piątek, 22 września 2017

Waszczykowski pytał USA o Smoleńsk i nie mógł uwierzyć w odpowiedź. "Ja w MSZ-ecie tego nie znalazłem"

Witold Waszczykowski w czasie spotkania z Polonią opisywał, jak MSZ chciało uzyskać od Amerykanów informacje dot. katastrofy smoleńskiej. Waszczykowski "usilnie pytał" sekretarza stanu USA Rexa Tillersona, ale usłyszał, że Amerykanie już wszystko...

Gazeta.pl - 22 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAsl4Aq?a=1&m=PL-PL

Amerykanie przekazali informacje na temat zamachu w Smoleńsku prokuratorom za rządów PO a oni je zniszczyli?

Jan Tomaszewski: ustawa dezubekizacyjna krzywdzi? Wiem, że w drużynie zawsze było kilku takich, którzy donosili

Czy Adam Nawałka, tak jak jego dawni koledzy z Wisły Kraków, może dostać niską emeryturę? - Taka jest ustawa i trudno z nią polemizować - mówi Jan Tomaszewski o ustawie dezubekizacyjnej, na mocy której sportowcy zatrudnieni w przeszłości w milicyj...

Sport.pl - 22 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAsl1ug?a=1&m=PL-PL

No proszę, by na Olimpiadę jechać trzeba było być kapusiem 😏

W ciągu pół roku urodziło się prawie 250 tys. dzieci więcej niż przed rokiem. Rafalska: Imponujący wzrost

https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/358974-w-ciagu-pol-roku-urodzilo-sie-prawie-250-tys-dzieci-wiecej-niz-przed-rokiem-rafalska-imponujacy-wzrost?utm_campaign=Feed:%20wPolitycepl%20(wPolityce.pl%20-%20Najnowsze)&utm_medium=feed&utm_source=feedburner

Polska kocha dzieci 😊❤

NOWE FAKTY ws. kobiety, której norweskie władze chcą zabrać dziecko. Silje Garmo przerywa milczenie



Chcieli zabrać dziecko, bo matka była zmęczona. Norwegowie uciekają do Polski i proszą o pomoc. NOWE FAKTY


O azyl w Polsce ubiega się obywatelka Norwegii, która uciekła z kraju przed kontrowersyjną interwencją urzędu ds. dzieci (Barnevernet). Matkę próbowano pozbawić prawa do wychowywania córki, ponieważ kobiecie zarzucano nadużywanie paracetamolu oraz „zespół przewlekłego zmęczenia". Wniosek o azyl w Polsce dla Silje Garmo oraz jej 8-miesięcznej córeczki złożyli już prawnicy Instytutu Ordo Iuris. Sprawa ma charakter precedensowy.

Historia kobiety nw pierwszej chwili wydaje się nieprawdopodobna. Do Instytutu Ordo Iuris zgłosiła się obywatelka Norwegii Silje Garmo, która wraz z 8 miesięczną córeczką uciekła do Polski po kilku miesiącach nieustannej inwigilacji przez cieszący się złą sławą norweski urząd ds. dzieci (Barnevernet), który groził kobiecie odebraniem dziecka jeszcze przed jego narodzeniem. Powodem interwencji urzędu był zarzucany matce „zespół przewlekłego zmęczenia" oraz nadużywanie paracetamolu. Jak się okazało zarzuty urzędników nie były poparte żadnymi dowodami.
Powodem interwencji był donos. Wcześniej kobiecie odebrana została starsza córka - obecnie 12-letnia. 


- Teraz rozumiem, skąd się wzięło stwierdzenie, które słyszałam w USA, że Norwegia to ostatnie komunistyczne państwo nowoczesnego świata. Ten, kto się sprzeciwia władzy, jest wysyłany do psychiatry i pozbawiany wszelkich praw. To jest dla mnie bardzo smutne, bo zawsze byłam bardzo dumna z Norwegii. Mój przodek pisał norweską konstytucję, a ja z tego kraju muszę uciekać – mówi Silje Garmo w rozmowie z „Naszym Dziennikiem". 

