Było wszystko pięknie, ładnie aż zjadłam tego naleśnika. Wtedy zrobiło mi się po nim strasznie śpiąco, po prostu wpadłam w śpiączkę, a że miałam bujne plany ogrodowe na dzisiejszy dzień, więc straciłam cierpliwość i weszłam na internet szukając info o przyczynach mojego samopoczucia i mi się jakaś medyczna strona pokazała, a tam wyskoczył konsultant online i po konsultacji ze mną wytypował mi te powyższe choroby i powiedział, że powinnam zrobić badania w tych kierunkach, ale one nie są tanie - komplet badań to 5 stów. Namawiał też mnie do badań DNA, aby wykluczyć celiakię. 🤔
Moje DNA to jak mój podpis. To dane wrażliwe. Nie wiem, czy chcę, by ktoś znał moje DNA. 🤔 Ktoś kto zna twoje DNA może opracować taki kod, żeby twoje DNA uszkodzić, przeprogramować lub opracować skuteczny wirus, który cię zabije. Mam obawę przez tego typu badaniem. 🤔
W dodatku wczoraj ptaszydło ukradło z mojego podwórka mydło z moim DNA! Widziałem to na własne oczy jak średniej wielkości, ciemny ptak odlatywał z mojego podwórka z mydłem w dziobie, a chwilę wcześniej mydliłam się tym mydłem i myłam, w tym części intymne.
Moje włosy z moim DNA zostały na mydle, a ten ptak to ukradkiem zabrał.
O kilka sekund się spóźnił z akcją i zdążyłam go namierzyć, gdy z tym różowym mydłem odlatywał.
To było dziwne. Musiał się wcześniej przyczaić i mnie obserwować, gdy się myłam, bo widział, gdzie zostawiłam mydło.
Nakryłam ptaszydło jak kradło moje mydło. Jeszcze nigdy nie widziałam, żeby ptak kradł mydło i z nim odlatywał. To mydło było na podwórku bardzo krótko - tylko tak długo jak ja się myłam. To niespotykane, by ptak wyczaił moment, kiedy na chwilę zostawiłam mydło, by wejść do domu i w tym momencie zabrał je.
Pierwsza myśl, która mi wpadła do głowy, gdy zobaczyłam tego ptaka odlatującego z moim mydłem, że to nie jest zwyczajny ptak tylko sztuczny, albo naturalny, ale zdalnie sterowany i zadaniowany na obserwację mnie i pobranie mojego DNA.
To się może wydawać niedorzeczne, ale nie bez powodu mi taka myśl przyszła.
Gdyby ktoś chciał pobrać moje DNA i zrobić to dyskretnie, tak by to zrobił. Ja nigdzie nie bywam - jestem non stop na mojej farmie. Gdyby ktoś tutaj przyjechał i wyrwał mi z głowy kilka włosów to bym się od razu zorientowała co robi.
A taki ptak nie budzi podejrzeń. Prawie niezauważony rąbnął mi mydło z moim DNA. 🤔
Jeżeli mój trop jest trafny to zachodzi pytanie: komu jest potrzebne moje DNA i w jakim dokładnie celu?
Może ktoś myśli nad wyprodukowaniem klona Indianki? Wyprodukowany klon indiański zastąpiłby prawdziwą Indiankę. 😒
Tak jak klon Kaczyńskiego zastąpił prawdziwego Jarosława Kaczyńskiego, bo nie wierzę, żeby facet tak zdziadział i zgłupiał na starość, aby swój własny naród eksterminować.
Wracając do badań - bym się przebadała na te choroby, ale nie chcę mojego DNA ujawniać.
Poza tym zastanawiam się, czy w przychodni byłoby bezpłatnie albo taniej zrobić te badania?
Niedoczynność tarczycy - mam.
Hashimoto? Mogę mieć.
Celiakia? Mogę mieć.
Insulinooporność? Trzeba sprawdzić.
Anemia? Miałam kiedyś.
Jakie objawy mają te choroby?
Jak je leczyć?
Jak leczyć naturalnie?
Izabella INDIANKA Redlarska
A może to dron był ? Widziałaś kiedy na żywo jakiegoś drona?
OdpowiedzUsuńNie, to był ptak. Chyba kruk.
OdpowiedzUsuńUkradł Twoje łoniaki? Toż to przestępstwo!
OdpowiedzUsuńWiesz, to nudne Pisać Tobie w kółko to samo. Na niedoczynność tarczycy tylko leki i dieta; najpierw badania na TSH we krwi (lekarz rodzinny) i skierowanie do tyreologa lub endokrynologa. Dietę znajdziesz w necie (najważniejsze ryby morskie z powodu zawartości jodu). Nieleczona tarczyca prowadzi do chorób serca i jest ryzyko zapadnięcia w śpiączkę.
OdpowiedzUsuńPoznanie "personalizowanego" kodu DNA jest bez sensu o ile nie trzeba kogoś zdiagnozować w kierunku konkretnych jednostek chorobowych. By zabić starczy uderzyć w to co jest wspólne dla wszystkich ludzi, bądź wszystkich ssaków - ludzkość działała w tych obszarach od tysiącleci np. z pomocą ziół ;)
OdpowiedzUsuńŻadne "przeprogramowanie" i inne tego typu pomysły nie są potrzebne. Zwłaszcza, że jest to kosztowne - jak sama napisałaś.
Tak w ogromnym skrócie. Skup się na faktach i tym co dla Ciebie ważne (ogród, sprawy karne). Nie trać czasu i energii na dziedziny z których niewiele zrozumiesz i nic z nimi sensownego nie zrobisz (genetyka, bioinformatyka).
~Bioinformatyczka
Jak ptak może wejść do domu chyba wlecieć przez okno ?
OdpowiedzUsuńOoo, grubo, psychoza się widzę nasila, ptaki kradnące mydlo z DNA celem klonowania! Jakby to sędzia przeczytał, to byś miała psychiatryk z marszu, bez żadnej sprawy! :D ...w sumie to niegłupia myśl, podsunąć prokuratorowi tę watpliwą "lekturę" jako dowód na stan twojego baniaka..
OdpowiedzUsuńJak czarny ptak to może wrona ?
OdpowiedzUsuńTabletki na niedoczynność tarczycy są tanie. Dlaczego nie bierzesz?
OdpowiedzUsuńWitaj Indianko, jestem chora na niedoczynność tarczycy. Wypadanie włosów, ciągłe uczucie zimna, napady senności (straszna senność!), złość bez przyczyny i zwolniony metabolizm - tycie.. od 2 lat biorę leki i raz w miesiącu kontroluje tsh i na tej podstawie mam ustalana dawkę leku i czuję się zdecydowanie lepiej! Lekarz lekarz i jeszcze raz lekarz samemu nie da się tego opanować
OdpowiedzUsuńJakbyś miała celiakie to byś nie miała nadwagi. Byłabyś anorektycznie chuda.
OdpowiedzUsuńNaturalnie to wiesz, kiepskie to leczenie. Medycyna nie po to poszła do przodu, żebyśmy leczyli ziołami choroby, które 150 lat temu gwarantowały śmierć w młodym wieku.
OdpowiedzUsuńMedycyna poszła do przodu i marketing też. Teraz pod przykrywką medycyny wciskane są zbędne, a szkodliwe i niebezpieczne niby zastrzyki zwane dla zmylenia naiwniaków szczepionkami.
OdpowiedzUsuńWolę zioła - są o niebo bardziej bezpieczne i zdrowe.
A jakie są zioła na koronawirusa ?
OdpowiedzUsuń