piątek, 9 lutego 2018

Nieprzewidziany wysiłek

Indii dziś zmusiły okoliczności do nadprogramowego wysiłku. Popedałowała do Kowal Oleckich. Droga mimo zimy była jezdna - szorstka, sucha, bezśnieżna i bezlodowa.

Jechało się okay, ale nie za wygodnie, gdyż siodełko znacznie obniżone ma.

Do domu dotarła po zmroku.
Zainstalowana lampa solarna wskazywała drogę do domku z daleka.

Jutro chyba czeka ją coconing regenerujący ubytek sił.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!