak łączności jelit (smółka odchodzi normalnie. Na szczęście u koni fryzyjskich nie stwierdzono jego występowania - możliwe u koni barock pinto. U każdej rasy możliwy jest brak odbytu - wadę te widać zaraz po porodzie i należy ja skorygować chirurgicznie.)
Najpowszechniejszą chorobą zakaźna źrebiąt jest kulawka ( posocznica ) którą wywołują częste w środowisku pałeczki z rodzaju shigella oraz paciorkowce. Jej objawy mogą być różne, ale najbardziej charakterystyczne to ciemnienie błon śluzowych ( aż do barwy prawie czarnej ) oraz obrzęk stawów - na początku często tylko jednego, i problemy z poruszaniem. Na podstawie objawów mniej doświadczony hodowca podejrzewa nadepniecie źrebięcia przez matkę lub inny uraz mechaniczny. Im kulawka wcześniej wystąpi ( tzw kulawka wczesna, do czwartej doby), im bardziej nasilone są jej objawy tym rokowanie gorsze. Źrebięciu może pomoc tylko wczesne podjęcie leczenia antybiotykami, najlepiej skojarzone z podaniem surowicy krwi dorosłego, odpornego konia.
Gdy źrebie urodzi się normalne lecz jego stan pogarsza się w czasie, możemy mieć do czynienia z żółtaczką noworodków (dość łatwe do zaobserwowania- zażółcenie błon śluzowych, stan źrebięcia pogarsza się po karmieniu) lub zespołem nieprzystosowania. W pierwszym przypadku działanie powinno skupić się na niedopuszczeniu źrebaka do ssania matki/ skórzany, miękki kaganiec lub/i osłona z dość grubego materiału na wymię; przez mniej więcej trzy doby. W tym czasie należy oczywiście karmić źrebię mlekiem innej klaczy ( lub preparowanym ) ,oraz zadbać o utrzymanie prawidłowej laktacji u matki, poprzez regularne i dokładne zdajanie wymienia. Po wymienionym czasie źrebie może bez obaw ssać matkę. Przy tym schorzeniu, jak i innych najważniejsza jest dokładna obserwacja noworodka w celu "wyłapania" pierwszych niepokojących objawów
Jeśli nasze źrebię wykaże objawy nieprzystosowania (apatyczne zaleganie lub stanie w kącie boksu, bez innych symptomów) - sytuacja zależy od stopnia nasilenia zespołu. Przy lekkim wystarczy pilnowanie regularnego pobierania pokarmu przez źrebie, przy silniejszym należy prowadzić szeroko zakrojoną terapie - stymulowanie źrebięcia do wstawania, masaże, zachęcanie do utrzymania kontaktu z matką i pobierania pokarmu. Wszystkie te działania są bardzo proste, niemniej jednak również bardzo praco - i czasochłonne, trwają od trzech dni (wyjątkowo do dwóch tygodni) warto je jednak prowadzić gdyż efekty terapii są na ogół doskonałe – z nieprzystosowanych noworodków wyrastają normalne, pełnowartościowe konie.
Podobnego postępowania wymaga źrebię z „zespołem słabowitości”, z tym ze w tym przypadku najważniejsze jest zapewnienie mu odpowiednich warunków. Generalnie zawsze gdy mamy do czynienia z maluchem nie wstającym dobre warunki - czyli dobrze wentylowany, idealnie czysty boks to obok właściwego karmienia podstawa!
Dalsze postępowanie zależy od przyczyny dla której źrebię nie wstaje - choroby zakaźne, lub nie; wyżej wymienione zespoły, wady wrodzone, wady budowy, urazy okołoporodowe, wcześniactwo. Źrebięta małe, wcześniacze, ( lub gdy temperatura w stajni jest niska ) musimy chronić przed wychłodzeniem najlepiej za pomocą termoforu, koca elektrycznego lub lampy grzejnej( należy je tak zamontować by konie nie mogły zrobić sobie krzywdy, ( dotyczy to również klaczy jeśli oczywiście źrebię przebywa z nią w jednym boksie - jest to możliwe pod warunkiem że matka nie depcze po dziecku, co zdarza się jeśli źrebak nie jest zbyt żywotny i swoim zachowaniem nie pobudza jaj instynktu. Jeśli tak się dzieje, należy źrebię od matki odizolować. Wadą tej sytuacji jest dość szybki zanik laktacji a w konsekwencji pozbawienie źrebięcia najlepszego dla niego pokarmu. Wyjściem pośrednim, może być zbudowanie w boksie klaczy mini kojca dla źrebięcia, w którym ma ono odpowiednie warunki termiczne a jednocześnie kontakt z matką).
