sobota, 30 marca 2019

3.33

3.33 nad ranem.
O dziwo dałam radę wstać, chyba siłą woli, bo ciało jest strasznie, strasznie zmęczone i osłabione.

Wstawiłam sobie wodę na herbatę i poszłam się przejść do stajni i na pole.

Dołożyłam siana koniom.

Dakota jeszcze żyła, ale leżała na boku. Nie dałam rady jej ustawić na brzuchu, by mogła jeść i pić.

3 komentarze:

  1. Jak teraz? Serca nie należy lekceważyć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadal boli, ale staram się uspokoić. Pracuje powoli.

    OdpowiedzUsuń
  3. A może to na tle nerwowym. Stres, nerwy i gotowe. Pamiętaj, nerwica serca to nie są żarty. Jesteś sama, z dala od wszelkiej pomocy, więc może być niebezpiecznie. Nie lubisz chodzić do lekarza, rozumiem i dlatego kup w aptece ziołowe tabletki, bez recepty, które doskonale wyciszają i łagodzą dolegliwości(VALUSED). Nie uzależnia, nie ogłupia, jedynie wycisza.

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!