RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
czwartek, 31 marca 2022
Summa summarum 5 paczek wysłane
Powiem szczerze, że myślałam, że tylko ja tutaj miałam tak dużo rzeczy w pokoju, ale okazuje się, że nie tylko ja :D Widziałam dzisiaj studentkę, która wyprowadzała się rano z bursy z jeszcze potężniejszym majdanem. Zajął pół holu na dole bursy :D Widziałam, że studentki tutaj miały ze sobą nawet swoje pierzyny i suszarki do ubrań :D
Kolejne dwie paczki wysłane!
Jestem wyczerpana i niewyspana. Muszę się zdrzemnąć trochę.
Indianka pakująca
Trzy kartony wysłane, a czwarty spakowany
Indianka w trybie przeprowadzki totalnej
Masz chrześcijański i patriotyczny obowiązek zgłosić komplikacje i zgony poszczepienne!
Mimo to namawiał mnie na założenie pełnych butów. Nie przekonał mnie, bo to bez sensu, kiedy moje stopy są zadowolone z kontaktu z rześkim powietrzem.
Od słowa do słowa wyznał, że po drugim szczepieniu na covida bardzo to szczepienie przechorował. Spytałam, czy zgłosił to w Sanepidzie lub u lekarza?
- Nie.
Spojrzałam zdziwiona.
- Miałem wysoką gorączkę i straszną biegunkę przez 3 dni po drugim szczepieniu!
Dodał, że kolega z pracy kilka godzin po szczepieniu zmarł. Zadzwonił w dniu zaszczepienia po szczepieniu do pracy, powiedział, że jest po szczepieniu i umiera i faktycznie tego dnia zmarł.
- Zgłosił pan to?
- Nie.
- Dlaczego?
- A bo wszyscy mają to w dupie. Tutaj w mieście dużo osób zmarło po szczepieniu i wszyscy to mają w dupie, nikt tego nie zgłasza.
- Proszę pana, ale miliony Polsków szczepi się tą trucizną, bo nie mają świadomosci ile ludzi po tym choruje i umiera. Niech pan to zgłosi!
- A ja już to przechorowałem i mam w dupie. Ale gdybym wiedział, jak bardzo będę chorował po szczepieniu, to bym się w życiu nie zaszczepił.
Wytłumaczyłam panu co zawiera szczepionka. Nie uwierzył. Obróciłam się na pięcie i odeszłam. Ten naród musi wymrzeć, bo jest zbyt głupi i pozbawiony instynktu samozachowawczego by się ratować i przeżyć!
A wy zgłosiliście swoje komplikacje poszczepienne czy też macie w dupie?
środa, 30 marca 2022
6 pudeł do wysłania
Trzeci karton spakowany
Trzecią jeszcze trzeba zamknąć i otaśmować. Do wszystkich trzeba wypisać etykiety i nalepić na kartony. Paczki są bardzo dokładnie wypełnione. Zadbałam też o wzmocnienie i amortyzację.
Pakowanie zajęło mi więcej czasu niż się spodziewałam, ale za to dużo zawartości zmieściłam w tych 3 kartonach. Każdy karton bardzo starannie spakowany do pełna.
Czeka mnie jeszcze pakowanie co najmniej 2 kartonów. Chcę też wysłać do domu sadzonki - przynajmniej część, te mniejsze.
Jak mi sprawnie to pakowanie przebiegnie, to dam radę wysłać do domu prawie wszystko. Tylko duże rośliny sobie zostawię do przewiezienia walizkami oraz szkło i ceramikę.
Listonosza zamówię na jutro, albo jeszcze na dzisiaj jak zdążę.
Robię się śpiąca. Zmęczyło mnie to pakowanie i cała ta sytuacja stresująca. Organizm się buntuje.
Indianka
wtorek, 29 marca 2022
Wojna językowa. Filolog nie pozostawia złudzeń: Każdy kto mówi „w Ukrainie” mówi jak kacap
„Zasada jest prosta – kraje i regiony bliskie nam historycznie i uczuciowo pojawiają się wyłącznie z przyimkiem «na», kraje i regiony dalsze z przyimkiem «w». Wyjątkiem jest kraj nam najbliższy «w (Wielko-, Mało-)Polsce» – napisał.