Słabe źrebię należy jak najczęściej dostawiać do wymienia klaczy, by stymulować laktacje pamiętając iż męczy się ono szybciej niż jest w stanie się najeść ( męczy się również osoba podtrzymująca źrebię przy wymieniu!). Po zaprzestaniu ssania należy klacz zdoić i spróbować podać mleko z butelki- ten sposób karmienia wymaga od źrebięcia dużo mniej wysiłku. Jeśli źrebię jest zbyt słabe by w ogóle ssać, lub odruch ssania nie występuje, źrebaka trzeba karmić za pomocą sondy nosowo -żołądkowej. Szczególnie ważne jest podawanie malutkich - 100 ml-a bardzo częstych porcji. Sondę należy dobrać rozmiarem do źrebięcia i choć jej założenie nie jest bardzo trudne lepiej zachować duża ostrożność oraz nauczyć się tego od osoby doświadczonej.
Źrebię słabe lub/i nieprzystosowane tak samo jak chore, czy wadliwe powinno być cały czas monitorowane - przy prawidłowej opiece i braku komplikacji jego stan ogólny powinien systematycznie się poprawiać. Jeśli tak się nie dzieje w czasie mniej więcej dwóch tygodni należy po pierwsze zadać sobie pytanie czy coś nie zostało zaniedbane, a po drugie czy zasadne jest dłuższe utrzymywanie go przy życiu. Oczywiście nie jest to łatwa decyzja, należy jednak pamiętać, ze szczególnie dla konia, zwierzęcia z natury bardzo ruchliwego, to jakość życia ma pierwszorzędnie znaczenie. O powyższym trzeba pomyśleć już w momencie stwierdzenia u noworodka wad - dokładne badanie, oraz konsultacja z osobami doświadczonymi pozwoli podjąć najlepsza decyzje o dalszym postępowaniu. Należy mieć świadomość iż wiele wad da się zniwelować, odbywa się to jednak wielkim nakładem pracy której nie da się uniknąć czy też wykonywać połowicznie - trzeba ustalić czy będzie na to czas, ochota i środki.
Oprócz karmienia, ogrzewania, sprzątania, źrebaka należy jak najbardziej zachęcać do aktywności masując, oklepując i rozciągając jego kończyny. Jeśli malec próbuje się podnosić trzeba mu bezwzględnie w tym pomagać - jeśli nabierze pewności będzie próbował częściej i skuteczniej. Czasem źrebak ma problemy z samym wstaniem a postawiony stoi a nawet chodzi całkiem sprawnie. Zachowanie postawy pionowej i choćby minimalny ruch są dla niego bezcenne, zwłaszcza że praktyka pokazuje iż utrzymanie leżącego, słabego źrebięcia w prawidłowej pozycji mostkowej jest praktycznie niemożliwe przy braku utrzymania napięcia mięśni , źrebię ześlizguje się z każdej podpory i przyjmuje pozycję płaską, w której utrudnione jest oddychanie a przez to inne funkcje życiowe- przy takim źrebięciu spędzamy szczególnie dużo czasu zmieniając jego pozycję, oraz utrzymując je w czystości - przy oddawaniu moczu w pozycji leżącej pępek narażony jest szczególnie.
Czasami źródłem problemów źrebięcia są poważne wady rozwojowe takie jak wodogłowie, rozszczep kręgosłupa lub/i karłowatość - w opinii fachowców są wskazaniem do eutanazji, choć hodowcy często utrzymują przy życiu źrebięta karłowate, jeśli poza tym są one zdrowe. Wady te przekazywane są w określonych liniach, warto się z nimi zapoznać by móc samodzielnie określać ryzyko konkretnych skojarzeń.
Nieco inna jest sytuacja gdy u źrebięcia stwierdzimy rozszczep podniebienia - jeśli jest możliwość korekty chirurgicznej, należy ja wykonać jak najszybciej, jeśli nie - wszystko zależy od stopnia nasilenia wady - często konie z takim defektem pobierają normalnie pokarm i nie maja żadnych problemów zdrowotnych. Jeśli wiec noworodek nauczy się ssać wszystko powinno być dobrze, jeśli nie - można spróbować ostrożnie karmić go z butelki (większe ryzyko zachłyśnięcia ). Pamiętajmy że konie z wyżej wymienionymi wadami w żadnym wypadku nie powinny być używane w hodowli, a ponowne kojarzenie rodziców wadliwego źrebaka musi być poprzedzone bardzo staranna analizą zysków i strat!
