wtorek, 23 grudnia 2014

Ogarnianie gospodarstwa

Oczywiście ze Indianka sama wszystko ogarnia na swoim gospodarstwie. A niby kto to za nią robi skoro sama mieszka i sama pracuje? Sołtyska, wójt czy może Krycha??? Od rana do południa robi obrządek, po południu często, ale nie codziennie tylko wtedy kiedy koniecznie musi zachodzi do Internet Cafe by zając się papierkami, którymi nie może się zająć w domu z braku prądu.

Gdy juz rano nakarmi i napoi wszystkie zwierzęta, ogarnie ściółkę i podwórko - musi przerwać robotę gospodarska i męczyć się godzinna wędrówką do wiejskiej świetlicy, gdzie jest niemile widziana przez niemiłą świetliczankę. Cóż robić. Poki nie ma prądu w domu i nie może się skupić nad dokumentacja w domu - musi się męczyć z ta kobieta. Oby się to jak najszybciej skończyło.
Indianka nie cierpi miec kontaktu z toksycznymi, dokuczliwymi osobami. Takie osoby potrafią zepsuć udany dzień i dobry nastrój.

Indianka ciężko pracuje na gospodarstwie i ostatnia rzeczą jaka jest jej potrzebna to stresowanie się i użeranie się z uciążliwą świetliczanką.

Dziś jeszcze się nie przyczepiła do Indianki, ale za to przylazł Eryk który ma swojego laptopa w domu i tam sobie może grac i dupy nie zawracać w PIAPie. Siedzi obok Indianki i puścił jakąś durna grę zaopatrzona w nieprzerwany głośny słowotok, który w takiej dawce jest rozpraszający i męczący. Indianka musi mocno się skupiać nad tym co pisze, by myśli nie pogubić przy tym bełkocie płynącym obok z komputera. 

niedziela, 21 grudnia 2014

Indianka pisze list do Kamyka

Indianka pisze potezny list do Kamyka aby go podniesc na duchu.
Nie zdazy go wyslac dzis ni jutro, bo koncowka baterii w tablecie, a do napisania jeszcze wiele. Krycha dopilnowala wczoraj by Indianka nie miala mozliwosci napisac do Kamyka z domu. Indianka dokonczy ten list i wysle dopiero za pare dni gdy zajdzie do swietlicy. Tylko z komputera w swietlicy bedzie mogla wyslac list do Kamyka.
Krycha i dyr nie pozwalaja doladowac tablet w kawiarence ani PIAPie.
Bez tego dostep do internetu na wsi ograniczony. Dyr i Krycha ogranicza Indiance dostep do Internetu. Oby oboje mieli podle samotne swieta bez pradu i kontaktu z bliskimi. Na nic lepszego nie zasluguja.

Szykany trolli swietliczanych

Wczoraj Indianka spedzila kilka godzin w Wiejskiej Swietlicy w Sokolkach, gdzie pisala skarge na metody policji podczas porwania Kamyka dnia 10 grudnia 2014. Krycha bardzo pilnowala, aby Indianka przy okazji nie podladowala sobie tableta aby moc pracowac nad pismami w domu, jednoczesnie poblazajac Erykowi w puszczaniu wulgarnej muzyki i przeszkadzaniu odbijaniem pileczki ping pongowej w kawiarence co stanowi zlamanie punktow regulaminu wymyslonego przez samego dyra. Punkt to punkt, ale faworyta Krychy nie obowiazuje.

Krycha tylko czepia sie do Indianki. To sa szykany. W przekonaniu Indianki ten punkt o zakazie podlaczania sie do gniazdek przez uzytkownikow wymyslil dyr, by zemscic sie na Indiance za to, ze zglosila na policje uszkodzenie laptopa przez zlosliwa Kryche. Nie potrafi on i nie chce uczciwie wyciagnac konsekwencji wobec uciazliwego pracownika. Zamiast tego msci sie na uzytkowniku. To jest patologiczne zachowanie i naduzycie stanowiska.

Krycha takze pozwolila sobie na szarpanie Indianki co zarejestrowal monitoring kawiarenki. Zapewne obciazajace Kryche nagranie dyr skasowal by Krycha nie trafila przed Sad.