„Każdy kto mówi «w Ukrainie» nie tylko mówi jak kacap, używa rusycyzmu, ale do tego usuwa Ukrainę z serc i pamięci Polaków. Pojawiający się niekiedy argument, że mówiąc «w Ukrainie» podkreślamy, że chodzi o państwo, a nie o region (i do tego jeszcze region, do którego Polska zgłasza jakieś pretensje terytorialne) jest absurdalne, ponieważ w ten sam sposób określamy także państwo, które nigdy nie było regionem Polski, ani nawet Rzeczypospolitej – «na Węgrzech»” – dodał.
„Dlatego w przypadku Ukrainy i Węgier, jeśli chcemy podkreślić, że chodzi nam nie o kraj, a o dzisiejsze państwo, brakuje nam tego dookreślenia «republika», «królestwo», «księstwo», «cesarstwo», jakie mamy w innych nazwach. Dlatego musimy sobie sami je dopowiedzieć i pisać małą literą, bo to nie jest część nazwy państwa, a więc:
– na Ukrainie ale w państwie Ukraina
– na Węgrzech ale w państwie Węgry
A poza tym:
Putin mówi „w Ukrainie” („в Украине”). Nie mów jak Putin!” – skwitował.
Prof. Gościwit Malinowski jest filologiem klasycznym, hellenistą, dr. hab. nauk humanistycznych w dziedzinie literaturoznawstwa, profesorem nadzwyczajnym w Instytucie Studiów Klasycznych, Śródziemnomorskich i Orientalnych Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Wrocławskiego.
https://nczas.com/2022/03/29/wojna-jezykowa-filolog-nie-pozostawia-zludzen-kazdy-kto-mowi-w-ukrainie-mowi-jak-kacap/comment-page-1/#comment-57301
Wymaganie negatywnego wyniku testu w kierunku SARS-CoV-2 przed przyjęciem pacjenta do szpitala lub do poradni narusza jego prawa
Sjesta
Kolejna paczka spakowana
Dyrektor bursy zrobił awanturę :(((
Dzisiaj czuję się lepiej i na razie szpital nie jest potrzebny. Powiedziałam temu dyrektorowi, że jak na razie nie ma takiej potrzeby aby wynosić moje rzeczy do magazynu. Pakuję się sama, a po paczki przyjdzie listonosz i je zabierze. Jego personel nie musi się do niczego angażować, więc złote korony nie spadną z nieżyczliwych głów.
Dyrektor bredził też o tym, że jak przyjeżdżają ratownicy pogotowia to mam słuchać ich procedur. Akurat ratownicy nie są od wydawania mi irracjonalnych poleceń i straszenia mnie policją, tylko są od udzielania pomocy. Ci panowie minęli się z powołaniem. Powinni pracować w więzieniu albo w kolonii karnej i tam się wyżywać na wieźniach. Mają zadatki - obcesowe, nieprzyjazne zachowanie. Osoba chora nie ma nastroju do utarczek z typami, którzy w sposób ewidentny nie chcą udzielić pomocy i wymyślają utrudnienia i przeszkody.
Pytanie, jeśli ich procedura każe uciąć mi rękę, też mam się jej poddać? To moje ciało i zdrowie i ja nim rządzę, a nie obce cyborgi pozbawione chęci pomocy choremu człowiekowi. Aby pomóc osobie w stanie przeduradowym nie jest niezbędne robienie testu na covid, a zwłaszcza w takiej formie, w jakiej one są robione. Aby zbadać wymaz - nie ma konieczności wciskania szpatuły głęboko do nosa i kaleczenia nabłonka jamy nosowej. Ja się na to nie zgadzam. Ewentualnie mogę napluć na szpatułkę i by sobie w ten sposób pobraną wydzielinę badali. Brak kaszlu, brak kataru - jedyne co miałam to nieznośny ból głowy, ból stawów i nóg oraz ogólne osłabienie. Być może faktycznie spodowowane tymi wielkimi antenami co stoją na dachu bursy i na budynku obok. Takie natężone promieniowanie nie jest obojętne dla zdrowia. Dlatego staram się zawsze na noc wyłączać wszystkie urządzenia, aby mi nie ściągały do pokoju promieniowania radiowego, bo jeśli tego nie zrobię, to czuję różnicę. Na ogół lekki ból głowy, szum i zmęczenie.