Dość często występujące problemy typu moczownik przetrwały, przepuklina pępkowa ( wady rozwojowe ), lub pękniecie pęcherza ( uraz okołoporodowy ) należy po zdiagnozowaniu zaopatrzyć chirurgicznie. Są to tym prostsze i lepiej rokujące zabiegi, im stan źrebięcia w momencie ich przeprowadzenia jest lepszy, stąd nie ma wskazań ( poza czasami przepukliną ) do odkładania ich w czasie - same się nie naprawią ... Objawy to pogarszające się samopoczucie, nieoddawania moczu, oraz w przypadku moczownika, wyciekanie moczu przez pępek. Przepuklina manifestuje się napiętym zgrubieniem w miejscu pępka, które daje się odprowadzić do jamy brzusznej. Na ogol nie powoduje dolegliwość, poza bardzo niebezpiecznymi przypadkami uwięźnięcia jelit( częściej przy przepuklinie pachwinowej, która ma przyczyny raczej urazowe , może wystąpić w każdym wieku i wymaga natychmiastowej interwencji ).
Źrebięta z ciąży bliźniaczej musimy traktować tak samo jak wcześniaki - od urodzenia powinny znajdować się pod kontrolą weterynarza, niezależnie od tego czy przeżyły oba czy jeden ( oczywiście nie dotyczy to przypadków na poziomie resorpcji zarodka ), są bowiem "zjawiskiem niefizjologicznym" i są narażone na wszelkie problemy z tym związane.
Zdrowe źrebię powinno jak najszybciej wychodzić na dwór - co oznacza krótki spacer następnego dnia po urodzeniu, jeśli tylko pogoda na to pozwoli, czyli nie ma ulewnego deszczu, huraganu, zamieci śnieżnej lub gołoledzi. Żadna inna pogoda - wbrew pokutującym wśród hodowców opiniom - nie jest przeszkodą do wyjścia źrebaka na dwór, choćby na 15 minut. Dużo szkodliwsze niż chłód jest dla młodego konia przebywanie w boksie.
Przy temperaturze pow 15 stopni, i braku opadów może a wręcz powinno przebywać na dworze również źrebię niechodzące, jeśli lekarz nie poda konkretnych przeciwwskazań. Czas spaceru należy dopasować do pogody i stanu malucha, oraz maksymalnie wykorzystać na szeroko pojętą rehabilitację. Najbezpieczniej i najłatwiej wyciągać źrebaka, na grubej plandece i kocu ( warto na nim położyć podkład higieniczny ). Matka, jeśli oczywiście jest i opiekuje się dzieckiem, powinna być przy tym. Zdrowe źrebię tygodniowe, powinno na dworze spędzać ok godziny dziennie ( jeśli jest ciepło dłużej ) dwutygodniowe- pół dnia. W tym wieku najlepiej tez jest łączyć grupy. Ostrożność, jak zwykle jest bardzo wskazana - najlepiej łączyć najpierw zbliżone wiekowo pary, a po ustaleniu się w nich porządku zestawiać je ze sobą. W razie wystąpienia problemów lepiej poczekać kilka dni, dla pewności. Wybieg matek z dziećmi powinien być suchy, czysty, dobrze ogrodzony a przede wszystkim umiejscowiony tak by, osoby i zwierzęta postronne nie miały do niego dostępu a stały nadzór nie był problemem. Najpóźniej po ukończeniu przez źrebaka miesiąca życia czas pobytu na pastwisku należy wydłużyć do całego dnia. Źrebięta dwumiesięczne mogą paść się z matkami w systemie całodobowym.
Wszystkie powyższe ograniczenia nie dotyczą koni utrzymywanych w systemie bezstajennym. Źrebięta rodzą się tu i przebywają cały czas na dworze, a ich zdrowie jest najlepszym dowodem ze zmuszanie normalnych, zdrowych koni do bytowania w cieplarnianych warunkach mija się z celem.
