RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
wtorek, 15 marca 2016
Wielka wyprzedaż Polski
Klątwa FOZZ
wpis z dnia 8/03/2016 na onecie.pl przez "wolne media"
W kontekście dziwnych wypadków drogowych warto przypomnieć o sprawie śmierci prof. Waleriana Pańki - prezesa NIK, za którego kadencji powstał raport na temat gigantycznej kradzieży pieniędzy z Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego (FOZZ) przez wojskowe służby. Jego samochód eksplodował na prostej drodze. Kierowca BOR przeżył, ale wkrótce popełnił samobójstwo. W tajemniczych okolicznościach zginęli również dwaj policjanci, którzy jako pierwsi badali miejsce wypadku Pańki. Klątwa FOZZ? Czy może seryjny samobójca?
Afera FOZZ, której skutkiem było powstanie wielomiliardowych strat Skarbu Państwa oraz gigantycznych fortun komunistycznych aparatczyków, do dzisiaj budzi wielkie emocje. Prof. Walerian Pańko, który jako prezes NIK nadzorował kontrolę w FOZZ, zginął 7 października 1991 roku w dziwnym wypadku drogowym na cztery dni przed przedstawieniem Sejmowi wyników kontroli. Jego służbowa Lancia eksplodowała na prostej drodze i zbiła na lewy pas jezdni, wprost pod nadjeżdżający z drugiej strony samochód. Wypadek przeżyła żona Pańki oraz oficer BOR, będący kierowcą służbowego samochodu.
Oficjalne śledztwo nie potwierdziło wersji eksplozji, która miała się przyczynić do tragedii (wybuch słyszeli żona Pańki oraz kierowca). Na podstawie opinii biegłych śledczy ustalili, że przyczyną wypadku było "nieprawidłowe wykonanie przez kierowcę wiozącego prezesa NIK manewru skrętu w lewo przy nadmiernej prędkości". Kierowca rządowej lancii został prawomocnie skazany na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, a następnie ułaskawiony decyzją prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Wkrótce później w niewyjaśnionych do końca okolicznościach postanowił zakończyć swoje życie.
Ale to nie koniec tajemniczych zgonów. W 1993 roku dwóch policjantów, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia, utonęło na rybach w miejscu, gdzie woda sięgała do kolan. Warto też odnotować, że na trzy miesiące przed tragiczną śmiercią Pańki, nagle na zawał zmarł Michał Falzmann - 38-letni inspektor NIK, który jako pierwszy odkrył mafijny mechanizm działania FOZZ."
Referendum w sprawie rozwiązania Trybunału Komorowskiego
"Trybunał Konstytucyjny w obecnej formie szkodzi polskiej demokracji. TK w obecnej formie sprawia.ze partia opozycjna moze w pełni blokowac,wszelkie ustawy sejmowe.W wielu krajach demokratycznych nie m TK i demokracja swietnie funkcjonuje. Czas skończyć z hipokryzją i mitem, że Trybunał Konstytucyjny jest apolitycznym bytem składającym się z pozbawionych poglądów osób mających w głowie same paragrafy. To twór jak najbardziej polityczny. Oczekiwanie, że Trybunał Konstytucyjny będzie tworem niezależnym od polityki, jest naiwne i nierealistyczne. To tak samo, jakby od człowieka będącego sędzią oczekiwać, że przez samo mianowanie stanie się istotą nieskazitelnego charakteru. Jak zauważa Irena Kamińska, sędzia NSA i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis", to są normy, które mają charakter życzeniowy. - Ale prawy, myślący człowiek będzie się starał wyjść poza swoje uwarunkowania, także polityczne - uważa i zapewnia, że często tak właśnie się dzieje. Choć przecież nie sposób odciąć orzekających w TK sędziów od mediów, Facebooka czy Twittera, nie da się wymazać ich poglądów i doświadczeń. To właśnie poprzez nie dokonują oni interpretacji i osądu prawa, które nie jest matematycznym równaniem. Zwłaszcza że trybunał decyduje o sprawach politycznych - bo większość spraw mających szeroki wymiar, związanych z dobrem wspólnym, jak lustracja czy nawet zgoda na podwójne