środa, 12 lipca 2017

Indianka mnoży

Indianka posadziła rok temu dzikie czerwone porzeczki z bagna. Krzaczki się ukorzeniły i nawet zakwitły, ale owoców nie ma. Może chodzi o brak zapylacza w pobliżu.

W tym roku pocięła krzaczki na sztobry i włożyła do doniczki z wilgotną ziemią ogrodową. Niech się mnożą.

Ma też dojrzałe owoce porzeczki czarnej. Bardzo smaczne. Spróbuje je rozmnożyć z siewu.



2 komentarze:

  1. Podobnie możesz robić żywopłot. Przyginając coroczne odrosty- gałęzie tworzysz żywy, nie do przebycia płot, zasiek. Ma jedną wadę- jest jadalny ;)

    OdpowiedzUsuń

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!