Przepis na mleko zastępcze ( najbardziej "bezpieczna" mieszanka ):
-125ml ciepłej przegotowanej wody
-125ml podgrzanego mleka krowiego 2%
-łyżeczka glukozy
-łyżka stołowa naparu ziół typu "Bobofen"
Jeśli źrebię dobrze toleruje powyższą mieszankę, po dwóch tygodniach udział wody można stopniowo zmniejszać a po kolejnych 14 dniach podawać samo 2% mleko. Ważne by % tłuszczu nie przekroczył 2,5%.
http://koniefryzyjskie.org.pl/hodowla/artykuly/131-okres-poporodowy-pierwsze-tygodnie-zycia-zrebiecia
Biegunka u źrebiąt
Biegunka u źrebiąt
Porady żywienioweBiegunka jest często spotykana u źrebiąt. Utrzymanie właściwej higieny i suplementacja elektrolitami może wspomóc nawodnienie i powrót do zdrowia.
Biegunka u źrebiąt może być niebezpieczna lub nawet śmiertelna. Istotne jest, aby umieć określić, kiedy źrebak ma biegunkę rujową, a kiedy potrzebuje natychmiastowej interwencji weterynaryjnej. Często nasilenie biegunki i potrzeba szybkiego leczenia jest zależna od wieku źrebięcia – młodsze są bardziej podatne na poważne dolegliwości niż starsze. Biegunka rujowa u źrebiąt jest obserwowana pomiędzy 4 a 14 dniem życia. Samoistna, łagodnie przebiegająca biegunka rozwija się dosyć często. Wówczas klacz ma zazwyczaj pierwszą ruję po wyźrebieniu, stąd nazwa „biegunka rujowa”.
Jednakże biegunka może także wystąpić u źrebiąt osieroconych, a zatem aktywność hormonalna klaczy raczej nie może wpływać na mechanizm powstawania schorzenia. I chociaż przyczyna nie jest dokładnie znana, może być związana ze zmianami flory bakteryjnej w jelitach źrebaka lub ze zmianą diety, jako że źrebię zaczyna spożywać małe ilości siana i ziarna. Źrebak pozostaje aktywny i czujny, ma normalny apetyt. Parametry życiowe pozostają w normie. Odchody są luźne lub wodniste i nieszczególnie śmierdzące. Ważna jest obserwacja, aby zapewnić, że stan źrebaka nie ulega pogorszeniu. Leczenie weterynaryjne nie jest zazwyczaj konieczne.
Zastosowanie środka ochronnego na skórę wokół krocza zapobiega odparzeniom pośladków. Bakteryjna biegunka może być może być elementem posocznicy i może być spowodowana jakimkolwiek zakażeniem krwi bakteriami. Bakteriemię, a następnie biegunkę u nowonarodzonych źrebiąt mogą wywoływać m.in. Salmonella, Escherichia, Klebsiella i Clostridium. U młodszych źrebiąt biegunka bakteryjna jest często wywołana przez Salmonellę lub Clostridium. Bakterie typu Clostridium powodujące biegunkę u źrebiąt wytwarzają w jelitach agresywne toksyny. Toksyny te rozprzestrzeniają się po całym organizmie. Zarażone źrebaki są bardzo chore i mogą umrzeć pomimo intensywnej terapii. Bakterie Rhodococcus equi powodujące przede wszystkim choroby dróg oddechowych mogą także wywoływać biegunkę u źrebiąt. W zależności od rodzaju bakterii, stopnia zakażenia i wieku oraz stanu odporności źrebięcia przypadki te mogą być śmiertelne. W takich sytuacjach niezbędna jest interwencja weterynaryjna, ponieważ konieczna jest intensywna kuracja antybakteryjna, uzupełnienie utraty płynów i zaburzeń elektrolitowych oraz opieka.
Biegunka może wystąpić od chwili urodzenia. U bardzo młodych źrebiąt ważne jest, aby zapewnić odpowiednie pobieranie przeciwciał zawartych w siarze. Podczas gdy niektóre źrebięta mogą być skutecznie leczone w domu, niektóre będą potrzebowały całodobowej opieki weterynaryjnej w szpitalu. Chociaż rotawirusy stanowią główną przyczynę biegunki wirusowej u źrebiąt, to mogą wywołać ją także inne wirusy. Źrebięta z biegunką spowodowaną rotawirusem są zazwyczaj bardzo chore i osowiałe i nie chcą ssać. Mają obfite, wodniste i bardzo śmierdzące odchody. Tak zazwyczaj dzieje się u źrebiąt, które mają mniej niż 2 miesiące; młode źrebięta mają zazwyczaj więcej ostrych objawów klinicznych. Biegunka zwykle trwa siedem dni, chociaż może się utrzymywać przez kilka tygodni. Wirus oddziałuje na źrebię niszcząc komórki wyściełające jelito i powodując zmniejszone wchłanianie. Leczenie a charakter wspomagający i polega na dożylnym podawaniu płynów, aby zapobiec odwodnieniu.
