tag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post5705384008211834951..comments2024-03-27T18:53:11.290+01:00Comments on Rancho na Mazurach Garbatych: Piękno przyrodyIndiankahttp://www.blogger.com/profile/18217446943678707514noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-44657459870639816382013-07-21T21:14:20.137+02:002013-07-21T21:14:20.137+02:00danawarsaw - przypomniałam sobie, że gdy mieszkała...danawarsaw - przypomniałam sobie, że gdy mieszkałam w mieście znałam wiele fajnych osób z którymi miło spędzało się czas... I nie były to osoby płytkie, ani głupie. Bardzo bystre, wesołe osóbki... :)<br />Tutaj na wsi nie mam z takimi kontaktu niestety :)Indiankahttps://www.blogger.com/profile/18217446943678707514noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-19972658413710923992013-07-21T21:07:30.487+02:002013-07-21T21:07:30.487+02:00"ślizganie się po powierzchni zycia" - t..."ślizganie się po powierzchni zycia" - trafiłaś w sedno, Amelio :) Taki jest właśnie styl życia w mieście. Też miałam takie poczucie, zwłaszcza, gdy wsiąkłam maksymalnie w Internet i nawet na dyskoteki nie chciało mi się wychodzić, bo tak mnie wciągnął on i to co się w nim działo, widziało, czytało, robiło, projektowało itd. :) W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że żyję bardziej wirtualnie niż realnie i że ciasno mi w moim miejskim mieszkanku.<br />Postanowiłam rzucić się na głęboką wodę i wynieść na wieś, w dzicz kosmatą :) I jestem tu! Jest dziko! :D<br />Dziko, naturalnie, prawdziwie, realnie... Chłonę Naturę całą sobą i czuję, że żyję :) W mieście w okresie tuż przed wyjazdem zamieniłam się w coś jakby internetowe zombi. Byłam nieprzytomna z niewyspania, nie spałam, nie jadłam tylko surfowałam i czatowałam :D Wciągnął mnie ten Internet na maxa i nigdy nie mógł się znudzić - tyle ciekawych rzeczy co rusz odkrywałam :) ściągałam sobie różne fajne programy, uczyłam ich obsługi... To było takie pasjonujące :) Ale działo się kosztem realnego życia :) Gdy zdałam sobie z tego sprawę, postanowiłam: dość!Indiankahttps://www.blogger.com/profile/18217446943678707514noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-60233418474475870912013-07-21T20:32:21.181+02:002013-07-21T20:32:21.181+02:00Podzielam w zupełności, zycie w miescie to pustka ...Podzielam w zupełności, zycie w miescie to pustka bez dna i jałowe dni, konsumpcja bez końca, seriale i wyprzedaze. To tematy codziennych rozmów. To tylko ślizganie sie po powierzchni zycia. <br />Tu na wsi zyje się naprawdę, z pracy własnych rąk, w zgodzie z rytmem pór roku i ze zwierzetami. <br />To prawdziwe zycie. Choć bez wygód i cholernie cięzkie. Ale, wiesz co, ja również nie zamieniłabym go na zadne inne.<br />Tu przynajmniej wiem, że zyję!amelia10https://www.blogger.com/profile/07974894353567726643noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-56315368569195439862013-07-20T21:51:45.630+02:002013-07-20T21:51:45.630+02:00Dobra, uszykuję kilka różnych worków dla was miesz...Dobra, uszykuję kilka różnych worków dla was mieszczuchów :)<br /><br />Ale nie jest tak, że obecnie nastąpiło mocne spłycenie relacji międzyludzkich w mieście? Zwłaszcza wśród młodych? Posunięta daleko komercjalizacja? Foch konsumenta? Znikoma wiedza podstawowa i ogólna?Indiankahttps://www.blogger.com/profile/18217446943678707514noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-58785676955572440542013-07-20T20:34:28.774+02:002013-07-20T20:34:28.774+02:00Iza, nie wsadzaj wszystkich mieszczuchów do jedneg...Iza, nie wsadzaj wszystkich mieszczuchów do jednego worka.My też jesteśmy,różni.A nasze zycie wcale nie jest jałowe.Mamy swoje problemy,oczywiście inne niż twoje ale życie nas tutaj też nie rozpieszcza.<br />Pozdrawiam Danka<br />ps.jak zawsze podziwiam cię za tę cholerna pracowitość!!!!!!danawarsawhttps://www.blogger.com/profile/17984627392677572691noreply@blogger.com