Kilka tygodni temu, pracownica opieki społecznej, po otrzymaniu drogą emailową donosu od prawdopodobnie fikcyjnego "Adama Biały", donosu domagającego się umieszczenia mnie w psychiatryku i zaboru moich zwierząt, intrygantka Ewelina Giedrojć z Kowal Oleckich, przyprowadziła do mnie patrol policji z Olecka i psychiatrę Daniela Obarę z Ełku z zamiarem umieszczenia mnie, osoby inteligentnej, silnej i zdrowej psychicznie i umysłowo, w zakładzie zamkniętym dla obłąkanych.
Za moimi plecami Daniel Obara z Ełku wydał fałszywą opinię psychiatryczną, gdzie zaświadcza swoim nazwiskiem i pieczątką nieprawdę, m.in. pisze o "latających luzem po podwórku lamach". Nie mam i nigdy nie miałam lam!
Giedrojć sporządziła wniosek o umieszczenie mnie wbrew mojej woli w zakładzie psychiatrycznym, a kierowniczka GOPS Kowale Oleckie, Joanna Kowalewska podpisała. Złożyły ten wniosek do Sądu Rodzinnego w Olecku, w głębokiej tajemnicy przede mną.
Gdy kilka dni temu dzwoniłam do Eweliny Giedrojć i pytałam, czy ten psychiatra, którego przyprowadziła do mnie na gospodarstwo, wydał jakąś opinię na mój temat - stanowczo zaprzeczyła. Na moje niedowierzające dociekania, odpowiedziała zdecydowanym tonem, że "nie ma żadnej opinii i sprawa jest zamknięta". Okłamała mnie, bo w tym samym czasie opinia psychiatry już leżała od wielu dni w sądzie w aktach sprawy założonej przeciwko mnie.
O założonej mi sprawie dowiedziałam się, gdy Sąd zaocznie wydał decyzję za moimi plecami, o przemocowym doprowadzeniu mnie przez policję z Komendy Olecko, na badania psychiatryczne wbrew mojej woli w Ełku, u ojca Daniela Obary, Zbigniewa Obary.
Do tej sprawy nie jest mi wyznaczony adwokat. Postępowanie przeciwko mnie toczyło się bez mojej wiedzy o nim i bez obrońcy, który reprezentowałby mój interes prawny. Moja rodzina też nie została poinformowana o podjętych krokach prawnych, wymierzonych we mnie i moją wolność, bezpieczeństwo i zdrowie.
O całej sprawie dowiedziałam się dopiero po otrzymaniu postanowienia sądu o przymusowym doprowadzeniu mnie przez policję do psychiatry w Ełku.
Wczoraj oglądałam akta. Nadal nie ma przyznanego mi imiennie pełnomocnika.
Wnioskowałam o mecenasa Adama Ramotowskiego, bo zna mnie i wie, że jestem psychicznie i umysłowo zdrowa, ponadto niekiedy w przeciwieństwie do innych obrońców z urzędu - faktycznie aktywnie broni mnie narażając się lokalnym sędziom i prokuratorom oraz policji, ale do tej pory decyzji sędziego o wyznaczenie mi mecenasa do pomocy prawnej nie ma. Jestem sama, a przeciwko mnie zorganizowany aparat opresji, który za wszelką cenę chce mnie pozbawić domu, wolności, zdrowia, zwierząt i gospodarstwa. 😟😟😟
Boję się o siebie, o moje zwierzęta i majątek... 😟
Potrzebuję pomocy! 😟
Nikomu nic złego nie zrobiłam i nie jestem psychicznie chora!
Te skorumpowane, mściwe bydlaki niszczą mi życie 😧😧😧
Izabella Redlarska
Czukty 1
19-420 Kowale Oleckie
Tel.511945226
PolskaNatura@tlen.pl