Chore źrebięta mogą zarażać inne i powinny być izolowane w stajni w boksie, w którym zachorowały lub przeniesione do separatki. W niektórych stadninach prowadzone są szczepienia przeciwko rotawirusom. Szczepionkę podaje się ciężarnej klaczy w 8., 9. i 10. miesiącu ciąży. We wszystkich przypadkach biegunki ważne jest, aby zapewnić doskonały standard higieny. Zaleca się izolację. Należy wyznaczyć osobę odpowiedzialną za źrebię, aby zminimalizować liczbę osób wchodzących do boksu. Każdy kto ma kontakt ze źrebakiem z biegunką powinien używać jednorazowych rękawiczek oraz obuwia, które można uprać. Najlepszym rozwiązaniem są kuwety do dezynfekcji obuwia na zewnątrz stajni. Gdy źrebię wraca do pełnego zdrowia i może dołączyć do stada należy dokładnie zdezynfekować stajnię odpowiednim środkiem odkażającym. Biegunka pokarmowa może wynikać z przekarmiania czy niewłaściwego odżywiania. Tak się dzieje, gdy źrebak dołącza do klaczy po okresie separacji, a także w przypadku bardzo łakomych źrebiąt. W przypadku karmienia źrebiąt osieroconych, ważne jest, aby używać odpowiedniego substytutu mleka lub mleka koziego, jeśli nie jest dostępny zamiennik. Nie wolno stosować mleka krowiego. Nietolerancja laktozy u źrebiąt występuje rzadko. Biegunka może także pojawić się, gdy źrebięta spożywają substancje niestrawne, takie jak błonnik, piasek, ziemia czy kamienie.
Odnotowywano również biegunkę u źrebiąt związaną z pasożytami, zakażeniem węgorkiem końskim, glistą i pierwotniakami Cryptosporidium. Należy mieć na uwadze rotację pastwisk oraz posiadać dobrze opracowany schemat odrobaczania. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Staraj się, aby miejsce wyźrebienia było tak czyste jak to tylko jest możliwe. Izoluj każdego „podejrzanego” źrebaka. Bardzo dokładnie obserwuj wszystkie źrebaki. Chore źrebaki mogą sprawiać wrażenie, że czują się dobrze, a potem ich stan pogarsza się bardzo szybko. W razie wątpliwości sprawdź, ile źrebak pije i jaką ma temperaturę, a jeśli coś cię niepokoi najlepiej jest skontaktować się z lekarzem weterynarii. Jeśli wystąpią wczesne objawy biegunki, ale źrebak nadal ssie, obmyj go z zabrudzeń i zastosuj preparat ochronny na skórę wokół krocza i niżej, na tylne nogi. Zabieg ten spełnia dwie funkcje: można łatwo zauważyć gdy biegunka się nasila, poza tym źrebak będzie mniej podatny na łysienie spowodowane podrażnieniem skóry i sierści przez stolec. Biegunka jest częstym schorzeniem młodych źrebiąt.
W większości przypadków przebieg jest łagodny i objawy ustępują samoistnie, tak jak w przypadku biegunki rujowej. Biegunka wirusowa lub bakteryjna może jednak powodować poważne komplikacje. Wszystkie rodzaje biegunki skutkują utratą płynów i elektrolitów. Uzupełnienie brakujących płynów i elektrolitów jest niezbędne w celu zapobieżenia odwodnieniu źrebięcia. W łagodnych przypadkach, gdy źrebię jest żwawe i ssie, dalsze pobieranie mleka i wody wyrówna poziom płynów. Pomocne przy utrzymaniu równowagi płynów jest doustne podawanie elektrolitów. Attasorb żel i Kaosorb są specjalnie opracowanymi doustnymi suplementami uzupełniającymi poziom elektrolitów. Są one łatwo przyjmowane i przyswajane przez źrebięta z biegunką po to, aby wspierać równowagę płynów i elektrolitów. Źrebak z poważną biegunką, który nie pije lub ma podwyższoną temperaturę powinien zostać zbadany przez lekarza weterynarii.
