Dziś nie starczyło czasu na wszystkie plany.
Indii musiała poświęcić czas na inne rzeczy, które wynikły.
Najpierw rano trzeba było uwolnić kozła totalnie zaplątanego w siatkę.
Zajęło to godzinę.
Potem trzeba było zająć się suczką, która się oszczeniła.
Urodziły się maluchy podobne do niej, więc się przydadzą. Indianka wydoiła kozę i dała suczce i kotom mleka.
Suczki Indianki sprawdzają się w hodowli drobiu. Odganiają skutecznie lisy.
Są niezwykle ruchliwe, odważne, wręcz brawurowe, zawzięte i szczekliwe. Potrafią się rzucić na zwierzę 100 razy większe od nich (np. konia).
Odkąd suczki penetrują podwórko i okolice siedliska, żaden lisiura nie porwał drobiu. Kury bezpiecznie dziobią na łące przed domem. Zatem szczeniaczki w typie matki zostają. Małe pieski niewiele jedzą, więc Indii nie powinna mieć problemu z ich wykarmieniem. Gdy dorosną, będą strzegły ogrodu przed zającami i bobrami.
Dzisiaj zaginęła indyczka z indyczętami 😟 Dwa indyczęta Indianka znalazła w dziurze w ziemi. Reszty - ani widu, ani słychu. Obeszła hektar ogrodzonej szczelnie łąki. Nie ma! Znalazła tylko duże indycze pióro obok dziury w ziemi, gdzie wpadły dwa indyczęta. Złe podejrzenia dopadły Indii. Lisiura?? Z tej strony psów nie ma. Mógł się podkraść.
Zmartwiona wracała już do ogródka, rozmyślając o potrzebie zainstalowania dodatkowych psów w pobliżu indyczki z pisklętami, gdy dzięki Bogu usłyszała pisk piskląt i głos indyczki. Są! Jak daleko zawędrowały! Aż pod samą miedzę! Indianka poszła po skrzyneczkę, wróciła i troskliwie pozbierała do niej maluchy, wykazując się refleksem, gdyż ledwo kilkudniowe indyczęta całkiem chyżo pomykają po trawie.
Dziś posiała chińską rzodkiewkę i czarną rzepę z odrobiną koperku oraz przygotowała sobie rowki do siewu na jutro.
Namoczone w domu nasiona kiełkują. Trzeba jutro je zapakować do gleby.
Brunhilda pojechała na wycieczkę. Będzie jutro wieczorem.
- Łaskawie wam blogująca, zawsze prawdę mówiąca,
Święta Lady Isabelle vel Indianka vel Lechitka 😇😇😇
PiS & Love
Ku chwale Rancho! 🙋
Polska Prawych i Sprawiedliwych
- Kraj Kwitnącej Demokracji 🌷🌷🌷
Komu mozna skladac gratulacje z okazji szczesliwych narodzin, soltysce, czy Warszawiakowi?
OdpowiedzUsuńSołtysce. To już drugie narodziny na mojej farmie, za sprawą jej psa. Pierwsze zakończyły się tragicznie, utratą mojej dalmatyńskiej suki, w wyniku donosu sołtyski i spiskujących z nią lesb z Krakowa (tych co wyłudziły u mnie darmowy pobyt poprzez CouchSurfing).
OdpowiedzUsuń