Eryk ma fory u Krychy, bo donosi na Indianke. Z tego co obserwuje Indianka ten bachor to taki jej przydupas uprzywilejowany przez Kryche z uwagi na dokuczanie i przeszkadzanie Indiance. Wypisuje on wulgaryzmy do Indianki na Facebooku oraz urzadza nagonki na Indianke w internecie.

Doniosl na Indianke gdy na chwile podlaczyla sie do gniazdka, a potem gdy wyjela czekolade. Oczywiscie Krycha natychmiast zdecydowanie pzyczepila sie do Indianki o te duperele.

Natomiast gdy Indianka zwraca uwage Krychy na zachowanie Eryka - Krycha pozostaje glucha jak pien i nie interwieniuje pozwalajac Erykowi przeszkadzac Indiance w kawiarence.

Gdy Indianka poszla do lazienki Krycha wylaczyla jej swiatlo.
Tak sie zabawia ten zdaniem Indianki psychiczny troll.
Pora na interwencje gdzies wyzej, bo ta patologia zbyt dlugo trwa i nasila sie. Jest to meczace i irytujace.

piątek, 19 grudnia 2014

Mile niespodzianki dla przemoczonej Indianki


Indianka wczoraj wracala dlugie godziny stopem do domu z Olecka. Do domu dotarla o polnocy, kompletnie przemoczona do suchej nitki. Ostatnie kilometry przysiegala sobie, ze gdy tylko wejdzie do domu - zwali z siebie uciazliwe ciezary i padnie do lozka na plery, by dac odpoczac kregoslupowi i nogom.

Co prawda nie miala wiele zakupow, ale mimo to ciazyly, a i dluga droga powrotna odcisnela swe pietno na kregoslupku.

Po rozprawie sadowej rozniosla instytucjom wyslane wczesniej emailem pisma. 

Wstapila do internet cafe by napisac pilne odwolanie.
Kierownik ARiMR z Olecka chce ja pognebic kara w wysokosci ponad 13.000 zl za rzekomy brak rejestru agrotechnicznego, ktory Indianka ma i prowadzi od lat. TAK on "wspiera" ubogich rolnikow ktorzy nie maja kasy na podstawowe rzeczy, w tym na naprawe budynkow gospodarczych dla zwierzat.

Czasu miala malo i byla zmeczona, ale zdazyla napisac to odwolanie choc niekompletne. Nie zawarla w nim wszystkich argumentow, ktore ma w zanadrzu. Jednak najwazniejsze jest to, ze pismo zlozyla w terminie. Miala na to 14 dni.
To i tak wyjatkowo "duzo" czasu. Obecnie Matrix wsparl machine ograbiania obywateli z ich praw i pieniedzy w ten sposob, ze maja zaledwie 7 dni na odwolania i zazalenia. Jak ktos sam pracuje na gospodarstwie, nie ma pradu i dzialajacego komputera pod reka, a we wsi w wiejskiej swietlicy zlosliwy troll napuszcza na niego dzieciaki by przeszkadzaly pisac odwolania to wowczas nie ma szans na zdarzenie ze wszystkimi pilnymi sprawami. Mimo to Indianka robi co moze by sprostac.

W Olecku zaszla do ciuchbudy swiezo po dostawie i wyszukala kilka slicznych perelek. Kupila sobie kurtke do pracy i sliczne szaliczki oraz czapeczki. Dla Kamyka kupila sliczny, mieciutki blekitny szaliczek.
Miala tez chec kupic mu kurtke taka lekka, ciepla i wygodna, ale zabraklo kasy i miejsca w torbie. Moze innym razem cos fajnego dla niego znajdzie. On chyba nie ma porzadnej kurtki. Trzeba go ubrac od stop do glow. Indianka mu fajne ciuchy wyszuka. Juz pare wygodnych, cieplych bluz ma na oku. Ona sama potrzebuje cieplych ciuchow i butow na zmiane. Jej stare buty ktore nosi od ponad 12 lat rozpadly sie.

Dzisiaj kuruje sie po wczorajszej wyprawie na jalowa rozprawe, odmawiajaca jej prawa do rzetelnego procesu pod banalnym pretekstem. Gdyby ta sprawa trafila na wokande Indianka ja by wygrala. Lesby dostalyby wyroki wiezienia. Skonczylby sie ich nekajacy Indianke internetowy proceder. 