sankcje (karne i administracyjne) za urządzanie gry bez koncesji na automatach poza kasynem gry, mimo obowiązującej zasady, iż nie można karać człowieka dwa razy za ten sam czyn, ma właśnie taki wymiar. Profesor Lech Morawski, członek Trybunału Stanu, jest przekonany, że jeśli mówić o upolitycznieniu, to TK - jeśli przyjrzeć się orzeczeniom odnoszącym się do lustracji - od 1989 r. bronił postkomunistów przed odpowiedzialnością. - Najważniejszym z orzeczeń był niewątpliwie wyrok z 11 maja 2007 r. Właśnie w efekcie tych orzeczeń w rękach postkomunistycznych elit pozostał aparat gospodarczy, wymiar sprawiedliwości, media i inne ośrodki władzy - uważa. Ale przecież nie brak też opinii, że trybunał, wyrokując w tej kwestii, zachował się zbyt powściągliwie, bo mógł całkiem "utopić" lustrację, a jedynie nieco ją zmiękczył. Kolejna kwestia to sposób powoływania sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Każdego z piętnastki na dziewięcioletnią kadencję zgłasza grupa co najmniej 50 posłów (w praktyce kluby poselskie) lub Prezydium Sejmu. Wybór sędziego następuje bezwzględną większością głosów przy obecności minimum połowy posłów. Faktycznie oznacza to, że partia, która ma większość, może nominować swoich ludzi. Stąd pośpiech i starania ustępującej ekipy, żeby umieścić w gronie sędziów trybunału możliwie jak największą liczbę swoich. - Funkcja sędziego TK stała się zapłatą za lojalną służbę ."
Podpisz petycję o referendum w sprawie rozwiązania obecnego Trybunału Konstytucyjnego:
Dekarbonizacja
Politycy zniszczyli polski węgiel na zlecenie zachodu
Bank Światowy: plan zniszczenia polskiego węgla?
Polska, w zamierzeniach Banku Światowego, miała zostać na trwale wyeliminowana jako wielki eksporter ze światowych, a szczególnie europejskich rynków węgla kamiennego i przekształcić się w importera węgla netto.
I w następnych latach stale w sposób celowy utrzymywano ceny zbytu węgla dla energetyki poniżej kosztów jego wydobycia.
Polskie rządy jawnie niszczyły kopalnie
Szczególnie wielkiej dewastacji dokonał rząd Jerzego Buzka i Leszka Balcerowicza w latach 1998 – 2001.
poniedziałek, 14 marca 2016
Powrót z centrum megalomanii
Gdy wracała - była już zima. Na drogach śnieg. Walił w twarz mokrymi, zimnymi płatkami.
Była na 3 posiedzeniach Sądu.
Znów zderzyła się z absurdalnymi werdyktami.
Według Sądu:
1. Znęcanie się nad klaczą przez brata policjanta jest w porządku.
2. Rozwalenie drzwi do jej domu przez dwójkę funkcjonariuszy policji - jest w porządku.
Indianka zastanawia się, jaką etyką posługuje się sędzia.
Chrześcijańską - na pewno nie.
Starorzymską - na pewno nie.
Może Talmud każe krzywdzić maluczkich w imię chronienia dup panów i władców z układu zamkniętego oraz ich rodzin?
Na uwagę zasługuje też specjalne zaangażowanie młodego prokuratora. Był na obu posiedzeniach i wnioskował o nie wszczynanie dochodzeń w obu sprawach. Baaardzo się starał. Po kilka razy przemawiał. Nie odpuszczał, gdy Indianka wnosiła oczywiste zarzuty i wytykała opieszałość i niechęć w podejmowaniu czynności dochodzeniowych przez policję oraz błędy i niedociągnięcia w pracy policjantów opornie i na odpierdol zajmujących się tymi sprawami.
Jest młody i jeszcze ma w sobie resztki przyzwoitości, bo zwieszał głowę ze wstydem, gdy Indianka mówiła o tym, że policja źle pracuje i podawała przykłady. Prokurator dobrze wie, że to prawda. Ale by funkcjonować w tym środowisku, musi je asekurować.
Sąd zignorował materiał dowodowy, nie był ciekawy jego poszerzania i orzekł jak wyżej.
Niesprawiedliwości stało się zadość.
Trzecia sprawa się nie odbyła, bo sędzina udała się na zlot sędziów.
Pewnie szykują się do dużej demonstracji KODaków.
A może i do obalenia pierwszego, prawdziwie demokratycznego rządu Polski?