Przyczyny biegunki u źrebiąt, leczenie i zapobieganie
Przyczyny biegunki u źrebiąt, leczenie i zapobieganie
Najczęstszą przyczyną biegunek u źrebiąt są zakażenia bakteriami typu: Salmonella, Clostidium, E coli, Rhodococcus equi i zarażenia wirusowe typu : rotawirusy, inwazje węgorków w stajniach silnie zarażonych tymi pasożytami a także pierwotniaki. Biegunki często dotykają źrebiąt które nie nabyły odporności z siarą. Najczęściej spotykaną biegunką jest tzw. biegunka rujowa która pojawia się u kilkudniowych źrebiąt. Uważa się że spowodowana ona jest rozpoczęciem pobierania pasz stałych przez noworodka a także intensywnym interesowaniem się otoczeniem (lizanie i jedzenie wszystkiego co znajduje się w zasięgu wzroku źrebaka) U niektórych źrebiąt może wystąpić biegunka spowodowana przekarmieniem gdy klacz wydziela nadmierną ilość mleka.
Objawy biegunek:
Lżejsze biegunki, gdzie jedynym objawem jest rzadki kał wymagają zwykle dokładnej obserwacji, przy cięższych biegunkach występuje dodatkowo osowienie, apatia, niechęć do ssania, błony śluzowe stają się suche, widoczne jest także zapadnięcie gałek ocznych oraz odwodnienie.
Biegunki leczy się terapią płynową, ważne jest odpowiednie nawodnienie oraz dostarczenie utraconych elektrolitów. W cięższych przypadkach niezbędne będzie również podanie antybiotyków. Aby zapobiegać biegunkom u źrebiąt należy dbać o to by nabyły one naturalną odporność i wypiły jak najszybciej siarę matki. Należy również dbać o higienę w boksach w których źrebią się klacze, często je czyścić i starać się regularnie wymieniać ściółkę.
Narodziny źrebiątka
W sobotę, o 1.50 w nocy, Brunhilda powiadomiła Indiankę, iż w stajni urodził się źrebak.
Indianka na wpół przytomna, zwlekła się z łóżka, ubrała i poszła ogarniać sytuację.
Maluch był mokry i bardzo słaby. Matka-klacz oczyściła go z błony, ale trzeba go było dosuszyć. Indiana denerwowała się, że konik nie wstaje.
Gwałtownie grzebała kopytem tuż przy źrebięciu. Trącała go z góry w bok.
Indianka wytarła źrebiątko do sucha i pomogła mu wstać. Przewracał się.
Ponawiała próby. Rozstawiła mu szeroko nogi by mógł się zaprzeć i zawisnąć na nich. Udało się. Przez chwilę utrzymał równowagę.
piątek, 16 marca 2018
Cudny dzień z trupami w tle
Dzisiaj cudny, słoneczny dzień.
Pora dobre śniadanko spożyć i wyjść do zwierzątków 😊
Sześć trupów.
Zrobiłam zdjęcia rozerwanym krtaniom.
Skonsultowałam się z weterynarzem z Vetolu, z Olecka. Prosiłam, by przyjechał i zaszczepił moje zwierzęta przeciwko wściekliźnie, ze względu na to zagryzienie. Jedna zagryziona owca miała pianę na pysku.
Powiedział, że w naszym rejonie od lat nie odnotowano przypadków wścieklizny i to wykluczone, aby owce były zagryzione przez wściekłego psa.
Wezwałam policję. Przyjechał dzielnicowy Warsiewicz. Stanął radiowozem obok siedliska Naruszewicza. Prosił, aby przyjść, bo nie dojedzie do mojego gospodarstwa ze względu na fatalną drogę: błotniste, gliniaste koleiny. Poszłam do niego na drogę, do radiowozu.
Przyjął zawiadomienie o zagryzieniu i sporządził protokół zeznania. W radiowozie. Potem podszedł ze mną pieszo do mojego gospodarstwa i też zrobił zagryzionym owcom zdjęcia swoim aparatem. Towarzyszył mu drugi policjant.
Powrót z Olecka
Skonana Indianka wróciła wczoraj wieczorem z miasta. Przywitały ją konie i owce. Koty i psy były w domu. Jeden przed domem.
Rano miała kolejną dostawę paszy traktorem z turem i zwózkę drzewa opałowego z pola pod dom.
Dzisiaj, gdy dojdzie do siebie pójdzie sprawdzić stajnie i policzyć zwierzęta, rozwinąć im belę siana. Pościeli też stajnie słomą.
Rano miała kolejną dostawę paszy traktorem z turem i zwózkę drzewa opałowego z pola pod dom.
Dzisiaj, gdy dojdzie do siebie pójdzie sprawdzić stajnie i policzyć zwierzęta, rozwinąć im belę siana. Pościeli też stajnie słomą.
Subskrybuj:
Posty (Atom)