Dzis Indianka wymeczona po wczorajszej wyprawie odpoczywa w lozku. Listonosz przyniosl dwie sympatyczne paczuszki.
Jedna od Mikolaja z Dobrej, a druga z Krolestwa Lasu :)
W jednej paczuszce wsrod innych dobroci bardko do tkania i klebki welny, a w drugiej wsrod smakolykow i kosmetykow kable do komputera. Moze przyciagna powrot pradu na rancho i Indianka bedzie mogla pracowac na komputerku w przyjaznym domku, zamiast w nieprzyjemnej obecnosci toksycznego trolla z wiejskiej swietlicy? Kiedys Indianka zainstaluje ogniwa fotowoltaiczne i odetnie sie od tej wrednej zlosliwej kobiety raz na zawsze.

Dwa dni wczesniej do Indianki dotarla tez paczka od Mamy.
Dzieki tym paczuszkom Indianka bedzie miala namiastke swiat.
Szkoda, ze Kamyka nie ma przy niej. Tak bardzo chcial wraz z nia spedzic te swieta. Szkoda samego Kamyka. Biedny chlopiec porwany przez wyslannikow Szatana z Olsztyna. Dwa tygodnie temu umarla mu matka i stal sie bezdomna sierota. Dwa miesiace temu ulegl ciezkiemu wypadkowi - malo zycia nie stracil, a stracil zdrowie i moze zostac kaleka z braku leczenia w wiezieniu.
Wiosna porzucila go kobieta. To byl zly, nieszczesliwy rok dla niego. Nawet swiat Bozego Narodzenia w przyjaznym cieplym domu Indianki nie spedzi porwany przez wyslannikow Szatana. Szkoda chlopca. Nikomu nic zlego nie zrobil, a jest tak krzywdzony. :((( Indianka o nim caly czas mysli.

Indianka

Indianka serdecznie dziekuje wyslannikom paczuszek swiatecznych :)
Bog zaplac i oby Wasze domy cieple, piekne byly, a stoly suto zastawione, a wokol Was unosila sie milosc bliskich :)

czwartek, 18 grudnia 2014

Nie ma sprawiedliwosci :(((

Dzis ostatecznie Indiance zaduszono w zarodku oczywista sprawe o uporczywe nekanie. Czyny popelnione przez lesbijki nosza wszelkie znamiona nekania. Kobiety te nekaja ja uporczywie od dwoch lat.
Indianka sprawdzila u profesjonalnych prawnikow czy to co robia Indiance nienawistne lesby podchodzi pod uporczywe nekanie. Podchodzi w kilkunastu punktach. Niestety olecka prokuratura odmowila zajecia sie sprawa i zrobila to kilkakrotnie.
Pani prokurator bardzo intensywnie zabiegala o umorzenie sprawy lesbijek. Sprawa zostala umorzona na etapie dochodzenia.
Dzisiaj sad w Olecku przyklepal sprawe. Indianka nie doczeka sie sprawiedliwosci. Nie mozna zaskarzyc tego wyroku. Na postanowienie sadu o odmowie wszczecia sledztwa nie przysluguja zadne srodki odwolawcze. Lesby nadal beda ja bezkarnie szkalowac i nekac w internecie oraz dreczyc poprzez nastawianie i manipulowanie roznymi internetowymi polglowkami i durnymi znudzonymi ciotami.
Nadal nasylane przez lesby trolle beda sie spuszczac pod blogiem Indianki wkurzajac ja nieziemsko. Nie ma sprawiedliwosci! :(((
Indianka chciala po rozprawie przejrzec akta sprawy, aby sprawdzic czy trafily do nich jej wszystkie wnioski dowodowe wyslane emailem. Niestety sad odmowil udostepnienia Indiance tych akt. Nie przejrzala ich.

Rzady Panstwa Obludy


Rzady PO czyli Panstwa Obludy jakie sa kazdy widzi.
A jak nie widzi lub niedowidzi - niech wylaczy tvn to mu sie ostrosc widzenia poprawi i niech sie przejdzie po przychodniach, posredniakach, dworcach, przytulkach dla bezdomnych, po restauracjach sejmowych, biurach rzadowych i administracji publicznej w tym po wypasionych gmachach ZUS i KRUS oraz roznych panstwowych instytucjach tak niezbednych jak np. sanepid akceptujacy sprzedaz chorobotworczej chemicznej zachodniej zywnosci GMO, a zwalczajacy sprzedaz zdrowej polskiej zywnosci prosto od polskiego chlopa.