W sprawie o znęcanie się brata policjanta nad klaczą Indianki,
adwokat wyznaczony z urzędu przyszedł kompletnie nieprzygotowany. Nawet do akt nie zajrzał. Za 20 minut posiedzenia zainkasował 180 zł z budżetu państwa. Wychodzl ok. 400 zł za godzinę jałowej obecności.
Sędzia za miesiąc w ten sposób rozpatrywanych spraw inkasuje po 6000 zł.
Prokurator za uwalanie spraw też bierze niemałe pieniądze.
To jest postkomunistyczna nomenklatura. Potomkowie komunistycznych sędziów, prokuratorów i adwokatów, którzy za reżimu komuny wsadzali do więzień i skazywali na śmierć niewinnych ludzi. Oni nie są po to, by strzec sprawiedliwości, lecz po to, by chronić stary układ i jego przywileje. Żaden policjant nie wlepi mandatu sędzi za jazdę po pijaku i żaden sędzia nie skaże policjanta za przestępstwo. To jest zdemoralizowane środowisko, które wzajemnie się asekuruje kosztem biednych obywateli. Żyją jak pączki w maśle, z wyższością i lekceważeniem spoglądając na zwykłych obywateli, którym swoimi niesprawiedliwymi wyrokami rujnują życie.
W sprawie o rozwalenie drzwi przez dwójkę policjantów,
adwokatka z urzędu wypięła się i nie przyszła.
Wcześniej w innej sprawie Indianki z matką policjanta,
zamiast bronić Indiankę przed Sądem - próbowała ją urobić, by się Indianka zgodziła na krzywdzący wyrok w sprawie o wykroczenie, którego nie popełniła. Indianka jednak nie zgadzając się na niesprawiedliwy, stronniczy wyrok, napisała swoją apelację czym rozwścieczyła adwokatkę. Swoją apelację wysłała do Sądu oraz adwokatce do wglądu.
Adwokatka nie mając wyboru, też napisała apelację, ale odmówiła Indiance wysłania jej do wglądu. Gdy Indianka upomniała się czterokrotnie o tę adwokacką apelację - obrażona adwokatka zrezygnowała z prowadzenia wszystkich spraw Indianki.
Tacy ludzie pracują w wymiarze niesprawiedliwości i trzepią grubą kasę.
Po co państwo ich utrzymuje z podatków normalnych ludzi?
Powinien być nadzór nad pracą polskiego wymiaru niesprawiedliwości, tak, by ci prawnicy nie czuli się jak stojący ponad prawem bogowie i wykonywali swój zawód zgodnie z prawem i etyką chrześcijańską.
Trzeba wymienić ekipy. Obecne nie są gwarantem przestrzegania prawa w Polsce. Krzywdzą ludzi wyrokami oderwanymi od prawa i rzeczywistości oraz etyki. Ogłupiają absurdalnymi uzasadnieniami swoich niesprawiedliwych wyroków.
Kolejny przykład bezprawia policyjnego, tym razem z Pomorza:
http://www.pomorska.pl/wiadomosci/grudziadz/a/podniesli-reke-na-prywatna-ziemie-rolnika-wjechali-maszynami-z-ochrona-uzbrojona-w-pistolety,9591458/
Do kogo ma się zwrócić rolnik polski o pomoc?
Może do wojska polskiego, skoro policja działa na szkodę właściciela ziemi?
niedziela, 13 marca 2016
"Daliśmy Wam słowo"
http://vod.gazetapolska.pl/12696-nowy-spot-pis-dalismy-wam-slowo
Dlaczego musimy zmienić skład TK?
"Ta historia rozpoczyna się w 2007 roku. Wtedy powstało Stowarzyszenie 61. Uzyskało ponad 300 tysięcy dolarów dotacji. Pieniądze poszły m.in. na rozwój portalu mamprawowiedziec.pl. W jego promocję aktywnie zaangażowała się „Gazeta Wyborcza”, a teksty o inicjatywie pisała dziennikarka z Czerskiej Dominika Wielowieyska. Ale to nie koniec - we władzach stowarzyszenia zasiadły córki dwóch ważnych postaci sceny politycznej - przypomina zelaznalogika.net.