Poza tym jakie to ma znaczenie czy mam covid czy nie? Jeśli bym miała to by nie udzielili pomocy? Każdej chorej osobie mają obowiązek pomóc. Za to mają płacone. Nie pracują charytatywnie. Rozśmieszyła mnie też ich diagnoza, że na pewno mam covid. Rentgena mają w oczach, że widzą, iż ktoś ma covida lub nie? Dopóki osoby nie zbadają nie mogą takich diagnoz stawiać, tym bardziej, że nie są lekarzami, a ledwo ratownikami do udzielania pierwszej pomocy w nagłych wypadkach.
Przyjechali, nie pomogli, odmówili pomocy i ja jeszcze mam być sztorcowana za to przez dyrektora bursy? Na pewno pójdzie skarga na tych pseudo ratowników. Może w ten sposób uratuję komuś życie, bo zamiast olać osobę, jak mnie olali - zrobią co do nich należy bez pyskowania.
Indianka zniesmaczona
Karton z książkami pieczołowicie spakowany
Teraz pakuję karton z zeszytami. Okazało się, że te wiotkie kartony co tutaj przyniosłam mają pokrywy, także bardzo dobrze - ułatwi mi to pakowanie. Nie trzeba będzie kombinować by te kartony złożyć.
Rząd doprowadził do 200.000 zgonów Polaków :(((
Indianka
"W najnowszym wpisie na swoim blogu dr Zbigniew Martyka dokonał podsumowania dwóch lat mniemanej pandemii. Przypomniał, że rezultatem irracjonalnych decyzji władz jest blisko 200 tys. zgonów nadmiarowych polskich obywateli. „Dwa lata ograniczeń. 2 lata nakazów i zakazów, nie mających żadnej podstawy naukowej. 2 lata działania wbrew logice i zdrowemu rozsądkowi. 2 lata ignorowania wyników badań naukowych dokumentujących całkowity bezsens podejmowanych działań. 2 lata paraliżu służby zdrowia” – wymieniał dr Martyka.
„Być może z perspektywy czasu kiedyś uśmiechnęlibyśmy się na wspomnienie, jak łatwo społeczeństwo dało się zmanipulować, wierzyło, że kawałek bawełnianego materiału uchroni przed zakażeniem, utrzymywanie metrowej odległości podczas spaceru męża z żoną pozwoli zatrzymać rozwój zakażeń, a lasy są siedliskiem niebezpiecznego wirusa i dlatego należało je zamknąć. Byłoby to naprawdę całkiem zabawne, gdyby nie prawie 200 tysięcy nadmiarowych zgonów” – wskazał lekarz.
W ocenie doktora Martyki, ogromna liczba nadmiarowych zgonów to „nie była sytuacja nie do przewidzenia”. Przypomniał, że już w maju 2020 roku przestrzegał, że wprowadzanie koronarestrykcji, by zmniejszyć potencjalną liczbę zgonów, przyniesie skutek odwrotny – „zwiększy się ilość zgonów kilkakrotnie bardziej, niż gdyby nic nie zrobiono”. Lekarz zaznaczył również, że wówczas władza takie głosy całkowicie ignorowała.
W bilansie dwóch lat mniemanej pandemii lekarz zwrócił też uwagę na długotrwałe skutki izolacji, jak choćby wzrost depresji czy samobójstw.
„Rok temu znany psycholog Mateusz Grzesiak apelował o otwarcie szkół uzasadniając, że edukacja zdalna krzywdzi dzieci pod bardzo wieloma kątami. Tego typu apele również zostały zignorowane. Co więcej, wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski w wypowiedzi dla Polskiego Radia przyznał, że wprawdzie szkoły nie są punktem zapalnym, ale sanepid nie nadążał z wystawianiem skierowań na kwarantannę wobec uczniów i ich rodzin, zatem – aby uniknąć paraliżu urzędu – należało podjąć decyzję o zamknięciu szkół. Więc, zgodnie z logiką naszego państwa – nie liczy się dobro dzieci, ważne jest dobro urzędu” – podkreślił dr Martyka.