Jak dowiedział się portal niezalezna.pl, po przyjeździe do Polski, Silje Garmo zwróciła się o pomoc do Instytutu Ordo Iuris. Wcześniej Instytut wspierał polskie rodziny w walce z Barnevernet. 


- Po zbadaniu sprawy, również na miejscu w Norwegii, prawnicy Ordo Iuris przygotowali w imieniu matki i jej 8 miesięcznej córki wniosek o azyl, złożony 31.08.2017 r. do Szefa Urzędu ds. Cudzoziemców w Warszawie. W piśmie uzasadnili, że zgodna na udzielenie azylu beneficjentce Ordo Iuris jest konieczna dla zapewnienia jej i małoletniej córce przestrzegania ich podstawowych praw gwarantowanych normami międzynarodowymi. Jednocześnie udzielenie ochrony dziecku i matce przed arbitralną i sprzeczną z międzynarodowymi standardami interwencją w życie rodzinne, jest realizacją norm Konstytucji RP i interesu Rzeczypospolitej stojących na straży rodziny, rodzicielstwa i dobra dziecka wyrażającego się w prawie do wychowania przez biologicznych rodziców. W opinii prawników Ordo Iuris działania administracji norweskiej wobec Silje Garmo oraz jej córki naruszyły m.in. art. 8 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, który gwarantuje poszanowanie życia rodzinnego i prywatnego, art. 9 Konwencji o Prawach Dziecka zobowiązujący państwo do poszanowanie prawa dziecka do pozostania i wychowania przez biologicznych rodziców – relacjonują dotychczasowy przebieg całej sprawy prawnicy Ordo Iuris.

Obywatelka Norwegii formalnie może przebywać w Polsce bez większych problemów jedynie na mocy obowiązujących porozumień międzynarodowych, jednak norweskie władze mogą wystąpić o wydanie 8-miesięcznej córki i poddanie Silje Garmo procedurze ekstradycyjnej.


- Do Ordo Iuris dociera coraz więcej sygnałów o norweskich rodzinach szukających w Polsce schronienia. Wniosek o azyl Silje Garmo jest precedensem i wielu Norwegów czeka na decyzję polskich władz, licząc że to właśnie w Polsce odnajdą sprawiedliwość - tłumaczy mec. Jerzy Kwaśniewski, wiceprezes Instytutu, który wraz z  mec. Filipem Wołoszczakiem reprezentuje obywatelkę Norwegii.

Należy podkreślić, że okryty złą sławą norweski system ingerencji w rodziny, w tym właśnie urząd ds. dzieci (Barnevernet), są obecnie przedmiotem ośmiu postępowań toczących się przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Rodzice zaskarżyli bowiem praktyki urzędu odbierającego dzieci wskazując wprost, że metody działania urzędu są po prostu „nieludzkie". Okazuje się, że powody zabierania dzieci z biologicznych rodzin są zazwyczaj błahe: „przewlekłe zmęczenie" matki, złe warunki materialne, konflikty rodzicielskie. Czasem nawet Barnevernet otwarcie podważa prawo rodziców do wychowania własnych dzieci, tak jak miało to miejsce w głośnej sprawie rumuńskich rodziców, oskarżonych o „radykalne chrześcijaństwo i ideologiczną indoktrynację", tylko dlatego, że córka zaśpiewała w szkole chrześcijańską piosenkę.
 
Prawnicy Instytutu Ordo Iuris alarmują, że ofiarami norweskiego urzędu padają często dzieci polskich emigrantów. Odebrane, trafiają do opiekunów, którzy nie tylko nie znają języka polskiego lecz bardzo często przejawiają otwartą wrogość wobec kultywowania tradycji narodowych lub religijnych dziecka. 
 
