RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
środa, 5 grudnia 2018
15 komentarzy:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Nie widzę na tym zdjęciu żadnego psa ani beczki.
OdpowiedzUsuńPo prawej stronie przy kiblu niebieska beczka a w niej leży i wyje pies. Na pewno brudny i zapchlony oraz niedożywiony i chory.
OdpowiedzUsuńNic nie widać. Zrób wyraźne zdjęcie. Z bliska. Tak to można pisać że brudny.
OdpowiedzUsuńLedwiepsa widać a co dopiero czy czysty czy nie.
Tam były wczoraj co najmniej dwa psy. Ten widoczny przy koziarni szczekał, a ten drugi w niebieskiej beczce skomlał gdy przechodziłam. Wcześniej na tym siedlisku było 9 psów. Nie widać ich teraz. Ciekawe, co z nimi zrobił.
OdpowiedzUsuńWójt mi ukradł w maju stado owiec i kóz, więc Wąs nie ma kogo szczuć i psy stały się zbędne.
A co ty zrobiłaś ze swoimi licznymi kotami?
OdpowiedzUsuńMoje koty mają się znakomicie.
UsuńPies w beczce? A gdzie odpowiednie służby. Trzeba to nagłośnić.
OdpowiedzUsuńA gdzie sa twoje psy? Nadal w schronisku? Dlaczego ich nie odbierasz, kochajaca Pańciu?
OdpowiedzUsuńŻyd Locman ukradł mi psy ze złośliwości,to niech teraz łoży na ich utrzymanie. Psy schroniskowe są nosicielami wielu chorób. Ukradzione mi suczki na pewno załapały wszystkie możliwe zarazki chorób i pasożytów psich w ciągu półrocznego więzienia w schronisku w Bystrym.
UsuńNiedawno nabyłam cennego psa rasy owczarek azjatycki i jako odpowiedzialny hodowca nie mogę ryzykować, że pohańbione schroniskiem przez wójta i zarażone licznymi chorobami suczki zarażą mi moją ukochaną owczarzycę Amari i doprowadzą do zgonu rasową i jakże potrzebną tutaj do ochrony psinę.
Suczki były tu utrzymywane do pilnowania drobiu. Gdy zostały mi ukradzione, nie mogłam chować tu drobiu z powodu plagi lisów, także Locman zrujnował moje tegoroczne plany hodowlane. Przez niego nie mam ani jajek, ani mleka, ani serów, ani mięsa, ani runa.
Schronisko może oddać te dwie suczki do adopcji albo dalej karmić latami. U mnie miały bardzo dobrze, ale niestety zostały uprowadzone razem ze stadem owiec i kóz wiosną, kiedy były tu najbardziej potrzebne. Nie mam moich baranków ani koziołków na ubój na mięso - ma je pazerny wójt. Zatem niech on karmi ukradzione mi suczki. Mnie i tak nie stać by żywić taką armię mięsożerców. Nie mam teraz ani jajek, ani mięsa, ani mleka.
6 kotów i jeden konkretny pies to i tak duże obciążenie dla mnie. Lepiej mieć mniej, a dobrze odkarmione i zadbane zwierzęta, niż mnóstwo niedożywionych. Jeśli bym je tu znowu wzięła, zapewne chodziłyby niedożywione.
W puste miejsce po uprowadzonych małych suczkach wskoczyła wielka suka i teraz ją karmię. Nie jestem w stanie karmić więcej psów. To ogromna, uciążliwa odpowiedzialność. Nie mogę na to pozwolić, by suczki tu wróciły i chodziły głodne.
Skoro wójt je dobrze karmi w schronisku, niech karmi dalej.
Fakt faktem, ja bym ich nie oddała do schroniska sama, ale skoro wójt przemocą je wywiózł mi na złość niech teraz ponosi koszty utrzymania. Tzn. on nie płaci, tylko obciąża budżet gminy, gdyż nie szanuje pieniędzy podatników ani samych podatmpników.
Dodam, że wywiezione mi suczki były w bardzo dobrej kondycji, tak jak owce i kozy. Były zdrowe, dobrze odżywione, zaszczepione, odrobaczone i zadbane. Miały tu wolność, dach nad głową i dobre traktowanie. Wójt im wszystko zabrał. Straciły dom rodzinny. Zostały więźniarkami. Wójt swoim napadem i rabunkiem mojego inwentarza poważnie zachwiał dobrostanem moich zwierząt i doprowadził połowę stada do śmierci. Zaburzył on tez normalne funkcjonowanie mojej farmy oraz wewnętrzną równowagę biologiczną na farmie.
Wójt długo ukrywał, co się dzieje z moimi zwierzętami i mnie do nich nie dopuszczał. Teraz jasne jest dlaczego - bo znęcał się nad nimi.
OdpowiedzUsuńDoprowadził do śmierci co najmniej 18 moich owiec i kóz. To potwór bez sumienia. Nienawidzę tego Żyda!!!😬😬😬
złożyłas zawiadomienie na policje, że Wąs trzyma psa w beczce? Jesli nie to złóż.
OdpowiedzUsuńA co komu beczka przeszkadza najważniejsze że ma sucho i dostaje jeść
OdpowiedzUsuńSkąd wiadomo,że ma sucho i że dostaje jeść? Ja tam widziałam brud i wilgoć, brak wody,brak karmy i krótkie łańcuchy.
OdpowiedzUsuńPani Kozłowska na pewno stwierdzi sterczące żebra, pchły, wszy, grzyba i zarobaczenie level hard.
Krówki wyjadą w lepsze, godniejsze ręce.
OdpowiedzUsuńJedna krowa wyjedzie na państwowy wikt i tam nauczą kultury
OdpowiedzUsuń