O portalu mamprawowiedziec.pl zrobiło się głośno, gdy podczas jednej z debat prezydenckich Bronisław Komorowski machał planszą z wydrukiem z tej witryny. Prezydent (były) kilka razy też wymienił nazwę serwisu, który cieszył się takim zainteresowaniem, że padły mu serwery.
Przy okazji odkryto, że ówczesny prezydent zareklamował portal, w którego władzach swego czasu zasiadała jego córka. Po ujawnieniu tych rewelacji nazwisko Zofii Komorowskiej zniknęło z oficjalnej strony Stowarzyszenia 61, ale ślad po jej obecności w zarządzie pozostał w danych KRS.
Czytaj też: Reklamował "mamprawowiedziec.pl", a we władzach Zofia Komorowska. Przypadek? pytają internauci
W maju mało kto zwrócił uwagę na fakt, że prezesem zarządu Stowarzyszenia 61 jest Róża Rzeplińska. Internauci przypomnieli o tym w związku z ostatnim wydarzeniami z Trybunałem Konstytucyjnym. Okazało się bowiem że Róża jest córką Andrzeja Rzeplińskiego, prezesa TK, którego na to stanowisko w 2010 roku powołał Bronisław Komorowski.
"Tłumacząc łopatologicznie – tatuś Róży, napisał z kolegami ustawę dającą instytucji, na której czele stoi, prawo do zablokowania każdej ustawy nadchodzącej nowej władzy. Projekt wniósł tatuś Zofii, bo tata Róży ma wszelkie uprawnienia, prócz właśnie inicjatywy ustawodawczej. Tatuś Zofii projekt złożył do Sejmu, bo był jeszcze prezydentem. Koalicja PO-ZSL, uchwaliła go szybciutko, wybierając sędziów Trybunału Konstytucyjnego na zapas, tak by żaden kandydat nowej władzy nie miał szans dołączyć do trzódki tatusia Róży" - konstatuje zelaznalogika.net"
http://m.niezalezna.pl/73645-masz-prawo-wiedziec-corki-znanych-ojcow-prezesa-tk-i-bylego-prezydenta-w-jednej-firmie
sobota, 12 marca 2016
Polskość doceniona. Nareszcie!
Teoria Mendelejewa
Gdyby ten geniusz żył w naszych czasach w okolicach Olecka i miał sprawę z lokalną policją, zapewne sędzina na podstawie jego Tablicy, dostrzegła by u niego niepokojące oznaki domniemanej paranoi i skierowała na sądowe badania psychiatryczno-psychologiczne aby rozwiać swe sędzinowe "wątpliwości".Tam, pani psycholog zczytując intencje pani sędziny, orzekła by, że geniusz nie jest geniuszem, lecz paranoikiem. Co więcej, nie na tyle paranoikiem, aby go uniewinnić z fałszywych zarzutów, ale na tyle paranoikiem, by podważać wiarygodność wszystkich jego zeznań.
Na internecie uruchomiona by została machina pogardy mająca na celu szerokie ośmieszenie wynalazcy w oczach całego społeczeństwa i podważenie jego wiarygodności.
Jego teoria zostałaby wyśmiana, a tablica wrzucona do kosza.
Dziwnym trafem zaczęłyby się mnożyć niczym grzyby po deszczu sprawy sądowe o drobne domniemane wykroczenia. Oczywiście żadnej z nich nie mógłby wygrać bez względu na ilość i jakość dowodów niewinności przez niego dostarczonych i świadków przyprowadzonych.
Niesława jego jako rzekomo niesłychanie konfliktowego i aspołecznego elementu sięgnęła by galaktyki i niosła by się dalej i głębiej ku nieskończoności.
Szacowne, aczkolwiek puste jak wydmuszki, matrony internetowe odwracałyby się od Mendelejewa z niechęcią.
Dawni internetowi przyjaciele okazywaliby co najwyżej obojętność, a w wielu przypadkach naburmuszoną pretensję nie wiadomo o co.
Przy zimnej obojętności ludzi dawniej życzliwych, zostałby skazany na zsyłkę na Sybir, lub co najmniej na zakład psychiatryczny.
Jego majątek by zlicytowano i rozkradziono za sto domniemanych drobnych wykroczeń zakończonych wyrokami grzywien. Wszak nie mógłby się od żadnego ze stronniczych wyroków odwołać. Byłby skazywany seryjnie, bez wnikania w materiał dowodowy świadczący o jego niewinności.
