Oświadczam wszem i wobec, że absolutnie nie zgadzam się, aby Wójt i Urząd Gminy Kowale Oleckie rujnował moje zdrowie, moich zwierząt oraz zdrowie wszystkich mieszkańców Gminy Kowale Oleckie oraz ich zwierząt gospodarskich, a także zdrowie i życie niezwykle bogatej i bioróżnorodnej przyrody naszej Gminy.
Nie zgadzam się na dewastowanie naszej Gminy poprzez wyżynanie dwustuletnich starodrzewi oraz poprzez ustawianie w naszych wioskach i na naszych polach złomów niemieckich chorobotwórczych – przestarzałych turbin wiatrowych.
Po raz kolejny informuję panią Wójt i Urząd Gminy o wiarygodnych badaniach niezależnych ekspertów, w tym lekarki amerykańskiej zajmującej się stricte wpływem turbin wiatrowych na zdrowie i życie ludzi i zwierząt, lekarki, która w swoim raporcie naukowym opisała nowy zespół chorobowy występujący w wyniku oddziaływania na ludzi turbin wiatrowych: tzw. syndrom turbin wiatrowych.
Zostało naukowo udowodnione, że infradźwięki emitowane przez turbiny wiatrowe rozrywają płuca nietoperzy, a u ludzi i zwierząt gospodarskich powodują zwyrodnienia organów wewnętrznych, co prowadzi do poważnych schorzeń oraz do zgonów.
Natomiast wpływ przemysłowych turbin wiatrowych na zdrowie bydła jest następujący:
duży stres u krów
ronienia cieląt
wzrost komórek somatycznych w mleku krów
Hodowcy bydła mlecznego w naszej gminie będą tracić wpływy z powodu obniżenia jakości produkowanego mleka, a nasza Gmina to Gmina mleczna.
Wartość ziemi oraz zdolność kredytowa lokalnych gospodarstw spadnie.
Turystyka i agroturystyka nie rozwinie się, a upadnie. Ludzie stracą możliwości zarobkowania i dochody.
Nasza Gmina to gmina rolniczo-turystyczna. Jej największym bogactwem jest czysta, nieskażona i niezwykle bogata i bioróżnorodna przyroda – której na południu Polski już nie ma. Mamy obowiązek zachowania tego dziedzictwa naturalnego dla kolejnych pokoleń. Wyżynanie starodrzewi oraz stawianie w ich miejsce szkaradnych turbin wiatrowych – to nie jest ani mądry, ani zdrowy kierunek.
Nasza Gmina szczyci się wielkim bogactwem przyrody. Tereny południowe kraju, aby uzyskać taką bioróżnorodność jaką my tutaj mamy naturalnie i za darmo – wydają miliony na projekty rekultywacyjne mające na celu odtworzenie zniszczonej przyrody.
My tę bogatą przyrodę nadal tu mamy i nie możemy być takimi skończonymi idiotami i pazernymi na forsę chciwusami, aby zrujnować to dobro, jakie otrzymaliśmy w spadku po poprzednich pokoleniach.
Turbiny wiatrowe są w stanie szkodzić w promieniu co najmniej 12km, a bywa, że i dalej. Najbardziej w promieniu 6km od ich postawienia. Nie bez powodu na Zachodzie Europy stawia się fermy wiatrowe POZA osiedlami ludzkimi, dość głęboko w morzu, nawet w odległości 30km od wybrzeża.
Podobnie w Stanach. Tam fermy wiatrowe są stawiane na terenach całkowicie bezludnych, np. na otwartych oceanach lub na pustyniach.
Oni, ci Zachodu mają 20-30 letnie doświadczenie z turbinami przemysłowymi. Oni już wiedzą, przekonali się na własnej skórze, jak bardzo to szkodliwe jest.
Cały niemiecki złom który od lat nie trzyma już żadnych parametrów bezpieczeństwa emisji ultradźwięków trafia do Polski, Czech.
Musimy się przed tym bronić!
Niszczenie krajobrazu - to rzecz fatalna, ale niszczenie zdrowia ludzi i zwierząt - to kryminał!
