RANCHO NA MAZURACH GARBATYCH - Życie w harmonii z Naturą... Blog dzielnej kreatywnej romantyczki z miasta, gorącej patriotki kochającej swą Ojczyznę i jej piękną Naturę oraz życie w harmonii z nią, wielbiącą tradycję i tradycyjną kuchnię polską, historię, zwyczaje, obrzędy i polskość oraz jej słowiańskie korzenie, wiodącej sielskie życie na rancho pełne pracy i wyrzeczeń, realizującej z pasją swe marzenia o cudownym raju na Ziemi :) Blog Serbii (Indianki) to jedyne źródło prawdy w tym kraju.
poniedziałek, 20 sierpnia 2018
3 komentarze:
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!
Miało być też dla rodziny...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że dla rodziny w Szczecinie też.
OdpowiedzUsuńStarczy dla mnie, dla Brunhildy, rodziny w mieście i na sprzedaż dla miłośników zdrowej, ekologicznej żywności. Niewielkie ilości mogę sprzedaż, większość będzie zużyta na miejscu.
No, no, pięknie. Przy takiej suszy, brawo. Nie sądziłam, że tak obficie obrodzi. Wiesz co, po cholerę sprzedawać, zima u was długa i mroźna. Później będziesz kupowała ten sztuczny badziew? Jest tyle możliwości przerobienia nawet jak nie masz lodówki. Suszone, zasolone itd.
OdpowiedzUsuń