Przy życiu została tylko połowa wywiezionych owiec i połowa wywiezionych kóz. 😬
Na początku zaraz po wywiezieniu podali im truciznę, po której strasznie wymiotowały i chudły. Głodzili je tygodniami, a one pluły krwią.
Z wycieńczenia w ciągu 3,5 miesiąca padło połowa populacji, połowa wywiezionych owiec i kóz. 😬😬😬
Byłam wczoraj w Urzędzie Gminy i zajrzałam do dokumentacji.
Akta mocno wypatroszone, połowę dokumentów wyjęte lub zamazane, ale urzędniczka zdradziła, ile owiec i kóz przeżyło "opiekę" wójta Locmana.
Wynika z tego, że połowa wywiezionych owiec i kóz nie żyje 😧😧😧
W aktach jest wzmianka weterynarza o "niestrawności", wcześniej na internecie była informacja Kozłowskiej o masowych wymiotach i kaszlu owiec na farmie, gdzie zostały wywiezione, o ich odwodnieniu, podczas gdy owce u mnie będąc nie kaszlały, ani nie wymiotowały. Ani jedna owca nie padła u mnie przed napadem fundacji Molosy Adopcje.
Wychodzi na to, że otruli mi zwierzęta, aby doprowadzić do skrajnego wychudzenia i zgonów. Chodziło im o sfabrykowanie pretekstu do zaboru, gdy się okazało, że "zabór" był bezpodstawny, a sama "interwencja" była kradzieżą. To przestępcy. Zbrodniarze znęcający się nad moimi zwierzętami. Łachudry najgorszego sortu. 😤😤😤
Zadzwoniłam wczoraj na 112, niestety dyżurny odmówił interwencji 😕
Nie wiem do kogo mam się zwrócić o pomoc dla moich zwierząt 😥😥😥
Robią im straszną krzywdę, i żaden organ państwa nie reaguje!!!
Indianko, pisz prosto do Prokuratury Krajowej. To niepojęte, co się tam wyrabia w tej gminie. Ci ludzie są jacyś chorzy na umyśle!
OdpowiedzUsuńJak można okraść kobietę i wymordować jej ukochane zwierzęta?!
W głowie się nie mieści!
Urzędniczka taka uczynna? Jakoś nie chce mi się wierzyć w to, co piszesz. A co do dokumentacji: wszystko, co ważne, jest u prokuratora.
OdpowiedzUsuńZ akt gminnych nie wynika, żebym zagłodziła zwierzęta lub się nad nimi znęcała, lecz, że to gmina zwierzęta wyniszcza i się nad nimi pastwi. Z mojego gospodarstwa wywieziono zdrowe, dobrze odżywione owce i kozy. Gdyby nie ta barbarzyńska grabież - wszystkie zwierzęta by żyły.
OdpowiedzUsuńWynika z tego, co ma prokurator. Chyba logiczne.
UsuńNie wiem co ma prokurator i czy ma, ale prokurator w przeciwieństwie do wójta zna prawo i musi się opierać na dowodach, a nie na oszczerstwach Kozłowskiej, Salamona i Bartczak. Ja nigdy nie znęcałam się nad zwierzętami i prokurator nic na mnie nie ma. Każde pomówienia zaś z łatwością obalę.
UsuńGdy przyszłam, na samym wierzchu akt sprawy administracyjnej dotyczącej wszczętej procedury odbioru - leżał akt zgonu kolejnego zwierzęcia. Widać padają im zwierzęta na bieżąco. Urząd Gminy, Molosy Adopcje i PIW Olecko są odpowiedzialni za zgony moich zwierząt. Nie obchodzi mnie to, że jestem ja sama kontra ich szajka, kontra ich kłamstwa i manipulacje. Nie daruję im mojej krzywdy i moich zwierząt. Te kreatury zamieniły moje życie i moich zwierząt w gehennę.
OdpowiedzUsuńZrobię wszystko, żeby wsadzić ich do pudła. To przestępcy. Z głupoty, mściwości, złośliwości i chciwości zostali zorganizowaną, cyniczną grupą przestępczą. Miejsce dla takiej grupy jest w pudle.
Tobie też się zbiera za te bezpardonowe pomówienia, wulgaryzmy, za całokształt powinnaś być kobieto ścigana i ukarana z urzędu.
OdpowiedzUsuńMam to w dupie. Zostałam przez was zaszczuta i doprowadzona do amoku. To wasza wina, że sypię wulgaryzmami. To reakcja na waszą przemoc wobec mnie i moich zwierząt.
UsuńJa piszę prawdę. Prawda to nie jest pomówienie. Jesteście złodziejami i zorganizowaną grupą przestępczą, cholernymi, bezwzględnymi stalkerami. Opisałam was precyzyjnie.
Moja ocena waszych zbrodni jest trafna.
Wójt pominął wszystkie moje dowody w sprawie, ale sąd nie pominie.Zresztą odwołam się do SKO jak wyda decyzję o odbiorze mi zwierząt. Wcześniej czy później będą musieli mi oddać zwierzęta i zapłacić za te, które zamęczyli.
OdpowiedzUsuń