Pamiętacie dramat porwanej i zamordowanej Magdy Żuk?
Pochodziła z rejonu działania zorganizowanej grupy przestępczej trudniącej się handlem ludźmi.
Data modyfikacji: 04.07.2019
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem z dnia 1 lipca 2019r. uwzględnił apelację prokuratora w sprawie dotyczącej handlu ludźmi, zmuszania i czerpania korzyści z prostytucji w ramach zorganizowanej grupy przestępczej, w stosunku do skazanych Piotra Cz. i Artura P.
W apelacji prokurator zarzucił m.in. rażącą niewspółmierność kary w stosunku do ww. skazanych.
Sąd Apelacyjny uchylił rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego we Wrocławiu w zakresie wysokości kar orzeczonych wobec ww. skazanych, w tym w szczególności sąd uchylił orzeczenia w przedmiocie warunkowego zawieszenia wykonania orzeczonych kar pozbawienia wolności. Jednocześnie Sąd Apelacyjny orzekł wobec ww. kary łączne po 3 lata pozbawienia wolności.
Jak ustalono w trakcie przeprowadzonego postępowania przygotowawczego i sądowego w okresie od 2002 do 17 grudnia 2007 r. we Wrocławiu, Zielonej Górze, Poznaniu, innych miejscowościach oraz na terenie Republiki Federalnej Niemiec w Essen działała zorganizowana grupa przestępcza, która miała na celu popełnienie przestępstw polegających na handlu ludźmi oraz nakłanianiu i ułatwianiu prostytucji. Grupą kierował Hans G. M., a w jej skład wchodzili Tadeusz Ł. oraz Mariusz M., Piotr Cz. i Artur P. Członkowie tej grupy, w tym: Mariusz M., Piotr Cz i Artur P. werbowali chłopców do uprawiania prostytucji homoseksualnej w agencji towarzyskiej w Essen, wykorzystując ich krytyczne położenie, tj. trudną sytuację materialną, uzależnienie od narkotyków lub dopalaczy. Piotr Cz. pożyczał swoje dokumenty, aby werbowani chłopcy mogli przekroczyć granicę oraz pod nieobecność Hansa M. i Mariusza M. dbał o porządek w agencji. Następnie zwerbowani chłopcy wyjeżdżali do Niemiec do Essen, gdzie w mieszkaniu Hansa G.M. mieściła się agencja towarzyska, w której chłopcy uprawiali prostytucję. W agencji Hans G.M. wraz z Mariuszem M. ułatwiali uprawianie prostytucji w ten sposób, że robili chłopcom roznegliżowane zdjęcia, a następnie zamieszczali je w Internecie jako anonse. Mariusz M., podobnie jak Tadeusz Ł., pilnował porządku i dbał o „bezpieczeństwo” chłopców, tj. towarzyszył im podczas podróży, chodził z nimi na spacery i zajmował się także przygotowywaniem posiłków i zakupami. Zyski z nierządu trafiały w części do Hansa G. M., który dzielił się z Mariuszem M. i płacił osobom werbującym chłopców.
Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu jest prawomocny.
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu
Justyna Pilarczyk
Ale gdzie tu związek z wydarzeniem z Egiptu. Inny okres ich działania u inny rejon.
OdpowiedzUsuńNie dostaniesz odpowiedzi bo blogerka jest chora i zaburzona od anteny i nie kojarzy faktów ;)
UsuńBlogerka doskonale kojarzy fakty: Wrocław to jest rejon działania zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się czerpaniem korzysci z uprawiania prostytucji i handlem ludźmi do burdeli i na seks grupowy taki jaki miał miejsce w Egipcie. Ta dziewczyna została wysłana do Egiptu do burdelu tylko nie wiedziała tego że to będzie burdel jej wciśnięto głodne kawałki że będzie panią do towarzystwa tylko hostessą a na miejscu okazało się że gwałt zbiorowy i narkotykami faszerowana. Gdy dziewczyna zaczęła się buntować, próbowała uciec to ją zaćpali na śmierć i wyrzucili ciało przez okno żeby upozorować samobójstwo.
OdpowiedzUsuń