Indianka spędziła dzisiaj udany dzień w sympatycznym towarzystwie w Kowalach Oleckich.
Po powrocie wypuściła pieski z domku i poszła z nimi na dłuuugi spacer na wieś.
Po drodze spotkała Brunhildę, która też wyprowadzała psa i poszły razem dalej.
Potem było ciekawe zdarzenie. Tam gdzie stanęły razem rozmawiając Indianka z Brunhildą - nieoczekiwanie nadleciała sowa i usiadła na słupie dokładnie na wprost Indianki i Brunhildy.
Sowa długo przyglądała się obu dziewczynom zaciekawiona.
Indianka to odebrała jako w jej poczuciu dobry znak. 🍎
Po powrocie wypuściła pieski z domku i poszła z nimi na dłuuugi spacer na wieś.
Po drodze spotkała Brunhildę, która też wyprowadzała psa i poszły razem dalej.
Potem było ciekawe zdarzenie. Tam gdzie stanęły razem rozmawiając Indianka z Brunhildą - nieoczekiwanie nadleciała sowa i usiadła na słupie dokładnie na wprost Indianki i Brunhildy.
Sowa długo przyglądała się obu dziewczynom zaciekawiona.
Indianka to odebrała jako w jej poczuciu dobry znak. 🍎
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!