Indii dziś zmusiły okoliczności do nadprogramowego wysiłku. Popedałowała do Kowal Oleckich. Droga mimo zimy była jezdna - szorstka, sucha, bezśnieżna i bezlodowa.
Jechało się okay, ale nie za wygodnie, gdyż siodełko znacznie obniżone ma.
Do domu dotarła po zmroku.
Zainstalowana lampa solarna wskazywała drogę do domku z daleka.
Jutro chyba czeka ją coconing regenerujący ubytek sił.
Jechało się okay, ale nie za wygodnie, gdyż siodełko znacznie obniżone ma.
Do domu dotarła po zmroku.
Zainstalowana lampa solarna wskazywała drogę do domku z daleka.
Jutro chyba czeka ją coconing regenerujący ubytek sił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊
Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!
🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎
Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈
Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.
Please no spam! I will not publish your spam!