Indianka

Zargon stalinistow

Zargon stalinistow wytworzyla zorganizowana grupa przestepcza zajmujaca sie holokaustem Polakow za barbarzynskiej, morderczej komuny.

Nauczyla sie ta grupa uzywac wydumanych okreslen dla nazywania swoich niecnych wystepkow. Celem bylo zdewaluowanie (pomniejszenie) rangi i oczywistej wymowy przestepstw popelnianych przez te grupe przestepcza.

I tak w tamtym czasie niewygodne slowa odzwierciedlajace stan faktyczny czyli "porwanie" i "uprowadzenie" zaczeto nazywac slowem dziwolagiem pt. "doprowadzenie" (doprowadzic to mozna krowe do wodopoju),
napasc na obywatela nazwano "zatrzymaniem"
(zatrzymanie to jest wtedy kiedy sobie wolno idziesz i zatrzymasz sie przed witryna sklepu lub przed spotkana kolezanka)
obrone obywatela przed agresja i sadyzmem milicji i ubecji nazwano "stawianiem oporu", a obecnie "naruszeniem funkcjonariusza na sluzbie" lub "czynna napascia". Stalinizm postepuje dalej, mianowicie srogo karze napadnietych obywateli za probe ich samoobrony, bo az 10 latami wiezienia.
Stanowi to o tym, ze nadal zyjemy w panstwie terroru policyjnego czyli kontynuatora komunistycznej terrorystycznej organizacji przestepczej ktora gnebila nasz narod przez pol wieku tzw. czerwonej komuny. Wmawia sie nam, ze zyjemy w kraju demokracji obywatelskiej. Gowno prawda. Rozejrzyjcie sie wokol. Nie mamy zadnych obywatelskich przywilejow ni praw. Nie many zadnego wplywu na gospodarke i polityke naszego kraju. Byle umundurowany lachudra moze bezkarnie na nas napasc i sponiewierac, a nastepnie porwac do wiezienia.
Podoba wam sie to? Dostrzegacie oblude i zlo systemu ktory was niszczy i poniewiera na kazdym kroku? Ten system zostal stworzony po to, by zrobic z was parobkow robiacych na garstke pasozytow i nie mam tu na mysli bezrobotnych.

Na obludna retoryke komuchow byli odporni ludzie urodzeni w wolnej Polsce czyli przed II wojna swiatowa.
Dziadek Indianki - chlop polski z krwi i kosci - zbrodniarza ludzkosci Jozefa Stalina nazywal slusznie i jakze trafnie chujem i skurwysynem za co byl bity i torturowany przez przydupasow i pacholkow czerwonej organizacji przestepczej rzadzacej za komuny Polska. Nie zabili go tylko dlatego, ze byl indywidualnym, ciezko pracujacym rolnikiem - samotnym Don Kichotem walczacym z komuna jedynie werbalnie, a na pasozytow wszak ktos robic musial, wiec go oszczedzili.

Indianka

środa, 17 grudnia 2014

Wspolnota kreatywna


Indianka rozwaza zalozenie wspolnoty kreatywnej ludzi dobrej woli i czystych serc opartej na poszanowaniu drugiego czlowieka i jego indywidualnosci, pogladow, wierzen, pasji.

Indianka rozwaza wdrazanie ciekawych kreatywnych projektow grupowych jak i indywidualnych realizowanych w atmosferze sympatii i zyczliwosci obcej polskiemu zrzedzacemu i zawistnemu spoleczenstwu.

PolskaNatura@tlen.pl to email do skladania propozycji projektow i prezentacji ich autorow. Moze byc ciekawie.

Indianka zamierza uzyczyc na potrzeby ciekawych projektow terytorium swojego indianskiego krolestwa i jego potencjal :)

