tag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post5704707414519043744..comments2024-03-29T14:21:08.626+01:00Comments on Rancho na Mazurach Garbatych: PredatorIndiankahttp://www.blogger.com/profile/18217446943678707514noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-2025053245060895099.post-36862852467335185922016-01-12T10:26:32.966+01:002016-01-12T10:26:32.966+01:00Tak zupełnie z innej beczki.Eko susz.Moi znajomi ...Tak zupełnie z innej beczki.Eko susz.Moi znajomi parają sie sprzedaża ziół,dokładnie ;pokrzywa,podagrycznik,krwawnik,kwiaty dziurawca,korzenie mniszka,tataraku a nawet wrotycz czy liscie malin ,porzeczek.Co istotne,suszą to,porcują,pakowane to jest w lniane woreczki przewiązane zwykłym sznurkiem z mała etykieta z nazwą i sposobem np;parzenia lub zrobienia wyciągu,woreczki sami szyja.Szczegółów nie znam,w każdym razie,z tego co mi jest wiadomym to jest to fajny zastrzyk pieniedzy.Owoce i warzywa sprzedawane w gospodarstwie bezpośrednio konsumentom i jako surowiec nie muszą przestrzegać norm handlowych. Na podobnej zasadzie sprzedawane są produkty z naturalnych stanowisk.Taki temat do wieczornych rozmyślan.Pozdrawiam ,AlAnonymousnoreply@blogger.com