Dziś zeznawali kolejni świadkowie (policjanci i mecenas) i wyszło na jaw, że nie było podstaw do wywiezienia zwierząt z mojego gospodarstwa w roku 2018, a sam wywóz był nielegalny. Po prostu Elżbieta Kozłowska, prezeska Fundacji Molosy Adopcje okradła mnie.
Dzisiaj także doręczono mi decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie w sprawie moich koni, psa, owiec i kóz zrabowanych w 2019 roku. Decyzja wójta została podważona przez Kolegium. Moje konie i pozostałe zwierzęta wracają do mnie!
Wszystko wskazuje na to, że Kozłowska z Deruchowskim pójdą siedzieć za kradzież moich zwierząt.
Izabella INDIANKA Redlarska
Dobrego końca sprawy życzę.
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie ❤
OdpowiedzUsuńGratulacje! To kiedy zwierzaki beda juz w swoim prawdziwym domu z powrotem? :)
OdpowiedzUsuńTo ogromna radość dla Ciebie! Cieszę sie i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMasz na piśmie że wracają?
OdpowiedzUsuńPs pamietaj zabezpiecz sie z zywnoscia dla zwierzakow
OdpowiedzUsuńOooo pokaż pismo!
OdpowiedzUsuńWG Kozłowskiej, za interwencje i odebranie 14 koni a któregos gospodarstwa, nalezy sie 240 tys zł! JPRD. Ale biznes sobie z tego zrobili, te koszty sa pomnozone chyba kilka razy. I jeszcze kwota urosnie, bo oni mają faktury. a ktos tam chyba z innej fundacji tłumaczył, ze sa rózne na to sposoby zeby miec fakturę na pokrycie kosztów, więc to zaden niezbity dowód ze te koszty faktycznie zaistniały. Jak te inne wzorcowe interwencje wyglądąły jak u Indianki, ze ktoś do niej krzyczał "potrzeba ci chuja", to ja nie mam pytan.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Banda złodziei. Indianka powinna ich pozwać o odszkodowanie i zadośćuczynienie za te lata znęcania się nad nią. A za oszustwa finansowe powinni pójść siedzieć.
UsuńPo glinach zeznawał 23.X.2019 pierwszy mój świadek. Pamiętał, jak Kozłowska wulgarnie do mnie darła ryja. Słyszał ją. Opowiedział o tym w sądzie.
UsuńMecenas hieny głowę nisko spuścił ze wstydu. Taką kreaturę reprezentuje! Pewnie mu głupio.
Cieszę się Indianko i pozdrawiam.Przez cierpienia do zwycięstwa.
OdpowiedzUsuńDzięki ♥️
UsuńW pierwszej kolejności mają wrócić do mnie dwie suczki ukradzione rok temu z mojego podwórka. Sądzę, że na dniach, bo to było wałkowane dziś z urzędaską Bartczak.
OdpowiedzUsuńWójt trwoni budżet gminy na przetrzymywanie moich owiec i kóz poza moim Rancho wbrew mojej woli. Trwoni po 6500 zł miesięcznie. Rada Gminy nie ma o tym pojęcia.
OdpowiedzUsuńTymczasem pazerna hiena przysłała wójtowi umowę, gdzie sobie życzy grubą forsę za przetrzymywanie moich koni poza moją farmą wbrew mojej woli.
Wójt nie kontroluje co się dzieje z moimi końmi. Nie ma pojęcia gdzie są i w jakich warunkach. To go zupełnie nie obchodzi. Ani razu nie sprawdzili, co się dzieje z moimi końmi, w jakiej są kondycji i czy zdrowe.
OdpowiedzUsuńKozłowska przysłała pismo do gminy, że chce forsę za moje konie, pisze tam, iż trzyma je w Ulaskach Grzmiąckich i u Deruchowskiego. Ciekawe, czy to prawda, bo u Deruchowskiego moich koni nie było podczas kontroli.
OdpowiedzUsuńSuczki mają być odwiezione przy okazji przez schronisko.
OdpowiedzUsuńNie wiadomo dokładnie, kiedy to nastąpi, bo schronisko samo nie wie, kiedy będzie jechało do Kowal Oleckich. Tak mi powiedziała Bartczak. Raczej na dniach - sugerowała. Mają zadzwonić wcześniej przed przywozem.
Ile Kozłowska chce za przetrzymywanie koni?
OdpowiedzUsuńOkoło 20 zł dziennie od konia co daje 20 zł x 30 dni = 600 zł miesięcznie plus dodatkowe koszty weterynarza do 500 zł za usługę, plus koszty strugania kopyt.
OdpowiedzUsuńDeruchowski i Kozłowska mają zarzuty o kradzież koni i inwentarza. Grozi im więzienie.
OdpowiedzUsuńSzkoda że najpierw rozprawa.
Sprawa trafiła do prokuratury dopiero dzisiaj.