wtorek, 28 listopada 2017

"Posiadamy informacje ze strony internetowej"

Po co opieka społeczna zbierała informacje ze starych, nieaktualnych stron internetowych, skoro socjalne były u mnie w domu osobiście i wiedziały, że nie prowadzę agroturystyki, więc tym bardziej nie osiągam dochodu z takowej?

Strony były przygotowane kiedyś w związku z badaniem marketingowym pod kątem uruchomienia agroturystyki. Pełniły też funkcje projektu w trakcie realizacji.

Zanim kupiłam gospodarstwo i posadziłam sad, zaprojektowałam kiedyś stronę, na której posadziłam wirtualne drzewka. Potem pomysł wcieliłam w życie.

Podobnie było z projektem "agroturystyka". Zaprojektowałam stronę gospodarstwa, bazując na tym co miałam i zamierzałam na gospodarstwie mieć i jednocześnie  szykowałam dom pod agroturystykę. Wyremontowałam i oddałam do użytku dwa pokoje z łazienkami.
Trzeci miał doprowadzoną hydraulikę i prąd.
Podobnie kuchnia: zmodernizowana instalacja energetyczna i hydrauliczna oraz nowe oświetlenie. W całym domu nowe okna.
Nowe drzwi.
Piwnica zelektryfikowana.

Kupiłam dwa konie plus opiekowałam się cudzymi w ramach pensjonatu. Jedna czy dwie klacze były ujeżdżone. Mieszkająca wówczas u mnie instruktorka jazdy konnej miała prowadzić na nich jazdy. Dałam ogłoszenie. Od nikogo nie wzięłam pieniędzy na jazdę konną. Ani ja, ani instruktorka, która ostatecznie okazała się nie zainteresowana prowadzeniem jazd, a jedynie darmowym przechowaniem koni u mnie.

Tak więc częściowo i czasowo oferta była aktualna, o czym potencjalni klienci byli informowani podczas ewentualnych zapytań.
Z reguły jednak byli kierowani przeze mnie do konkurencji, do czasu zakończenia remontu. Jednak remont utknął z braku funduszy. Potem remont wznowiłam licząc na  dotacje unijne. Wyremontowałam dwie łazienki. Niestety, nie otrzymałam dotacji i w rezultacie dalszy remont utknął na bardzo długo.

Strony internetowe zostały przeze mnie zapomniane, bo nikt się przez nie do mnie nie zgłaszał, a jeśli się sporadycznie zgłosił, był odsyłamy do konkurencji. Część stron została skasowana.
Do części nie mam haseł dostępu. Część ofert została wznowiona przez portale agroturystyczne bez mojej wiedzy.

Dwie homoseksualne kobiety z Nowej Huty, które wyszukały mnie przez portal towarzyski CouchSurfing, nie miały oferowane nic poza polem pod namiot. Żadnych koni do jazdy, łazienek, wyżywienia. Nie wysłałam im linków do moich starych stron. Nie przyjechały jako turystki czy wolontariuszki. Przyjechały prywatnie, jako CouchSurferki kierując się skromną możliwością rozbicia swego namiotu gratis na moim gospodarstwie.

Po wyjeździe wyszukały w internecie lub ktoś z Urzędu Gminy im pokazał moje stare strony i publicznie oczerniły mnie, że rzekomo je oszukałam, co jest nieprawdą. Za nic nie płaciły, będąc już na miejscu wyłudziły ode mnie pokój i wyżywienie wbrew ofercie na moim profilu na CouchSurfingu, który nie oferował pokoju, ani wyżywienia, ani tym bardziej darmowych jazd konnych. Tylko miejsce na łące pod namiot.

Nie rozumiem w jakim celu GOPS Kowale Oleckie interesował się moimi stronami internetowymi.
Nie rozumiem, po co GOPS spamuje Sąd Rodzinny skanami moich starych stron internetowych? Co chce udowodnić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!