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, ze ratyfikowana w 2016 roku przez Norwegię konwencja haska o jurysdykcji z 1996 roku powinna pomóc polskim rodzinom, które postanawiają wrócić do Polski po wszczęciu postępowań i odebraniu dzieci przez Barnevernet. Jednak do dzisiaj strona norweska nie wykonuje swoich zobowiązań do współpracy w tym zakresie.
 
Z ustaleń portalu niezalezna.pl wynika, że Instytut Ordo Iuris przedstawi sprawę Silije Garmo 20 września podczas konferencji OBWE w Warszawie, wskazując na mechanizm funkcjonowania norweskiego urzędu ds. Dzieci (Barnevernet) jako przykład systemowego łamania prawa do poszanowania życia rodzinnego oraz prawa do sprawiedliwego procesu i praw dziecka.



http://m.niezalezna.pl/203937-nowe-fakty-ws-kobiety-ktorej-norweskie-wladze-chca-zabrac-dziecko-silje-garmo-przerywa-milczenie

NOWE FAKTY ws. kobiety, której Norweskie władze chcą zabrać dziecko. Silje Garmo przerywa milczenie

http://m.niezalezna.pl/203937-nowe-fakty-ws-kobiety-ktorej-norweskie-wladze-chca-zabrac-dziecko-silje-garmo-przerywa-milczenie

Saryusz-Wolski: rezolucje PE były pisane rękoma polskiej totalnej opozycji

Zdaniem eurodeputowanego Jacka Saryusz-Wolskiego dwie rezolucje Parlamentu Europejskiego z kwietnia i września 2016 r., krytyczne wobec polskich władz, były pisane przez członków opozycji. Dodał, że brał w tym udział m.in. były prezydent Lech Wałę...

PAP - 22 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAskDIP?a=1&m=PL-PL

Zdrajcy brużdżą Polsce i powodują konflikty z KE.

Wojna o władzę w Warszawie. Politolog: Gdyby wygrał Jaki, PiS miałby problem z jego kontrolowaniem

Kwota 12 tys. zł zniknęła z konta Hanny Gronkiewicz-Waltz już 14 września, czyli trzy dni po tym, jak minister Patryk Jaki podpisał stosowne dokumenty w tej sprawie - ustalił dziennik.pl. Spór między prezydent miasta a komisją weryfikacyjną staje...

Dziennik.pl - 22 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAsjrmx?a=1&m=PL-PL

Gronkowca ścignął Urząd Skarbowy 😊
Można? - Można 😊

RMF FM: Jeszcze dziś spotkanie Dudy z Kaczyńskim. Zaraz po powrocie prezydenta z USA

Prezes PiS Jarosław Kaczyński spotka się dziś z prezydentem Andrzejem Dudą - podaje RMF FM. Nie jest wykluczone, że rozmowa będzie dotyczyć m.in. zamieszania wokół prezydenckiego doradcy prof. Michała Królikowskiego. Prezydent Andrzej Duda wraca d...

Gazeta.pl - 22 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAskH62?a=1&m=PL-PL

Duda, pogoń adwokata mafii - Królika!
Puść PiSowskie ustawy!
Odblokuj reformę Sądu, a będzie uzdrowiona dusza moja!

Lechija

USA: szef MON zabiegał w Pentagonie o zwiększenie amerykańskiej obecności w Polsce

Podczas spotkania z ministrem obrony USA Jamesem Mattisem, szef polskiego MON zabiegał o wzmocnienie sił NATO na flance wschoniej. Obaj ministrowie zgodzili się, że wzmocnienie jest konieczne z uwagi na "niezwykły pokaz agresji", jakim są manewry...

PAP - 22 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAskFvZ?a=1&m=PL-PL

Zawiązujemy sojusze z najsilniejszym państwem świata. Wzmacniamy wschodnią flankę.

Umowa na rakiety Patriot i system rakietowy Homar jeszcze w tym roku? „Będziemy do tego dążyli”

Wizytujący w Stanach Zjednoczonych minister Antoni Macierewicz zapowiedział, że strona polska będzie starała się o podpisanie jeszcze w tym roku umowy na zakup broni od Amerykanów.Stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej szef resortu przedstawił 2...