Indianka

Na ratunek Kamykowi

Indianka dzisiejsze posiedzenie w PIAPie poswiecila Kamykowi.
Zreszta wczorajsze takze. Napisala dwa pisma procesowe w imieniu Kamyka. Jednak aby nabraly one mocy musi je Kamyk podpisac.
Niestety Indianka nie ma mozliwosci aby z nim porozmawiac telefonicznie, ani osobiscie. Procedury wiezienne zabraniaja. Nie ma tez mozliwosci dopilnowac, aby dostal on wyslane przez nia jemu emaile. To uniemozliwia skuteczna obrone Kamyka. Wiezienne procedury uniemozliwiaja obrone wiezniow. Niby to od wieznia zalezy czy chce o cos wnioskowac. Ale jesli wiezien nie rozumie prawnych skutkow pism procesowych, opuszcza bezradnie rece i nawet nie probuje sie bronic i walczyc o swoje prawa? Jesli dopadmie go wiezienna depresja pozbawiajaca go checi zycia i jego obrony? Totalna rezygnacja z siebie i poddanie sie? Jak go wesprzec z zewnatrz? Nie ma takiej mozliwosci.
To nie jest zgodne z Karta Praw Czlowieka. Taki chujowy mamy kraj, a wlasciwie system prawny. Mimo tego prawnego stanilizmu ciagle obecnego w polskim prawie Indianka wyteza swoja kreatywna glowe jak doreczyc Kamykowi pisma do podpisu. Musi on ustanowic Indianke swoim pelnomocnikiem aby mogla ona skutecznie go bronic.
Bez tego Indianka nie ma nawet mozliwosci widzenia z uwiezionym Kamykiem czy odbycia z nim rozmowy telefonicznej, czy doreczenia mu emaila lub listu. Kamyk w tym areszcie bez wsparcia duchowego i prawnego Indianki jest bezradny jak dziecko we mgle. Indianka bardzo sie o niego martwi, bo uslyszala koszmarne rzeczy o polskich aresztach. O znecaniu sie nad bezbronnymi wiezniami. O regularnym kopaniu do nieprzytomnosci. O celowym lamaniu zeber. Normalnie koszmar w srodku niby nowoczesnej Europy niby troskliwej i niby milujacej drugiego czlowieka.... :((( Mit tzw. Cywilizowanej Europy to bujda na resorach. Zyjemy w ciemnocie humanitarnej. Nawet przyslowiowe czasy barbarzynskie i sredniowieczne mialy wiecej szacunku dla czlowieka i jego rodziny i bliskich. Kobiecie nie porywano mezczyzny. Bialoglowa rzucala biala chuste na szyje swego wybranka i zadna straz nie mogla go jej zabrac. Wystarczylo magiczne: ''Moj ci on jest!"

Alternatywne oświetlenie

Wieczorami, gdy Indianka kładzie się spać przy blasku świecy - jej myśli krążą wokół udoskonalenia alternatywnego oświetlenia domku jakim się obecnie posługuje. Już dawniej miała pomysł oparty na systemie luster i lusterek. Pewnie go zastosuje, gdy tylko dorwie się do odpowiedniej liczby lusterek.

Rozmysla także nad innymi, alternatywnymi systemami oświetlenia, opartymi glownie na oświetleniu naturalnym typu świetliki w suficie lub dachu oraz o oświetleniu naturalnie opalizującymi w ciemnościach przedmiotami.

Tesla twierdził, ze energia jest wszędzie - trzeba umieć ja tylko odkryć i umiejętnie wykorzystać. Indianka i o pracach Tesli poczyta w wolnej chwili. Poki co, trzeba pomyśleć o zapasie nafty do lampy naftowej i nowych świecach.

Mega piec Indianki

Palenisko pieca Indianki ma aż 2,5 metra długości.
Wchodzą w nie kłody długości 2 metrów, bo na końcu jest piekarnik, który utrudnia, ale nie wyklucza ułożenia tam drewna.
Jednak wsadzanie takich długich kłód jest bezcelowe, gdyż energia z tych daleko ułożonych kłód od razu by uciekała w komin, wiec byłaby to bezsensowna strata energetyczna. 

Optymalny wsad do pieca to kłoda do metra długości. Daje dużo energii w długim czasie. Nie trzeba co chwile podkładać szczapek. Na noc wystarczy załadować trzymetrowe grube kłody i zamknąć szczelnie piec, by uzyskać całonocne, stabilne grzanie bez podkładania. Piec oddaje ciepło cala swoja powierzchnia długości 2,5 metra i szerokości 50 cm, oraz wysokości 50 cm (nie licząc nóżek ceglanych obklejonych kaflami - pozostałość po dawnym kaflowym "murku").
 