Tak by zniszczono geniusza wszechczasów. Tak niszczą tu Indiankę.
Sprawa nadaje się dla Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Naczelnej Izby Kontroli. Proszę o pomoc! :(((
Indianka
Przyczyny zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego
Pisze polski Snowden:
"Wiem, że komentarz mój jest długi, ale proszę nie zrażać się na początku, ponieważ są to ważne kwestie o których warto wiedzieć. Drugą sprawą jest to, aby Państwo rozpowszechniali informacje, które zawarte są w tym komentarzu. Im więcej nas wie, tym jesteśmy bezpieczniejsi.
Polską rządzi GTW - Grupa Trzymająca Władzę (WSI, Rosja, prokuratorzy i sędziowie).
Sieć jest trzymana za mordę groźbą samobójstw, wszyscy są podsłuchiwani.
Grupa Trzymająca Władzę steruje mediami publicznymi. Powołała Platformę Obywatelską.
W 2005 PIS zamieszał, bo wpadli na trop GTW. Blidę skasowano przy aresztowaniu, bo dużo wiedziała i wsypałaby. Koalicję PIS rozbito. Przejęto Państwową Komisję Wyborczą i odtąd wybory są fałszowane. Jak Lech Kaczyński wzmacniał siły zbrojne i blokował rząd PO, to go skasowano. Powołano Bronka figuranta, bo mają na niego haki.
Przez 8 lat był "raj". Z inwestycji i prywatyzacji Grupa Trzymająca Władzę brała 10-20%. Wymiana Państwowej Komisji Wyborczej namieszała, a KKW patrzyła na ręce. Podstawili tylko 15% głosów i nie utrzymano Bronka. Ich sondaże dawały 60% PIS, 6% PO, 1% PSL i 25% Kukiza. Było źle i zmieniono ustawę o TS o odwołanie Prezydenta i podstawiono 5 sędziów w TK. Pokazywano sondaże, że PIS i PO mają podobne wyniki by uwiarygodnić końcowe.
Petru to twór GTW i ich kasa - żaden kredyt Petru. Palikota wsunięto do SLD by pociągnął ich na dno (Palikot to twór GTW).
Kukizowi wciśnięto na listy kretów by skłócili środowisko.
Powołano 200 osób do pisania na forach źle o PIS i Kukizie, a dobrze o PO i Petru.
Nie dało się podstawić dość kart i PIS dostał władzę.
Odjęto Kukizowi, a dodano PSL by nie zmieniono konstytucji.
GTW poszła na ośmieszanie Dudy i PIS, że oszukali wyborców, że wzrosną podatki i ceny. Ma być akcja, że PIS chce wojny domowej i grozi wojną z Rosją, Niemcami i UE, że PIS to faszyzm, totalitaryzm, zacofany katolicyzm i wstyd na całą Europę. Lis ma słać krytyki do gazet w Niemczech i USA i pisać, że zachodnie media krytykują PIS.
GTW wie, że PIS jest w posiadaniu informacji o nich i nie dopuści by Ziobro przejął prokuraturę. Śmierć Kulczyka upozorowano by nie świadczył, bo idzie o giga przekręty z udziałem pierwszych osób. Odstąpiono od TS dla Ziobro i Kaczyńskiego, bo była obawa, że je ujawnią. Ułaskawienie Kamińskiego przeszkodziło, bo ten dużo wie.
Kopacz miała wyjazdowe posiedzenia, by umożliwić montowanie podsłuchów w regałach, biurkach i pod tynkiem na sufitach (ponad 100 podsłuchów) wśród pomieszczeń rządowych.
Komórki i email PIS i Kukiza są na podsłuchu. Duda ma podsłuch wszędzie - była wrzawa jak pojechał w nocy do Prezesa, bo tam nie mają.
Grupa Trzymająca Władzę powołała KOD do zamieszek. Jest plan skasowania Dudy i rozwiązania Sejmu, postawienia Dudy, Kaczyńskiego, Ziobry, Macierewicza i Kamińskiego przed Trybunał Stanu i rozwiązania PIS.
Jest ustawa zakazująca demonstracji. Dlatego PIS powinien wymienić Państwową Komisję Wyborczą, zrobić nowy program i powołać nowy tryb wyborów bez nieważności głosów i wymienić skład Trybunału Stanu i Trybunału Konstytucyjnego. Musi pilnie przejąć TVP. Tym uratują siebie i Polskę.