Wprost - 22 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAskPse?a=1&m=PL-PL

Zbroimy się 👊

Tego Timmermans się nie spodziewał. Po słowach polityków PiS mina mu zrzedła

Ja bym Timmermansowi bardziej dogadała.
I to po angielsku.
Ma farta łysa pała, że nie jestem eurodeputowaną. 😈

Lechija

Wiceszef Komisji Europejskiej raczej nie jest przyzwyczajony do takich wystąpień europosłów. To on – z zupełnie zresztą niezrozumiałych powodów – uzurpuje sobie prawo do pouczania i karcenia innych. Dlatego Frans Timmermans musiał być mocno zdziwiony, kiedy europarlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości powiedzieli mu kilka słów prawdy.
W Brukseli odbyło się posiedzenie komisji wolności obywatelskich, sprawiedliwości i spraw wewnętrznych PE, na którym dyskutowano o praworządności w Polsce. Swoje zdanie na ten temat przedstawił Frans Timmermans. Padły oburzające słowa. – Gdyby Niemcy były silniejsze, to Polska nie miałaby granic tam, gdzie ma – oświadczył wiceszef Komisji Europejskiej.
Wcześniej, w czasie dyskusji, Timmermans usłyszał od eurodeputowanych Prawa i Sprawiedliwości kilka niewygodnych dla niego zdań. 
Pan mówi, że nie chce, aby sędziowie w Polsce orzekali na telefon. Może rozmawiał pan z przewodniczącym Tuskiem na ten temat? On panu doskonale opowie, jak to było wtedy, kiedy on był polskim premierem. Dzisiaj takich zagrożeń nie ma i nikt o nich nie słyszy.Kiedy pan Tusk był premierem, dziennikarz zadzwonił do prezesa sądu i zażyczył sobie – podając się za przedstawiciela za urzędnika kancelarii premiera – ukształtowania konkretnego składu sędziowskiego i konkretnego orzeczenia. I ten sędzia się zgodził na to. I co się stało? Nadal orzeka, nadal jest sędzią przeniesionym do innego miasta 
– mówił do Timmermansa Karol Karski.
Jeszcze mocniejszych słów użyła Jadwiga Wiśniewska. 
Dotychczasowy wymiar sprawiedliwości był silny wobec słabych i słaby wobec silnych. W Warszawie, gdzie rządzi Platforma, wyrzucano na bruk tysiące ludzi ze swoich mieszkań. Może o nich się upomnicie, a może, panie komisarzu, pan pochyli się nad interpelacją, którą składaliśmy w sprawie łamania praw dzieci polskich w Niemczech? Pani komisarz Jurova odpowiedziała, że to nie jest kompetencja komisji ingerowanie w kwestie ochrony praw dzieci. Opowiadacie się po stronie socjalistów, komunistów i lewaków 
– podkreśliła europoseł Prawa i Sprawiedliwości.

Źródło: niezalezna.pl 

Sędziowie nawołują do buntu. Krajowa Rada Sądownictwa pod rękę z antyrządową Akcją Demokracją

Sędziowie biorący udział w demonstracjach i manifestacjach politycznych powinni być usunięci z zawodu. Nie mają prawa angażować się politycznie. 

