poniedziałek, 31 lipca 2017

Umoralnianie Brunhildy

Indianka poświęciła sporo czasu tłumacząc Brunhildzie, że nie można ludziom kraść warzyw z ogrodów, nawet, jeśli jej się wydaje, że mają ich sporo, pozornie więcej, niż potrzebują. Nie może zakładać z góry, żeby nic przeciwko temu nie mieli, bo niby z jakiej racji mieliby się na coś takiego godzić??? Każdy uprawia warzywa dla siebie, a nie dla przyjezdnych darmozjadów, w dodatku z wrażego Dojczlandu 😁

Indiankę ruszyło, że Brunhilda podbiera warzywa kobiecie, która założyła sobie rok temu ogródek w Baranach. Brunhilda wyczaiła, że kobieta tam nie mieszka i bezczelnie szabruje jej warzywa.

Brunhilda odznacza się, jak to ładnie określają eurokraci:
"Unią dwóch prędkości". Tzn. gdy ktoś jej zagląda w jej bambotle, choćby przelotnie, powierzchownie, to Brunha wielce pompatycznie, wręcz groteskowo urażona :)

Ale jak Niemka włazi komuś z butami do ogródka, by plądrować, to spoko :)
To nic takiego :) "Inna prędkość" 😂

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!