GTW nie podda się i nie zatrzyma przed zamachami, bo ma do stracenia giga finanse. Wyprowadzą ludzi na ulice i będą prowokacje z niszczeniem mienia przez przebranych kiboli. CZY WSI - GRUPA TRZYMAJĄCA WŁADZĘ - POSUNIE SIĘ DO PRZEMOCY I WINĄ OBARCZY PiS? "
http://wiadomosci.onet.pl/forum/niesiolowski-ziobro-boi-sie-ze-zawalila-sie-cala-k,0,2644869,208403026,czytaj.html
Grupa Trzymająca władzę dąży do zamieszek w Polsce i obalenia demokratycznie wybranego przez naród polski rządu narodowego Beaty Szydło.
Kim jest Mateusz Kijowski, lider KODu, który działa na rzecz GTW? :-)
http://www.blizejprawdy.pl/kim-jest-mateusz-kijowski-z-kod/
piątek, 11 marca 2016
Ucinamy emeryturki SBkom :-)
Nareszcie sprawiedliwości stanie się zadość i ci, co dawniej nękali
Polaków i tępili polskość - dostaną emerytury w wysokości takiej, w jakiej otrzymują emerytury ich ofiary. Dzięki temu, będą mieli szansę poczuć się tak, jak czują się ich ofiary od wielu, wielu lat, czyli bardzo biednie.
"Ustawa ma obejmować wszystkich oficerów SB, łącznie z tymi zweryfikowanymi (tym zmniejszając emeryturę proporcjonalnie do stażu w SB), ustalając im jednolitą najniższą emeryturę na poziomie 882,56 zł brutto.
Obecnie przeciętna emerytura byłego funkcjonariusza SB wynosi około 5 tys. złotych. Zmiany obejmą 25 tys. osób."
kresy.pl / wpolityce.pl
To pewnie temu tak gwałtownie protestowały KODaki :-) :-) :-)
Zaraz będzie krzyk do TK, że im PiS urwał kasę :-)
PiS jest i tak łaskawy, że im chce zostawić jakąkolwiek emeryturę zamiast wyzerować.
Za znęcanie się nad polskimi patriotami i szarą ludnością polską powinni stanąć przed sądem i trafić do pudła.
Szkoda, że prawdziwa Sprawiedliwość nadeszła tak późno.
Przez pół wieku gnębieni za komuny Polacy utrzymywali tych łajdaków ze swoich podatków.
czwartek, 10 marca 2016
Republika Romantika
środa, 9 marca 2016
Swojskie chlebiszcze
a dziś piekę pracowitą ręką indiańską wyrobione swojskie chlebiszcze :)
poniedziałek, 7 marca 2016
Najazd intruzów
Inspektor weterynarii Kornel Laskowski i dwóch dzielnicowych: Warsiewicz z Kowal Oleckich, oraz drugi ze Świętajna.
Indianka: O co chodzi? Co się stało? Znooowu kontrola??? A po co ta policja?
Kornel: Kontrola paszy. A policjanci to asysta.
Indianka: To bezprawie. Oni tu nie mają prawa być. Pan zostaje i robi kontrolę, a policjanci opuszczą mój teren.
Kornel: Nie mogą. Są jako asysta!
Indianka: Mogą. Jaka asysta? Na jakiej podstawie prawnej?
Warsiewicz wyciągnął papier w którym naczelny inspektor weterynarii w Olecku pan Salamon zwrócił się do policji oleckiej o asystę.
Indianka: To nie jest podstawa prawna. To tylko świstek. Obecność policji podczas kontroli jest nadużyciem. Proszę panów policjantów opuścić mój teren.
Kornel: Nie mogą. Muszą kontrolować ze mną. Jesteśmy jako całość. - ręką wykonał koło w powietrzu.
Indianka: Jaka całość?? Policjanci nie mają uprawnień do kontrolowania. Pan zostaje i kontroluje, a policja wypad! Weźcie się za bandytów i złodziei, zamiast tracić czas na duperele i nękać nachodzeniem biedną rolniczkę!
Kornel: To ja zapiszę, że odmówiła pani wpuszczenia kontroli.
Indianka: Niech pan nie kłamie. Pan może kontrolować, a oni tu są zbędni.