Dzisiaj wieczorem przed Pałacem Prezydenckim spotkają się przeciwnicy reformy sądowniczej. Organizatorem wydarzenia jest finansowana m.in. przez Niemców Akcja Demokracja, która już wcześniej promowała antyrządowe inicjatywy. Co więcej, do uczestnictwa w dzisiejszej manifestacji zachęca… Krajowa Rada Sądownictwa.
Wszystkie Światła na Prezydenta” to inicjatywa Akcji Demokracji.
„Na początku przyszłego tygodnia Andrzej Duda przedstawi swoje projekty ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym. Docierające informacje wskazują na to, że propozycje łamią zasadę trójpodziału władzy i są niekonstytucyjne. Dlatego aktywiści wzywają do odwiedzin u Prezydenta i domagania się projektów, które uwzględnią głosy obywatelek i obywateli” – czytamy w przesłanej nam informacji prasowej.
Warto tu przypomnieć, że wszyscy tegoroczni sponsorzy antyrządowej Akcji Demokracji – a mówimy o niemal 100 tys. euro – są powiązani z Niemcami.
„Dwaj donatorzy to fundacje zarejestrowane za naszą zachodnią granicą, natomiast na czele rady nadzorczej trzeciego stoi […] Caio Koch-Weser – były wiceminister finansów Niemiec i były wiceprezes Deutsche Banku” – ujawniła „Gazeta Polska”.
Ale to nie wszystko. Do uczestnictwa w dzisiejszej manifestacji przed Pałacem Prezydenckim zaprasza też w oficjalnym komunikacie sędzia Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Krajowej Rady Sądownictwa. Sam sędzia Żurek zasłynął wystąpieniami podczas demonstracji Komitetu Obrony Demokracji.

Oburzenia tą sprawą nie kryje Krzysztof Lipiec (PiS) z sejmowej komisji sprawiedliwości.
– To skandal, żeby konstytucyjny organ państwa, który ma nadane stosowne uprawnienia mocą konstytucji, ale również mocą ustawy, zajmował się prowadzeniem tego typu działalności – mówi „Codziennej”. – To jest działalność parapolityczna. Organa konstytucyjne państwa stojące na straży niezawisłości sędziowskiej i niezależności sądów nie powinny w takich akcjach brać udziału. To pokazuje, że zmiana ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa jest konieczna – ocenia polityk.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie 

Za zamachy odpowiedzialni są twórcy NWO


Zamachy to polityka i biznes żydowskich banksterów z USA w celu
przejęcia władzy nad narodami Europy
http://youtu.be/ozJRsiFLx2s

Musimy się zbroić!

Jesteśmy sami, mamy wrogów na zachodzie i wschodzie, w razie wojny, w razie napaści nikt nam nie pomoże. Musimy się zbroić i polegać wyłącznie na sobie. Rosjanie ćwiczą inwazję na Polskę. W każdej chwili mogą przejść z manewrów do prawdziwego ataku. Musimy być gotowi na obronę.

