Już kwitną, czyli niedobry czas na przesadzanie, ale co robić? Trzeba rozsadzić.
Są też sztobry jaśminu i czarnej porzeczki do posadzenia oraz końcówka cebul frezji...
Rząd por posadzony. Indianka pokazała co i jak. Rozdzieliła delikatnie korzonki. Brunhilda posadziła i marudzi, że więcej sadzić nie będzie. Okay, ale rwać warzyw za friko z tego ogrodu też nie będzie. Dostanie trochę warzyw za te trzy rzędy posadzonych warzyw i koniec.
Jest ogródek wspólny, założony wspólnymi siłami i jest ogród duży - założony tylko przez Indiankę. Brunhilda w tym dużym nic nie robi, ale warzywa chce z niego brać. Więc Indianka zaproponowała jej, by posadziła wyhodowane przez Indiankę sadzonki.
Brunhilda posadziła trzy rzędy i ma dość.
Indianka całymi dniami siedzi w ogrodzie i sadzi, sieje, przesadza i nie narzeka. Walczy przy tym ze swoją sennością i osłabieniem.
To nie w porządku, że Brunhilda chce podbierać warzywa z ogrodu, w którym nie chce się udzielać 😟
Indianko, zmierz sobie cisnienie. Moze masz za niskie i przy nizowej pogodzie bedziesz zawsze senna.
OdpowiedzUsuńNie mam czym zmierzyć, ale wiem, że musi być niskie.
OdpowiedzUsuńCzuję się senna i lecę z nóg... Mega śpiączka kładzie mnie do łóżka. Śpiąca królewna jestem :)