środa, 28 marca 2018

Pora na drzemkę

Indianka po 8 godzinach pracy w obejściu jest już porządnie zmęczona, tym bardziej, że jeszcze nie wyzdrowiała i jest osłabiona.
Miała iść po pracy do sklepu, ale nie ma siły.

Zwierzęta za to dopatrzone, napojone i nakarmione, źrebaki wygłaskane aż prąd kopie i iskry lecą 😁

Strasznie zmęczona jest. Prześpi się i potem napoi klacze po raz kolejny.
Co prawda tylko jedna klacz bazuje całkowicie na wodzie z wiadra, ale druga matka też ma wodę podawaną na podwórku, bo boi się zostawić źrebię same, by iść do wodopoju na polu.

Obie klacze-matki bardzo troskliwie opiekują się swoimi źrebiętami.
Dar robi się naprawdę duży. Może jednak wyrośnie z niego duże konisko małopolskie?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!