Według kierownika Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego z Dąbrowy Tarnowskiej, zniesienie niemal wszystkich koronarestrykcji daje „ogromną szansę” na to, że służba zdrowia zacznie „ratować ludzkie życie, zamiast odsyłać potrzebujących pacjentów na izolację domową do czasu gwałtownego pogorszenia stanu zdrowia”. Lekarz wyraził nadzieję, że swój żywot zakończy „patologiczna instytucja” teleporad i „zgadywanie diagnozy zamiast przeprowadzenia fizykalnego badania”.
Dr Martyka zauważył jednak również lament „pandemicznych ekspertów”, którzy ubolewają nad znoszeniem koronarestrykcji. „Ciężko uwierzyć, iż ludzie którzy od długiego czasu ignorowali wyniki badań naukowych popierając niedorzeczne i skompromitowane rozwiązania, nie zreflektowali się aż do samego końca, nawet widząc ogrom nieszczęścia, jakie wywołało ich działanie” – wskazał."
Źródło: zbigniew.martyka.eu https://nczas.com/2022/03/29/dr-martyka-o-covidowych-absurdach-byloby-to-naprawde-calkiem-zabawne-gdyby-nie-prawie-200-tysiecy-nadmiarowych-zgonow/
Czas wznowić ewakuację z bursy
Ciut lepiej
poniedziałek, 28 marca 2022
Dziewczynki z bursy przyniosły tabletki przeciwbólowe
Ratownicy czy gestapo?
Plaga udarów i nerwobóli
Internet szkodzi (fale radiowe szkodzą)
Pogoda piękna, dzisiaj już 28 marca - zostało niewiele czasu do spakowania dobytku. Pora zacząć konkretne pakowanie.
Najpierw wypiję herbatę, potem lekceważąco wezmę prysznic i umyję głowę :)
Indianka w trybie przeprowadzki
niedziela, 27 marca 2022
Piekę chlebek
Na sam koniec udanego pobytu taki niepotrzebny zgrzyt...
Indianka zniesmaczona
Skomplikowane i uciążliwe połączenie komunikacyjne centralnej Polski z Mazurami
Indianka logistyczna
Ostatnie siewy bursowe w centralnej Polsce
Zużyłam całą resztę ziemi. Teraz mogę zakończyć siewy bursowe.
Indianka siewna 🌶️🥦🍆🥕🌽
Po obiedzie
Po sjeście będzie pieczenie chleba. Trzeba upiec z dwa bochenki, bo gdy się spakuję to nie będę miała w czym piec.
Indianka
Dlaczego niektórzy wykładowcy UWM Olsztyn wyrzucali z transmisji studentkę?
Na szczęście nie było takich wielu wrogich wykładowców, zdecydowana mniejszość.
Większość wykładowców na UWM Olsztyn zachowywała się normalnie, po ludzku, przyjaźnie oraz sympatycznie i dobrze ich wspominam.
Indianka
Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Rektora Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
WH-DZ.434.58.2021.st (historia)
WH-DZ.434.59.2021.st (filozofia)
Rektor UWM Olsztyn
oraz prodziekan dr Renata Rozbicka
Dziekanat Wydziału Humanistycznego
10-725 Olsztyn
Ul. Kurta Obitza 1
Wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy przez Rektora Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Jak widać z poniższego artykułu, pokoje w akademikach były wolne w listopadzie 2021, gdy ja prosiłam o pokój, aby móc kontynuować naukę stacjonarnie. Mnie zaś odpowiedziano, że nie ma wolnych pokoi, co wpłynęło na to, że nie mogłam studiować stacjonarnie historii i filozofii na UWM Olsztyn oraz uczestniczyć w zajęciach fizycznie na uczelni, a także zaliczać przedmiotów stacjonarnie (zaliczenia były tylko stacjonarnie mimo moich próśb).
Ponadto miało miejsce utrudnianie i uniemożliwianie mi uczestniczenia w zajęciach online – niektórzy wykładowcy wyrzucali mnie z transmisji, co zgłaszane było w dziekanacie – także UWM Olsztyn uprawia dyskryminację i antypolonizm na całego – odmawia Polce udostępnienia pokoju w akademiku i wywala z transmisji podczas zajęć online, a następnie skreśla z listy studentów.