Kamyk? Słyszałeś wszystko? Nagrywaj! - rzekła Indianka do Przyjaciela przez telefon, który od dłuższego czasu przysłuchiwał się dyskusji.
Policjanci speszyli się. Wycofali się, a Kornel poczłapał za nimi, odgrażając się, że zapisze, iż Indianka odmówiła kontroli.
Wsiedli w swoje wypasione bryki zafundowane im przez podatników i odjechali.
Pewnie wrócą z brygadą antyterrorystyczną :-) :-) :-)
niedziela, 6 marca 2016
Antypolonizm współczesny
Indianka marzy o kołderce z runa owczego
Postanowiła wyprać tyle wełny, aby starczyło na uszycie wełnianej kołdry. Na początek wykona coś mniejszego - poduszkę wełnianą, potem materacyk dla kotów, a na koniec dużą kołdrę dla siebie.
To dlatego, że nie lubi szyć ręcznie. Woli maszynowo, ale teraz nie ma prądu by uruchomić maszynę, a ręcznie nie chce jej się szyć dużych połaci kołdry, bo to pracochłonne, a ona nie ma tyle czasu by się tak bawić.
Aby się oswoić z ręcznym, mozolnym szyciem - zacznie od malutkiej poduszeczki na krzesło. Będzie to podusia pikowana.Pikować i tak by musiała ręcznie, bo nie ma maszyny typu pikówka, a zwykła stębnówka sobie rady z grubą kołdrą nie da.
Indianka nie należy do osób cierpliwych, więc ręczne szycie będzie to dla niej wyzwanie. Aby wyzwanie jej nie przerosło - zacznie skromnie od niewielkiej podusi. Chyba też uszyje sobie grzejący w plecy zdrowotny materacyk, a dopiero na koniec kołderkę.
Trzeba się jeszcze zaopatrzyć w tkaniny poszyciowe. Póki ich nie ma - przygotuje sobie surowiec na wypełnienie kołdry i innych planowanych wyrobów, czyli runo owcze.
Indianka
sobota, 5 marca 2016
Smugi cienia?
Smugi światła mogłyby oznaczać jeżdżący gdzieś hen po polu traktor z włączonymi reflektorami. Ale smugi cienia? Pojawiają się sporadycznie by na sekundę zaciemnić niebo.
Przypomina jej się film pt. "Błękitny Grom", gdzie super nowoczesny śmigłowiec był tak cichy, że nie było go słychać. Mógł podlecieć pod okna, zawisnąć w powietrzu niczym trzmiel i nasłuchiwać co w środku, o czym rozmawiają spiskujący ludzie.
Miał też możliwość całkowitego kamuflażu, tzn. opcję stania się niewidocznym.
Ci widzieli inne smugi, bo białe i wąskie i kręte, jakby ślad po przelocie latającego spotka:
http://podroze.onet.pl/aktualnosci/tajemnicza-smuga-na-niebie-pilot-ucial-sobie-drzemke-czy-spotkal-ufo/rxc1l
Kilka tygodni temu widziałam coś, co wyglądało jak pomarańczowe słońce nisko wiszące tuż nad ziemią, czy wręcz siadające na ziemi.
Było to późno w nocy. Chyba po północy.
Dziwne słońce widziano też ostatnio w Chile. Ale wysoko, w dzień i o innej barwie:
http://podroze.onet.pl/aktualnosci/nad-chile-pojawilo-sie-krwawe-slonce/eyjql6
Antypolonizm
UE oraz USA wyraża niechęć i wrogość do Polski i polskiego demokratycznego rządu oraz patriotycznego narodu, argumentując to względami religijnymi, gospodarczymi i politycznymi. Koniec dowodu. UE i USA łamią prawo, i w końcu za to odpowiedzą.
Walka Mariana Zagórnego z GMO
Organizacje pozarządowe w obronie Mariana Zagórnego
[2008-06-26]
Komunikat Prasowy
Organizacje pozarządowe w obronie Mariana Zagórnego
Do dystrybucji: Kontakt: Anna Witowska (48) 14 6422127
23 czerwca 2008
awitowska@fwwatch.org
Społeczeństwo obywatelskie prosi Prezydenta Kaczyńskiego o ułaskawienia dla działacza rolniczego Mariana Zagórnego
"Polski Jose Bové" może iść do wiezienia za działania w obronie rolnictwa rodzinnego i przeciw technologii GMO i rolnictwu przemysłowemu
Ponad 40 organizacji pożytku publicznego z całego świata zwróciło się dzisiaj do Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego o ułaskawienie działacza związków rolniczych Mariana Zagórnego, któremu grozi ponad dwa lata pozbawienia wolności za działalność wymierzoną przeciw genetycznej modyfikacje roślin i innym praktykom szkodliwym dla gospodarstw rolnych prowadzonych na małą i średnią skalę .