Jako rurę spalinowa Indianka zastosowała kupna stalowa rurę spalinowa o średnicy bodajże 20 cm. Taka szeroka rura tak szybko nie zarasta smołą i sadza wiec można ja dłużej użytkować bez czyszczenia. Rura działa jak kaloryfer, dodatkowo ma zainstalowany radiator który lepiej oddaje ciepło ze spalin przelatujących przez rurę. Indianka myśli o jeszcze lepszym wykorzystaniu gorących spalin, czyli o spalaniu gazu powstającego podczas spalania, celem bardziej ekonomicznego wykorzystania potencjału grzewczego jej indiańskiego pieca.

Ten innowacyjny wynalazek Indianki i cud prostoty oraz bezawaryjnej techniki grzewczej z powodzeniem ogrzewa cały dom, plus gotuje potrawy dla całej chorągwi wojska oraz grzeje wodę do mycia, prania i zmywania. :)
Projektantka tego cudu techniki grzewczej jest oczywiście kreatywna Indianka :) Jakżeby inaczej :) Tylko wielkie umysły są w stanie generować takie wspaniale wynalazki :)

Indianka duma takze nad lepszym wykorzystaniem potencjału mega pieca. Tym razem będzie to wstawienie dodatkowego żeliwnego piekarnika bliżej głównego paleniska, czyli jakiś metr od drzwiczek. Chodzi o to, by moc wypiekać bez problemu chleb, ciasta, mięsiwa. Obecny piekarnik robi raczej jako duchówka, gdyż jest zbyt daleko od głównego źródła energii.
Owszem, można w nim upiec chleb, ale oznaczałoby to załadowanie pieca po sam jego koniec, co jest niewygodne a poza tym wiąże się z dużymi stratami energii uciekającymi wprost do rury spalinowej. Co prawda, rura miała regulator ciągu, ale obecnie jest on zdemontowany gdyż był kłopot ze zmieszczeniem się rury do komina. Zatem póki co nie można ograniczyć przepływu spalin w samej rurze. Przy najbliższej okazji ta niedogodność zostanie wyprostowana.

wtorek, 16 grudnia 2014

Kamyk w Suwalkach

Jutro minie tydzien, jak Kamyk zostal uprowadzony z domu Indianki. Indianka martwi sie o niego. Ustalila, ze trzymaja go w areszcie sledczym w Suwalkach. Na pewno jest tam bardzo nieszczesliwy. Sprobuje go stamtad wyciagnac.

Indianka

niedziela, 14 grudnia 2014

Kafejka w Stoznym

Wczoraj udalo sie Indiance dostac tam sprawnie okazja i takze rownie szybko wrocic do domu druga okazja.

W kafejce upojnie pachnialo pierniczkami. Pani Marysia poczestowala jednym pierniczkiem Indianke. W Wiejskiej Swietlicy w Stoznym jest tam kuchnia i piekarnik. Jest to wykorzystywane do warsztatow kulinarnych. Pani Marysia angazuje dzieci i mlodziez do wspolnego wypiekania ciast. Jest tez mozliwosc zagotowania sobie wody i zalania kupnej zupki chinskiej. Sympatyczne, swojskie i przytulne miejsce dla ludzi. Miejsce bez nadecia i szykan obecnych w Wiejskiej Swietlicy w Sokolkach. Mlodziez w Stoznym sympatyczna, ciekawska i zyczliwa. Wypytywala Indianke o rozne rzeczy.

Szkoda, ze do tej swietlicy tak daleko. Az 10 km.

sobota, 13 grudnia 2014

Akumulator samochodowy na zbyciu?

Indianka została sama na rancho na święta. Krycha i dyr nie pozwalają Indiance podładować komórki i tableta. Indianka odcięta od świata.
Jeśli ktoś ma niepotrzebny, używany akumulator samochodowy 12 voltowy lub gniazdo zapalniczki samochodowej na zbyciu - mógłby uszczęśliwić Indiankę tymi wynalazkami,
aby mogła sobie podładować agregatem chociaż ten akumulator i za jego pośrednictwem ładowarki do komórki i tableta? Smutno tak samej na święta i bez kontaktu ze światem...

 

czwartek, 11 grudnia 2014

Porwali Kamyka! :(((

Porywacze wdarli się podstępem do domu Indianki w ciemnościach późnego wieczoru w środę po długim i ciężkim dniu pracy na farmie, gdzie Indianka i Kamyk porządkowali siano i słomę na podwórku, ścielili zwierzętom świeżą słomę, nosili i wozili siano, karmili zwierzęta tym sianem i poili woda z wiader. Kamyk bardzo troszczył się o wszystkie zwierzęta Indianki i o sama Indiankę. 