Czyli Polakom utrudnia się dostęp do infrastruktury i do studiowania, doprowadza do przerwania studiów, a jednocześnie finansuje się naszym kosztem obcą nację, która za nic nie płaci: ani za zakwaterowanie, ani za wyżywienie, ani za naukę.
Za ich przywileje płacimy my, Polacy.
Pomoc obcym nacjom nie powinna się odbywać kosztem Polaków, kosztem polskich studentów. Przede wszystkim zaś, Polacy w tym polskie uczelnie mają obowiązki polskie wobec Polaków, a nie ukraińskie – wobec Ukraińców. Nie jesteśmy kolonią ukraińską, lecz suwerennym państwem polskim, które ma obowiązek dbać o swoich obywateli. Żadna inna nacja nie jest naszym obowiązkiem ani odpowiedzialnością.
Żadna inna nacja nie jest polskim priorytetem. Polskim priorytetem są Polacy i ich dobro - w tej sferze UWM Olsztyn zawodzi.
To jest oburzające, do jakiej dyskryminacji posuwa się UWM Olsztyn wobec Polaków, polskich studentów. ☹
W związku z powyższym domagam się przywrócenia mnie na listę studentów historii i filozofii i udostępnienia mi pokoju w akademiku, abym mogła studiować stacjonarnie.
Izabella Redlarska
Dyskryminowana Studentka Historii i Filozofii UWM Olsztyn
Wzmiankowany artykuł:
„Uniwersytet Warmińsko-Mazurski udostępnił uchodźcom „Bratniaka”, czyli akademik przy ul. Żołnierskiej. W środę 23 marca trafili do niego pierwsi uchodźcy. Uczelnia rozpoczęła także bezpłatne kursy językowe dla obywateli Ukrainy.
Jedenastokondygnacyjny budynek stał pusty od lipca ubiegłego roku. 23 marca po południu zostało w nim zakwaterowanych pierwszych 52 uchodźców z Ukrainy - kobiety z dziećmi. Docelowo stanie się on tymczasowym domem dla prawie 500 osób.
- Będzie to jeden z największych ośrodków tego typu w regionie - dodaje Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego, który teraz będzie dysponować „Bratniakiem”.
Umieszczenie uchodźców w „Bratniaku” to efekt rozmów między Urzędem Wojewódzkim, który koordynuje rozmieszczenie uchodźców, a Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, do którego budynek należy.
- To nasz wkład w pomoc ofiarom wojny na Ukrainie. Poza tym uniwersytecka Fundacja „Żak” udostępniła jeszcze 35 miejsc w akademikach w Kortowie z pełnym wyżywieniem - przypomina prof. Paweł Wielgosz, prorektor UWM ds. umiędzynarodowienia i uniwersytecki koordynator ds. pomocy uchodźcom.
Ale to nie jedyne formy pomocy. Społeczność akademicka organizuje zbiórki żywności, środków higieny i leków, wpłaty pieniężne a także akcje charytatywne na rzecz walczącej Ukrainy. Do tych działań prowadzonych na Uniwersytecie uczelnia dołącza kursy języka polskiego dla uchodźców, którzy znaleźli schronienie w Olsztynie. Są przeznaczone dla dorosłych. Prowadzi je Centrum Kultury i Języka Polskiego dla Cudzoziemców, jednostka ogólnouczelniana UWM.
Pierwsze zajęcia rozpoczęły się 21 marca w siedzibie Wydziału Humanistycznego. Cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że wszystkie miejsca zostały zajęte. Na mocy decyzji rektora prof. Jerzego Przyborowskiego, zajęcia są bezpłatne.
- Mamy 2 grupy 20-osobowe. To kursy 30-godzinne. Zajęcia odbywają się 2 razy w tygodniu i trwają 2 godz. lekcyjne. Kursy zakończą się w ostatnich dniach maja – informuje dr hab. Maria Rółkowska, kierowniczka Centrum Kultury i Języka Polskiego dla Cudzoziemców UWM.
Zajęcia prowadzą profesjonalni lektorzy języka polskiego jako obcego, mający wieloletnie doświadczenie w nauczaniu obcokrajowców, pracownicy Wydziału Humanistycznego: dr hab. Renata Makarewicz, prof. UWM, dr Monika Czerepowicka, dr Sebastian Przybyszewski i dr hab. Maria Rółkowska.