Food & Water Watch Europe, Koalicja "Polska Wolna od GMO", Friends of the Earth w Europie i Stanach Zjednoczonych, National Family Farm Coalition czyli amerykańska koalicja zrzeszająca farmy rodzinne i członkowie międzynarodowej koalicji rolniczej Via Campesina są wśród sygnatariuszy listu wysłanego do Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w sprawie Zagórnego.
Znany jako "polski Jose Bové" ze względu na swoje niekonwencjonalne taktyki w obronie rolnictwa rodzinnego, Zagórny wywodzi się z tradycji solidarnościowej opozycji. Wśród jego licznych akcji protestacyjnych najbardziej znane to niszczenie genetycznie modyfikowanego ziarna na granicy Polski i wpuszczenie świni do urzędu wojewódzkiego.
Zagórny, który wcześniej był jednym z liderów związku Solidarność Rolników Indywidualnych a obecnie pełni funkcje przewodniczącego związku ,,Solidarni" którego jest także współzałożycielem, siedział już w wiezieniu w 2000 roku za podobne akcje. Ówczesny Prezydent Aleksander Kwaśniewski ułaskawił go pod warunkiem przez następne piec lat Zagórny nie otrzyma innych prawomocnych wyroków. Jednak Zagórny nadal przyłączał się do protestów rolniczych ryzykując swoją wolność. W kwietniu bieżącego roku został znowu skazany za niszczenie genetycznie modyfikowanego ziarna, co spowodowało odwieszenie 16 innych wyroków. Teraz może spędzić do dwóch i pół roku w wiezieniu.
Z inicjatywy grupy konsumenckiej Food & Water Watch Europe organizacje społeczeństwa obywatelskiego w Europie, Ameryce Północnej i Południowej, Azji i Afryce podejmują starania by Marian Zagórny pozostał na wolności mógł kontynuować swoją działalność na rzecz rolnictwa rodzinnego w Europie Wschodniej.
- To wstyd, że ludzie tacy jak Marian tracą wolność przez swoje zaangażowanie w sprawę zrównoważonego rolnictwa, podczas gdy firmy biotechnologiczne i farmy przemysłowe nie ponoszą konsekwencji za szkody wyrządzone konsumentom, społecznościom rolniczym, środowisku i zwierzętom - powiedziała Wenonah Hauter, dyrektor wykonawcza Food & Water Watch.
-Jestem szczególnie wstrząśnięta tym, że nad Marianem ciąży zarzut okrucieństwa wobec zwierząt za wprowadzenie świni do biura wojewody," dodała Hauter, która poznała Zagórnego osobiście w czasie objazdu farm przemysłowych w stanach Iowa i Wisconsin w 2003 roku. "Jeśli to jest okrucieństwo, to jakiego słowa należałoby użyć dla opisania traktowania świń na farmach należących do Smithfield Foods i innych międzynarodowych firm wielkiego agrobiznesu?"
Sir Julian Rose, brytyjski popularyzator rolnictwa ekologicznego, który obecnie mieszka w południowej Polsce i pełni funkcje jednego z dyrektorów Międzynarodowej Koalicji Ochrony Polskiej Wsi wyraził podobną opinię w tej sprawie: "Uwięzienie Zagórnego w dodatkowo osłabi pozycje rolników posiadających gospodarstwa rodzinne i organizacji, które ich reprezentują. Karanie działaczy jak Zagórny ukazuje bezsilność jednostek i grup, które kwestionują sens zglobalizowanego systemu żywnościowego opartego na wielkich korporacjach. Jakiekolwiek wysiłki zmierzające do ustanowienia sprawiedliwszego i bardziej zrównoważonego systemu rolnictwa są zwalczane."
http://www.attac.org.pl/?lg=pl&kat=1&dzial=159&typ=2&id=17