Porywaczy było ich pieciu. Zaskoczyli Indiankę. Gdy usłyszała pukanie do drzwi wyszła sprawdzić kto to.
Usłyszała kłamstwo: "sołtys". Zdziwiona uchyliła drzwi ganku. Czyżby coś się na wsi stało? Tego dnia psy ujadały bardzo intensywnie na wsi w wielu miejscach. Gdy uchyliła drzwi ganku, okazało się ze to żaden sołtys, ale obce twarze. Mężczyźni wepchnęli się na ganek, przeszli przez Indiankę i wleźli do jej domu bez jej zgody i zaproszenia. 

Kamyk byl w łazience. Załatwiał się. Ściągnęli go z klozetu i wyciągnęli do sypialni, gdzie skuli mu połamane ręce od tylu. Kamyk około półtora miesiąca temu miał ciężki wypadek. Zaatakował go byk na dużej mlecznej farmie pod Przasnyszem. Fabryka mleka z osiemdziesięcioma krowami. Kamyk pracował tam na czarno przez 4 miesiące, aż do czasu wypadku. Byk kopnął Kamyka kilka razy. Złamał mu rękę w dwóch miejscach, w tym w nadgarstku który skuli mu wczoraj w nocy kajdankami porywacze. Skuli od tylu zadając ból niezrośniętej jeszcze i puchnącej wciąż ręce.

Chcieli go brac w skarpetkach i klapkach, podkoszulku - tak jak go zastali. Nie pozwalali mu się ubrać ciepło. Indianka z trudem uprosiła, aby dali mu się normalnie ubrać.

"Przecież jest zima! Grudzień! Mróz!" - wołała zaszokowana i zatroskana Indianka.

Biedny Kamil nie zdazyl sprobowac  jaj od kurek ktorymi sie tak troskliwie opiekowal.
Indianka znalazla dzis 11 jaj. Smakowalo by mu...

Indianka stracila jedynego Przyjaciela i obronce... :((( Troskliwego opiekuna  jej zwierzat... :(((

sobota, 6 grudnia 2014

Olac Matrix i robic swoje


W tym roku Matrix wkrecil Indianke na maxa w swoje tryby.
Walka z betonem i jego korupcja w toku. Nie ma widokow na lepsze jutro w RP i okolicy. Slabe szanse na sprawiedliwosc w sprawach Indianki. Ryba psuje sie od glowy. Polska ryba juz dawno zgnita. Wybory wygrala stara klika. Ciag dalszy niszczenia kraju i narodu zagwarantowany.
Tym razem nie wyborcy dali ciala, ale komputerowy system naliczania glosow i ci co nim manipuluja. Jestesmy wiezniami Matrixa. Niewazne jak zaglosujecie. I tak wygra Matrix i jego psychicznie chore macki zla. Godzicie sie na to? Indianka - nie.
Nadal bedzie wdrazac swe idee w zycie. Konsekwentnie i do skutku. Zaden pajac w tym kraju nie ma monopolu na idee, wartosci ludzkie i styl zycia. Indianka wciela w zycie swoje wlasne, indywidualne idee wedlug wartosci jakie wyznaje. Niewazne czy sie to uzurpatorom podoba lub nie. Takie jej prawo gwarantowane przez Boga i nature. Jej boskie prawo.
Pajace w garniturkach sie nie licza. Trzeba sie wymixowac z Matrixa i zyc po swojemu.

Indianka

Kotlety ziemniaczane


Ziemniol to tej zimy podstawa wyzywienia Indianki i Kamyka. Byla juz kartoflanka, fryty, placki ziemniaczane, ziemniaki z sosem cebulowym... Bylo takze puree ziemniaczane z mlekiem kozim zamiast masla. Dzis kotleciki ziemniaczane po indiansku, czyli puree ziemniaczane wymieszane z drobno posiekana cebulka i marchewka, doprawione sola i pieprzem, zageszczone maka i podsmazone na goracym oleju.

Indianka

czwartek, 4 grudnia 2014

Wodopój Indianki

Indianka oczyściła koryto strumyka z roślin, rozkopała koryto tworząc naturalna rynnę i miednice na wodę pitna. 
Kamyk znacznie pogłębił te miednice. Teraz swobodnie można za jednym zamachem nabrać cale wiadro wody do mycia i gotowania.
 