- Zaczynamy od nauki alfabetu. Skupiamy się przede wszystkim na mówieniu, czytaniu i pisaniu. Na razie najwięcej problemów sprawia wymowa, ale moim zdaniem wszyscy świetnie sobie radzą, a przede wszystkim mają dużo zapału i chęci do nauki – podkreśla dr hab. Rółkowska.
Wykładowcy czekają również na studentów z Ukrainy. Dla nich także zaplanowano kursy języka polskiego.
- W razie potrzeby udostępnimy bezpłatnie na zajęcia kolejne sale - deklaruje rektor prof. Przyborowski.
W Polsce przebywa już ponad 2 mln obywateli Ukrainy, którzy uciekli z ogarniętego wojną kraju. W Olsztynie znalazło schronienie już kilkuset uchodźców.”
http://www.uwm.edu.pl/egazeta/ukrainy-na-uwm
Gdy ja w listopadzie prosiłam o pokój w akademiku, to pokoju wolnego nie było :(
Jedenastokondygnacyjny budynek stał pusty od lipca ubiegłego roku. 23 marca po południu zostało w nim zakwaterowanych pierwszych 52 uchodźców z Ukrainy - kobiety z dziećmi. Docelowo stanie się on tymczasowym domem dla prawie 500 osób.
- Będzie to jeden z największych ośrodków tego typu w regionie - dodaje Krzysztof Guzek, rzecznik prasowy wojewody warmińsko-mazurskiego, który teraz będzie dysponować „Bratniakiem”.
Umieszczenie uchodźców w „Bratniaku” to efekt rozmów między Urzędem Wojewódzkim, który koordynuje rozmieszczenie uchodźców, a Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, do którego budynek należy.
- To nasz wkład w pomoc ofiarom wojny na Ukrainie. Poza tym uniwersytecka Fundacja „Żak” udostępniła jeszcze 35 miejsc w akademikach w Kortowie z pełnym wyżywieniem - przypomina prof. Paweł Wielgosz, prorektor UWM ds. umiędzynarodowienia i uniwersytecki koordynator ds. pomocy uchodźcom.
Ale to nie jedyne formy pomocy. Społeczność akademicka organizuje zbiórki żywności, środków higieny i leków, wpłaty pieniężne a także akcje charytatywne na rzecz walczącej Ukrainy. Do tych działań prowadzonych na Uniwersytecie uczelnia dołącza kursy języka polskiego dla uchodźców, którzy znaleźli schronienie w Olsztynie. Są przeznaczone dla dorosłych. Prowadzi je Centrum Kultury i Języka Polskiego dla Cudzoziemców, jednostka ogólnouczelniana UWM.
Pierwsze zajęcia rozpoczęły się 21 marca w siedzibie Wydziału Humanistycznego. Cieszą się tak dużym zainteresowaniem, że wszystkie miejsca zostały zajęte. Na mocy decyzji rektora prof. Jerzego Przyborowskiego, zajęcia są bezpłatne.
- Mamy 2 grupy 20-osobowe. To kursy 30-godzinne. Zajęcia odbywają się 2 razy w tygodniu i trwają 2 godz. lekcyjne. Kursy zakończą się w ostatnich dniach maja – informuje dr hab. Maria Rółkowska, kierowniczka Centrum Kultury i Języka Polskiego dla Cudzoziemców UWM.
Zajęcia prowadzą profesjonalni lektorzy języka polskiego jako obcego, mający wieloletnie doświadczenie w nauczaniu obcokrajowców, pracownicy Wydziału Humanistycznego: dr hab. Renata Makarewicz, prof. UWM, dr Monika Czerepowicka, dr Sebastian Przybyszewski i dr hab. Maria Rółkowska.
- Zaczynamy od nauki alfabetu. Skupiamy się przede wszystkim na mówieniu, czytaniu i pisaniu. Na razie najwięcej problemów sprawia wymowa, ale moim zdaniem wszyscy świetnie sobie radzą, a przede wszystkim mają dużo zapału i chęci do nauki – podkreśla dr hab. Rółkowska.
