RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
środa, 9 lutego 2011
Co, jeśli nie Egipt?
4 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
wiesz - w pracy własnie DZIS mamy ten temat zapodany :)
OdpowiedzUsuńlatem jako stacja badawcza instytutu robiliśmy warsztaty dla gimnazjalistów z miasta. No i własnie szkoła przysłała swoje ankiety w tej sprawie :)
Warsztaty były w pełni profesjonalne myślę, wszak to stacja PAN-u :)
I wynika z ankiet tyle, że własnie wiedza przekazana, zajecia terenowe, pasja i zaangażowanie wykładowców - jeden myszy pokazywal, inny płazy, mój mąż motyle... kto inny o ptakach mówił - to wszystko ma mniejsze znaczenie. Wszystko to przyćmiły fatalne warunki lokalowe :(
Zaznaczam, że chodzi tu o gimnazjalistów - więc wydawaloby się że pokoje rodem z PRL i łazienka w korytarzu nie powinny być problemem! a jest...
jesteśmy tym nieco rozłożeni. Szczęściem planowane są wielkie zmiany w tym zakresie, ale ta ankieta nas do tego przekonała! Do tej pory tylko poznański szef widział taką potrzebę - my tu na wsi niekoniecznie :)
Żyjąc w tej zapyziałości latami chyba przywykliśmy wszyscy...
Druga sprawa ważna dla dzieciaków - BRAK ZASIĘGU!!!
Ja się z tym nie zgadzam. Myślę, że jak jechać na wieś... to na wieś :)
wiesz z całym jej dobrodziejstwem inwentarza i smrodem z obory, im bardziej wiejsko i prymitywnie tym wg mnie drożej mogłoby być :)
Ale jednak Ty Iza musisz chyba wypośrodkować jakoś - to ma być interes i chleb dla Ciebie, a nie hobby :) bardzo serdecznie Cię pozdrawiam
kudlanka
Wiesz Indianko. Jesteś tak fascynującą, inspirującą, sympatyczną, mądrą i piękną kobietą, że żaden Egipt czy inna Tunezja nie są w stanie swoimi luksusami przyćmić przyjemności obcowania z Tobą i Twoim cudownym światem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
Zygmunt C.
Droga Kudlanko, masz rację całkowicie.
OdpowiedzUsuńCzasy się zmieniły, potrzeby ludności także, a współczesna młodzież rozpieszczona jest doskonałymi warunkami mieszkaniowymi.
Trzeba to uwzględniać, chociaż moim zdaniem w takich warsztatach najważniejsze powinny być zajęcia terenowe z fascynatami płazów, motyli itd, a nie warunki mieszkaniowe i zasięg sieci komórkowych...
Drogi Zygmuncie!... :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Tobie serdecznie...
Ale mnie podbudowałeś... ;)