Indianka

wtorek, 2 grudnia 2014

Opinia biegłych w sprawie zdrowia psychicznego Indianki: ZDROWA!!! :)))

Komisja specjalistów ze szpitala psychiatrycznego w Węgorzewie składająca się z pana psychiatry i dwóch psychologów wydała opinię o stanie zdrowia psychicznego mojej zacnej osoby.
Szanowna komisja stwierdziła oczywistą oczywistość, czyli że INDIANKA JEST PSYCHICZNIE ZDROWA :)

I co, buraki??? :PPP Wielu z was półgłówków i kretynów przypisywało mi chorobę psychiczną.
Zapewne ze zwykłej podłości i zawiści. Teraz moja poczytalność została potwierdzona na piśmie przez profesjonalnych biegłych sądowych. Podskoczycie im? :PPP

Indianka jest psychicznie całkowicie zdrowa - żadna chora czy zaburzona. I co lesby? :P Z taką łatwością przypisywałyście mi różne urojone choroby psychiczne... prawda jest taka, że to z wami jest coś baaardzo nie tak.
Ani z was kobiety, ani mężczyźni. Takie nie wiadomo co ;P Co gorsza wartości ludzkie też macie pojebane.
Kierujecie się złem, zło napędza was, bo jesteście z gruntu złe. Szkodliwe, podłe miejskie melepety bez serca i szacunku dla drugiego człowieka. "Letniczki" od siedmiu boleści. Ani za pobyt płaciły, ani się nawet same nie żywiły.
Żadnego zwierzęcia nie pogłaskały, ale donosy ochoczo poskładały.
Bezczelne darmozjady i donosicielki. Zawistne naciągaczki. Ot co.
Przypominam, że do Węgorzewa zostałam skierowana na przymusowe badania przez sąd w Giżycku w związku ze sprawą karną toczącą się w Giżycku, gdzie jestem niesłusznie oskarżona przez policję o naruszenie i ubliżenie dwóm policjantkom przed schroniskiem dla psów w Bystrym w kwietniu 2013 roku, gdzie pojechałam odebrać mojego psa, który trafił tam pośrednio za sprawą donosów dwóch lesb z Krakowa, które mnie naciągnęły na darmowy pobyt na rancho w 2012 roku. Po kilku dniach darmowego pobytu odwdzięczyły się po pedalsku licznymi donosami do wszelkich możliwych instytucji i portali społecznościowych, gdzie intensywnie rozsyłały i nadal rozsyłają pomówienia na mój temat, gdzie mnie oczerniają bez litości i sumienia przed durna hołotą internetową i wsiową reagującą jak na hołotę przystało - agresją i wyzwiskami w stosunku do mej szlachetnej i Bogu ducha winnej osoby...

Lesby swoje pomówienia, oszczerstwa i oczernienia produkują same oraz posługują się w tym procederze różnymi przypadkowymi internetowymi oszołomami i przydupasami, którzy maja nie po kolei w głowie i jest im daleko do elementarnej uczciwości ludzkiej, a z braku głębszego sensu w życiu kreci ich złośliwe trollowanie na licznych forach.

W ten sposób odnajdują sens swojego bezużytecznego istnienia. Szkodzenie szlachetnej, prawej osobie bawi ich niepomiernie. W ten sposób dowartościowują się i łechcą swe rozdymane do niemożliwych rozmiarów egoistyczne ego.

Bardzo się cieszę z tej pisemnej opinii biegłych specjalistów psychiatrów i psychologów... :)
Teraz żaden durny, zawistny, podły cieć nie będzie podważał mojej wiarygodności przypisując mi urojone choroby psychiczne... :)

Hurra! :)))

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Gdyby... ;)


"Gdyby gdyby gdyybyyy!" wsiowe burki nie przepedzily Bolka,
Indianka i Kamyk by sie nie poznali... ;)
Burkom teraz gul skacze i gnije watroba :D
Chcialy zaszkodzic, a tu tymczasem poprawily sytuacje ;)
Nie udalo sie swinstwo buraczanym dupkom... ;)))
Teraz zamiast tchorzliwego dziadka Boleslawa - na rancho zamieszkal mlody i odwazny Kamyk :) Hurra! :D
Indianka zyskala dzielnego Przyjaciela o niezlomnej duszy indianskiej takiej w jaka sama jest wyposazona :)

Indianka