Indianka zaś regeneruje siły po wyprawie do Olecka i zajmuje się swoimi zwierzętami.
Indii
RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
A gdzie teraz śpi Brunhilda? Czemu nie może zimować razem z Tobą? I czy mogłabyś opisać jej historię? Śledzę bloga i Wasze losy przeplatają się już od dłuższego czasu. Pozdrawiam Ola
OdpowiedzUsuńZnowu u Warszawiaka koczuje?
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Brunhilda Ci pomaga a Ty jej nie przezimujesz? Wstydź się babo...
OdpowiedzUsuńNie pomaga. Jak ma kaprys, to robi coś na co ma ochotę.
OdpowiedzUsuńA jak ją o coś proszę, wtedy odmawia.
Wtedy gdy ona mnie o coś prosi - ja odmawiam. Wówczas ona dochodzi do wniosku, że warto czasem być uczynną, bo karma wraca :)
z powodu karmy masz takiego domownika na jakiego zasługujesz - karma wraca!
UsuńTo nie z powodu karmy trafiają tu niewłaściwe osoby, tylko z powodu 6letniego pedalsko-lewicowego hejtu polskojezycznych Żydów przeciwko mnie. Ci debile takie brednie wpajają ludziom na internecie, że do wolontariuszy nie trafia to co ja piszę i mówię przed ich przyjazdem. No i np. Ślązak który miał przeze mnie powiedziane, że tu się alkoholu nie pije, mimo to przez pierwsze dwa dni chlał i pod siebie szczał i wielce obrażony był, że my z nim nie pijemy. Po prostu ludzie czytają te brednie na internecie i są przez tę zgraję kłamców urabiani i albo rezygnują z przyjazdu, albo przyjeżdżają z niewłaściwym nastawieniem i są niezadowoleni że nie jest tak jak było napisane na Facebooku przez Rancho de syf
UsuńTo są trudne relacje, oj trudne :)
OdpowiedzUsuńSama się sobie dziwię, że mam w sobie tyle cierpliwości do takiego raroga
Na pewno bardzo pomogłaś tej wykolejonej kobiecie. Kiedyś ta dobroć musi do Ciebie wrócić.
UsuńTo po co trzymasz z nią kontakt ja bym dawno zerwała.
Usuń