Gospodyni Indianka zanim wypuści klacz Indianę ze źrebiątkiem na łąki, chce malucha odczulić, gdyż się zrobił wredny po tych zastrzykach w tyłek i ustawia się do kopania.
Zatem mały jest przytulany, ściskany, masowany, drapany - ogólnie rozpieszczany.
W stajni stoi kasta ze świeżą wodą i już maczał w nim pyszczek oraz polizał śrutę jęczmienną w wiadrze.
Źrebaczek ma niesamowite przyśpieszenie. Startuje z miejsca jak rakieta.
Trzeba go wkrótce uwolnić aby się wyszalał na polu i rozwijał mięśnie. 💗
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!