Jabłonowski - Pi3rdole Niemców i Rosjan! 17 wrześ…: http://youtu.be/RoAEIedO8M4

Pawlak, Tusk, Gazprom i fatalna umowa. Zapłacimy za nią wszyscy



 Dlaczego Waldemar Pawlak ta bardzo chciał, by podpisać wieloletnie umowę z Rosją na dodatkowe dostawy gazu, kiedy tak naprawdę go nie potrzebujemy, bo wiadomo było, ze budujemy gazoport? Kto konkretnie złożył wniosek, byśmy nie starali się kupować gazu od Gazpromu na 4 lata tylko na najpierw na ponad 20 a potem kilkanaście? Dlaczego nie próbowaliśmy zbić wyśrubowanych, jednym z najwyższych w Europie  cen, za który dostaniemy gaz, kiedy Gazprom obniżał stawki innym dostawcom? Dlaczego Donald Tusk nie walczył by Bruksela, Berlin i Paryż wywarli nacisk na Rosjan? Na te wszystkie pytania powinniśmy znać odpowiedź. Dziś w rzepowym „Plusie – Minusie” opublikowałem obszerny tekst o historii negocjacji umowy polsko-rosyjskiej w sprawie dostaw gazu. Polecam jego lekturę.
Oto jego fragment:
„W czerwcu w St. Petersburgu podczas białych nocy odbywa się coroczne Międzynarodowe Forum Ekonomiczne – rosyjska kopia Davos. W 2008 r. pojawił się na nim polski wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak.
Miał się spotkać z władzami Gazpromu. Oczekiwanie w korytarzu przedłużało się, ekipa z polskim wicepremierem stawała się coraz bardziej poirytowana. Wyglądało to na pokaz siły i lekceważenia ze strony Gazpromu. Pawlak już zamierzał zrezygnować ze spotkania. Wtedy polska delegacja została wpuszczona do następnej sali. I znowu czekanie. Gorąco, brak klimatyzacji. Znowu coś się przedłuża. W końcu gazpromowcy wchodzą do sali.
Pawlak deklaruje, że Polska jest zainteresowana zmianami w długoterminowym kontrakcie, które uwzględniałyby  fakt, że na początku 2010 r. miał wygasnąć kontrakt z RosUkrEnergo (w którym Gazprom ma 50 procent). Towarzyszący mu urzędnicy są zszokowani, bo wytyczne wyraźnie mówiły, że mamy zainicjować rozmowy o umowie na dodatkowe dostawy gazu najwyżej na trzy – cztery lata. Pawlak o tym dobrze wie, bo wytyczne zostały zatwierdzone w jego resorcie. Po wyjściu z rozmów jeden z urzędników słyszy od wicepremiera: „Myślę, że w Rosji będą niedługo duże zmiany, rozmawiajmy więc z nimi o długoterminowym kontrakcie, a potem, to się zobaczy, co będzie" – odpowiada wicepremier.”
W tekście pokazuję też, że gdybyśmy kupowali gaz od Rosjan po takich cenach, po jakich kupują go od Rosji Niemcy, wydawalibyśmy rocznie dwa miliardy złotych mniej! Dwa miliardy, to nie pomyłka. Tyle kosztują nas dziś w gotówce brak zdywersyfikowanych źródeł dostaw.
Choć ostateczny kształt umowy jest lepszy niż się zapowiadało, i tak jest bardzo niekorzystny dla Polski.  Z wielu powodów.
Premier i ministrowie byli informowani przez swoich doradców, że ta umowa jest niekorzystna. Waldemar Pawlak zareagował na to publicznym ostrzeżeniem, że w rządzie są sabotażyści. Doszło do dużego spięcia, ale niestety premier Tusk odpuścił Pawlakowi. Pawlak wygrał starcie, doradca premiera ds. bezpieczeństwa energetycznego Maciej Woźniak, który wskazywał na słabości ustaleń został odsunięty od negocjacji. Potem przeciwko Pawlakowi stanął też Radosław Sikorski i jego współpracownicy z ministerstwa. Żebyśmy nie podpisali zupełnie katastrofalnej, skrajnie niekorzystnej dla Polski umowy musiała interweniować Komisja Europejska.
Dlaczego Tusk tak łatwo ustąpił mimo, iż wiedział, jaka jest ta umowa? Być może zrobił to, bo bał się, ze rozpadnie się rząd, na karku miał aferę hazardową. Ale to nie jest żadne usprawiedliwienie.
W moim przekonaniu polskie państwo straciło na tej umowie. Jeśli państwo nie miał w tym interesu, to kto miał w tym interes? I jaki? Uważam, że opozycja powinna domagać się pełnych wyjaśnień od rządu w tej sprawie. Bo to jest sprawa skandaliczna. Dużo poważniejsza od afery hazardowej. W grę wchodzi bezpieczeństwo państwa i ogromne pieniądze.

czwartek, 21 września 2017

Wiceminister sprawiedliwości wyrzucony ze stowarzyszenia sędziów Iustitia. Za wsparcie reformy sądów

Łukasz Piebiak nie jest już członkiem stowarzyszenia sędziów. Warszawski oddział Iustitii wykluczył go z organizacji. Członkowie warszawskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia uznali, że działania i wypowiedzi wiceministra sprawie...