Wykładowcy czekają również na studentów z Ukrainy. Dla nich także zaplanowano kursy języka polskiego.
- W razie potrzeby udostępnimy bezpłatnie na zajęcia kolejne sale - deklaruje rektor prof. Przyborowski.
W Polsce przebywa już ponad 2 mln obywateli Ukrainy, którzy uciekli z ogarniętego wojną kraju. W Olsztynie znalazło schronienie już kilkuset uchodźców.
http://www.uwm.edu.pl/egazeta/ukrainy-na-uwm
Przypominam tym wykładowcom polskim, którzy mnie wywalali z transmisji z zajęć historii, że mają obowiązki polskie, a nie ukraińskie, bo są Polakami i są utrzymywani na swoich posadach przez podatki Polaków.
"Wykładowcy czekają również na studentów z Ukrainy. Dla nich także zaplanowano kursy języka polskiego." - także w tym roku i kolejnych nie będzie już miejsca dla polskich studentów na UWM Olsztyn, bo ich miejsca zajmą Ukraińcy utrzymywani przez Polaków.
Oburzona Indianka
sobota, 26 marca 2022
Przespałam cały dzień
Obudziłam się wieczorem i zdążyłam jeszcze przed zamknięciem Biedrony zgarnąć kilka kartonów, niestety, są dość wiotkie i niezamykane, także trzeba będzie się nakombinować, by w to cokolwiek spakować.
W sumie mam już jeden solidny karton z książkami spakowany, teraz drugi solidny udało się znaleźć w Biedronce na garnki i mam kilka takich słabych, wiotkich, niezamykanych z których też coś wybiorę na zeszyty. Postaram się wszystko co mam spakować w kartony i to wysłać, a w walizki wezmę rośliny.
Indianka logistyczna
Około 20.000 zarejestrowanych zachorowań w wyniku szczepienia przeciwko covid
piątek, 25 marca 2022
Do bursy mają się wprowadzić Ukraińcy
Także pakuję się na całego. Zostało mi tylko 6 dni czyli niecały tydzień do wyjazdu. Powinnam 31 marca 2022 wyjechać, a najdalej 1 kwietnia rano.
Jeszcze dzisiaj dosypuję ziemię do sadzonek i podlewam, aby podrosły przez ten tydzień ile się da, bo u mnie w domu zimno i rosnąć nie będą, a mogą i zmarnieć całkiem. Ma być zimno od poniedziałku i śniegi.
Dosiewam też nasiona w puste miejsca, gdzie nic nie wykiełkowało, albo mało.
Oddałam książki do biblioteki uczelnianej i kupiłam taśmę do pakowania kartonów.
Muszę się przejść po kartony. Przy okazji kupię sobie lody, aby złagodzić stres, bo czuję się pod presją. Jestem zestresowana. Boję się, że nie zmieszczę się z tymi rzeczami co tu mam do spakowania w te dwie walizki w które się zaopatrzyłam. Zamówiłam trzecią. W trzy powinnam się zmieścić, ale i tak chcę wysłać ciężar książek pocztą, bo są po prostu za ciężkie aby się z tym ciężarem szarpać po dworcach, tym bardziej, że na ogół dworce nie są dostosowane do walizek z kółkami i trzeba je niestety znosić co w przypadku nieznośnie cięzkiej walizy czarno widzę.
Powiem, że nie lubię działać w stresie, a tu taki stres jest. Najlepiej nigdzie z domu nie wyjeżdżać, to wtedy stresów nie będzie takich jak teraz.
Indianka w trybie przeprowadzki
Czy Zmiana Konstytucji Spowoduje Utratę Majątku Przez Polaków? - Analiza Atora
Indianka
https://youtu.be/U9MIk3gJfZo
Polecam - bardzo dobrze i przystępnie wytłumaczone zmiany prawa oraz ekonomii Polski. Youtuber bardzo dobrze rozumie mechanizmy polityczno-prawno-ekonomiczne, także potrafi je bardzo dokładnie objaśniać.
Odpowiada na pytania m.in. czym grozi zmiana Konstytucji wg pomysłu Morawieckiego.
