sobota, 13 maja 2017

Maraton

Indianka zrobiła wczoraj na rowerze 20 km plus 20 km z kapcia. Razem 40 km maratonu 🙌
Wyruszyła o 12.00. Wróciła po 2 w nocy. Przywiozła Brunhildzie dobre jedzenie. Cały rower załadowany jak wielbłąd, tak, że nie dało się jechać.
Więc nie dość, że szła z kapcia 20 km w nocy, to jeszcze musiała pchać kurewsko ciężki rower chwiejący się na wszystkie strony.
Nawet nie była specjalnie wyczerpana o dziwo, ale dzisiaj leży obolała w łóżku i regeneruje siły. Jak wstanie, zasieje zagon warzywami.

Tymczasem podczas nieobecności Indianki, Brunhilda wpuściła do domu kota, który zmasakrował rozsadę selera 😟

- Łaskawie wam blogująca, zawsze prawdę mówiąca,
   Święta Lady Isabelle vel Indianka vel Lechitka 😇😇😇
                    PiS & Love
           Ku chwale Rancho! 🙋

Polska Prawych i Sprawiedliwych
- Kraj Kwitnącej Demokracji 🌷🌷🌷

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witajcie na moim blogu armio czytelników 😊

Zanim napiszesz coś głupiego, ODROBACZ SIĘ!!!

🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎🐎

Do wrogów Indianki i Polski:
Treści wulgarne, kłamliwe, oszczercze, manipulacyjne, antypolskie będą usunięte.
Na posty obraźliwe obmierzłych gadzin nie mam zamiaru odpowiadać, a jeśli odpowiem - to wdepczę gada w błoto, tak, że tylko oślizgły ogonek gadziny nerwowo ZAMERDA. 😈

Do spammerów:
Proszę nie wklejać na moim blogu spamu, bo i tak zmoderuję i nie puszczę.

Please no spam! I will not publish your spam!