Cały teren naszej gminy Kowale Oleckie jest zamieszkały przez rzadkie ptaki oraz nietoperze. Nasza gmina to taki naturalny rezerwat przyrody obfitujący w niezwykle bogatą, bioróżnorodną faunę i florę. Nie można tego zmarnować! Nie można tego niszczyć!
Na południu Polski NIE MA TAKIEJ BIORÓŻNORODNOŚCI i bogatej przyrody jak my tu mamy. Tam, aby zrekultywować czyli odbudować dawną przyrodę - wydają miliony! My ten naturalny skarb przyrodniczy mamy za darmo. Piękne ukształtowanie terenu, pagórki, dolinki, rzeczki, strumyczki, stawiki, oczka wodne, jeziora, do tego wiejska, oryginalna mazurska architektura, bogactwo dzikiego ptactwa i zwierzyny, czyste powietrze, brak skażenia przemysłem, charakter rolniczo - turystyczny - to jest nasz skarb. Nie można tego zmarnować!
Wyżynanie dwustuletnich starodrzewi to zwykła profanacja przyrody i dziedzictwa naturalnego otrzymanego w spadku po poprzednich pokoleniach.
Wyrżnęli przepiękną, starą przedwojenną aleję pod Sokółkami, zostawili śmietnik: chaszczory i gałęzie. Mieszkańcy gminy nie mają z tego nic. Droga jak nie robiona od ponad pół wieku tak nadal nie zrobiona, gumowe boisko latem się smaży i śmierdzi od nagrzania promieniami Słońca, tak, że nie idzie na nim grać. Wcześniej był cień z drzew. Teraz nie ma. Drzewa dwustuletnie i 300letnie wyrżnięte na pieprzone palety, aleja zdewastowana, wieś z tego nie ma NIC!
Komentarze
stąd i kasa zwykle zmąciła im rozum już dawno, dawno temu.
Ja się absolutnie nie zgadzam na stawianie turbin w mojej wsi i okolicy. Odpada. Parę lat temu moja wioska się nie zgodziła, ze względów zdrowotnych, hodowlanych i turystycznych. Pisaliśmy petycję do Gminy. Ponadto ekolodzy ustalili, że w Czuktach są siedliska rzadkich nietoperzy, którym te wiatraki zagrażają.
Ja parę lat temu do Gminy wysłałam obszerne opracowanie lekarki zajmującej się syndromem turbin wiatrowych i dokładnie poinformowałam Gminę o szkodliwości turbin wiatrowych na zdrowie mieszkańców i zwierząt pod nimi mieszkających. Gmina dokładnie wie, że to cholerstwo jest chorobotwórcze, a mimo to forsuje ten syf na siłę? Dla forsy? Urząd Gminy będzie miał z tego forsę, a my zrujnowane zdrowie i obniżoną wartość ziemi, spadek zdolności kredytowej! Chcą naszą piękną, czystą, naturalną gminę zamienić w fabrykę prądu??? Pojebało ich??? Oni bazują na tym, że ludzie tutaj ciemni, zapracowani i dają sobie wciskać byle co.
Tu moje info o turbinach m.in. na podstawie opracowań naukowców:
http://www.kreatywnaromantyczka.blogspot.com/search/label/syndrom%20turbiny%20wiatrowej
Trzeba iść do księdza i porozmawiać. Ja już rozmawiałam z naszym księdzem o turbinach parę lat temu. Zgodził się ze mną, że to jest szkodliwe. Idź do księdza, wydrukuj ulotki tak jak ja to zrobiłam parę lat temu, powieś na tablicy i poproś księdza, by z ambony ludzi uświadomił i zagrożeniu. Możesz też tych ulotek wydrukować więcej i rozdawać w niedzielę dziś przed kościołem. Masz samochód, więc jesteś bardziej mobilny.
W Czuktach możesz pogadać z malarzem Wojtkiem Łukasikiem. On też jest przeciw turbinom, także Tomek Sawicki ze względu na krowy, Kapała, Rakowski, Domaradzcy, myślę że teraz Szczodruch także. On chce sprzedać ziemię. Jak tu postawią wiatraki, to mu nikt nie da tyle ile on chce za gospodarstwo.
Działaj,
Trzymam kciuki,
Izabella vel Indianka