Nasiąknęłam wiedzą i znajomością sposobów i warunków studiowania
Dużo rzeczy się przez ten ostatni rok nauczyłam. To mi się przyda w przyszłym roku. Już będzie mi łatwiej zaplanować z góry naukę i przygotować się solidnie do zajęć. Po to kupiłam podręczniki, aby je przeczytać po kilka razy i sobie utrwalić zawartą w nich wiedzę, by zawsze je mieć pod ręką niezależnie od internetu i prądu. Latem będę czytać moje podręczniki wylegując się na leżaku w moim kwitnącym, pachnącym ogrodzie.
Indianka nasiąknięta wiedzą
czwartek, 24 marca 2022
Pakowanie dobytku
Zaczynam pakowanie. Spakowałam cały karton książek, a jeszcze mam do spakowania gary, sadzonki, zeszyty... Strasznie tego dużo. Przydałby się samochód. Nie ma opcji, abym dała radę się z tym wszystkim przewieźć pociągiem. Za mało rąk. Za dużo ciężarów.
Trzeba będzie wysłać część rzeczy pocztą, albo kupić jakiś wózek transportowy.
Indianka logistyczna
Elżbieta Kozłowska handluje nieruchomościami wyłudzonymi od rolników?
Nazwa pełna
ALBERTA BAU SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ
Sposób reprezentacji
W przypadku zarządu jednoosobowego oświadczenia w imieniu spółki składa członek zarządu. W przypadku zarządu składającego się z dwóch lub większej liczby osób do składania oświadczeń w imieniu spółki jest wymagane współdziałanie dwóch członków zarządu albo jednego członka zarządu łącznie z prokurentem.
-
Elżbieta Kozłowska
Od 16 lutego 2021 r.
PREZES ZARZĄDU
-
Elżbieta Kozłowska
wspólnik spółki z o.o.
Obywatelstwo
Rezydencja
-
Elżbieta Kozłowska
Od 16 lutego 2021 r.
Wartość udziałów
5 tys. zł
Liczba udziałów
100
Posiada całość akcji spółki
TAK
Adres e-mail
ALBERTABAU2021@GMAIL.COM
Czy przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą z innymi podmiotami na podstawie umowy spółki cywilnej?
NIE
Wspólnik może mieć
WIĘKSZĄ LICZBĘ UDZIAŁÓW
Dzień kończący pierwszy rok obrotowy, za który należy złożyć sprawozdanie finansowe
31.12.2021
Sąd ustanowił zarząd komisaryczny nad fundacją Molosy Adopcje
Sposób reprezentacji
1) oświadczenie woli w imieniu fundacji we wszystkich sprawach z wyjątkiem majątkowych składać może każdy członek zarządu samodzielnie. 2) w sprawach majątkowych wymagany jest podpis dwóch członków zarządu działających łącznie, w tym prezesa.
-
Elżbieta Kozłowska
Od 3 grudnia 2015 r.
PREZES ZARZĄDU
-
Marek Zygmunt Trzeciak
Od 3 grudnia 2015 r.
WICEPREZES ZARZĄDU
-
Sposób reprezentacji
Sąd rejonowy w opolu, viii wydział krs postanowieniem z dnia 04. 06. 2021r. Wydanym w sprawie o sygn. Akt viii ns-rej krs 10318/19/867 ustanowił r. Pr. J. Stasz zarządcą przymusowym fundacji
Rodzaj zarządu
Zarząd przymusowy
Zarządca
-
Joanna Barbara Stasz
-
Humanitarne traktowanie zwierząt, -podejmowanie działań na rzecz przeciwdziałania bezdomności zwierząt, -zwalczanie wszelkich przejawów okrucieństwa wobec zwierząt domowych i wolnożyjących, -udzielanie wszechstronnej i bezpośredniej pomocy zwierzętom bezdomnym, porzuconym i chorym, -prowadzenie i wspieranie działalności edukacyjnej oraz upowszechcnianie wiedzy z zakresu ochrony środowiska oraz ochrony zwierząt i ich praw, -promocja oraz organizowanie wolontariatu w zakresie ochrony zwierząt
-
Maciej Romanowski
Od 3 grudnia 2015 r.
-
Mateusz Łukasz Muszyński
Od 3 grudnia 2015 r.
MINISTER ROLNICTWA I ROZWOJU WSI, STAROSTA NYSKI