Dziennik.pl - 21 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAsjZ1d?a=1&m=PL-PL

Sędziowie wpadli w złość i wyrzucili reformatora ze swoich szeregów.
Jakie to dziecinne 😝

Ekspert prezydenta na celowniku prokuratury

Prokuratura sprawdza relacje prof. Michała Królikowskiego, autora prezydenckich projektów o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa, z grupą przestępczą zajmującą się praniem brudnych pieniędzy – ustalił „Newsweek". – Prokuratora może być...

Newsweek Polska - 21 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAsjWAj?a=1&m=PL-PL

Autor ustaw prezydenckich dot. sądownictwa pracuje dla mafii paliwowej??

„W trosce o ekologię przestańmy się rozmnażać! Niech zaleje nas islam”. Eugeniczny apel szwedzkich ekologów

http://wprawo.pl/2017/09/21/w-trosce-o-ekologie-przestancie-sie-rozmnazac-niech-zaleje-nas-islam-eugeniczny-apel-szwedzkich-ekologow/?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter

Hahaha 😝
Postępujące zidiocenie państw zachodnich powala 😂

Konserwacja warzyw liściowych


Składniki

Składniki - liście jednego z wymienionych warzyw:

liście selera
liście pietruszki
liście lubczyku
koperek
zielone części pora

Sposób przygotowania przepisu:

Suszenie i mrożenie liści warzyw
  • 1. Suszenie:
    Liście umyć i całkowicie osuszyć za pomocą ręcznika papierowego lub ściereczki.
    Liście oddzielić od dużych łodyżek. Jeśli będziesz suszyć liście pora, należy je pokroić bardzo drobno.
    Rozłożyć luźno, na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
    Suszyć liście w piekarniku nagrzanym do 50 stopni, przy lekko uchylonych drzwiczkach. Wyjątek stanowi suszenie liści pora, wymaga wyższej temperatury - 70 stopni.
    Czas suszenia zależy od grubości liści, a trwa minimum godzinę.
    Wysuszone liście przełożyć do szczelnie zamykanego pojemnika lub słoika.
    Suszone liście warzyw zachowują doskonały smak i aromat nawet przez rok. Pod warunkiem, że są przechowywane w szczelnie zamkniętych słoiczkach.

    Mrożenie:
    Liście umyć i całkowicie osuszyć za pomocą ręcznika papierowego lub ściereczki. Bardzo ważne, aby liście były absolutnie suche i zamroziły się każdy osobno.
    Liście oddzielić od dużych łodyżek. Przełożyć do torebek na mrożonki. Torebki wypełnić do 1/3 pojemności, zawiązać.
    Torebki ułożyć na płasko w zamrażalniku, a mrożone liście rozmieścić w nich w miarę luźno. Zamrożone w ten sposób liście będzie łatwo wyjąć i użyć do gotowania.
    Grube łodyżki warzyw mają dużo smaku i aromatu i warto je również mrozić. Łodygi należy pokroić na równe kawałki i mrozić tak jak liście. Łodygi mrozić oddzielnie od liści.
    Liście warzyw można mrozić w plastikowych pojemniczkach, przeznaczonych do mrożenia. Ja jednak stosuję do mrożenia warzyw wyłącznie torebki, ponieważ zajmują w zamrażalniku mniej miejsca niż pojemniki.
    Zamrożone liście warzyw można przechowywać do 6 miesięcy.
https://www.przyslijprzepis.pl/przepis/suszenie-i-mrozenie-lisci-warzyw

Bezdomna włamała się do mieszkania i... posprzątała. Z myciem okien włącznie!

Krakowscy policjanci zatrzymali 55-letnią kobietę, która włamała się do przypadkowego mieszkania, gdzie spędziła noc. W zamian za nielegalny nocleg, zrobiła gruntowne porządki. Po zatrzymaniu usłyszała zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi do...

Wprost - 21 września 2017

http://a.msn.com/r/2/AAsjfUY?a=1&m=PL-PL

Kobieta zachowała się porządniej niż bezwstydne lesby które wyłudziły ode mnie nocleg i żywność...